Sweet Acres of Mind 13

Słodkie Akry Umysłu przechodzą w nową fazę.
Twilight Sparkle opuściła głowę Applejack, jednak co będzie dalej?
Czy tajemniczy ogier w kapeluszu jeszcze się pojawi (jakby się ktoś nie domyślał) i jakie są jego motywy?
Czy dziwne zachowanie jabłkowej klaczy jest spowodowane zabiciem jej najmłodszej cześći osobowości?

Zapraszam do czytania, a potem do dawania propozycji. Najlepiej jak będą to drobne sugestie na najbliższe dwa posty, choć zapewne umieszczanie sugestii dotyczących całej fabuły jest kuszące.

I jeszcze jedno: na dzisiaj przygotujcie dużo popcornu!



- Musimy opuścić to miejsce! To jakieś obskurne pomieszczenie, które nie nadaje się nawet na salę tortur! - mówiła oburzonym głosem Applejack. Rainbow Dash i Fluttershy pomagały Twilight wstać z podłogi, a Pinkie i Rarity zajmowały się jabłkową klaczą.
- Ależ doprawdy... zaraz idziemy, prawda? - zapytała się Rarity patrząc to na Twilight, to na milczącego gwardzistę.
- Gdy tylko panna Sparkle wyrazi taką chęć - przemówił.
- Tak, tak, już będziemy stąd iść. Mamy jednak większe zmartwienia, o których chcę wam powiedzieć po drodze - fioletowa klacz nie czuła się pewnie, kiedy pegazy postawiły ją w pozycji stojącej, ale siłą woli starała się nie upaść z powrotem.

- Applejack, musimy pogadać...
*   *   *

- Nie wiem kompletnie, kim jest ten kucyk w kapeluszu, ani jakie konsekwencje może nieść zabicie najmniejszej Applejack i jak to jest związane z asteroidami - opowiadała Twilight. -  Księżniczko Celestio, czy spotkałaś się kiedyś z czymś takim?
Księżniczka zasępiła się, po czym odpowiedziała:
- Czary pozwalające wejść do umysłu drugiej osoby są bardzo stare i sama je dziś wykorzystałaś. Jednakże nie wiemy o tym wędrowcu nic więcej, poza tym, co powiedziałaś. Czy zabijanie kolejnych wersji Applejack może wpływać jakkolwiek na jej osobę? Trudno powiedzieć, gdyż one były tylko obrazami. Nie istniały naprawdę.
- Cóż, ja i ogier z pewnością byliśmy prawdziwi. I to co widziałam nie było tylko obrazem, skoro on potrafił wyrządzić im krzywdę. Może nie dzieje się nic wielkiego, ale Applejack zachowuje się trochę inaczej, od kiedy opuściłam jej głowę.

- Ej, tak jakby wcześniej nie była jakaś dziwna. Przewidywanie katastrofy, ucieczka z domu, jakieś matematyczne zabawy - wtrąciła się Rainbow Dash.
- Dlaczego wszystko, co robię, musisz ironicznie nazywać "zabawą"? Może zastanowiłabyś się nad swoim życiem? - odparła zdenerwowana Applejack.
- Heeej! Przecież na zabawie to akurat najlepiej znam się ja! - zawołała Pinkie.

- Applejack, powiedz nam, jak się czujesz - Celestia zwróciła się do Elementu Uczciwości.
- Więc... nie, że chciałabym narzekać, właściwie to... nie śmiałabym. Wyszłyśmy z tego paskudnego lochu do samego pałacu Canterlot, gdzie wszystko jest takie cudowne, czyste i lśniące. Każda klacz chciałaby dostąpić zaszczytu, by tu przebywać. I choć w mojej głowie biega sobie jakiś nieokrzesany wędrowiec, co przyznam, nie napawa mnie optymizmem, to jednak prawie o tym zapominam w otoczeniu tylu cudowności. O, patrzcie jaka piękna waza! Musi być cenna...

- Taaa... pokolorowana glina - skomentowała Rainbow Dash.
- Och - oburzyła się Applejack. - Jak możesz mówić tym tonem o dziedzictwie naszej kultury, które jest jednocześnie szykowne i gustowne. Ale czegóż mogłabym się spodziewać po umyśle tak niewyedukowanym  na temat piękna.

Rarity, która, jak się okazało, od dobrych paru chwil stała przy wazie i podziwiała wymalowane na niej wzory, odwróciła na chwilę głowę i powiedziała:
- Wreszcie ktoś, kto potrafi docenić prawdziwe piękno. A teraz przepraszam... - po czym wróciła do oglądania wazy.

- Hej, nie zrozumiałam, co do mnie powiedziałaś, ale doskonale wiem, że mnie obrażasz. Kogo obchodzi, jakaś głupia waza, gdy ty zachowujesz się, jakbyś kupowała teksty od Rarity. Sama jesteś niewyde... niewyude... niewy... kowana. Nie masz własnego zdania.  - odpowiedziała urażona Rainbow.
- Przynajmniej ja potrafię się wysłowić.

- Dziewczyny, nie kłóćcie się przed obliczem księżniczki! - zawołała Twilight.
- Teraz ty też jesteś księżniczką Twilight, jakoś nikt się tym nie przejmuje - skwitowała Rainbow.
- Ja bym jednak... um... zgodziła się z Twilight, że to trochę niegrzeczne, by... - mruczała Fluttershy z głębi pokoju.

Celestia postanowiła zabrać głos:
- Chyba jednak wam nie pomogę, ale możecie udać się do Luny. Ona odwiedza kucyki we śnie, może będzie w stanie zajrzeć w głąb umysłu Applejack i nawet wyrzucić stamtąd intruza.
- To dobry pomysł, chodźmy do niej - zarządziła Twilight.
- Chyba tobie ktoś wszedł do mózgu! - wykrzyknęła nagle Applejack w stronę Rainbow Dash.
- Źle, źle, Applejack. Inwektywy należy konstruować w bardziej elegancki sposób - przekonywała Rarity. - Ekhem, Rainbow Dash, to prawdopodobnie twój umysł mógłby uchodzić za takowy, do którego wtargnął intruz.
- W istocie, subtelnie, choć trafnie, to ujęłaś, przyjaciółko - odpowiedziała jabłkowa klacz.


-----------------------------------------------------
Nasze bohaterki znajdują się na rozdrożu! Fabuła mniej więcej jest zarysowana, ale możemy  się pobawić nimi przez okres paru odcinków.

Wybierz tryb fanfika:
[shipping]       [grimdark]        [normal]         [comedy]     [adventure]

Poprzednie posty z serii:

Komentarze

  1. Właśnie myślałam sobie, kiedy następne SAoM :)
    Adventure, oczywiście. Grimdark i Comedy już były ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Adventure!
    Mere rozkręcasz się, już nawet nie jest tak chaotycznie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Adventure!
    Fajnie, że wchodzi moja ulubiona księżniczka ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O której mówisz? :)

      Usuń
    2. Oczywiście, że o Lunie.


      Celesto, nie powinnaś nakazywać każdemu uwielbianie wyłącznie Celestii, każdy ma prawo decydować o tym, kogo woli lubić. Cięzko to komuś nakazać.
      Wiem, że chciałabyś teraz wypisać nam tysiące różnych pwodów, by udowodnić, że to Celestia zasługuje na szacunek. Nie rób tego, bo... ach, mało by brakło, a powtórzyłbym powyższe.
      I tak, piszę to jako zwolennik Luny. Do tego z NLR, ale ugrupowania to tylko zabawa, więc trzymajmy się faktów. Nie lubię Luny wyłącznie dlatego, że byłła ta "biedną i pokrzywdzoną", bo nie była i wszyscy to wiemy. Wolę ją, ponieważ po odbyciu surowej kary, dostatecznej za to, co zrobiła, i po pozbyciu się opętania, bo inaczej tego nie nazwę, dzięki Elementom, Luna stała się bardziej "ludzka" niż Celestia. Samej Księżniczki Słońca nie nienawidzę ani nic z tych rzeczy. Szanują ją, lecz jakbym miał wybierać, to wybrałbym Lunę. I nie pisz, że Szelestia jest święta(5 przyjaciółek i DWA BILETY! AYFKM?!?) Są inne powody, lecz nie mam czasu ich wymieniać akurat teraz. No i możnaby mnie wtedy posądzić o offtop, jak dawniej Blasta (on wymówił to imię zła! AAA!). Jeśli zechcesz, możesz o tym podyskutować ze mną, lub każdy, kto chce może to zrobić, pod numerem GG: 10585266

      Pozdrawiam. Shadow Wing, ten od kilku złych i niedobrych krytyk pod artami.

      Usuń
    3. Hmmm, wiem, że Celesta zwykle zmusza do wielbienia Celestii, ale po co dawać jej ochrzan zanim to zrobi?

      Poza tym Luna rządzi :P Ja nie lubię Celestii, bo jest zbyt idealna. Sztuczna wręcz; taki robot zaprogramowany na bycie dobrym, uczciwym, mądrym i niewyobrażalnie idealnym. A Luna ma wady, ciekawą historię i charakter.

      Usuń
  4. Ja już wiem! Twilight powodując ten "szok" u jabłkowego Jacka sprawiła że z jego powodu AJ zachowuje się jak pierwsza zobaczona po przebudzeniu klacz - Rarity!

    OdpowiedzUsuń
  5. lololololo
    grimdark + shipping + comedy ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. Adventure time ! Robi się coraz ciekawiej . Oby tak dalej .

    OdpowiedzUsuń
  7. grimdark , trochę części ciała w artystycznym nieładzie by się przydało

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurczę...Dobra robota Mere!Na prawdę mnie zaciekawiło ...czekam na więcej...I oczywiście Adventure :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że będzie ciekawić dalej.
      Adventure time, guys!

      Usuń
  9. połącz grimdark, comedy i adventure, jeżeli to możliwe (w połączenie tych dwóch pierwszych nie wierze)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się da! :P

      Usuń
    2. "Rosołek" to chyba połączenie tych dwóch pierwszych. To taka parodia Cupcakes :Pl

      Usuń
  10. Proponuję komedię.
    Kucyki proszą Lunę, by ta zajrzała do umysły AJ. Do tego potrzebny jest jej naturalny sen, bo tylko taki odzwierciedli problem. Ta jednak nie może zasnąć, postanawiają spróbować spić ją cydrem. (Nie mam pomysłów!)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niech Rarity zrobi AJ taką fryzurę jak swoja. I niech AJ wyrzuci swój kapelusz. To będzie definitywnie znaczyło problem.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja poproszę o Gridmark z Adventure.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdy tylko AJ stała się podatna na wpływy, Rarity zaczęła ją instruować i pouczać. Może po prostu wykorzystała sytuację, ale... gdyby Wędrowiec miał coś wspólnego z Rarity?

    A Light Grimdark połączony z Comedy, Adventure i odrobiną shippingów mógłby być ciekawy.

    OdpowiedzUsuń
  14. clop, ekhm...
    znaczy grimdark :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty