I Festiwal Pustynnego Żartu
Jedna z uczestniczek festiwalu.
Rozpoczynamy pierwszy Festiwal Pustynnego Żartu. Tysiące kucyków z całej Equestrii przybywa do Drystocka, aby na własne uczy usłyszeć najbardziej suche żarty jakie kiedykolwiek stworzono w Equestrii. Cóż tym razem usłyszymy?
- Dlaczego Scootaloo przeszła na drugą stronę ulicy?
- Bo nie potrafiła przelecieć.
- Czym się różni Twilight od zwłaszcza?
- Twilight lubi czytać, a zwłaszcza książki.
- Wchodzi Luna do windy a tam schody
- Rainbow Dash?
- Nie dam!
- Co mają kucyki?
- Kucyki mają słuchać Celestii
- Co to jest? Duże, czerwone i skacze?
- Big Mac na dyskotece.
Pole nieopodal Ponyville. Wielka armia Equestrii staje naprzeciwko armii Sombry. Armia Czarnego Pana stoi w słońcu. Piękne, błyszczące pancerze, miecze, równiutkie szyki. A na przeciwko... Nic. Armia Eqestrii padłą ofiarą jednej z epickich imprez Pinkie Pie. Pewny siebie Sombra wysyła do Celestii posłów. Wychodzi potwornie skacowana Celestia. Potargana grzywa, przekrwione oczy, chwiejny krok - jedno jest pewne - było grubo.
- Wielki Sombra, Pan Cienia jest zmartwiony waszą postawą, a jednocześnie nadchodzącą bitwą. Mając na uwadze setki tysięcy kuczych istnień, które ginąć nie muszą, Sombra wyzywa najdzielniejszego z was na pojedynek. Wynik starcia będzie wynikiem bitwy. Wielki Sombra osobiście stanie do walki i oczekuje swego przeciwnika za dwie godziny.
To mówiąc posłowie odeszli. Celestia w te pędy pobiegła do namiotu Luny.
- Luna! Sombra wyzwał nas na pojedynek. Musisz stanąć do walki.
- Ciiii... nie tak głośno. Nie mogę. Wczoraj nieco sobie popiliśmy i nie jestem w stanie walczyć. Zresztą dopiero co wróciłam z księżyca i nie jestem w formie. Znajdź kogoś innego.
Celestia pobiegła do Shining Armora.
- Kapitanie! Sombra wyzwał nas na pojedynek. Musisz stanąć do walki.
- Oj nie mogę Wasza Wysokość. Ta impreza... Zresztą gdzie mi prostemu kapitanowi potykać się z samym Sombrą. Znajdź kogoś innego.
Celestia pobiegła do Pinkie Pie
- Pinkie! Sombra wyzwał nas na pojedynek. Musisz stanąć do walki.
- Oj nie mogę. Wczoraj była impreza i nieco popiliśmy i teraz nie mogę równo chodzić i walczyć i w ogóle nie mogę zrobić tego, co zawsze mogłam robić.
- Zaraaaz... kto był na tej imprezie?
- Wszyscy!
- Jak to wszyscy?
- Normalnie! Ja zawsze zapraszam każdego na swoje imprezki.
- Wszyscy wszyscy?
- Jak bym cyk cyk tralala niech mi w oko wpadnie ćma!
- I co teraz? - zamyśliła się Celestia. - Wiem!
Pani Dnia zebrała całą swoja armię. Niestety, spośród całej armii na kopytach równo trzymała się tylko Derpy.
- Derpy! Sombra wyzwał nas na pojedynek. Musisz stanąć do walki.
Tymczasem w obozie wroga zagrzmiały bębny i na pole wyszedł sam Sombra. Derpy chwyciła ogromny miecz w zęby i popędziła w jego kierunku.
Celestia spojrzała na pole. Wielki i majestatyczny Sombra i pędząca w jego stronę Derpy. Szara klacz ciągnęła ciężki miecz niemal po ziemi.
- Nie, to tak nie może być. Będzie większy wstyd niż ostatnia popijawa u Flasha Sentry. - Mamrotała do siebie. - Odwołam ją i jakoś to będzie.
- DERPY! W NOGI! - ryknęła Królewskim Głosem!
Szara klacz tylko przyspieszyła. Celestia doskoczyła do Luny.
- Luna pomóż! Trzeba to przerwać!
- DERPY! W NOGI! - ryknęły obie.
Derpy znów przyspieszyła. Oba alicorny pobiegły do Shininga.
Kapitanie pomóż ją zawrócić.
- DERPY! W NOGI! - krzyknęli w trójkę. Bez efektu.
Popędzili do Pinkie.
- DERPY! W NOGI! - krzyknęli wszyscy. Derpy po raz kolejny zwiększyła prędkość.
Celestia popatrzyła na pole walki.
- ŻOŁNIERZE! POMÓŻCIE! - krzyknęła
DERPY! W NOGI!
Ryknęła cała armia. Derpy w pełnym pędzie wpadła w Sombrę. Momentalnie podniósł się kurz i przesłonił całą sytuację. Celestia pędzi co sił w kopytach. Kurz opada i Pani Dnia zatrzymuje się zdziwiona. Na polanie leży Sombra, cały we krwi, a wszystkie jego kopyta odcięte walają się obok niego. Rozlega się głos Derpy
- Ciesz się, że krzyczeli w nogi bo bym ci łeb ucięła.
- Dobrze się wam powodzi? - zażartował Sombra.
- Dobrze! - zażartowały kryształowe kucyki.
- Twilight! Ile to jest dwa razy dwa? - zapytała Luna
Twilight wiedziała, wiedziała też że Luna wie, ale nie widziała czy Celestia wie więc musiała milczeć
- Wyłaź Twilight! - ryknęła Chrysalis. - Obstawiliśmy wszystkie wyjścia.
Twilight przechytrzyła Chrysalis. Uciekła wejściem.
Wchodzi Celestia do sklepu.
- Cebula - pomyślała Celestia
- Kolejny głupi dowcip o Celestii - pomyślała cebula.
Celestia i Luna uciekają przed Podmieńcami. Wbiegają w ciemną uliczkę z której niema wyjścia. Celestia zdążyła się schować do śmietnika, Luna jednak została złapana. Kiedy ją prowadzili, ta przechodząc obok śmietnika kopnęła go i powiedziała
- Wyłaź siostra, złapali nas.
Flash Sentry obudził się koło drugiej. Pierwsza też była niezła.
Cadance zamyśliła się. Spodobało się jej więc zamyśliła się jeszcze raz.
Znacie jakieś? Piszcie w komentarzach.
Czy to jest kolejna seria, która ma odwrócić uwagę od braku Monopoly? :P
OdpowiedzUsuń...........dostajesz bana!
Usuń@Mere_Jump hahahahhahahahah, chyba najlepszy suchar na blogu od czasu ostatniego bana
Usuń@Epsilion, nie, wtedy to było: Nikt nie banuje na FGE.
UsuńDaję okejkę za suchar z Luną. Opowieści po sucharach nie czytałem bo mi się nie chce a dawno nie komentowałem to zostawię komentarz.
OdpowiedzUsuńMi tam się podobało:
OdpowiedzUsuńCelestia idąc nocą przez las nagle zobaczyła parę świecących oczu
- Sowa - pomyślała Celestia
- Sama jesteś sowa - pomyślała Luna
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPinkie Pie weszła do swojego ulubionego baru w Canterlocie.
Usuń- To Pinkie Pie, za za chwilę zacznie się rozróba - szepnął ktoś z sali
- To nie może być ona - odszepnął ktoś inny.
Pinkie Pie w tym czasie zamówiła ciastko i po chwili oddała się konsumpcji.
- To musi być ona, nie widzisz grzywy?
- Ale wielkość zamówienia nie odpowiada - głosy stawały się coraz bardziej podniesione.
Pinkie Pie w tym czasie skończyła posiłek, zapłaciła i wyszła.
- Widzisz to nie ona, nie ma żadnej rozróby - krzyknął pierwszy
- To musiała być ona - odkrzyknął drugi
I zaczęła się rozróba.
Dlaczego Luna się wku*wiła?
OdpowiedzUsuńBo ktoś świecił w jej oczy piep*zoną latarką.
Czym się różni Pinkie od Osła?
Pinkie nie była w oślej ławce.
Celestia nie leci na ćmy.
To ćmy lecą na Celestię.
Wraca mąż z pracy. Pani Cake pyta:
- Co chcesz na obiad?
- Lubię placki!
Jak utulać małą Pinkie do snu?
Urządzić imprezę!
Twilight ma balony.
Pinkie helikoptery.
Kiedy Equestrie czeka wielki potop?
Jak Celestia się rozzłości i Księżyca nie będzie.
Niedługo nadejdzie Halloween i CMC zdecydowały się na przebranie:
- Będę ziemniakiem!
- Będę latawcem!
- Będę.. nosorożcem?
Co je Celestia na śniadanie?
Jajecznicę z dupy.
Mówi AJ do swojego partnera:
- Doisz gorzej niż moja stara.
- Jaka krowa!
Dalej nie jestem wstanie wymyślić. Mam nadzieję, że się podobają. xP
Co to jest: duże, czerwone i kończy się na "ój"?
OdpowiedzUsuńBig McIntosh, przyjaciel Twój.
Końcówka imprezy u Pinkie. Trzy pegazy żegnają się i zbierają się do domu. Jeden poleciał na północ, drugi na południe, a trzeci za nimi.
OdpowiedzUsuńPlotki głoszą, że trzecim pegazem była Derpy.
Heh xD Sam jakichś qucykowych sucharów/dowcipów nie znam. Za to jeden z nich kojarzę ;D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że ten najdłuższy żart o Derpy pochodzi mniej więcej z TEGO filmiku ;3
Sens życia.
OdpowiedzUsuńKtoś kiedys przetłumaczył cały fallout equestria Project Horizons...po polsku.
OdpowiedzUsuńZnam jeden żart, ale od Was, więc możecie go już znać.
OdpowiedzUsuń-Ilu trzeba alikornów do wkręcenia żarówki?
- Czerech - jeden śpiewa, że nie potrafi, a trzy pozostałe, że w końcu mu się uda.
- Co ma Fluttershy?
OdpowiedzUsuń- Fluttershy ma być Elementem Dobroci.
- Skąd wylatuje Rainbow Dash
- Rainbow Dash wylatuje znienacka
- Shining Armor! Shining Armor! Pokaż jak biegają słoniki.
- Daj spokój Twilight, wystarczy.
- Shining... Ale ja baaardzo proszę. buuuu...
- No dobrze Twilight. Pluton! Maski włóż! I jeszcze jedno okrążenie!
- Co je Applejack?
- Applejack je Elementem Uczciwości.
- Co ma Spike pod łóżkiem?
- Spike pod łóżkiem ma utrzymywać porządek.
- Ile razy śmieje się z kawału Twilight?
- Trzy. Raz jak je opowiedzą, drugi jak jej wytłumaczą, a trzeci jak zrozumie.
- A ile razy śmieje się Luna?
- Dwa. Jak jej opowiedzą i jak wytłumaczą.
- A Celestia?
- Raz, bo ona sobie nie da wytłumaczyć.
- Jak wygląda Rarity?
Usuń- Oczami
Sombra złapał Celestię, lunę i Cadance i mówi:
OdpowiedzUsuńKto dłużej wytrzyma w pokoju z Kredke ten wygra i go oszczędzę.
Pierwsza wchodzi Cadance. Wybiega po 15 minutach.
Dłużej nie wytrzymam! - krzyczy.
Druga wchodzi Luna. Wybiega po 30 minutch.
Dłużej nie wytrzymam!
Trzecia wchodzi Celestia. Po 5 minutach wychodzi Kredke.
Dłużej nie wytrzymam!