5 powodów aby stwierdzić, że przyjaźń to magia



Przyjaźń, jaka jest, każdy widzi. Podobno dzięki przyjaźni możemy używać potężnych artefaktów, przywoływać boskie alikorny czy zapędzać demony pod pantofel/kopyto. Mówi się, że oprócz śmigłowca Apache AH-64 z działkiem Chain Gun kal. 30 mm. i rakietami AGM 114 Hellfire typu powietrze-ziemia, to nie ma nic silniejszego od przyjaźni. Czy faktycznie tak jest? Czy przyjaźń to magia? Oto pięć powodów, aby stwierdzić, że tak.



Przyjaźń przez epoki




Przyjaźń jest znana ludzkości już od czasów jej istnienia. To dzięki niej zaczęły budować się pierwsze plemiona, człowiek pierwotny zrozumiał bowiem, że sam w starciu z innymi dzikimi zwierzętami czy w walcząc o przetrwanie, niewiele wskóra. Ludzie, którzy tworzyli pierwsze społeczności, mieli większe szanse na przeżycie, niż taki hipsterski nolife-outsider, który to unika towarzystwa, tworząc pierwsze naskalne memy. Członkowie plemienia opierali swoje życie na zaufaniu innych, a dzięki trosce i dawaniu między sobą pomocnych dłoni, mogli oni dużo dłużej przeżyć. Polowania, budownictwo czy wytwarzanie narzędzi, stawały się bardziej efektywne, kiedy miało się przy sobie parę znajomych z kółka wędkarskiego niż w pojedynkę. Przyjaźń budowała podwaliny pod to, co dzisiaj nazywamy społeczeństwem. Nasz prehistoryczny Hipsterski nofile-outsider, którego poznaliśmy chwilę temu, musiał zaprzyjaźnić się z innymi ludźmi, jeśli chciał przeżyć w prehistorycznym świecie. Lata mijały, a społeczeństwa zaczęły rosnąć w siłę, ludzie budowali większe miasta i tak narodziły się państwa. Przy takiej ilości ludzi trudniej było poznać wszystkich obywateli i przyjaźnić się z każdym i tutaj już powstał kolejny kamień milowy. Przyjaźń przez wieki zaczynała nabierać innego znaczenia i oddzieliła się od pojęcia społecznego, nie była już potrzebna do przetrwania, bo zastąpił ją pieniądz. Wiem, że przyspieszam tępo, ale tan artykuł/punkt musi się kiedyś skończyć. O ile przyjaźń sama w sobie, nie była już potrzebna do przetrwania to i tak ludzie zawierali ją między sobą. Dlaczego? Możliwe, że z chęci poznania drugiej osoby. Można powiedzieć, że chęć poznania innego człowieka, dowiedzenia się tego, o czym myśli, czego chce, jakie są jego wartości oraz dyskusja na te i inne tematy stała się jedną z podstaw filozofii. Sami Greccy filozofowie jak Arystoteles czy Platon często i głośno promowali przyjaźń, gdzie ten pierwszy uznawał ją za cnotę a Pitagoras zaś, za matkę wszystkich cnót. Przyjaźń więc nie jest wymysłem twórców/fanów kolorowych kucyków, istniała bowiem już od dawna.



Przyjaźń w filmie i sztuce



Przeskoczmy na chwilę w czasie do czasów bardziej współczesnych. Czy wiedzieliście, że My Little Pony nie jest pierwszym serialem animowanym, w którym pokazywana i promowana jest przyjaźń. Zazwyczaj główny, pozytywny bohater danej produkcji jest przedstawiany w grupie przyjaciół gdzie zazwyczaj "ten zły hipsterski nolife-outsider" zazwyczaj ma ich niewielu lub nie są to jego przyjaciele, a raczej podwładni a czasami nawet występuje samotnie. Nawet jeśli paru antagonistów sprzymierzy się, by pokonać protagonistę to i tak tutaj działa jedna z zasad przyjaźni "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem" i chociaż częściej każe nam się wierzyć, że przyjaźnie między tymi dobrymi jest silniejsza niż pomiędzy złoczyńcami to i tak przyjaźń jest na wierzchu. Samotni złodupcy zazwyczaj nie mają szans z takimi Avengersami czy Ligą sprawiedliwych, a i ten mechanizm spotyka również herosów, bo i Superman dupa, kiedy wrogów kupa. Przyjaźń nie jest jednak elementem wyłącznie walki dobra ze złem czy zwrotu "w kupie siła". Filmy i seriale pokazują nam to, że życie w towarzystwie przyjaciół jest o wiele ciekawsze niż samotne. W produkcjach takich jak np. "Przyjaciele", "Jak poznałem waszą matkę", "Chorzy doktorzy" czy "Teoria wielkiego podrywu" obserwujemy częściej relacje między przyjaciółmi niż osobiste przygody każdego bohatera z osobna. Poznanie danej sytuacji z wielu perspektyw, bo w ww. serialach ujrzeć to można najlepiej, uruchamia też u widza obiektywizm wolny od uprzedzeń. Jest to też doskonale użyte również w kucykach, gdzie każdy kucyk często wypowiada się na dany temat, mając zdanie inne od pozostałych. Wracając jednak do innych seriali, to tak jak życie w towarzystwie przyjaciół pokazywane jest w sposób ciekawy, tak postacie samotne ukazane są jako osobniki zazwyczaj nudne, nieciekawe lub dziwne czy po prostu mniej przyjazne dla otoczenia a wręcz pesymistycznie nastawione do życia. Taki obraz nie odstaje oczywiście od rzeczywistości, osobiście lepiej wspominam nawet takiego glila z kumplami niż kolejne siedzenie przed komputerem, granie w gry i pisanie głupich artykułów o bajce o kolorowych koniach. Przyjaźń nie występuje tylko w filmach, ale i oczywiście w innych formach sztuki. Dobrym przykładem jest tutaj muzyka gdzie często wielu artystów łączy swoje umiejętności, by wykonywać utwory wspanialsze niż gdyby wykonywali je w pojedynkę. Zespoły muzyczne raczej nie tworzą się z ogłoszenia w gazecie typu: "Szukam gitarzysty do zespołu — gitara we własnym zakresie" ale częściej powstają z grupy przyjaciół, którzy chcą stworzyć coś fajnego. Ciekawostką niech będzie tutaj zespół "Tenacious D" którego założyciele na początku bardziej się czubili, niż lubili, jednak po zwalczeniu różnic w końcu założyli "najlepszy zespół na świecie". Nie trzeba jednak szukać daleko poza fandomem, sami bronies czasami tworzą piosenkę w dużej grupie jak "This Is The New Year" czy "Be a Bolt" choć częściej w mniejszych grupach. Przyjaźń może być ukazana w sztuce tak jak i dzięki przyjaźni można stworzyć wspólnymi siłami coś pięknego.



Przyjaźń w naturze


 
No panie Gummy, siódemka i ósemka do wymiany.

Można by powiedzieć, że w świecie zwierząt występuje zależność "zjeść albo być zjedzonym" więc czy pozbawiony jest on przyjaźni? Otóż oczywiście nie. Mimo tego, że większość gatunków trzymających się w grupach działa na podstawie hierarchii i trudno tutaj mówić o przyjaźni jako takiej, tak raczej chciałbym zwrócić uwagę na przykłady przyjaźni międzygatunkowej, czyli symbiozie albo jeszcze lepiej protokooperacji. Wiele gatunków zwierząt pomaga sobie nawzajem np. mniejsze ryby, oczyszczają skórę większych drapieżników z pasożytów, w zamian za oczyszczanie rybki mogą się pożywić. Dodatkowo drapieżniki nie tylko nie zjadają swoich czyścicieli, ale i chronią ich przez innymi zagrożeniami. Podobną pomoc można zaobserwować pomiędzy ptakami a aligatorami, gdzie ci pierwsi służą za dentystów tych drugich. Protokooperacja jest o tyle fascynująca, o ile wcale nie jest konieczna. Jest zupełnie na innych zasadach niż np. Mutualizm, gdzie symbioza jest ścisła i niezbędna. Co więcej, najczęstszym przykładem symbiozy jest przyjaźń między człowiekiem a innym zwierzęciem. Wielu ludzi ma w domu np. psa, którego karmi i daje mu schronienie w zamian za towarzystwo. Włochaci domownicy często stają się naszymi przyjaciółmi i to nie bez wzajemności.


Przyjaźń w grach komputerowych





Ten rodzaj przyjaźni jest pewnego rodzaju fenomenem/konsekwencją prężnie rozwijającego się ww. medium. To, co wyróżnia gry komputerowe od filmu czy sztuk pięknych to zwiększona interakcja ze światem przedstawionym. To w grach komputerowych to nasze decyzje mają największy wpływ na doznania płynące z rozgrywki. W rozgrywkach przeznaczonych dla pojedynczego gracza ów gracz może w niektórych grach, wybrać sobie z kim chce się zaprzyjaźnić. Te przyjaźnie mogą dać nam jakieś dodatkowe korzyści, gdzie najczęściej jest to pokazywane w grach typu RPG lub RTS-ach gdzie może to występować na zasadzie sojuszu. Odpowiedni dobór przyjaciół może nam też ułatwić rozgrywkę, w zamian za ochronę przyjaciela, który nas będzie leczył (medyka), będziemy mogli dłużej cieszyć się rozgrywką. To, co jednak jest najfajniejsze to, to kiedy gramy z innymi, żywimy ludźmi. Gry typu/zawierające tryb Multiplayer czy MMO często mają tryb drużynowy gdzie nasza drużyna może się składać z różnych ludzi, jak i naszych przyjaciół. Obydwie opcje mogą być równie satysfakcjonujące, przy pierwszej opcji możemy kogoś poznać i się zaprzyjaźnić czy nawet porozmawiać poza grą a w drugiej możliwości nasze więzi przyjaźni mogą zostać jeszcze bardziej zacieśnione. Powyższe tryby rozgrywki to jedno, tryby co-operacyjne to już jest drugie. W grach tego typu współpraca jest niezbędna jednak i w tym przypadku niekoniecznie musimy znać osobę wcielającą się w gracza nr 2, aby przejść etap. W grze "Portal 2" dajmy na to, w trybie co-operacji musimy rozwiązywać zagadki, gdzie współpraca jednego, jak i drugiego gracza jest niezbędna do zaliczenia etapu. Oczywiście można zagrać z przyjacielem co na pewno bardziej umocni więzi przyjaźni.


Przyjaźń a miłość
Highway to the Fiendzone





Co jest kolejnym etapem przyjaźni? Tak, to miłość, zgadliście. Są przypadki, w których dwoje ludzi zostaje przyjaciółmi, a później ta przyjaźń przeradza się w miłość. Osobiście miałem przyjemność obserwować takie zjawiska, kiedy to klasowa para, po latach znajomości postanowiła przejść do następnego etapu. Przerodziło się to w związek, który trwa do dziś. Idea Friendzone, tak ochoczo szerzona w internecie często, oczywiście nie zawsze, rozbija się na kawałki w starciu z rzeczywistością. Nie da się stworzyć realnego związku, nie znając drugiej osoby i tutaj przyjaźń stanowi kluczową rolę.


I, II, III, IV, V, VI, VII, VIII

Komentarze

  1. Przyjaźń to magia
    Magia to herezja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Herezja to grzech
      Ale czymże jest grzech, łamaniem prawa bożego? ludzkiego? a może tylko pojęciem pojawiającym się w słowniku? Jedno jest pewne, czy wierzysz, czy nie i tak nic to nie zmieni. Twój los i tak będzie taki sam, oo ile będziesz dobrym człowiekiem/kucem/etc. Dobra, lekko przegiąłem. Miało być śmieszne, a wyszło... no takie... filozoficzne?

      Usuń
  2. Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń jest tylko znajomość. W końcu i tak każdy odwraca się od ciebie i zostajesz sam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zawsze, też miałem przyjaciela z którym zerwałem znajomość przez powody które nie będę wymieniał. Mijając się na chodniku nie zwracamy na siebie uwagi, gdyby ta przyjaźń nic by dla mnie nie znaczyła sprzedawał bym mu luja przy każdej okazji.

      Są też przyjaźnie które trwają przez lata i takie relacje też posiadam.

      Usuń
    2. Znam po części Twój ból ideJ ieteewS repuS. Z wielu osób które znam, z może 10% utrzymuję jakiś kontakt, a oni ze mną. Reszta...poszła swoją drogą.

      Usuń
    3. Czasami się zastanawiam czy to co pokazują w serialu ma jakiekolwiek odzwierciedlenie w realu ;(

      Usuń
    4. To zależy od ludzi a przyjaźń istnieje jak najbardziej

      Usuń
    5. ideJ eiteewS repuS nie wszystko co dzieje się w serialu pewnie pojawi się w Twoim życiu ale, jestem przekonany, że przynajmniej część sytuacji w serialu znajdzie w nim swoje odzwierciedlenie. Czasem nie wypada czekać aż coś się stanie i samemu podejmować działanie.

      Dariuszu, przyjaźni nie da się policzyć. Czasami cenniejsza jest przyjaźń jednej osoby niż 200 znajomych z fejsbuka.

      Usuń
    6. Wiadomo, stwierdzam tylko, że nie każdy kogo poznasz będzie ciągle z Tobą.

      Usuń
  3. Ty mnie nie dobijaj tym friendzone i miałem nadzieję, że nie poruszysz tego tematu.

    Auć, głupie serce...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy tam jest Krysia zamieniona w Cadence?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. Cadance zajmuje się dzieckiem, nie ma czasu na jakieś tam gaming nights.

      Usuń
  5. Uzupełnianie zaległości z całego tygodnia nr 2

    Zgadzam się, przyjaźń jest ważna, nawet jeśli obdarzamy nią jedynie osobę czy dwie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przychodzę z dobrą nowiną, wspomniany śmigłowiec kosztuje 14,5 mln dolarów za sztukę. Nie wiem jak wy, ale ja zacząłbym już zbierać jeśli mamy podbić ten świat.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty