Sweet Acres of Mind 4
Jak zapewne
...A zatem Elementy Harmonii postanowiły spotkać się ze swoją przyjaciółką, by z nią porozmawiać.
- Tylko pamiętajcie, dziewczyny, by nic nie wspominać przy Applejack o końcu świata. Ani o żadnym końcu, jaki wam przyjdzie do głowy - przestrzegła przyjaciółki Twilight.
- Twilight, należy otwarcie mówić o swoich problemach! Jak inaczej mamy jej pomóc. Sprawa jest najwyższej wagi - przecież jej rodzina czeka, by wróciła do domu - odpowiedziała Rarity.
- Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm... - zastanawiała się (dosyć głośno) fioletowa klacz. - No dobrze, może faktycznie powinniśmy być mniej delikatne.
I tak oto dotarły do komnaty, w której według informacji Celestii miała przebywać "jabłkowa" klacz.
Puk, puk
- Applejack, jesteś tam?
Cisza
- Applejack, kiedy dokładnie ma być ten koniec świata, bo nie wiem, czy uda mi się przygotować wystarczająco duże działo przyjęciowo-apokaliptyczne!
- Pinkie! Co do... Mamy być delikatne! - wykrzyczała Twilight.
[Głos zza drzwi] W porządku Twi, zasługujecie na to, by poznać prawdę.
- Co ty nie powiesz? Otwieraj te drzwi i zaczynaj się tłumaczyć, Applejack! - zabrała głos Rainbow.
Odgłos otwieranych drzwi
Właścicielką głosu zza drzwi faktycznie okazała się klacz w kowbojskim kapeluszu. To nie było takie trudne do odkrycia.
- Applejack!
- Dziewczyny!
HUG, czyli przytulas
- Zanim cokolwiek powiecie i we wszystko zaprzeczycie, chcę przedstawić wam prostą wizualizację tego, w jaki sposób ma dojść do końca Equestrii!
- To wygląda bardzo... ekhem... naukowo - wydukała z siebie Twilight. A jakie dokładnie jest prawdopodobieństwo?
- Czekaj, już sprawdzę - Applejack wzięła notatki ze stołu i zaczęła przebiegać po nich wzrokiem. - Hm... to bez znaczenia, uderzy w nas już za kilkanaście sekund.
W pokoju zapanowała cisza.
Rainbow Dash zaśmiała się głośno i wydukała: - No chyba u ciebie w szo...
BUM!
Ciąg dalszy nastąpi...
Jakieś sugestie dotyczące opowieści (oprócz tej, że nie powinienem jej dalej pisać)?
Poprzednie posty z serii:
Skreśl to ,, (oprócz tej, że nie powinienem jej dalej pisać)" ! To jest genialne!!! Świetna seria, super, że postanowiłeś ją kontynuować :) Osobiście nie mam żadnych sugestii, czy pomysłów na kolejne części, ale sądzę, że sam doskonale sobie poradzisz ^^
OdpowiedzUsuńPisz dalej! Nie mogę się doczekać dalszych przygód :D
OdpowiedzUsuńA to "BUM" to może być działo przyjęciowo-apokaliptyczne od Pinkie (Tylko sugestia :D )
Dlaczego? Seria jest świetna, a narzekania pojawiły się, o ile pamiętam tylko na początku, jeśli wogóle.
OdpowiedzUsuńCo do sugestii... Może Rarity, jako delikatna dama, zemdlała, lub malowniczo ( i hałaśliwie) padła na kanapę/ łoże/ szezląg, gdy usłyszała o bliskim końcu?
Świetna seria! Pisz dalej!
OdpowiedzUsuńI myślę że pomysł Likaon jest dobry ;D
Gandzia przyszedł. I zobaczył, że to było dobre. I rzekł: pisz. I Mere zaczął pisać następny rozdział.
OdpowiedzUsuńA słowo stało się faktem...
Usuń"Wznówmy tę serię... oczywiście, jeśli nie macie nic przeciwko..."
OdpowiedzUsuńMAMY >:I
Chemia organiczna nie ma prawa głosu na tym blogu.
Usuń