Góry Świętokrzyskie śladem Skyrim i Gothica


Witajcie moje drogie kucyki dawno już nic nie pisałem, ale zmusiła mnie do tego jedna mniej lub bardziej nie czekiwana rzecz, a mianowicie wyprawa w góry Świętokrzyskie najstarsze góry w Polsce ble, ble, ble... itd. 


Jakie są Góry Świętokrzyskie raczej każdy tutaj wie, chyba.
Nie są to jakieś potężne góry, a raczej wyżyny o lokalnym charakterze górskim. 
Na mapie Polski też nie są rozległym rejonem bo zaczynają się mniej więcej na wysokości Skarżyska Kamiennej a kończą kilkanaście kilometrów za Kielcami jak się jedzie trasą S7 to można je przejechać w 15-20 minut i nie zauważyć.

Najciekawsze atrakcje można objechać w weekend i się nie zmęczyć przy tym, ale jak zmienimy sposób podróżowania z samochodu na pociąg, rower albo z buta, to zmienia nam się zupełnie skala i perspektywa miejsca dając nam dostęp do dziesiątek małych lokalnych atrakcji i ciekawostek, które tak na prawdę tworzą klimat regionu. Samochodem przejeżdżamy nie mając nawet o nich pojęcia, bo w żadnym przewodniku nie ma o nich mowy a znają je tylko lokalni i to jest eksploracja jaką kocham.
Zwiedzanie połączone z przygodą i odkrywanie na własną rękę tego co ukryte w gęstwinie lasu, za zakrętem, za wzgórzem.
 

Dzielna Do w zimowym stroju? Z jakimś zakutym w zbroje typem przy ognisku? Co tu się dzieje?

Dobra koniec przynudzania bo wybrałem się tam po odbiór podopiecznych i zdjęć do kolejnego filmu do którego potrzebuję nowych postaci więc wcale nie pojechałem sobie tak tylko po zwiedzać, a raczej miałem konkretną misję i plan, co jest zawsze dodatkową motywacją, żeby coś fajnego zrobić.

Można sobie zamówić przecież do paczkomatu, do domu ale po co?
Czasem fajnie jest sobie trochę utrudnić życie.
Może kiedyś coś z odbiorem własnym zamówię na jakimś Ali...? 

Lato w tym roku było dość kapryśne i ciężko było gdzieś pojechać i nagrać konkretne zdjęcia, ale tym razem letnia aura dopisała aż za bardzo, bo temperatura w czasie wyjazdu była w okolicach 30', co jest jakimś anomalnym wynikiem tego lata, więc bardzo ważną rzeczą stało się dbanie o zapas płynów w plecaku. Tym bardziej, że za miastem sklepów, gdzie można uzupełnić zapasy, nie ma za wiele i tu już trzeba myśleć strategicznie i podejmować odpowiednie decyzje tak, żeby nie kupić wszystkiego na raz i nie przeciążyć tym plecaka. A który już i tak lekki nie był. Bo miałem w nim sporo sprzętu do nagrań takiego jak dwa statywy do aparatu: duży i mały, obowiązkowy gimbal, dwa obiektywy, narzędzia, mocowania rekwizyty, ubrania na zmianę i na deszcz. W sumie ok 15kg bagażu. Z takim obciążeniem jestem w stanie efektywnie się poruszać cały dzień mając z tego jeszcze jakąś przyjemność.
 
Powyżej 17kg robi się już ciężko więc na raz mogłem mieć 2 litry płynów i konserwę, ale konserwy nie miałem. Jakoś tak wyszło. Tak, bo o dostarczenie energii i składników odżywczych też trzeba dbać, bo jest to już dość wymagający teren. Kiedy go pokonujemy siłą własnych mięśni, to  zapotrzebowanie na energię bardzo rośnie do poziomu 3000-5000cal a to dużo jest a ich brak kończy się migreną i brakiem sił na cokolwiek.

Czerwony jak cegła... Piaskowiec

Pierwszy punkt wycieczki jaskinia Piekło mała, niepozorna w głębi lasu, Jak się nie zna do niej dojścia to można nie trafić. 
Miejsce wygląda jak zapomniane od co najmniej 300tu lat, kiedy ostatni raz kryli się w tej jaskini bandyci jak w Gothicu czy Skyrim. W sumie jest to bardziej głęboka grota, bo ma jakieś 30m długości, ale już czuć ten klimat jaskini i trzeba poruszać się w niej z lampką. 

Fajna nazwa, ale po za tym turystycznie nie jest jakaś imponująca i do tego ciężko dostępna, więc większość turystów ją omija, co dla mnie jest idealną sytuacją, bo nikt nie proszony mi nie przeszkadza w zdjęciach no i jest cicho i można poczuć klimat miejsca i chłonąć jego atmosferę czując jak by czas zatrzymał się tu 300 lat temu.


Jak mówią lokalni oto Drżypołoś Bej


Punkt drugi - stary kamieniołom.

W sumie to bardzo stary kamieniołom, bo kilkusetletni i od dawien dawna nieczynny, ale za to wykorzystywany jako skałka do wspinaczki. 

Widok ciekawy, bo jest to dosłownie wydrążony środek góry na drugą stronę, na wylot, Myśl o tym, że setki lat temu prostymi narzędziami potrafili przebić się przez wapienną skałę, która nie jest wcale taka miękka, robi wrażenie, a krajobrazowo wygląda jak skalne ściany w Norwegii.

Chciałem zrobić tam więcej zdjęć ale przegoniło mnie chwilowe załamanie pogody.


Gdzieś w arktycznej tundrze Dzielna Do spotyka Drżypłoś Beja legendarnego wojownika


Punkt trzeci programu kamieniołom z czerwonym piaskowcem

Ciekawe miejsce i nie spotykany widok bo w Polsce widok czerwonego piaskowca nie jest częsty, przez co miejsce wygląda naprawdę ciekawie. Zdjęcia w otoczeniu odbiegającym nieco od standardowych widoków w Polsce zawsze spoko.

Sam czerwony piaskowiec też jest ciekawą skałą, bo jest bardzo miękki i kruchy, jest też dziwnie lekki. Przypomina nieco pumeks, bo też jest porowaty. 

Na pewno wyszło mi tam kilka ciekawych zdjęć.


Komu by tu dziś spuścić łomot pomyślał Drżypłoś Bej... W sumie to ona


Punkt czwarty Chęciny i Zamek w Chęcinach.


Taki mam zamek

Tak, to ten wielki zamek na wzgórzu, co go widać, jak się jedzie S7 
Samo miasteczko wygląda o tyle fajnie, że ma brukowane ulice, przez co wygląda jak małe miasteczka z lat 60tych i to naprawdę sympatycznie wygląda po za starym rynkiem, który został zrewita... zbetonizowany, smutny widok.


Górujące Zamczysko nad miasteczkiem

Za to widok na zamek z miasteczka jest imponujący, bo z dołu widać wielkie górujące nad miasteczkiem zamczysko na równie potężnej górze. Samo zamczysko, jak już się tam wejdzie, też robi wrażenie rozmiarem i potęgą murów z białego wapienia, przez co wygląda jeszcze bardziej surowo. Tylko baszty są wykonane częściowo z czerwonej cegły ale też są potężne i to właśnie one są znakiem rozpoznawczym zamku.


Miecze dozwolone od lat 12 naostrzone od lat 18 pod karą chłosty brzmiał groźnie napis...Kiedyś

Z baszt rozpościera się imponujący widok bo nie dość że zamek jest na pokaźnym wzniesieniu, to jeszcze same baszty są wielkie i przy turbo przejrzystym powietrzu widać nawet Tatry, które są 170km od zamku i w zasadzie jest to taki średniowieczny radar o potężnym zasięgu.


W murach zamku był nagrywany wielki polski hit z przed lat czyli "Pan Wołodyjowski". Idąc tym tropem ja też nagrałem tam zdjęcia.


Mój mały Skyrim... Te mury do złudzenia przypominają mury fortów z gry Skyrim

W samym zamku brakuje jakiejś sali muzealnej, ale za to taka jest w miasteczku w zabytkowej kamienicy "Niemczówka", którą można zwiedzić używając biletu z zamku.


No fajna ta kolekcja zbroi

Z zewnątrz nie pozorna i niczym się nie wyróżnia z mniej lub bardziej zabytkowej zabudowy podobnych kamienic, ale w środku jest już staro, fajnie tak. 

Wchodzi się przez bramę za którą jest fragment wjazdu z kocich łbów. W środku jest kilka pomieszczeń, ale najciekawsze jest to, w którym stoją różne zbroje rycerskie, piechoty, kawalerii, strzelców itd... 

Akurat zawsze bardziej jarały mnie klimaty średniowiecza, niż te bardziej współczesne.

Spanko i dzień kolejny ale tu tylko wspomnę o jaskini Raj, którą warto zobaczyć, choć wejściówka jest droga i jest kategoryczny zakaz robienia zdjęć. Mają swoje powody, o które się wypytałem, ale mimo wszystko muszę powiedzieć, że raz w życiu trzeba odwiedzić to miejsce, bo jest ciekawe i sama jaskinia swoimi stalaktytami, stalagmitami, stalagnatami, jeziorkami jaskiniowymi robi duże wrażenie i coś podobnego na świecie wcale nie tak łatwo zobaczyć, bo takie rzeczy nie są udostępniane dla ruchu turystycznego. 

Po zwidzeniu miałem jeszcze po drodze do domu odwiedzić ostatnią zaplanowaną atrakcję, ale jeszcze większa temperatura i zmęczenie przesądziły o podjęciu decyzji o powrocie do domu.

Wiem natomiast, że czekam na śnieg i oby w tym roku spadł, bo chcę na ten zamek wybrać się zimą, kiedy jest śnieg i w ogóle mam ambitne plany na tą zimę więc trzymajcie kopytka żeby to się udało

Firesky/)          

 

Komentarze

Popularne posty