MLP:PtM Odcinek "The Cutie Pox" (32)
Czy wy też jesteście zdziwieni?
Polska wersja sezonu drugiego radzi sobie naprawdę dobrze. Co prawda, jeśli nasłuchaliście się uprzednio angielskich głosów postaci, możecie odczuwać pewien dyskomfort. Z drugiej strony rodzima Rarity czy Applejack choć zdecydowanie odbiegają od oryginału, nie można zaprzeczyć, że nie są hm... interesujące.
Choć pewnie można.
W mojej opinii słabą stroną obecnego sezonu jest średniej jakości praca tłumaczy. Stąd takie babole jak: "koszmarna Luna", "zerowa lekcja". Choć może po pamiętnej "Gali Grand Galopu", nie powinienem narzekać.
No dobrze, dosyć mojego gadania. Pora na następny odcinek.
Dziś na grilla wrzucamy "The Cutie Pox".
Mnie oczywiście interesuje głos Diamond Tiary (bo prawdziwe zło zasługuje na piękny dubbing) oraz oczywiście to, czy aktorka grająca Apple Bloom włoży w swe kwestie emocje.
Polska wersja sezonu drugiego radzi sobie naprawdę dobrze. Co prawda, jeśli nasłuchaliście się uprzednio angielskich głosów postaci, możecie odczuwać pewien dyskomfort. Z drugiej strony rodzima Rarity czy Applejack choć zdecydowanie odbiegają od oryginału, nie można zaprzeczyć, że nie są hm... interesujące.
Choć pewnie można.
W mojej opinii słabą stroną obecnego sezonu jest średniej jakości praca tłumaczy. Stąd takie babole jak: "koszmarna Luna", "zerowa lekcja". Choć może po pamiętnej "Gali Grand Galopu", nie powinienem narzekać.
No dobrze, dosyć mojego gadania. Pora na następny odcinek.
Dziś na grilla wrzucamy "The Cutie Pox".
Mnie oczywiście interesuje głos Diamond Tiary (bo prawdziwe zło zasługuje na piękny dubbing) oraz oczywiście to, czy aktorka grająca Apple Bloom włoży w swe kwestie emocje.
Pamiętajcie: dziś o 19:55
Linki do odcinka "Znaczkowa ospa":
"Dwa piwa" wędrują do Kyssa S, który umieścił je dla nas w sieci.
O.O Nie przegapię Tiary!
OdpowiedzUsuńJeżeli Tiara będzie miała taki głos jak w pierwszym sezonie to... klapa. Po wczorajszym "Siostrzanym Sojuszu" jest pełna pozytywnych emocji, ale coś czuję, że tutaj już nie będzie tak kolorowo.
OdpowiedzUsuńJa jestem ciekaw, jak wyjdzie francuski.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę oglądać, choć ciekawi mnie głos DT I SS. Starsi bracia w domu :/
OdpowiedzUsuńMere co ty masz do Koszmarnej Luny? Osobiście uważam, że jest to bardzo dobre tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńNightmare Moon - Koszmar + księżyc, księżyc po łacinie to luna - koszmarny księżyc brzmiałby paskudnie, zatem tłumacz świetnie wybrnął z sytuacji zastępując synonimem łacińskiego słowa luna, który de facto odznacza księżyc. W naszym rodzimym języku ciężko jest o to by te zbitki językowe ładnie brzmiały. Zawsze brzmią jak jakieś połamańce słowne. Całe szczęście, że jednak większość imion zostawili w originale.
Ja na razie odcinek z Luną jest moim ulubionym odcinkiem zdubbingowanym. ;)
Zgadzam się. Akutat te przykłady nie są takie złe. Choć niektórym może nie przypadły do gustu, to i tak jak dla mnie są to dobre tłumaczenia.
UsuńPoza tym, nawet jeśli niektórym nie spodobały się te tłumaczenia, to przecież mamy inne ciekawe teksty:
"Discord włada, Celestia spada."
"To nie jest żadna igła! To są wielkie widły!"
"Zjada kucyki, wypluwa kości"
"Rany kucyk"
@lionblau
UsuńAleż to proste. Wyobraź sobie, że stajesz się czarnym charakterem i wybierasz sobie imię Nightmare Moon. Ech, "Koszmarny Księżyc" brzmi fatalnie, więc tłumacz nadaje ci imię "Koszmarna lionblau". Wiadomo, że nikt nie nazwałby się w ten sposób! Już lepiej było tego nie tłumaczyć, jak to było wcześniej albo w przypadku lasu Everfeee (a nie wieczniewolny).
To jest nazwa własna i według mnie nie powinna być tłumaczona. A jeśli już to nie w taki sposób (w tym przypadku nie widzę rozsądnego wyjścia z sytuacji. No, może Klacz Koszmarów, ale to jest tak dalekie od oryginału, że bałbym się zastosować).
Powinniśmy się cieszyć, że przynajmniej imiona są nie przetłumaczone. Zmierzch Sparkle, różowe ciasto, jabłko coś tam. Już nazwy odcinków można przeboleć, aż takie złe nie są (elektroniczy zabójca - jeśli wiecie o co chodzi), mogło być gorzej. Ja naszą wersję oceniam 9/10. Z obniżką, lub podwyżką poczekamy do jutra na głos Chrysalis
UsuńAż szkoda mi Rosjan...
UsuńNapisałbym coś o tłumaczeniu imion, ale nie mam już cierpliwości, więc po prostu stwierdzę, że "jesteście w błędzie".
UsuńA ten znów zaczyna >_>
UsuńDarujmy sobie tym razem ten wątek :P.
No chyba, że zrobisz reedycję swego artykułu o tej tematyce :D
Po prostu irytuje mnie strasznie, jak ignoranci piszą "przeciei imion sie nie tumacyz!11111111", podczas gdy nietłumaczenie nazw własnych posiadających znaczenie jest bardzo nową modą wynikającą z narastającej maniakalnej anglofilii, bo przecież wiadomo, że jak coś jest "amerykańskie", to musi być lepsze, łącznie z nazwami.
UsuńNo bo przecież imion się nie tumacyz!11111111
UsuńJakoś nikt nie wrzeszczy, kiedy zamiast New York mówimy Nowy Jork, a "Alice in Wonderland" przetłumaczono na "Alicję w krainie czarów".
Może to kwestia tego, że niektóre rzeczy lepiej zostawić tak jak jest, jeśli dosłowne tłumaczenie w innym języku brzmi... dziwnie.
Owszem, można by było przetłumaczyć Twilight na iskierkę, Rainbow na Tęczusie, Fluttershy na Nieśmiałkę i pewnie wszystkim, którzy nie słyszeli oryginalnych nazw by się podobało.
Mnie natomiast nie podoba się przekształcanie Krakowa na Cracow, Warszawy na warsaw itp. Nazwa to nazwa. Jeśli nie umiesz przeczytąć, to obok powinien znaleźć się zapis fonetyczny.
Dlatego bardzo proszę nie wyzywać ludzi od ignorantów tylko dlatego, że wolą używać nazw oryginalnych. Nie wyobrażam sobie, żeby Mirosław jadąc do Ameryki był nazywany przez wszystkich Peace Praiser. Dlaczego my many mówić Iskierka Zmierzchu zamiast Twilight Sparkle skoro imiona koniecznie trzeba tłumaczyć, bo inaczej zuo!!!
"Mnie natomiast nie podoba się przekształcanie Krakowa na Cracow, Warszawy na warsaw itp. Nazwa to nazwa. Jeśli nie umiesz przeczytąć, to obok powinien znaleźć się zapis fonetyczny."
UsuńWymagając od obcokrajowców wymawiania językołomnych dla nich polskich nazw własnych, by nie być hipokrytą, sam powinieneś mówić München zamiast Monachium, Paris zamiast Paryż (oczywiście z odpowiednim "r" i akcentem), Wien zamiast Wiedeń czy Milano zamiast Mediolan.
Aha, BTW, tradycja również nakazuje tłumaczenie imion (np. WSZYSTKIE imiona królów czy papieży są spolszczone). Ba, kiedyś spolszczano nawet nazwiska - vide Jerzy Waszyngton, Szekspir, Jerzy Bajron.
"Dlatego bardzo proszę nie wyzywać ludzi od ignorantów tylko dlatego, że wolą używać nazw oryginalnych. "
Nie nazywam ich ignorantami dlatego, że wolą używać nazw oryginalnych, tylko dlatego, że wydaje im się, że taka jest jedyna, od lat stosowana słuszna praktyka, podczas gdy jest dokładnie przeciwnie.
Dla mnie przykłady, które wymieniłeś świadczą raczej o tym, że nazwy ważnych miast, czy ludzi były tłumaczone na inne języki, bo były często używane i po prostu było łatwiej. Szekspir jest idealny przykładem, chociażby dlatego, że jego imię (w przeciwieństwie do Jerzego Waszyngtona) nie zostało przetłumaczone na nasz język. Google twierdzą, że jest polski odpowiedni - Wilhelm. Więc pytanie, dlaczego? Co się tyczy Jerzego Bajrona, ja na język polskim miałem z pewnością George Bajron. Ale umówmy się, Jerzy Waszyngton więc razy znalazł się na językach.
UsuńW przypadku miast nie chodziło mi o przymuszanie do wymawiania. Sam mówię: Monachium. Ale w wielu miejscach pojawiają się wyłącznie nazwy przetłumaczone, co wprowadza w zakłopotanie. Sam nie miałbym nic przeciwko mieć w książce München i w przypisie dla tych co nie wiedzą wyjaśnione, że polsku to jest Monachium. Ale ponieważ to znana nazwa, po prostu wygodniej używa się właśnie jej.
Dziwnym trafem jest Paryż i Marsylia, ale już: Bordeaux.
A więc nie wszystko uległo spolszczeniu. W zależności od tego, czy istnieje sensowny polski odpowiednik, czy też łatwiej jest posługiwać ojczystym tłumaczeniem (Słowo "aleja" pochodzi od francuskiego "allée" i pierwotnie wymawiało się u nas "alea").
Ze zmęczenia pozjadałem parę literek: *idealnym, *języku, *więcej
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa przy oglądaniu polskiego dubbingu stosuję prostą w założeniu, choć pewnie dla niektórych trudną metodę: "Zapomnij że kiedykolwiek to oglądałeś i po prostu oglądaj, a jeśli wszystko trzyma się kupy to świetnie". Jak na razie się sprawdza. Wprawdzie w przypadku S1 w ogóle nie muszę udawać, bo faktycznie nigdy go nie oglądałem, a S2 obejrzałem ok 1,5 raza, ale myślę że może się sprawdzić i waszym przypadku.
OdpowiedzUsuńPierwsza poważna próba tej metody będzie dopiero przy piosenkach, które słuchałem już wielokrotnie.
Usuń"Czy wy tez jestescie zdziwieni?" Nie, ani troche. Dubbing S1 byl dobry wiec dlaczego nie mial byc dobry rowniez S2?.
OdpowiedzUsuńPo prostu pasowało do obrazka. No i fakt, że S2 brzmi dla mnie o niebo lepiej, bo dawno nie oglądałem oryginału.
UsuńNo i chodzi mi ogólnie o polską wersję, nie tylko dubbing.
Ale po prostu nie mogę ukryć, że jestem hejterem.
"No i fakt, że S2 brzmi dla mnie o niebo lepiej, bo dawno nie oglądałem oryginału."
UsuńBrawo, właśnie odkryłeś główną przyczynę hejtu na polski dubbing.
A nieprawda. Choć zazwyczaj działa zasada "pierwsze jest lepsze" to jednak trudno zaprzeczyć, że coś się albo podoba albo nie. Na przykład mi głos Pinkie z Friendship is Witchcraft się podoba i mógłbym żyć z nim w oryginalnej serii, a rodzima Twiligh Sparkle pasuje niemal idealnie.
UsuńA ja bym chętnie przeprowadził jakiś eksperyment,b y pokazać, jak ważne jest to "zagnieżdżenie" się w głowie pierwszej zasłyszanej wersji.
UsuńChoć mamy przykłady z rzeczywistości - vide "Anastazja". Są dwa polskie dubbingi do tego filmu - telewizyjny i filmowy i dwa obozy fanów obu dubbingów. Zgadnij, jaką rolę miała kwestia kolejności usłyszenia którejś z wersji...
Nie, nie jestem zdziwiony. Polski dubbing jest najlepszą wersją oprócz oryginału. Już końcówka S1 to pokazała, a S2 stoi (jak do tej pory) na najwyższym możliwym poziomie.
OdpowiedzUsuńW dzisiejszym odcinku ważne są dla mnie tylko 2 rzeczy.
OdpowiedzUsuńPrimo - rymy Zecory. Rymy Zecory, z S1E9, a z S2E4 to zupełnie dwa inne światy. Liczę, że Zecora da radę z nimi, także i w tym odcinku. Z rymami w tym sezonie już dwojako były. Częstochowskie rymy w wykonaniu Discorda...powiedzmy, ze nie były zachęcające, natomiast te od Zecory warte były słuchanie. W ekipie, jest nowa dialogistka i to ona właśnie odpowiadała za epki z Discordem. Liczę, że za rymy w tym odcinku odpowie "stara" dialogistka, Pani Dwojak.
Secundo - jeden z efektów "zarazy", czyli szprechen po francuskę. Liczę, że ta scena sympatycznie wyjdzie. Byle tylko nie pomyśleli o beznadziejnym pomyśle Turków - po co szprechać po francusku, skoro oryginał nas wyręczył.
BTW. Ekipy z polskim dubbie, ciągle się powiększa. Wczoraj do grona obsady dołączyła Pani Węgrzynowska w roli matki Rarity. Oby tak dalej, oby więcej nowych głosów.
w przypadku j, francuskiego chyba powinieneś napisać "parlać"
UsuńNah. Szprechen i basta.
UsuńW zasadzie czasownik "sprechen" wymawia się bardziej jak "szpreśen", oczywiście z odpowiednim "r"... Dobra, nic już nie mówię.
UsuńAha, a rymy Discorda nie były częstochowskie. Ich w zasadzie po prostu nie było.
UsuńW sumie trza też poczekać do pierwszych piosenek tego sezonu. Zmieniła się osoba od tekstów piosenek, zobaczy się co z tego wyniknie. W ten weekend czekać nas będą aż 4(6).
OdpowiedzUsuńZ innej beczki. Niemcy jutro zaczynają zabawę z S2, zaczynając od ślubu. Wypadałoby jutro pokazać im( i jednocześnie Francuzom i Latynosom za tydzień) ich miejsce w szeregu jeśli chodzi o ogólny poziom dubbu, a tym przypadku zwłaszcza piosenek.
Niemcy pogrążyli się własnym językiem, próbowałem obejrzeć jeden odcinek i padłem po 5 minutach "halo Ich bin Tłailajt Sparkl" Wystarczy poczytać komentarze pod polską wersją "Winter Wrap Up" że jest tą najlepszą (obok oryginału) wersją.
UsuńEch,jak dla mnie piosenki po niemiecku brzmią naprawdę miło.Choćby głos Pinkie Pie jest nieporównywalnie przyjemniejszy niż w naszej wersji.
UsuńZmiana tekściarza raczej wyjdzie na dobre, bo pan Andrzej "Pędzi jak wiatr" Brzeski wysoko poprzeczki nie postawił. Choć gdy przypomnę sobie tę stronę internetową nowego autora tekstów...
UsuńSry, ale niemiecka wersja wypada całkiem nieźle. To wciąż czołówka jeśli chodzi o lokalizacje językowa tego serialu.
UsuńPrzykładowo, Niemcy uwielbiają swą Twilight czyli Julie Meynen. Nieprzypadkowo była gościem tegorocznego Galaconu. Ba, wkręciła się w fandom czego efektem jest słynne Twilightlicious, ale w wykonaniu niemieckiej Twilight.
Rarity konkretna i brzmiąca jak prawdziwa dama (paczy ze smutkiem na polską wersję, ale w głębi duszy mówi sobie, że źle nie jest, a jest coraz lepiej).
No i piosenki. Art of Dress, At The Gala, parę piosenek pinkie. No i hit niemieckiej wersji czyli "Hush Now", które jest dla wielu(podobnie jak nasza wersja) po prostu lepsze od oryginału.
Nie taki niemiecki straszny jak....brzmi.
Nah. Znowu youtubowe konto ;/.
Usuń@Emes
W sumie o nowym tekściarzu na obecna chwilę za dużo nie powiesz. Wszystko wyjdzie w praniu już jutro. Akurat sporo w menu mamy wówczas.
A od Brzeskiego, weź wara już :/....
W jego tekstach "ukojenia" nie doznałeś ale już nie przesadzałbym ...
http://www.youtube.com/watch?v=_yefdY-RuTQ Oto jeden z tekstów Janusza Onufrowicza.
UsuńA tak bardziej w naszych realiach, Onufrowicz odpowiadał za teksty piosenek do "Księżniczki i Żaby", "Planety Skarbów", a co niektórzy chyba najbardziej będą pamiętać piosenkę "Księgi Dżungli 2" - "Przyjaciel Dobra Rzecz" w wykonaniu Alicji Janusz(tej od pierwszego "Idola"). Za tekst do tej piosenki też odpowiadał nasz "nowy" z załogi.
UsuńJest jeszcze inna ciekawa sprawa: podczas napisów końcowych lektor wymienia Andrzeja Brzeskiego i Jacka Onufrowicza jako autorów piosenek. Może to znaczyć, że albo obydwaj pisali piosenki w S2 (część jeden, część drugi), albo że wszytkie były Onufrowicza, a Brzeski został wymieniony tylko ze względu na piosenkę tytułową.
UsuńOznacza to też, że piosenka "Miłości Cud" nie znajdzie się prawdopodobnie w oficjalnym odcinku, bo była napisana przez Krzysztofa Bukowskiego.
To, że niedawną wersję PL "Love is in Bloom" nie usłyszymy w dubbie, to jest pewne od dawna. To piosenka do eventu Hasbru i do zabawek. Do niczego więcej.
UsuńTo samo tyczy się innych wersji.
Nie wyobrażam sobie by w niemieckiej wersji, tej piosenki nie kto inny niż Meynen. Tam też piosenkę śpiewa kompletny niewiadomy random.
Jedynie Turcy zdecydowali się na umieszczenie promo piosenki w oficjalnej wersji. Zresztą gotowca wsadzili do odcinka na "odwal się". Tym samym to ich jedyna przetłumaczona piosenka z S2.
To wiadomo, ale piosenka sama w sobie jest niezła, więc miałem nadzieję, że Hasbro poszło z tym do Master Film i powiedziało: "Potrzebujemy przedłużonej piosenki z ostatniego odcinka, ale niech śpiewa to Cadance, a w razie czego to pozmieniajcie nieco tekst"
UsuńNa papierze, Hasbro nie ma nic do gadania odnośnie rodzimego dubbu. Nie ich działka.
UsuńAczkolwiek włoski oddział Hasbro przychylnie odpowiedział na prośby włoskich Bronies odnośnie ewentualnych zmian w dubbie. Na piśmie odpowiedzieli, że jako tako mogą coś tam wymusić....ale....koniec końców wszystko zostało po staremu.
Raczej "I tak będziemy narzekać".
OdpowiedzUsuńczasami w magazynie MLP , jest taki babol jak "Iskierka" kiedy piszą o twilight.
OdpowiedzUsuń@Turak, a wiesz już kto podkładał Pipsqueaka i ojca Rarity? Tego drugiego chyba skądś znam...
OdpowiedzUsuńCo do dzisiejszego odcinka, mnie właśnie najbardziej ciekawi ta sprawa z francuszczyzną.
I oby Zecora znów dała w rymach czadu
to będzie sygnał nowego ładu.
Eee... chyba coś mi odbija xD
Wg Dubbungpedii, ojcem Rarity był Wituch.
UsuńOjca Rarity na pewno kojarzy to Wituch czyli min. rodzimy Steven i Rover.
UsuńPip był cięższym orzechem do zgryzienia i prawdopodobnie jest to Miłosz Konkel.
To nie może się dobrze skończyć... Będzie kicha, czuję to.
OdpowiedzUsuńJak już się skończy, to ktoś będzie mógł podać linka do oglądnięcia?
OdpowiedzUsuńDobra wiadomość: weeb.tv znowu działa.
OdpowiedzUsuńIstkierka TWINKLE na dodatek xD
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że na stałe , wysupłałem 20zł na ich abonament, a co.
OdpowiedzUsuńApple bloom ma zły głos :(
OdpowiedzUsuńDa się przeżyć. Moglo być gorzej
Usuńno nie za duzo ludzi a mi premium nie chce sie kupowac :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem, że "pytam" rymuje się z "wizytą". :P
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie xD
UsuńTo jest rym... tylko że przybliżony. Jakby było "wizyta", to już byłby dokładny.
UsuńO ile "pytam" i "wizyta" brzmią razem znośnie, o tyle "pytam" i "wizytą" są dość odległe dźwięcznie. Nie jest to różnica pokroju "młynu" i "piernika", ale dla mnie przynajmniej jest niemal niesłyszalny.
UsuńFajne rymy :D
OdpowiedzUsuńNa kilo antonówek! :D
OdpowiedzUsuńHula Gula?
OdpowiedzUsuńhula gula
OdpowiedzUsuńHula wat?
OdpowiedzUsuńraaaaa!!!! Odświeżyłem nie tą stronę. Aaaarrrrr!!!!
OdpowiedzUsuńjuż git :D
Usuń>dorosnąć do pięt
OdpowiedzUsuńa gdzie ona ma pięty?
Hej Applejack zaczyna być naprawdę niezła.
OdpowiedzUsuńAle ten głos Cheerilee. Nawet gdybym nie oglądał oryginału, to wiedziałbym, że coś jest nie tak.
moja siostra mówi językami. A niby czym ma mówić rowerami?. Dobrze że chociaż z francuskim nie poszli na łatwiznę.
OdpowiedzUsuńIstnieje pojęcie "mówienia językami". Bardziej fachowe określenie to glosolalia.
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Glosolalia
Widzę, że zaczyna się czepianie na siłę.
Wiem że istnieje coś takiego, ale spodziewałem się tutaj czegoś trochę w innym stylu.
Usuń"A kucyki niedowiarki ciągle boją się zielarki" - tutaj z kolei bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńOgólnie większość rymów jest i wydają mi się solidne.
Kolejna świetna robota. Może z jeden tekst wyszedł słabo, ale już go nawet nie pamiętam :)
OdpowiedzUsuńRymowanki Zecory idealne, Applejack tak samo.
BTW: Czy mi się zdawało, czy Pinkie Pie miała inny głos?
Nie. Pinkie miała ten sam głos co zwykle
Usuń"Na tony antonówy" - no to mnie znokautowało dzisiaj. Hit odcinka.
OdpowiedzUsuńA Francuski? Wyszedł naprawdę udanie!
Tylko to "moja siostra mówi językami" ??????
Znów na początku był mały zgrzyt z rymami Zecory, ale na szczęście potem rymy byly i znów zacne.
Diamond Tiara, Silver, Snips i Snails zostali ze swoimi starymi VA. Ok.
O ile w "Lesson Zero" "Taaak" i "Nieee" Macintosha było naprawdę zacne, to już mieliśmy zupełną obniżkę formy. Oj szkoda, szkoda.
Do VA nie mam żadnych zastrzeżeń. Odcinek należał do Applebloom i tu Joanna Pach spisała się bez zarzutu. Odcinek ogółem solidny, choć tłumaczeniu gdzieniegdzie mizerne. Ale tylko gdzieniegdzie...
"Na tonę antonówek" jak już:) Dobre jabłuszka:)
UsuńTo z "mówieniem językami" dla mnie jest w porządku. Nieco krzywdzi Applejack (zrobienie z niej takiej niewykształconej wieśniaczki po podstawówce:P)
Rymy Zecory - tu się zgodzę. Big Mac też niestety.
>Tylko to "moja siostra mówi językami" ??????
UsuńPatrz na koment napisany przeze mnie wyżej.
Nigdy nie byłem zwolennikiem polskiego dubbingu, ale póki co za S2 należą się gromkie brawa. Brawo
OdpowiedzUsuńA jaki tytuł odcinka?
OdpowiedzUsuńTaki jak u Obsessiona, a więc "Znaczkowa Ospa".
UsuńJednak francuszczyzna została. I bardzo dobrze. Rymowanki Zecory też były spoko. AJ i Apple Bloom wyszły świetnie.
OdpowiedzUsuńHula gula? No jakieś zastępstwo za hula hop musiało być.
Tylko Cheerilee wciąż nie zamieniła się głosem ze Sweetie Belle...
Odcinkowi daję 8/10
Polska wersja jest naprawdę dobra! Tylko ta Cherilee trochę nijako wyszła.. No i Big Mac wyszedł z formy. Applebloom zrobiła kawał dobrej roboty moim zdaniem. 8/10, oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńŚmiechłę przy Cherilee, rymy Zecory jak zwykle do kitu, reszta ok.
OdpowiedzUsuńFGE - koneserzy polskiego dubbingu.
OdpowiedzUsuńjutro MTBPW , nareszcie jakaś piosenka ;D
Jutro jest sobota, czyli "Ślub w Canterlocie"
UsuńPodsumowanie: nie jest źle
OdpowiedzUsuńGłos Apple Bloom mało przypomina ten w oryginale, ale jest dziecinny, aktorka dobrze gra, więc nie jest źle.
Applejack - piękne "ihaaaaaaaa", da się lubić.
Zecora - to nie jej głos, ale jak na polskie potrzeby, może być.
Cheerilee - tutaj jednak katastrofa. Za bardzo wysoki. Dopasowałbym go do nastolatki, a nie nauczycielki.
Oprócz paru wpadek, jak rymowanie się: "pytam" i "wizytą", które oczywiście się nie rymują oraz tekstu o "mówieniu językami", ja większych błędów nie znalazłem.
Za: "A kucyki niedowiarki ciągle boją się zielarki" podnoszę ocenę odcinka.
8/10 dziękujemy, dobranoc
Dobranoc. Miłych snów ;)
Usuń"Cheerilee - tutaj jednak katastrofa. Za bardzo wysoki. Dopasowałbym go do nastolatki, a nie nauczycielki."
UsuńMnie on tak nie drażni, ale może to dlatego, że miałem kiedyś nauczycielkę chemii (wcale nie nastolatkę) z takim głosem. I w dodatku zdrabniała co drugie słowo. Brrr.
"Mnie on tak nie drażni, ale może to dlatego, że miałem kiedyś nauczycielkę chemii (wcale nie nastolatkę) z takim głosem."
UsuńOh no, no way. Teraz straciłem argument. Chciałbym poznać. :)
My Little Pony: Przyjaźń to Magia s2e5 - Znaczkowa ospa [cz 1/2] Dubbing PL
OdpowiedzUsuńhttp://youtu.be/QtVYjG1bbcU
wow, szybko
UsuńSzybki jesteś. Wielkie piwo dla ciebie.
Usuńzmarnowałem 20 zeta...
UsuńMy Little Pony: Przyjaźń to Magia s2e6 - Znaczkowa ospa [cz 2/2] Dubbing PL
Usuńhttp://youtu.be/RX84ChAjlmQ
Drugie piwo :D
UsuńJak to możliwe :o Tak szybko i to w 720p !! No nic 20 zł to nie fortuna... Przynajmniej HBO można sobie pooglądać...
Usuńa nie odwalili numeru "zostawić francuski fragment" bo się im nie chciało?
OdpowiedzUsuńA mnie zadziwia czemu dowiaduje się (znowu) o nowym odcinku dopiero 6 godzin po jego emisji? xD
OdpowiedzUsuń