Biała Klacz

[Adventure]   [Crossover]
Tagi autora: [Adventure]  [Mature*]
Autor: RandomBlank
Opis: Celestia trafiła na Ziemię - do Polski. Nie zmieniła się przy tym w człowieka. Nie pozostała też alikornem. Jest koniem. Zwykłym ziemskim koniem, bez magii, bez głosu, nawet bez znajomości języka - a i wolność straciła szybko. Co w naszym kraju może osiągnąć jedna siwa arabska klacz z w umysłem księżniczki i ołówkiem w zębach?

Podpowiem: Dużo. Będzie epicko.




*Tag Mature wyszedł od autora - fanfik nie zawiera żadnych scen kwalifikujących prace do tego oznaczenia.

Od Kredke: (możliwe lekkie spoilery) Pierwsze wrażenie po przeczytaniu opisu? Kolejny klon My Little Dashie... znowu, tylko zamiast Rainbow Dash będzie Celestia; postać z której większość fanfików robi najzwyklejszą idiotkę (ew tyrankę). Do tego tag [Mature], plus obecność ludzi... Oj będzie się działo.. czyżby kolejny clop (i to jeszcze human x pony)? Jak ja się ucieszyłem, gdy lektura mnie tak bardzo rozczarowała...:)

Fanfik unika wielu błędów, buraków i wszechobecnej sztampy, które popełnia większość tekstów z akcją osadzoną w naszym świecie. I jest bardzo dobrym przykładem, że można wymyślić coś nowego w temacie. Duży plus już na samym wstępie - w postaci głównego bohatera - Nie. Jest. Bronym. TAK! Postać wydaje się nie mieć pojęcia o istnieniu MLP. Zresztą kreacja osoby, z której perspektywy widzimy wszystkie wydarzenia, wypadła dobrze. Bohaterem jest zwyczajny człowiek ze zwyczajnymi problemami, żadne użalające się nad sobą coś, co to go nikt nie lubi:) (co też niestety występuje dosyć powszechnie). To jemu właśnie przyjdzie spotkać Celestię.

Księżniczka Celestia w fanfikach. Temat rzeka, wielki jak Amazonka. Idiotka, tyranka, backgroundlestia itp. Fanfiki przyzwyczajają do obrazu władczyni jako kucyka kompletnie nie mającego o tym pojęcia. Tutaj, mimo iż Celestia jest "zwykłym" koniem ma więcej majestatu i "mocy" niż w jako alicorn w wielu fanfikach. Osobiście jest to dala mnie ogromnym plusem - postać J.O. Celestii zajmuje u mnie specyficzne miejsce. W "Białej Klaczy" czuć, że pod postacią zwykłego konia kryję się jedna z najpotężniejszych istot Equestrii. I choć łatwość z jaką Celestia dokonuje tego wszystkiego może nieco dziwić; łącznie z doborem pewnych cech (co jak co, ale matematyczny geniusz średnio do niej pasuje) to ma to swoje uzasadnienie i nie jest wyciągnięte z "niczego".

Fabuła? Nieco naiwna (wspomniana łatwość, plus reakcja świata w pewnym momencie - ale ćśśśś.. bez herbatnika spoilera), jednak przemyślana i pełna tzw "smaczków" - ot próby opisania magii za pomocą matematyki, łamanie bariery językowej i coś co mnie ucieszyło - krótka (a szkoda) scenka wyjaśniająca kwestię słońca i księżyca. A jest tego więcej.

Są i niestety pewne minusy - wspomniana fabuła, ale też kwestia techniczna fanfika. Począwszy od braku justowania, akapitów, czy też (tutaj sporo tego) błędy interpunkcyjne i gramatyka.

Podsumowując - mamy tutaj naprawdę kawał solidnego fanfika z pomysłową fabułą i ciekawymi rozwiązaniami. I jak na ogrom wydarzeń całość jest... zdecydowanie za krótka. Tak, czuję pewien niedosyt  po przeczytaniu. I chętnie ujrzałbym coś więcej; może całość z perspektywy Celestii? Od momentu dostania się do naszego świata? Jakiś spin - off?

P.S. Komentarz pisałem nieco dłużej niż 6 minut.. #coteras :P

Komentarze

  1. A Znak Czterech III ? :(
    (wyjustowałem i dokonałem korekty na własne kopyto)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne. Po prostu genialne. I, mimo że wcale nie jest to krótka lektura, to za krótkie. Chciałoby się więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest już trochę późno i mam problemy ze składaniem zrozumiałych zdań, ale i tak skomentuję :v
    Czytało się przyjemnie i szybko, było dużo mądrych słów i sporo śmiesznych momentów. Jak niebyt przepadam za Ceśką, to tu jej kreacja bardzo mi się spodobała. Sam pomysł mi się też podoba, wcześniej chyba się z takim rozwiązaniem połączenia świata ludzi ze światem kucyków się nie spotkałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko pod koniec było trochę za dużo efektów świetlnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałem się stylizować na typowy boss fight z odcinków MLP:FIM - Discord, Tirek, NMM.

      Usuń
  5. Naprawdę Dobry Fanfick, przeczytałem cały praktycznie za jednym podejściem.
    Ale mam kilka drobnych uwag: SPOILER ALERT!!!!!!!!!!!!!!!!!! SPOILER ALERT!!!!!!!!!!!!!!!!!! SPOILER ALERT!!!!!!!!!!!!!!!!!!









    -Nie wiem czy to mój ograniczony umysł, czy okrojone opisy ale pierwsza scena walki w mieszkaniu głównego bohatera była strasznie nie zrozumiała
    -Celestia która całkowicie z dupy produkuje magiczne przedmioty, jest geniuszem matematycznym, uczy się języków w kilka dni, zna wszystkie prawa fizyki wszystkich światów. Nie za bardzo OP?
    -Właściciel prywatnej stajni do której trafia Celestia okazuje się baronem narkotykowym kontrolującym całą polskę? (https://www.youtube.com/watch?v=jaYW1Td0cOY)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Walka tylko słyszana; trzeba się w znacznym stopniu opierać na "zasobach" - rendery lokacji z początku rozdziału, "dwóch na miejscu, posiłki za 8 minut", Stargazer z karabinkiem na balkonie (znów patrz render) - "oblężony" narrator nie ma za bardzo możliwości wyjrzeć na zewnątrz i większość relacji opiera się na słuchu. Kiedy masz przed oczami geometrię lokacji i orientujesz się ilu i kogo gdzie jest, nie ma problemu z podążaniem za ich przemieszczaniem.


      2. Poszukaj pojęcia "mnemotechnika". Metody szybkiego uczenia. Żeby się samych metod nauczyć trzeba dobre kilka-kilkanaście lat nauki i ciężkiego treningu, ale potem zapamiętać Pi do 300 miejsc po przecinku to żaden problem. Celestia doskonaliła te techniki przez stulecia bo inaczej nie dałaby rady opanować ilości wiedzy gromadzonej przez życie i zaczęłyby jej się mieszać fakty, sny, legendy, wiadomości z wczoraj z tymi sprzed stu lat... Teraz nauczenie się przez nią nowego języka istotnie w zasadzie wymaga przeczytania podręcznika i odsłuchania załączonej płyty audio. Matematycznym geniuszem nie jest - ma wiedzę na poziomie magistra, może doktora - ale uczelni w Equestrii. Kuce potrzebują matematyki do rozwoju magii, toteż studiują ją intensywniej niż ludzie i dokonały odkryć, o jakich ludzkość nie śniła. W innych branżach my ich wyprzedzamy (drukarka 3D?) ale Celestia nie odkrywa nic nowego, stosuje tylko wzory i metody, które wymyśliły inne kuce. Ot, trafiasz do średniowiecza i "niezłamywalny" szyfr Cezara rozwalasz w godzinę analizą statystyczną. O tym, dlaczego tak dobrze wykuła (na blachę!) teorię samoogniskujących mandali powinien sugerować ostatni rozdział epilogu. Nie myl -wiedzy- (po prostu biblioteka w głowie) ze zdolnościami. Ma wiedzę cywilizacji znacznie wyprzedzającej naszą i zdolności wystarczające do jej używania. A zdolności na poziomie ponadnaturalnym to ma z nauk społecznych, socjologii. Urodzona księżniczka, jej talent specjalny. ps. popatrz czasem na tablicę w szkole w Ponyville. Jakich to wzorów źrebaki klasy Applebloom się uczą.

      3. Może nie przedstawiłem tego dość wyraźnie na początku. Szkółka jest jedną z kilkudziesięciu firm, których Treszer jest właścicielem (i wszystkimi rządzi bardzo "polaczkowato", oszczędzając na wszystkim tylko nie na sobie i "kolesiach"). Kontroluje obszar nieco mniejszy od województwa. Natomiast nie jest wolnym strzelcem - ma nad sobą szefów na wyższych stołkach. On akurat jest szefem gałęzi narkotykowej dużo większej organizacji przestępczej o dużo szerszym profilu. Organizacji dzięki której kilometr autostrady w szczerym polu kosztuje tyle co kilometr autostrady tunelem w litej skale w Austrii, dzięki której wielu osobom na wysokich stanowiskach zdarzają się samobójstwa, wiesz sam... a że zwąchał okazję i zamiast grzecznie przekazać sprawę szefostwu zaczął z właściwą sobie subtelnością próbować zostać władcą świata...

      Usuń
    2. No i to rozumiem. Autor który potrafi obronić swoje dzieło :)
      1. Chodziło mi o bardzo szybkie skakanie pomiędzy wydarzeniami, umiejscowienie postaci szło ogarnąć. :)
      2. Chętnie poczytam na temat mnemotechniki i poszukam screenów ze szkoły w ponyville.
      3. Teraz ma to sens, ale lepiej gdybym znalazł to w samym opowiadaniu :)
      Bardzo przyjemny tekst, a te punkty to tylko taka podpowiedź, bo piszesz bardzo dobrze.
      PS Przez całe opowiadanie byłem pod wrażeniem twojej wiedzy na poruszane tam tematy :)

      Usuń
    3. Nie ufaj autorowi fikcyjnych opowiadań :) Potrafi brzmieć wiarygodnie w tematach, na które nie ma pojęcia :)

      W szcególności dziedziny ekonomii i wojskowości są wyssane z palca :) P=NP *najprawdopodobniej* nie jest niebezpieczne. Nie mam pojęcia jak zachowuje się fala uderzeniowa w roztworze gumy ksantanowej. :)

      Usuń
    4. Zostań politykiem, piszesz tak że uwierzyłbym ci w większość słów (czasami było widać że kręcisz ale zauważałem to dopiero z pomocą wujka google)

      Usuń
    5. Absolutnie nie. Należałem jakiś czas do partii, starczyło mi, żeby wyrobić sobie opinię o tym bagnie.

      Swoją drogą, dzięki za krytykę - wersja angielska (aktualnie w korekcie) została doposażona w kilka akapitów wyjaśniających te wątpliwości.

      Usuń
  6. Hmm... Mnie Celestia zawsze jakoś kojarzyła się z Vetinarim...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały fanfik. Nie mogłam się oderwać. Zdecydowana czołówka przeczytanych przeze mnie dzieł. Też byłam pod wrażeniem naukowości tego utworu.
    Tak na marginesie, chciałabym zobaczyć konia robiącego potrawkę/zupę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bjutiful. Jeden z lepszych fanfików. Zastanawiam się jak autor wymyślił wszystkie receptury :p. Genialna końcówka z Rosją! Aha, a na zakończenie: ten gość to chyba zoofil ;_;.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty