Dolazłam do środka, dalej za Chiny nie umiem. Lol, moja sis powiedziała że jak się Twi nie ruszy to jej wpierdzieli takiego kopa że przeleci cały pokój xDD
Dobra było tak: sis przeszła jakoś 1, ja cudem 2, a 3 ona przechodziła na moim kompie bo MI kazała na jej laptopie schody przechodzić. Przelazła. Zakończenie zaje*iste ;DDD
Doszedłem do schodów. Proszem pana tak sie niem robi, proszem pana. Przepraszam ale to już naprawdę kop w dupe. Nawet w oryginalnym QWOP nie było takiego denerwującego momentu jak SCHODZENIE PO SCHODACH!!!!
Dzięki, bardzo pomogło. Na schody też odkryłem "metodę":dojdź do schodów, wciśnij wszystkie 4 klawisze (najbardziej stabilna pozycja) i licz na łut szczęścia (no dobra, po drodze musiałem puszczać klawisze za tylne lub przednie nogi, ale to już wyższa szkoła jazdy).
SPOILER GRY! Czy po tym budziku (dźwięk mnie wkurwił więc szybko wyłączyłam) jest coś jeszcze? Czy strzeliłam maksymalnego faila wyłączając kartę? /SPOILER GRY!
Ogólnie kiedyś grałam w to, męczyłam ze 3 godziny i gówno :/ A dzisiaj siadłam i nawet mi to 5 minut nie zajęło :D Ale to zakończenie, jest takie... dziwne...
W sumie gra nie była tak wkurzająca, jak się spodziewałem.
Chodzenie po płaskim metodą SmirkaPL jest banalnie proste. Schodzenie po schodach nastręcza sporych problemów, ale gdy zna się metodę, która ma prawo zadziałać po kilku próbach, to nie jest najgorzej, a gdy już i to się uda, to satysfakcja jest naprawdę mocna. Do tego uspakajająca muzyczka ułatwia opanowanie. Całość udało mi się przejść po około (chyba) 15 minutach.
Uff, wymęczyłem. Żebym tylko jeszcze miał tyle cierpliwości i determinacji do łaciny... Ale dziś Twilight nauczyła mnie czegoś ważnego. Czasem, żeby zrobić dwa kroki do przodu, trzeba cofnąć się o jeden. Albo dwa. Non omnia possumus omnem, autem omnia debemus posse omnis. jak komuś się chce, to mnie poprawcie.
Credo in Deus bene est, sed mea difficulta solvere debeo idem.
Jednakowoż chodziło mi raczej o smutną pozycję studenta, który, musi wchłonąć całą tą szeroką i szlachetną wiedzę, z tym, że większa część tej wiedzy nie przyda mu się na posadzie frytkopodawacza w Mac'Donaldzie, a w callcenterze jest wręcz niewskazane, by ją okazywać, gdyż wyszłoby na jaw, iż jest się wyżej wykształconym, niż większość ludzi dzwoniących do ciebie. Ot, taka mała egzystencjalna dygresyjka. A wracając do tematu, świetna gra, i przy odrobinie samokontroli człowiek przestaje się złościć już przy piętnastej porażce.
TYLKO NIE TO!
OdpowiedzUsuńWhy Ravebow? Why...?
OdpowiedzUsuńMy Sweet Celestia...
OdpowiedzUsuńChociaż nauczyłam ją tańczyć Harlem Shake xD
Perfekcyjnie opanowałam chodzenie do tyłu:P
OdpowiedzUsuńCZEMU ONA NIE MA ROGU?!
OdpowiedzUsuńMa,pod grzywką,widać wtedy, kiedy upada p:
UsuńDolazłam do środka, dalej za Chiny nie umiem. Lol, moja sis powiedziała że jak się Twi nie ruszy to jej wpierdzieli takiego kopa że przeleci cały pokój xDD
OdpowiedzUsuńOMG!!!! My sis is a Genius!!!! Poszła na następny poziom!!!! Na następnym trzeba złazić po schodach!!! lol
Usuńszkoda ze 3 poziom jest banalny ;<
UsuńDobra było tak: sis przeszła jakoś 1, ja cudem 2, a 3 ona przechodziła na moim kompie bo MI kazała na jej laptopie schody przechodzić. Przelazła. Zakończenie zaje*iste ;DDD
UsuńTe kopyta jej źle działają :D
OdpowiedzUsuńUdało mi się przejść do miejsca, gdzie stoi łóżko, ale próbuję dalej.
łeeeeeeeee... tylko 3 poziomy ;/
OdpowiedzUsuńbtw. nie ma to jak zejsc po schodach, a wywalic sie przy chodzeniu po prostej xD
Ja zszedłem po schodach ślizgiem po pysku :)
OdpowiedzUsuńDoszedłem do schodów. Proszem pana tak sie niem robi, proszem pana. Przepraszam ale to już naprawdę kop w dupe. Nawet w oryginalnym QWOP nie było takiego denerwującego momentu jak SCHODZENIE PO SCHODACH!!!!
OdpowiedzUsuńTeż doszedłem do schodów, a te pokonywałem metodą na "The Jackass", lecz gra niestety nie dopuszcza takiej możliwości :(
Usuńmnie sie fartem udalo przez nie zejsc XD
UsuńDa się to przejść na "The Jackass". Trzeba tylko wylądować na kopytach. Ja zrobiłem coś na kształt salta i jakoś trafiłem.
UsuńJa tam jak na razie doszłam do schodów :P
OdpowiedzUsuńPolecam technikę wciskania na zmianę: W-O, P-Q, W-O, P-Q i tak dalej...
Dzięki, bardzo pomogło.
UsuńNa schody też odkryłem "metodę":dojdź do schodów, wciśnij wszystkie 4 klawisze (najbardziej stabilna pozycja) i licz na łut szczęścia (no dobra, po drodze musiałem puszczać klawisze za tylne lub przednie nogi, ale to już wyższa szkoła jazdy).
Lepszym okresleniem bylo by: wyzsza szkola chodzenia xD
UsuńPo prostu trzeba być nieźle odjechanym, żeby w to grać :)
UsuńProponuję napisać w Bronies Gaming Zone o ponymon.
OdpowiedzUsuńWszystko w swoim czasie. Następna edycja będzie zawierała newsy o powstających grach.
UsuńSPOILER GRY! Czy po tym budziku (dźwięk mnie wkurwił więc szybko wyłączyłam) jest coś jeszcze? Czy strzeliłam maksymalnego faila wyłączając kartę? /SPOILER GRY!
OdpowiedzUsuńOgólnie kiedyś grałam w to, męczyłam ze 3 godziny i gówno :/ A dzisiaj siadłam i nawet mi to 5 minut nie zajęło :D Ale to zakończenie, jest takie... dziwne...
Nie, gra się po prostu resetuje i możesz zacząć od początku.
UsuńW sumie gra nie była tak wkurzająca, jak się spodziewałem.
OdpowiedzUsuńChodzenie po płaskim metodą SmirkaPL jest banalnie proste. Schodzenie po schodach nastręcza sporych problemów, ale gdy zna się metodę, która ma prawo zadziałać po kilku próbach, to nie jest najgorzej, a gdy już i to się uda, to satysfakcja jest naprawdę mocna. Do tego uspakajająca muzyczka ułatwia opanowanie. Całość udało mi się przejść po około (chyba) 15 minutach.
yeahh... przeczłem 2 cm :)
OdpowiedzUsuńMyślałam że dam radę...dopóki nie zobaczyłam schodów -.-.Czegoś takiego to nawet Chrysalis nie mogła wymyślić!
OdpowiedzUsuńKiedyś w to grałem.. Po zjechaniu tyłkiem po schodach i kolejnym niepowodzeniu, gdy byłem już tak blisko, dałem se spokój :|
OdpowiedzUsuńjestem koxu, przeszłęm 2 razy :)
OdpowiedzUsuńUff, wymęczyłem. Żebym tylko jeszcze miał tyle cierpliwości i determinacji do łaciny...
OdpowiedzUsuńAle dziś Twilight nauczyła mnie czegoś ważnego. Czasem, żeby zrobić dwa kroki do przodu, trzeba cofnąć się o jeden.
Albo dwa.
Non omnia possumus omnem, autem omnia debemus posse omnis.
jak komuś się chce, to mnie poprawcie.
Absterget Deus omnem lacrimam ab oculis eorum.
OdpowiedzUsuńTak można skomentować moje podejścia do tej gry :P
Credo in Deus bene est, sed mea difficulta solvere debeo idem.
UsuńJednakowoż chodziło mi raczej o smutną pozycję studenta, który, musi wchłonąć całą tą szeroką i szlachetną wiedzę, z tym, że większa część tej wiedzy nie przyda mu się na posadzie frytkopodawacza w Mac'Donaldzie, a w callcenterze jest wręcz niewskazane, by ją okazywać, gdyż wyszłoby na jaw, iż jest się wyżej wykształconym, niż większość ludzi dzwoniących do ciebie.
Ot, taka mała egzystencjalna dygresyjka.
A wracając do tematu, świetna gra, i przy odrobinie samokontroli człowiek przestaje się złościć już przy piętnastej porażce.
Za te schody obwiniam Sombrę, męczę się nad nimi już jakiś czas.
OdpowiedzUsuńLol, po pierwszym poziomie myślałem, że to jest taki proste... Witajcie schody!
OdpowiedzUsuńGrałam już w to dawnoo. Zawsze przy tym latają rzeczy w pokoju... xD
OdpowiedzUsuńStare dobre QWOP. Przy 2 próbie zszedłem ze schodów ;p
OdpowiedzUsuńOpis gry. "chodzisz Twilight chorą na stwardnienie rozsiane." W grę grałem już dawno. Warto zagrać jeszcze w "Cadence Toss"
OdpowiedzUsuńI tak się czuje człowiek zamieniony w kucyka...
OdpowiedzUsuńDAMNIT TWI! Pewnie Spike stoi gdzieś z boku i próbuje powstrzymać się od śmiechu :D Ta muzyczka też wcale nie motywuje
OdpowiedzUsuńMuahahahaha!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńUdało mi się przejść :D
ehh. Schody. Ale mina Twi motywuje :)
OdpowiedzUsuńJak mam do siana zejść po schodach?
OdpowiedzUsuń