5 powodów, aby wierzyć, że Chrysalis podjęła słuszną decyzję


Finał szóstego sezonu był zapewne zaskoczeniem dla wielu Bronies decyzja, którą podjęła królowa podmieńców, wstrząsnęła niemal całym gronem pedagogicznym. Czy Chrysalis podjęła słuszną decyzję? Oto pięć powodów, z perspektywy uniwersum, fabuły i charakteru królowej, że tak. Zapraszam.



#1. Dostajemy zdecydowanie za dużo...
Era -59r. p.n.e


Wydaje mi się, że nie ma nic złego w przemianie ze złego złodupca w dobrą postać. Dzięki temu zabiegowi widz może żyć w przekonaniu, że zawsze istnieje inna, bardziej słuszna droga i tego, że warto posłuchać kogoś innego i spojrzeć na daną sytuacje z innej perspektywy. Ale jak to mówią co za dużo to nie zdrowo prawda? Kiedy widzimy przewlekający lub powtarzający się motyw to zaczynamy odczuwać znużenie danym dziełem i wydaje nam się, że posiadamy moc przewidywania fabuły. Po co oglądać walkę z antagonistą finału/premiery skoro i tak wiemy jak to się skończy: resocjalizacją. Luna, Discord, Sunset Shimmer, Trixie, Gilda, Bracia Flim Flam, Starlight przeszli już przemianę i tak jakby wyliczać dalej to w całej serii zostało niewiele tych złych: Syreny, Pani Grzyb, Tirek, (Sombra ale szczerze to nie wiem czy faktycznie ten akurat żyje) i ostatecznie Chrysalis. Nie chcę tutaj gloryfikować zła ale dla zachowania fabuły w obecnej formie, gdzie podczas finałów czy premier sezonów jest zazwyczaj walka dobra ze złem, badassi są potrzebni dla równowagi. Nie wiem czy znajdzie się kolejna/y dawny/a uczeń/nica Celestii, czy kuzyn Rafał który żył 1000 lat temu, którzy by chcieli zawładnąć światem czy coś. Chyba, że ktoś ma numer do jakiegoś wielkiego przedwiecznego ale nie wiem czy by ktoś to kupił.


2. Dawno dawno 1001 lat temu.
Nic nie wiesz Starlight Glimmer


Pod koniec swojego panowania Chrysalis wspomniała o tym, że Starlight nic nie wie o podmieńcach. Podmieńcy są jedną z najciekawszych ras w Equestrii, sama ich królowa, posiadając róg i skrzydła, przypomina coś w rodzaju Alicorna. To, że Chrysalis postanowiła uciec, może być zwiastunem jakiegoś historycznego odcinka, w którym dowiemy się czegoś więcej o podmieńcach albo i byłej (choć w moim sercu dalej prawowitej) królowej. Co ciekawe w całym serialu nie pada ani jedno słowo o genezie tych intrygujących stworzeń, ot chcieli przylecieć na wesele i tyle. Fajnie by było obejrzeć odcinek, w którym np. Thorax opowiada Twilight i Starlight o historii swojej rasy dla zaspokojenia ich ciekawości albo zobaczyć jak Chrysalis pod postacią kucyka obserwuje zachowania kucyków i ma flashbacki z dzieciństwa (ekhm X-23 ekhm). I kto powiedział, że Kryśka była pierwszą królową? Kto powiedział, że podmieńcy narodzili się 1000 lat temu albo... czy oni są w ogóle z planety kucyków? Historia tej rasy może być niezwykle ciekawa, finał szóstego sezonu mógłby być dobrą wymówką na odcinek czy dwa o Andrzejach.
 *Macha w stronę McCartney* flashbacki, FLASHBACKI!!!


#3. Ocieplanie wizerunku podmieńców. 
połącz mnie z public relations


Teraz z trochę innej strony. Podmieńce zawsze były rozpoznawalne jako straszna szarańcza, która wysysa miłość z kucyków. Teraz podczas panowania Thoraxa może się to zmienić. "No, ale Katastrof, co to ma do rzeczy z decyzją Chrysalis?" pytacie? Pamiętacie odcinek "Luna odmieniona" albo przynajmniej "Dobranoc"? Księżniczka Luna po tym, jak klejnoty oswobodziły ją z koszmaru, postanowiła ponownie zapewnić sobie przychylność poddanych. Kucyki jednak w tym pierwszym odcinku nie pałały do księżniczki entuzjazmem a w "IncepcjiDobranoc" władczyni nocy sama nie była do końca pewna swojego rozgrzeszenia. Chodzi tutaj o nowy wizerunek, którego potrzebują podmieńcy, aby uchronić się od uprzedzeń, wydaje mi się, że gdyby Chrysalis została wśród podmieńców, to kucyki dalej nie pałały do nich ufnością. Co innego Thorax, który zasłużył sobie na aprobatę księżniczki przyjaźni i dzięki temu jego podwładni już będą mieli plusa u kucykowego społeczeństwa.


#4. Bo to zła królowa była.
Franz o Chrysalis


Chrysalis jest postacią, którą nie da sobie w kaszę dmuchać i jak zechce tronu w Canterlocie to i tak sobie po niego pójdzie i tak. Jest nieustępliwa w swoim celu i zrobi wszystko by go osiągnąć, czy to oszukiwaniem i manipulowaniem kucykami jak na weselu, czy tłumieniem wszelkiego oporu jak w alternatywnej linii czasu. Ciężko byłoby uwierzyć w to, że ktoś taki jak królowa podmieńców da się tak łatwo przeciągnąć na jasną stronę mocy. W przypadku Discorda resocjalizacja trwała jakiś czas, a i tak demon gotów był zdradzić swoich przyjaciół, a nawet w ostatnim sezonie, w odcinku "Ogry i ciemnice" wykazywał oznaki agresji. Draconequus przeszedł sporą drogę podczas swojej przemiany więc królowa, jeśli wątek z resocjalizacją miałby być wiarygodny, też powinna. Chrysalis nie da się tak łatwo omamić propagandą przyjaźni i słusznie, bo przez lata żyła, żerując na innych, jesteśmy tego świadomi jako widzowie, więc nie kupimy tej bajeczki i przez to królowa może stracić swoją wiarygodność jako postać. Jeśli spojrzymy na to z perspektywy królowej, to wydarzenia z finału ujrzymy w ten sposób: Chrysalis została obalona, jej poddani odwrócili się od niej, cały misterny plan poszedł w siano i to wszystko przez tą wścibską Starlight, która teraz oferuje rozejm, bo wygrała. No chyba nie. I tak jak wspomniałem na początku: nie widzę nic złego w przemianie ze złego złodupca w dobrą postać, ale miło byłoby zobaczyć, jak to nastaje powoli. W przypadku Starlight powolna przemiana była ciut za szybka, ale to był i tak wysoki poziom, jak na kucyki. Pomyśleć można tylko jaki niewyobrażalny potencjał drzemie w długiej resocjalizacji Chrysalis, to byłby niezły materiał na przynajmniej pół sezonu, przy czym oczywiście musiałaby być pierwsza uczennica Twilight, Twilight, Discord... Thorax... Alfredzie, idę pisać fanfika, nie czekaj ze śniadaniem.

#5. Wielki powrót


Jest coś, czego jestem bardziej pewien niż wygranej w totka i jest to powrót Chrysalis. Jestem pewien, że królowa powróci i na pewno będzie miała jakiś zuchwały plan jakby się zemścić na Starlight i po drodze podbić Equestrię. Zważywszy na to, że nie ma już swojej armii i musi działać sama, to widzę tutaj dwie opcje: albo będzie miała tak zuchwały plan, że naprawdę będzie się biła w pojedynkę albo pokusi się o sprzymierzeńca. Lub sprzymierzeńców. Może uda jej się w jakiś sposób uwolnić Tireka z Tartarosu albo przywrócić Sombrę do życia czy zaprosić na wojenkę z Equestrią kogoś jeszcze. Lightning Dust? Wesołego Romka? Co by to nie było, to jestem przekonany o powrocie Chrysalis z wielkim hukiem, zemstą w oczach, gniewie wypisanym na twarzy w towarzystwie wybuchów, pościgów i laserów.






A wy jak myślicie? Czy Chrysalis podjęła słuszną decyzję? Dajcie znać w komentarzach.




Komentarze

  1. Następny post z tej serii powinien nazywać się: 5 powodów, dla których wymyśliłem tą serię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale, że dobrze czy źle?

      Usuń
    2. Dobrze, dobrze.
      Seria mi się podoba.
      Choć zapowiadała się na początku jako coś słabego, jest to naprawdę dobre.

      Usuń
  2. Co do punktu #1 i Sombry… patrz tom 9 komiksu (który może jeszcze wyjdzie w Polsce w 2017).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Punkt #2: Patrz 5 zeszyt komiksu z serii FIENDship is Magic.

      Usuń
    2. punkt #9: Komiksy nie są kanoniczne

      Usuń
    3. Tak naprawdę to https://twitter.com/andypriceart/status/461550768492150784

      Ale zaznaczam to głównie z innego powodu. Te historie właśnie już raz były poruszone w komiksach. Jakie są szanse, aby jeszcze raz coś takiego pojawiło się w serialu (zakładając oczywiście, że byłaby to na dodatek wersja inna)? No chyba raczej niewielkie.

      Zasadniczo dostępne opcje sprowadzają się albo do zaakceptowania takiej wersji, albo zignorowanie z praktycznym porzuceniem nadziei na ujrzenie takiego wątku w serialu. Ta ostatnia deska ratunku z "Until the show says otherwise" jest w przypadku MLP rzadkością.

      Usuń
    4. Te komiksy to w pewnym sensie fanfik zatwierdzony przez Ha$bro i tyle :| ich mało interesuje czy na pewno jest kanoniczny czy nie, ważne by się coś działo... poza tym seria FIENDship is Magic była trochę słaba (według mnie oczywiście XD)bo wolałbym zobaczyć przeszłość antagonistów w serialu a nie w komiksach od fanów :\ oczywiście ktoś mógłby się z tym nie zgodzić :)

      Usuń
  3. Nie podoba mi się przestawianie Chrysalis jako zła. A może ona jest tylko drugą stroną brygady i ogólnie chciała dobrze dla swoich poddanych? Jeśli tak, to podjęła dobrą decyzję, bo jak można byłoby żałować dobra?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do pewnego momentu to cały czas działała dla dobra rasy. Ale potem... Zauważ, że do tej pory mówiła, że zrobiła co zrobiła, by uratować swoich poddanych przed głodówką, bo niestety changelingi się żywią miłością. Thorax zaś pokazał, iż może być do tego inna droga, pozwalająca do tego ukazać prawdziwy potencjał ich rasy. Ta jednak odrzuciła zaakceptowanie tego faktu (bo jednak i tak byłaby królową roju, a Thorax by doradzał) i uciekła, zapowiadając zemstę xd

      Usuń
  4. Flim i Flam wcale nie przeszli jakiejś resocjalizacji: po prostu sprzymierzyli się z AJ i FS na czas pokonania Gladmane'a, a potem dzięki swojej charyzmie przejęli kompleks i nakłaniali puce do płacenia za oglądanie pustych ścian (istna sztuka nowoczesna) xD

    OdpowiedzUsuń
  5. CHRYSALIS TO JEST KRÓLOWA PODMIEŃCÓW TAK JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że lew jest władcą SAWANNY?

      W dżungli to mieszkajo tygrysy..

      Usuń
  6. Odhaczam

    ...kolejny punkt z planu zemsty królowej Chrysalis.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście że podjęła słuszną decyzję!
    Co do punktu ostatniego...


    czytanie w myślach na odległość istnieje.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty