Sweet Acres of Mind 8 Decapitation
Nie, żartuję oczywiście, Applejack leżąca na starym stole operacyjnym w słabo oświetlonym pomieszczeniu gdzieś w podziemiach Canterlot - to na pewno nie wyglądało tak jak na rysunku powyżej.
Gwoli przypomnienia: Applejack przewidziała i obliczyła niemal bezbłędnie zderzenie Equestrii z asteroidą. Teraz Twilight zmuszona jest wejść do jej głowy, by odkryć, skąd narodziły się w niej takie myśli.
Dziękuję wszystkim komentującym za sugestie dotyczące tego, jak powinienem dalej potoczyć tę historię. Zaraz się przekonacie, że chociaż parę propozycji wykorzystałem...
Ostrzeżenie: [Grimdark]
Kucyki uprzątnęły łóżko chirurgiczne, które okazało się być faktycznie stołem operacyjnym. Applejack położyła się niepewnie na drewnianym blacie, żartując pod nosem, że to będzie dla niej łoże tortur.
- Twilight, możesz zaczynać swoje dziwne rytuały, czy coś tam, ale nie waż się użyć tej błyszczącej, ostrej rzeczy!
Może faktycznie nie używaj piły. Nerkę wytniemy jej innym razem - z któregoś kąta pomieszczenia odezwała się Rainbow Dash.
- Aaaalbo, przekrójmy Applejack na pół, może okaże się, że ma w środku cukierki - zasugerowała radośnie Pinkie Pie.
- Drogie panie, wy tak sobie żartujecie, czy faktycznie przyszliście tu kogoś kroić? - zapytał się zdziwiony gwardzista, który do tej pory stał z boku i przyglądał się wszystkiemu bez słowa. - Twilight Sparkle, proszę, powiedz mi, jakie będzie przeznaczenie tej piły?
Twilight zastanowiła się, po czym odparła pewna siebie:
- Dzięki tej pile będę mogła nagrać myśli Applejack! Uświadomiłam sobie, że potrzebujemy czegoś niezwykle gładkiego, o unikatowym kształcie, by tego dokonać.
Wszystkie oczy w pomieszczeniu były wpatrzone w fioletową klacz. Nawet Applejack oparła się i z niedowierzaniem spojrzała na przyjaciółkę.
- Ty to masz zawsze pomysły. Genialne zastosowanie piły, nie powiem - skomentowała pomarańczowa klacz. - Pewnie na dodatek znasz jeszcze jakieś zaklęcie, które przeniesie moje myśli na to cudo?
- Nie... - Twilight wzięła piłę w usta. - Żartowałam z tym nagrywaniem, ale gdybym tego nie zrobiła, to nie udałoby mi się (za co z góry cię przepraszam) dokonać TEGO!
Po czym Twilight zamachnęła się z całą gwałtownością...
Gwoli przypomnienia: Applejack przewidziała i obliczyła niemal bezbłędnie zderzenie Equestrii z asteroidą. Teraz Twilight zmuszona jest wejść do jej głowy, by odkryć, skąd narodziły się w niej takie myśli.
Dziękuję wszystkim komentującym za sugestie dotyczące tego, jak powinienem dalej potoczyć tę historię. Zaraz się przekonacie, że chociaż parę propozycji wykorzystałem...
Ostrzeżenie: [Grimdark]
Kucyki uprzątnęły łóżko chirurgiczne, które okazało się być faktycznie stołem operacyjnym. Applejack położyła się niepewnie na drewnianym blacie, żartując pod nosem, że to będzie dla niej łoże tortur.
- Twilight, możesz zaczynać swoje dziwne rytuały, czy coś tam, ale nie waż się użyć tej błyszczącej, ostrej rzeczy!
Może faktycznie nie używaj piły. Nerkę wytniemy jej innym razem - z któregoś kąta pomieszczenia odezwała się Rainbow Dash.
- Aaaalbo, przekrójmy Applejack na pół, może okaże się, że ma w środku cukierki - zasugerowała radośnie Pinkie Pie.
- Drogie panie, wy tak sobie żartujecie, czy faktycznie przyszliście tu kogoś kroić? - zapytał się zdziwiony gwardzista, który do tej pory stał z boku i przyglądał się wszystkiemu bez słowa. - Twilight Sparkle, proszę, powiedz mi, jakie będzie przeznaczenie tej piły?
Twilight zastanowiła się, po czym odparła pewna siebie:
- Dzięki tej pile będę mogła nagrać myśli Applejack! Uświadomiłam sobie, że potrzebujemy czegoś niezwykle gładkiego, o unikatowym kształcie, by tego dokonać.
Wszystkie oczy w pomieszczeniu były wpatrzone w fioletową klacz. Nawet Applejack oparła się i z niedowierzaniem spojrzała na przyjaciółkę.
- Ty to masz zawsze pomysły. Genialne zastosowanie piły, nie powiem - skomentowała pomarańczowa klacz. - Pewnie na dodatek znasz jeszcze jakieś zaklęcie, które przeniesie moje myśli na to cudo?
- Nie... - Twilight wzięła piłę w usta. - Żartowałam z tym nagrywaniem, ale gdybym tego nie zrobiła, to nie udałoby mi się (za co z góry cię przepraszam) dokonać TEGO!
Po czym Twilight zamachnęła się z całą gwałtownością...
* * *
Musiałam to zrobić, inaczej nie straciłaby przytomności.
Szok był potrzebny, bym mogła dostać się do jej umysłu.
Do tego wystarczy już "zwykła" magia.
Weźcie piłę i trzymajcie ją z dala od Pinkie.
Wyruszam w podróż...
To jest... dziwne, ale ciekawe. I like it.
OdpowiedzUsuńNo proszę, pomysł jednak nie aż taki denny :)
OdpowiedzUsuńTo jest super czytałam wszystkie ale nie wszystkie skomentowałam.
OdpowiedzUsuńTego się... Nie spodziewałem... O.0 Ciekawe co Twi znajdzie w głowie AJ :D
OdpowiedzUsuńJeee! A potem zrobią z AJ FrankenJack! :D
OdpowiedzUsuńNie no, fajny fanfik ;)
Co tutaj będzie się działo!
OdpowiedzUsuńNie no serio, mam nadzieję, że będzie.
Łooołoooołooooł. Robi się ciekawiej. Niech tylko zabłądzi w mózgu AJ, a będzie OK. Aż się rymnęłam.
OdpowiedzUsuńNo EXTRA ten (nie wiem czy można nazwać to Ficiem) ale i tak jest EXTRA!!!Czekam na nowe części^^
OdpowiedzUsuńTen pomysł z walnięciem AJ piłą był...także Extra! :D