Mikołaj Klimek nie żyje
Smutne wieści dotarły do nas z samego rana, a właściwie to z wczoraj.
W wieku 48 lat zmarł Mikołaj Klimek, aktor głosowy, którego mogliśmy usłyszeć jako głos Króla Sombry, a także narratora w "Pokemonach" czy też Władcy Ognia Ozaia w "Avatarze. Legendzie Aanga". Jak informuje krknews.pl, aktor zasłabł podczas jazdy na rowerze.
Mikołaj Klimek był częstym gościem ponymeetów, na których dzielił się różnymi ciekawostkami zza kulis.
Redakcja For Glorious Equestria składa najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim zmarłego.
Niech spoczywa w spokoju.
[*]
OdpowiedzUsuń[*]
OdpowiedzUsuńA jeszcze nie zdążyłem pogodzić się ze śmiercią pana Bednarskiego, a tu kolejna tragedia. Boję się kto będzie następny, bo większość największych aktorów głosowych jest już niemłoda.
OdpowiedzUsuńAkurat Mikołaj Klimek nie należał do starych ludzi i to jest w tym najgorsze :(
OdpowiedzUsuńNie planujecie robić jakiejś zrzutki by wesprzeć rodzinę pana Klimka? Tak jak np było z Luxisem? - Accu
OdpowiedzUsuńKurdę, nie chciało się wierzyć, aż do końca... Cóż, teraz już Pan Klimek jest po tej lepszej stronie, pozostaje życzyć dużo siły jego rodzinie.
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj w pokoju [*]
No nie, to nie do uwierzenia! Jak? Dlaczeggo?
OdpowiedzUsuńPiszą, że zasłabł podczas jazdy na rowerze i że prawdopodobnie to był zawał lub udar.
UsuńMam nadzieję, że ktoś narysuje postacie z MLP które on grał, przy grobie Klimka. Byli to Sombra, a także Bulk Biceps, książę Rutherford, Cranky Doodle, Big Daddy McColt, doktor Caballeron, a nawet Fluttershy...
OdpowiedzUsuńSpoczywaj w pokoju [*]
OdpowiedzUsuńTo fajny lipiec. Wczoraj wstaję i dowiaduję się o śmierci Klimka, a dziś wstaję i dowiaduję się o śmierci Granta Imahary z Pogromców Mitów ;-;
OdpowiedzUsuń2020, you sick bastard
Od śmierci nikt z nas nie ucieknie, niestety czasem spotyka nas za wcześnie co jest straszne
OdpowiedzUsuńNiech spoczywa w pokoju.
OdpowiedzUsuńDzisiaj z kolei zmarł Jacek Czyż. Ja błagam na kolanach - niech w końcu ten koszmarny rok się skończy.
OdpowiedzUsuń