Teorie wyssane z kopyta #50 – Specjalny dzień


– Ej, Tolkien Brony, wiesz, co dzisiaj mamy?
Czwartek?
*strzela focha* Dziś mamy rocznicę „Teorii”!
:O
– Trzeba wymyślić coś specjalnego…

Witajcie czytelnicy! Siema! Tak jest – dziś mija dokładnie rok od ukazania się pierwszego postu z serii „Teorii wyssanych z kopyta”. Z tej okazji dostaniecie odpowiedź aż na dwadzieścia propozycji, które same w sobie były zbyt mało obszerne, aby wypełnić cały post samodzielnie. Pamiętajcie, widzimy każdą waszą propozycję i możecie być pewni, że prędzej czy później zostanie wykorzystana.

Przypomnienie dla użytkowników mobilnych: jeśli nie widzicie, co jest napisane na zrzutach, możecie kliknąć na obrazek. Wtedy przeniesie was na stronę posta, z którego pochodzi zrzut.


Ameryki tu nie odkryję. Rainbow Dash oraz Scootaloo są w dość bliskiej relacji podobnej do rodzeństwa, o czym może świadczyć chociażby udzielenie im pozwolenia na udział w siostrzanym w turnieju w odcinku „Siostrzany turniej”/„Brotherhooves Social”. Należy jednak pamiętać, że podstawą relacją łączącą obie klacze należy do typu idol-fan. Stąd może się wywodzić ich przyjaźń, bo Scoot jest przede wszystkim wielką fanką Rainbow Dash, a tęczowy pegaz uwielbia być wielbiony.


Pierwsze pytanie.

Z tego, co wiem i co donieśli mi informatorzy, dziennik podczas terroru Tireka znajdował się w zamczysku w lesie Everfree, a nie w bibliotece Twilight. Polecam odświeżyć sobie odcinek „Królestwo Twilight”/„Twilight’s Kingdom”.



Zdarzały się także i dziwniejsze propozycje. Ponieważ dostaliśmy kiedyś wytyczne, aby trzymać się w postach tematyki związanej jedynie ze światem MLP, tego typu pytania możemy sobie tylko z rozbawieniem wspominać.


Przyjrzałem się sprawie i zauważyłem, że mimo wszystko kucyki najczęściej noszą buty na wszystkich czterech nogach, rzadziej na dwóch. Myślę, że głównym czynnikiem wpływającym na dany stan rzeczy jest po prostu moda czy też osobisty styl ubioru. 


Nie widzę tutaj żadnego problemu. Ten środek transportu jest jak najbardziej normalny i używany nawet na Ziemi. Za czasów Imperium Rzymskiego zamożni ludzie wozili się lektykami, natomiast jeszcze teraz w Chinach istnieje coś takiego jak bike taxi, gdzie taksówkarz używa siły własnych nóg, by wozić ludzi. 

Jeśli chodzi o trzecie pytanie: nie wyglądają tak samo. Wszak istnieje wiele maści kucyków, ale też nie jest to liczba nieskończona, więc występowanie podobnych czy wręcz takich samych gwardzistów nie jest niemożliwe. Oczywiście w serialu czasem dane nam zobaczyć kilku takich samych z wyglądu strażników stojących obok siebie. Sądzę, że było to spowodowane po prostu sztucznym doborem żołnierzy, aby osiągnąć lepszy efekt estetyczny.



Na wojnie nie liczy się estetyka, tylko skuteczność, więc i kolor żołnierza nie ma znaczenia.


Cóż, na początku odcinka „Impas”/„Over a Barrel” lokomotywa faktycznie była ciągnięta przez kilka kucyków. Zważywszy jednak na fakt, iż była to pojedyncza tego typu sytuacja (w żadnym innym odcinku pociąg do Appleloosy nie był ciągnięty manualnie), można założyć, że mogła nastąpić jakaś awaria pojazdu albo po prostu węgiel się skończył.


Biorąc pod uwagę fakt, że większość mieszkańców Equestrii jest roślinożerna, a kraina jest bogata doliny i polany to dla cebulowego kucyka jest to istny szwedzki stół. To tak jakby ci wszędzie bekon rósł, ale taki nieobsmażony jeszcze. Po prostu, gdy źdźbła sobie wyrosną odpowiednio wysoko to, zamiast iść do sklepu, biedne taborety wolą najeść się za darmo. Oczywiście to by doprowadziło spożywczaki do bankructwa, więc te regularnie tę trawę ścinają na sklepowe półki. Ja tam wolę tłumaczyć to magiczną naturą Equestrii i jej zewnętrznych rubieży (wcale nie bronię tutaj mojej teorii na temat ostatniej propozycji w tym poście).


Zacznijmy od tego, że alicorny to zupełnie odmienny gatunek i jego anatomia różni się znacząco od tej standardowej, kucykowej. Ten kanciasty wyraz twarzy ma sprawiać wrażenie królewskiej powagi i stanowczości. Poza tym wydaje mi się, że alicorn z zaokrąglonym pyszczkiem nie wyglądałby zbytnio estetycznie.


Oczywiście, że Celestia posiada emocje. Dzięki wysoce rozwiniętemu poczuciu humoru odczuwa chociażby ogromną radość, trollując kucyki. A tak na poważnie wiele razy mieliśmy okazję obserwować Celestię okazującą wspomnianą radość, gniew, smutek, przerażenie. To przecież nadal kucyk. Przedstawiona zaś przez White Wolfa sytuacja z umierającymi znajomymi może tak naprawdę doprowadzić jedynie do nauczenia się cieszenia się przyjaźnią z kucykami, póki jeszcze stąpają po ziemi. 


Myślę, że kopanie drzew ma na celu zebranie od razu wszystkich jabłek z drzewa, bo w przypadku naturalnego opadu moment urwania się z gałęzi jest inny dla każdego owocu. Co do twardości drzew, jak i samych jabłek, sądzę, że zależy to po prostu od odmiany owocu. Człowiek często eksperymentował z roślinami czy zwierzętami hodowlanymi, krzyżując różne gatunki w celu sztucznego wytworzenia nowego gatunku o pożądanych cechach. Kucyki mogły postąpić podobnie, poszukując drzewa o odpornym na wielokrotne kopnięcia drewnie.


Fluttershy zajmuje się przeróżnymi zwierzętami. Jednak te gospodarcze widujemy właśnie częściej na farmie Applejack. Co zatem robiły owieczki u Flutterki? Mam tu dwie hipotezy. Pierwsza z nich twierdzi, że owe puszyste zwierzaczki cierpią na zaburzony rozwój umysłowy, a Drżypłoszka podjęła się opieki nad nimi. Druga jest o tym, że podopieczne Fluttershy są osierocone, a ona je adoptowała.


Przecież już zobaczyliśmy. Oto dowód:


Marne szanse, moim zdaniem. Księżniczka Twilight raczej nie zamierza przenosić się do innego świata (szczególnie że jest tam druga Twi). Tak samo nie wydaje się zainteresowana kryształowym gwardzistą, choć niewykluczone, że po powrocie z ludzkiego świata próbowała lepiej poznać Flasha z Equestrii.


Myślę, że jednak róg u jednorożców może mieć znaczenie. Wystarczy popatrzeć, jakie trudności z opanowaniem magii ma Tempest Shadow przez swój złamany narząd magiczny. Poza tym, jeśli róg czy skrzydła same w sobie byłyby bezużyteczne, to równie dobrze kucyki ziemskie mogłyby latać, a tak mają jedynie zwiększoną siłę i wytrzymałość. 

Hipoteza z dodatkowym płatem mózgu jest całkiem sensowna. Umiejscowienie rogu w pobliżu umysłu może faktycznie mieć związek z dość swobodnym używaniem przez jednorożce magii. Być może sam narząd charakterystyczny dla jednorożców jest tak skonstruowany, by przekształcać energię wewnętrzną na zewnętrzną wedle woli właściciela. 


Pytanie od Betonowego Jeża.

Myślę, że ze względów typowo estetycznych, bo kto to widział pałac bez straży. W Watykanie też mają. :P Jest to też pewnego rodzaju taktyka. Owi gwardziści to po prostu mięso armatnie, które spowalnia wroga, podczas gdy Celestia będzie chowała swoje ciasta do bunkra. 


To jest pewnie trochę jak z jedi. Każdy jednorożec ma w sobie inne skupisko magii i to od niego zależy, jak to wykorzysta. Wpływ na to mają źródła zewnętrzne, jak i wewnętrzne, najbliższe otoczenie, przeżycia. Taki Sombra mógłby być drugim Star Swirlem, bo jego zdolności mu jak najbardziej na to pozwalały, ale wszyscy wiemy jaką ścieżkę obrał. Skoro potrafił swoją magią opanować całe Imperium, to niewykluczone, że w jego żyłach płynęła jakaś część krwii alicorna. To jest w sumie dobry pomysł na fanfiction.


Skorzystali z systemu natychmiastowej podróży, ponieważ w pobliżu nie było żadnych wrogów. No dobrze, żarty na bok. Jeżeli odświeżymy sobie parę scen filmu MLP, zauważymy, że wykorzystano tam klasyczną magię kina (jakkolwiek głupio by to nie brzmiało). Jako widzowie obserwowaliśmy porwanie Twilight oraz jej podróż z Tempest Shadow z powrotem do Canterlotu. Spike, który był świadkiem porwania, na pewno natychmiast wyruszył powiadomić pozostałe przyjaciółki o całym zajściu, potem nastąpiło uformowanie się grupy ratunkowej itd. Tak więc przelot Tempest Shadow z uprowadzoną księżniczką odbywał się jednocześnie z działaniami pozostałych powierniczek Elementów Harmonii, co daje tym drugim dość czasu, aby odnaleźć jakąś wioskę (sprzęt wykorzystany podczas akcji ratunkowej raczej nie leży na byle plaży), gdzie prawdopodobnie zdołały także zorganizować jakiś transport.


Wyobraźcie sobie was w tej życiowej fazie przejściowej, gdzie jesteście smutasami i w ogóle. To teraz połączcie to z istotą o potężnej mocy w (na swój sposób) nastoletnim wieku. Co prawda spotykała się z poddanymi w świecie snów, ale myślę, że bezpośrednim kontaktem też by nie pogardziła. Jest to pewnego rodzaju poszukiwanie atencji, ale całkowicie usprawiedliwione. Jej myślenie było wtedy chyba jeszcze zbyt ogólne. Na pewno wtedy istniały kuce i stworzenia gustujące w nocnym świecie, umiejące dostrzec piękno księżyca i nocne koncerty świerszczy kucyki, których inteligencja była kilkaset procent bardziej wartościowa od prostych słonecznikowych taboretów. Mówię tu o kucykach wrażliwych i szukających spokoju oraz ciszy. Gdyby Luna zdała sobie z tego sprawę w odpowiednim czasie, nie doszłoby do incydentów znanych z serialu.


Z historii Equestrii wiemy, że jej rozwój wyglądał nierówno. Nie można też wrzucać wszystkich do jednego wora. EQ jest podzielona na grupy etniczne, a każda z nich rozwijała się na swój własny i dla niej samej wygodny sposób. Nie można jednak zaprzeczyć, że to właśnie jednorożne przeważnie były do przodu. Uprawa roli? Cyk dwójeczka zaklęcie na wzrost roślin. Transport? *puff* Teleportacja! 


Teoretycznie rzecz biorąc, może się tam znajdować dosłownie wszystko. Także jednocześnie nie odpowiadając na to pytanie, udzielę na nie jakiejś odpowiedzi, ale profilaktycznie powiedzmy, że poza mapą znajdują się chunki i zbugowane moby.


A fe! Kto by chciał jeść taką trawę z ziemi trzeciej kategorii? Tyle zarazków i w ogóle wydaje się to być takie mało cywilizowane, a więc wątpię w pozytywną odpowiedź na ostatnie pytanie. Pamiętajmy też, że rośliny występują w wielu gatunkach, więc niewykluczone, że kucyki hodują jakąś odmianę trawy (a może nawet kilka) do jedzenia. Oczywiście kuchnia kucyków jest wypełniona także wieloma innymi potrawami, często różniącymi się w zależności od regionu. Ciekawy pod tym kątem jest odcinek „Dosmacz swoje życie”/„Spice Your Life Up”, gdzie mała knajpka z egzotycznymi posiłkami próbuje wybić się pośród restauracji podających wykwintne jedzenie. Jak jednak zauważył Daniel86, znacznie częściej widzimy kucyki zajadające się słodkościami. Cóż, przedstawianie bohaterów podczas jedzenia może być korzystne dla świata przedstawionego, lecz niekoniecznie potrzebne w fabule, dlatego wystarczą pojedyncze wzmianki, jak na przykład w wyżej wymienionym odcinku, abyśmy wiedzieli, że menu pastelowych koniowatych jest bardziej rozbudowane, a cukrowe wyroby jawią się głównie jako przekąski.

Ze względu na liczbę propozycji oraz ich zróżnicowanie, pominiemy dziś podsumowanie. Aby jednak nie kończyć tak szybko posta, zaserwujemy wam kilka statystyk serii:
  • złożyliście ponad sto propozycji tematów do omówienia,
  • czterdzieści jeden razy wyróżniliśmy Naukowca Tygodnia; wyniki możecie obejrzeć w tabeli pod statystykami, przy czym zwracam uwagę, że Rarity została kiedyś Naukowcem Tygodnia w celach humorystycznych oraz aby przypomnieć wam, że to my jesteśmy od wyjaśniania propozycji (link, jakby ktoś chciał sobie odświeżyć: Teorie wyssane z kopyta #28),
  • siedem razy obwiniliśmy księżniczkę Celestię o stan rzeczy podany w propozycji.

Nick Liczba zdobytych wyróżnień
Betonowy Jeż 6
Crystal Eyes 5
White Wolf 4
Leo Dark 3
Rysunkowa Sucharia 3
ローマン 3
Sunlight Hope 2
Vengir 2
Discord Ble Ble 1
Epsilion 1
Ferox 1
Julunis14 1
Kideł 1
Kuba Poliński 1
Littlepip 02 brony 1
nopony 1
Praphae 1
Rarity 1
Star Angel 18 1
Starlight Glimmer Jedi 1
Unknown 1


Szkoda, że niektórzy już się nie udzielają. Niemniej jednak dziękujemy za aktywność i zainteresowanie serią.

Cóż, to tyle na dziś. Nie zapomnijcie o świeżych propozycjach tematów do omówienia, byśmy mogli przez kolejny rok raczyć was naszymi wypocinami. Do zobaczenia za tydzień! Pa!

Legenda kolorów: Urwany z choinki (czarny), Tolkien Brony (niebieski).

A, byłbym zapomniał.


Cóż, faktycznie nie mieliśmy dokładnie takiego tematu, jednakże wyjaśnialiśmy sam proces powstawania ponaddźwiękowego bum. Być może tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie: Teorie wyssane z kopyta #41.

Komentarze

  1. Ohoho! Tyle dobrego :D Aż dwadzieścia propozycji. Trochę jak taki misz masz ciastkowy. Z każdej serii zostały ostatki, a jak je złożyć do jednego pudełka, to naprawdę jest co jeść i wszyscy się o nie biją.

    Wszystkiego dobrego :D

    https://derpicdn.net/img/view/2014/1/26/534498__safe_twilight+sparkle_animated_princess+twilight_screencap_discord_spoiler-colon-s04e11_three's+a+crowd_hoofshake.gif

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnośnie mojego pierwszego pytania, można powiedzieć, że trafiliście z moją inspiracją na jego zadanie ;)

    Dzięki za udzielenie odpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. A takiej propozycji na pewno bie było jak wiemy magia jest wszędzie i jest nie widoczna. Ale jak to możliwe że Twi wzięła i ją uwidoczniła i skupiła. Czyżby wysłała magię z otoczenia? A może dała trochę swojej?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja propozycja:
    W serialu mamy możliwość zobaczyć Lunę zmieniającą się w Nightmare Moon. Ale czy Luna była świadoma, że zmienia się w Nightmare Moon? Czy zazdroszcząc Celestii, wiedziała, że może się zmienić w NM? A może zmieniła się w sposób niekontrolowany (i być może niezbyt przyjemny, przypominam minę Luny podczas zmiany w S4E1-2) i dlatego tak się bała pozniej znowu zmienić? Kim właściwie jest NM? Luna i NM mają mniej więcej podobny język, ale w kilku kwestiach jest różnica charakteru mimo, że to są dwie postacie w jednej osobie, a nie wydaje mi się, żeby królestwem rządziła schizofreniczka? Poza tym schizofrenia tyczy się umysłu ,a nie całej postaci. Dodatkową rozterkę może wywołać fragment S2E4, gdzie Luna na moment się zmienia w NM.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty