Wróciłem ze Stanów i muszę was poinformować, że przeżyłem! Chyba nie mam wam za wiele do opowiedzenia, bo jednak większość tego czasu to była praca. Ale w weekendy pozwiedzałem Chicago i to całkiem fajne miasto! I w sumie wszędzie miło się żyje, ale w domu najlepiej ^^ Niezależnie do miejsca zamieszkania wszystkim dobrym ludkom życzę jak najlepiej!
Tu jest jednak Polska i polski blog o kucykach, więc piszemy po polsku, choć niekoniecznie o kucykach. Co najwyżej mogę wam pozwolić... śpiewać po angielsku (pozdro dla kumatych). Are you ready, my little ponies?