Teorie wyssane z kopyta #41 – Usłysz tęczę


Teorie wyssane z kopyta – seria (bez)sensownych badań dwóch naukowcuff, próbujących wyjaśnić największe tajemnice Equestrii i jej zewnętrznych rubieży. Nic nie zdoła umknąć ich uwadze w drodze do osiągnięcia upragnionego celu i zdobyciu próbki tęczy pożądanych wyników.

Witajcie kucyki! Słonko przygrzewa, ptaszki śpiewają. Wakacje tuż tuż (maturzyści już je mają praktycznie), a wiążą się z tym zapewne liczne konwenty i meety fandomowe, na których mamy nadzieję was spotkać! Na chwilę obecną jednak lepiej nie zapędzać się z planami, bo przed nami jeszcze 8 postów TWzK (nie wliczając tego) do zakończenia roku szkolnego. Odliczanie czas zacząć!

Propozycja i Naukowiec Tygodnia


Na początek przypomnijmy sobie zjawisko ponaddźwiękowego bum. Rainbow Dash leci z coraz większą prędkością, aż w pewnym momencie wytwarza się tęczowa fala połączona z charakterystycznym „bum”, a klacz pegaza zaczyna zostawiać za sobą kolorowy ślad.


Uwaga, będzie troszkę fizyki.

Prawa fizyki świata MLP często różnią się od praw naszego świata, jednak istnieją zjawiska działające bardzo podobnie w obu rzeczywistościach. Sztuczka Rainbow Dash całkiem przypomina znane naszej nauce zjawisko tzw. gromu dźwiękowego, efektu nałożenia się na siebie fal dźwiękowych, wydawanych przez obiekt lecący z prędkością ponaddźwiękową, co skutkuje hukiem z perspektywy obserwatora. W jaki sposób jasnoniebieski pegaz osiągnął tak dużą prędkość?

Zauważmy, że, nie licząc jednego przypadku, Rainbow Dash przed wykonaniem ponaddźwiękowego bum wznosi się na znaczną wysokość, po czym kieruje się w dół, a więc rozpoczyna ruch zwany spadkiem swobodnym (ruch powodowany jedynie siłą grawitacji). Wtedy przyjmuje pozycję pozwalającą zminimalizować opór powietrza – skrzydła układa wzdłuż ciała, wyciąga przednie kopyta przed siebie, a tylne za siebie. 



Uważam, że siła grawitacji jest jednak zbyt mała, by pozwoliła jasnoniebieskiemu pegazowi poruszać się przynajmniej równie szybko, jak dźwięk. W takim razie na Element Lojalności musi działać dodatkowa siła. Siła, która napędza wiele innych rzeczy w Equestrii, czyli *werble* magia. Jak pokazuje nam odcinek „Królestwo Twilight Sparkle”/„Twilight's Kingdom”, każda rasa kucyków posiada swoją wewnętrzną magię. Pozwala ona na przykład na latanie pegazom, które nie są tak naprawdę do końca do tego biologicznie przystosowane. Co prawda Rainbow Dash musiałaby wtedy posiadać odrobinę więcej magii niż inne latające kucyki. W końcu ponaddźwiękowe bum było uznawane przez długi czas za legendę, a więc nie każdy pegaz może je wykonać. Cóż, w końcu tęczowa klacz nie została Elementem bez powodu. Dzięki magii osiąga znaczne przyspieszenie i ostatecznie prędkość ponaddźwiękową. Proces ten jest jednak przynajmniej częściowo zależny od emocji. Zauważmy, że w odcinku „Z kronik Ligi Znaczkowej”/„The Cutie Mark Chronicles”, gdzie przywołany jest pierwsze wykonanie rzeczonej sztuczki przez jasnoniebieskiego pegaza w dzieciństwie, Rainbow Dash była bardzo zdeterminowana do wygrania wyścigu. Również w odcinku „Ponaddźwiękowe bum”/„Sonic Rainboom” widać było silną emocję – troskę o spadające kucyki (w tym Rarity) i chęć ich uratowania. Sądzę, że obecnie jednak niepotrzebne są takie emocje (patrz: scena w filmie kinowym, gdzie Rainbow Dash chce się po prostu popisać), co może sugerować, że Rainbow Dash w miarę opanowała wykonywanie tej sztuczki. 

Na koniec chcę poruszyć temat ponaddźwiękowego bum z odcinka „Ślub w Canterlocie”/„A Canterlot Wedding”. Rainbow wykonuje sztuczkę praktycznie z ziemi, co kłóci się z moją teorią. Nie oszukujmy się, jasnoniebieski pegaz nie może posiadać aż tyle magii, by wystartować z tak dużą prędkością. Sądzę, że na potrzeby występu dostała po prostu magicznego kopniaka. Obstawiam Celestię.

Ponaddźwiękowe Bum jako legenda pojawiało się na ustach kucyków już od dawien dawna. Przodkowie naszych kolorowych taboretów głowili się nad tym zagadnieniem przez stulecia. Nawet najwybitniejsi fizycy podczas eksperymentów nie otrzymywali upragnionego rezultatu, jakim było stworzenie tęczowego kręgu, poruszającego się z zawrotną prędkością. Przypominać to miało falę, jaką wytwarza ziarnko piasku wpadające do zbiornika z wodą. Niestety, udało się to dopiero kucykowi, jakby się zdawało, najbardziej do tego zadania nieodpowiedniemu. Nie miał on pojęcia o żadnej fizycznej teorii, żadnego wykształcenia, a z nauki bynajmniej sobie kpił. Przykre, nieprawdaż? Siła w tamtym momencie wzięła górę nad rozumem, co przyprawiać może o pewne zaniepokojenie i lęk. Jak jednak doszło do tego, że mały źrebak podołał temu, co naukowcom zajęło stulecia porażek i niepowodzeń? Świat nauki w Equestrii różni się od naszego w znacznym stopniu, nawet nie staram się wyobrażać sobie niektórych rzeczy. Jednak ja odkryłem tajemnicę. Udało mi się poznać prawdę i mam zamiar właśnie w tej chwili przedstawić ją wam, moi drodzy. Według moich analiz i obserwacji wynika, że żaden kucyk nie posiada cząstki, którą w wyniku anomalii genetycznej dostała RD. Dzięki niej właśnie udaje jej się osiągnąć odpowiednią prędkość do stworzenia Ponaddźwiękowego Bum. Ośmieliłem się nazwać to zjawisko „Vigniti Percent”, które w prostym tłumaczeniu sprawia, że żyjący z nim kucyk jest 20% cooler, dzięki czemu może robić rzeczy, których inne poniacze nie potrafią. Na szczęście błękitny pegaz ograniczył swój wachlarz możliwości do jednego marnego zjawiska fizycznego dla popisu. Gdyby tylko lepiej znała swoją moc… 
Mam nadzieję, że tego nie czyta.

Podsumowanie:
Teoria 1: Ponaddźwiękowe bum to po prostu efekt towarzyszący poruszaniu się z prędkością ponaddźwiękową, co Rainbow Dash osiąga dzięki swojej wewnętrznej magii.
Teoria 2: RD jest po prostu 20% cooler, więc może.

Jak zwykle mamy nadzieję, że podobały wam się nasze wypociny. Zachęcamy do pozostawienia komentarza oraz rzucenia jakąś luźną propozycją na następny post. Pa! Do widzenia!
Legenda kolorów: Tolkien Brony (czarny) Urwany (zielony).

Komentarze

  1. Dla mnie jest to najbardziej drażliwy temat, ponieważ kłuje mnie w oczy jak tylko na to patrzę. Jestem typowym ścisłowcem i wkurza mnie to w każdym serialu czy gdzieś że jak ktoś kogoś złapie tuż przed uderzeniem o ziemie, to temu komuś nic nie jest, chociaż wstrząs powinien być równy uderzeniu o ziemie, tak samo z rainboom kiedy to ratując Rarity i resztę, RD zrobiła bum i jakby się odbiła jak na trampolinie. Czy tylko ja nie mogę patrzeć na takie nieprawidłowości w fizyce(raz jest taka a raz taka)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najwyraźniej niektóre pegazy za pomocą magii mogą wytwarzać strefy, w których kucyki są odporne na przeciążenia. To pozwala im wykonywać normalnie zabójcze manewry, w tym także z pasażerem.

      Usuń
  2. A co do teorii, to wystarczy mi jedno słowo: MAGIC(jak zwykle zresztą).

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze uważałem, że tzw. „magia” pegazów bierze się z ich piór. Otóż moim zdaniem pióra te zawierają w sobie pewne pierwiastki, które pod wpływem tarcia reagują z powietrzem i uwalniają energię w nich zmagazynowaną. Powstała w ten sposób siła nośna pozwala na wzniesienie się w powietrze.

    Pegaz wzbija się na pewną wysokość, a następnie leci pionowo w dół. Na wskutek tarcia z powietrzem powstaje temperatura, która znacznie przyśpiesza reakcje zachodzące w piórach - zapłon. Uwolniona energia zwiększa prędkość pegaza, który w pewnym momencie przekracza barierę dźwięku. Właśnie wtedy następuje lawinowy szereg reakcji, który skutkuje widowiskowym „boom”. Tęczowa smuga ciągnąca się za pegazem jest efektem dogasających reakcji i znika ona po pewnym czasie, ochłodzeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W skrócie pióra pegaza działają niczym silnik odrzutowy. Tu dobry przykład
      https://en.wikipedia.org/wiki/Jet_engine#/media/File:Turbofan_operation_lbp.svg
      tylko jak to zmieścili w te pióra?

      Usuń
  4. Nikt lepiej nie olewa nauki, a zwłaszcza fizyki, niż Pinkie Pie. Następny temat: Pinkie Pie vs Fizyka.

    OdpowiedzUsuń
  5. W kwestii fizyki Pinkie jest 30% cooler.

    OdpowiedzUsuń
  6. No a tak swoją drogą to w najnowszym odcinku Rainbow zrobiła Bum startując w góre...





    To ma sens, to brzmi realnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty