Journey of the Spark - "Nothing is Eternal" (Animatic Preview)
I wreszcie się doczekaliśmy! Animatic z będącego w produkcji Journey of The Spark, zgodnie z zapowiedzią ujrzał światło dzienne. Zapraszam do obejrzenia.
Well well well... długo oczekiwałam na jakiekolwiek wiadomości dotyczące tej produkcji. I coraz bardziej wygląda interesująco... JEDNAK. Muszę wspomnieć o paru rzeczach, które zauważyłam w tej... prezentacji kluczowych klatek? Jak to ładnie przetłumaczyć na polski? No nieważne. Więc zacznijmy: - Sprawa czysto techniczna: Twilight momentami NAPRAWDĘ cicho słychać. I nie, nie mam problemów z głośnikami. W momentach kiedy załamywała się musiałam podstawiać ucho jak jakiś starszy niedosłyszący, bo naprawdę słabo było ją słychać. Twórcy powinni nagrać jeszcze raz, albo spróbować podgłosić. - Mam nadzieję, że zrozumiem to w filmie, ale na tym etapie trudno mi uwierzyć, że nawet w tak głębokiej depresji Twilight uwierzyła (znowu!) Discordowi. Ona już z nim walczyła, nie powinna już przypadkiem znać metod jego działań? Jest mistrzem manipulacji, ale jak ma się tego świadomość, to nie powinno się od razu wybiegać i uciekać gdzie pieprz rośnie. Bardziej wiarygodne byłoby zasianie nasiona niepewności, tak że Twilight dopiero z czasem przekonałaby się, że nie ma innej drogi niż ucieczka jak najdalej od kłopotów. To niestety już wina scenariusza, a widzę że prace są tak daleko, że niepotrzebnie by to przedłużyło czas produkcji. - To nie grzech, który wypominam, ale coś mnie korci, aby o tym wspomnieć: zakochałam się w tej bezanimacyjnej animacji Twilight uciekającej z kaplicy Discorda przez labirynt - kojarzy mi się z jakimiś grami sprzed 20 lat. - Mam nadzieję, że te pioruny to po prostu będą efekty świetlne piorunów wystrzelonych na zewnątrz. Chaos chaosem, ale raczej pioruny nie strzelają W ŚRODKU budynku :'B
Sumarycznie, i tak zadziwia mnie, że ten projekt nie wylądował w śmietnisku "ambitnych porzuconych" pomysłów. Trochę obawiam się poziomu animacji (sądząc po fragmencie z Chrysalis, którą pokazali niedawno), bo nie wygląda zachwycająco, ale może uda im się jeszcze wszystko dopieścić.
Przepraszam jeżeli kogoś zawiodłam albo sprawiłam tym przykrość jednak muszę rzec że niestety nie mogę napisać obszernego komentarza do tego posta z przyczyn wam nieznanych.Bardzo mi przykro.Wyrazy współczucia. Do zobaczenia w Rysowniczych wyzwaniach. Brohoof!Derp!Chipmunk!
I te pioruny :o
OdpowiedzUsuńhttp://www.fge.com.pl/2013/09/news-moj-may-brony-reklama.html czemu to jest w proponowanych pod postem :/ ?
OdpowiedzUsuńWell well well... długo oczekiwałam na jakiekolwiek wiadomości dotyczące tej produkcji. I coraz bardziej wygląda interesująco...
OdpowiedzUsuńJEDNAK.
Muszę wspomnieć o paru rzeczach, które zauważyłam w tej... prezentacji kluczowych klatek? Jak to ładnie przetłumaczyć na polski? No nieważne. Więc zacznijmy:
- Sprawa czysto techniczna: Twilight momentami NAPRAWDĘ cicho słychać. I nie, nie mam problemów z głośnikami. W momentach kiedy załamywała się musiałam podstawiać ucho jak jakiś starszy niedosłyszący, bo naprawdę słabo było ją słychać. Twórcy powinni nagrać jeszcze raz, albo spróbować podgłosić.
- Mam nadzieję, że zrozumiem to w filmie, ale na tym etapie trudno mi uwierzyć, że nawet w tak głębokiej depresji Twilight uwierzyła (znowu!) Discordowi. Ona już z nim walczyła, nie powinna już przypadkiem znać metod jego działań? Jest mistrzem manipulacji, ale jak ma się tego świadomość, to nie powinno się od razu wybiegać i uciekać gdzie pieprz rośnie. Bardziej wiarygodne byłoby zasianie nasiona niepewności, tak że Twilight dopiero z czasem przekonałaby się, że nie ma innej drogi niż ucieczka jak najdalej od kłopotów. To niestety już wina scenariusza, a widzę że prace są tak daleko, że niepotrzebnie by to przedłużyło czas produkcji.
- To nie grzech, który wypominam, ale coś mnie korci, aby o tym wspomnieć: zakochałam się w tej bezanimacyjnej animacji Twilight uciekającej z kaplicy Discorda przez labirynt - kojarzy mi się z jakimiś grami sprzed 20 lat.
- Mam nadzieję, że te pioruny to po prostu będą efekty świetlne piorunów wystrzelonych na zewnątrz. Chaos chaosem, ale raczej pioruny nie strzelają W ŚRODKU budynku :'B
Sumarycznie, i tak zadziwia mnie, że ten projekt nie wylądował w śmietnisku "ambitnych porzuconych" pomysłów. Trochę obawiam się poziomu animacji (sądząc po fragmencie z Chrysalis, którą pokazali niedawno), bo nie wygląda zachwycająco, ale może uda im się jeszcze wszystko dopieścić.
Nowy klip Rainbow Rocks https://www.youtube.com/watch?v=CmnNNJkmcQY
OdpowiedzUsuńPrzepraszam jeżeli kogoś zawiodłam albo sprawiłam tym przykrość jednak muszę rzec że niestety nie mogę napisać obszernego komentarza do tego posta z przyczyn wam nieznanych.Bardzo mi przykro.Wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia w Rysowniczych wyzwaniach.
Brohoof!Derp!Chipmunk!