Hamerykańskie Niedzielne Aktualności DCXLII


Howdy, polaczki. Nazywam się U.S. Mere, jestem Stanach ledwo trzy dni i już wiem, że to mój nowy dom! Tutaj wszystko jest lepsze. Jest wolność, hamburgery i demokracja! Nie przypominam sobie, by w Polsce były takie wynalazki! W każdym razie... z pracy wysłali mnie w delegację do Chicago na dwa tygodnie, więc jeśli myślicie, że zapomniałem o Niedzielnych i jest poniedziałek, to... skucha! W momencie, kiedy to piszę jest jeszcze u mnie niedziela! Myślę, że zawsze powinienem tak robić, kiedy brakuje mi czasu. Lecieć na zachód! W każdym razie przepraszam, dziś będzie dość krótko... ale opowiem wam na szybko moje wrażenia ze Stanów xD It's gonna be fun!


Ale nie mógłbym zapomnieć o jednym!

Komentarz Tygodnia



Blogger się sypie! Ja chciałem złośliwe, krytyczne komentarze, że admin jest głupi, a tu Blogger płata figle i nie chce ich publikować. Mam nadzieję, że uda się to jakoś ogarnąć... ale chyba o podmianie systemu komentarzy na nowy, to możemy tylko marzyć.



Okej, to jak to jest z tymi Stanami?
Dość śmiesznie. Faktycznie to kraj brutalnego kapitalizmu.
Lecąc do Chicago rozmawiałem z panią, która mieszka w okolicach. Prawa pracownicze są na bardzo niskim poziomie i łatwo pozbawić ludzi wszystkiego. Często pracują po 10 godzin dziennie, mając 10 dni urlopu na rok i 10 tysięcy dolarów... podatku od nieruchomości do zapłacenia rocznie. To oczywiście poza kredytem za tę nieruchomość. Dodatkowo opłaty za procedury medyczne. Urodzisz dziecko? W Polsce dostaniesz za to kasę. Tam... dostajesz rachunek na parę tysięcy dolarów. Gdy więc w twoim życiu jest ciężko, to państwo niewiel pomoże. Nie wspominając oczywiście o legendarnych kredytach studenckich, które są czasem spłacane całe życie. Jak to w kapitalizmie musisz dać radę, a jak nie dajesz, to jesteś ciota.



Gra Filly Astray 2 zawitała na Steama!


Kto nie lubi gier z kucykami? Dawniej kucyki się karmiło i się nimi opiekowało, a teraz steruje się nimi i kopie w niemilców i złodupców! Jest też trochę skakania! Można powiedzieć, że staroszkolnie! Ale też dobrze.


Jeśli chcecie zagrać i wesprzeć twórców, to gra jest dostępna na Steamie: O TUTAJ
Gra miała tam premierę 2 listopada i na razie zbiera pozytywne recki!


Kolejny problem Stanów to wielkie aglomeracje i duże odległości do wszystkiego. Normalnie mieszkam blisko granicy Krakowa, a idąc żwawym krokiem w nieco ponad godzinę mogę dojść w okolice centrum (sprawdzałem). Tutaj w godzinę niewiele się zmieni otoczenie, bo wszystkiego jest więcej i zajmuje dłużej. Z drugiej strony podobne wrażenie miałem będąc w Warszawie, więc może to tylko Kraków jest tak przyjemnie mały xD Transport publiczny nie ogarnia i jest go za mało. Z okolic mojego hotelu miałem możliwość dojścia na piechotę na stację kolejki. Wykupiłem więc w aplikacji bilet weekendowy na tę linię, tylko by dowiedzieć się, że... w weekendy kolejka nie jeździ. Biletów weekendowych reklamować nie można...
Od tej pory poruszam się taksówskami, ale to drogie rozwiązanie. Jeszcze trochę tu pomieszkam, więc będę ogarniać jeszcze kombinację: autobus do stacji pociągu miejskiego (który akurat jeździ) i potem przesiadka w pociąg. No ale to też przedmieścia, więc nie ma co oczekiwać, niestety, cudów.


Komiks Tygodnia


Wydaje mi się, że poza tymi biletami na pociąg, który nie jeździ, to część moich problemów może da się rozwiązać. Nadal jednak odległości na piechotę nic się nie ogarnie. Mój hotel jest w pobliżu lotniska, ale dojście na stację pociągu, który jedzie z lotniska do centrum jest niemożliwe, a piechota na następny przystanek jest jakieś 40 minut, jeśli da się do niego dojść, ale byłaby to podroż wzdłuż dróg szybkiego ruchu. Właśnie, tutaj królują samochody! Wszędzie są wielopasmowe drogi prowadzące w różne strony świata. Z jednej strony nic dziwnego, skoro odległości do wszystkiego są tak wiekie, to auta wydają się najpewniejszymi środkami transportu. Z drugiej strony powoduje to, że komunikacja zbiorowa jest niedofinansowana, bo każdy i tak każdy woli autem. A skoro nie ma dojścia piechotą albo jest ono trudne, to i tak trzeba by było najpierw podjechać samochodem, zostawić je na parkingu pośrodku niczego i przesiąść się w pociąg. Tragedia! Ale pociesza mnie to, że z perspektywy Polski nasze problemy wydają się naprawdę niewielkie. Brakuje tylko buspasów i większej częstotliwości połączeń, by ludzie z przedmieść mieli alternatywę do przemieszczania się autami, które generują korki i zanieczyszczenia.


Ogólnie mówiąc Stany mają swoje problemy, na które często same się skazują, ale ciężko znaleźć alternatywy poza olbrzymimi inwestycjami komunikacyjnymi i w infrastrukturę pieszą. By przejście do sklepu było krótkie i przyjemne, a nie by podjeżdżać wszędzie autem. Innym problemem są też fast foody, które są tu dostępne niemal jak u nas Żabki. A słyszałem, że są miejsca, które sprytnie podają kaloryczność tylko połowy zamawianego napoju, by nie wyglądało to tak źle.

No ale żeby nie było, że tylko narzekam!
Nie mogę się wypowiedzieć o całej Ameryce, ale w Chicago widać bogactwo wyboru. Jest mnóstwo restauracji i miejsce do zobaczenia, fast foody, których w Polsce nie doświadczymy czy takie ciekawostki jak sklep Nutelli, sklep sprzedający tylko popcorn, w McDonaldzie jest dużo więcej napojów, czy marki, o których tylko słyszało się na necie. Co prawda Polska w ostatnich 15 latach naprawdę mocno się zmieniła i mamy mnóstwo sklepów, jedzonka, słodyczy i przekąsek, których dawniej nie było. To już nie te czasy, gdy produkty z Zachodu obdarzało się kultem, gdy komuś udało się je przywieźć. Mimo to najwięcej tych wynalazków pochodzi właśnie z USA, więc warto sprawdzić u źródła, co u nich jest popularne, bo może niedługo wkroczy do nas. Może 7 Eleven kupi Żabkę... słyszałem takie plotki... chociaż nie wiem, czy to by zmieniło cokolwiek na plus, haha. Ale generalnie, jak ktoś ma kasę, to w Stanach jest na co wydawać. Chyba wciąż jeszcze bardziej niż w Polsce


Pluszaki (ale chyba nie tylko z Ameryki)


Ratunku! Ten mem dotarł nawet do pluszaków! AAAaaaaa!



O nie, Kredke rozsiewa propagandowe treści na Derpibooru! Tego to już za wiele! Trzega go powtrzymać! Muszę kupić wielką pluszową Lunę i dać jej do potrzymania transparent: Celestia zjada cały tort na drugie śniadanie!



Stany mają też te swoje drapacze chmur, wspaniałych architektów, inżynierów i naukowców (choć, jak zapewne wiecie, nie wszystkie ich badania są warte uwagi, hehe). Może arogancja i megalomania nie są zbyt fajne, ale pomogły im osiągnąć wielkie rzeczy. I choć nie uważam, by były to rzeczy dobre dla nich samych, to jednak fajnie je móc zobaczyć.  Chciałbym zobaczyć więcej tego ciekawego kraju i pozwiedzać inne miasta oraz stany, bo wydaje mi się, że przede wszystkim jest to dobre państwo do oglądania, ale średnie do mieszkania. Czy w Polsce jest pod tym względem lepiej? Ech, zależy. Mam wrażenie, że jak jesteś statystycznym Polakiem, to tak, ale jak wybijasz się chociażby dokładnie z tego opisu, to nagle państwo kładzie ci kłody pod nogi. Są grupy ludzi, którzy mają gorzej, mam wrażenie, że dla zasady. Jednak zarówno w Polsce jak i w Stanach, choć pewnie także na całym świecie, najlepiej to być bogatym.


Co prawda już po Halloween, ale ta Flutterbat przyciągnęła mój wzrok! Te skarpetki są... mrrrrau!



O, jakie kochane! Chyba zebrały dużo cukierków! Dobrze, że nie byłyby u mnie, bo dałbym tym słodziakom ciężarkówkę. 


Właśnie! Widziałem jeszcze ozdoby Halloweenowe i obserwuję zwiększającą się ilość tych świątecznych xD Ogólnie czuję się tu jak w filmie albo serialu! Jak oglądaliście dużo amerykańskich produkcji, to będziecie wiedzieć, o co mi chodzi. Mleko w małych kartonikach, wafle z syropem klonowym, sklepy z donutami, te śmieszne parterowe domki z ogródkiem i weseli, ekstrawertyczni ludzie. To wszystko tutaj jest! Z jakiegoś powodu uważałem to częściowo za filmową rzeczywistość. Niektóre te rzeczy są tak dziwne, że mogę zapytać się tylko: Jeeez, wy tu tak żyjecie? Kible mają więcej wody niż u nas. Nie jestem jeszcze do końca pewien, co o tym myśleć...


Shipping Tygodnia


Potężna Applejack i mała Rarity! Nawet nie wiecie, jak potrzebowałem tego shipu!


Dziękuję, że wysłuchaliście moich pierwszych wrażeń ze Stanów! Mam nadzieję, że przyjdziecie jeszcze na podsumowanie, które może się pojawi, jak wrócę. Dla mnie to podróż życia, ale jednocześnie, pomaga mi docenić to co mam! I pamiętajcie! Posta opublikowałem jeszcze w niedzielę!!!

Komentarze

  1. Burzowy Zamek Błyskawiczny6 listopada 2023 09:16

    Szkoda że nie zostało wspomniane o Soundtracku z 6 rozdziału
    https://youtu.be/Uua5DyMz5SI?si=xiFKgZAD_9jvIuzZ

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli ten komentarz pojawi się z mojego konta, to ja już naprawdę stwierdzam że Blogger to czarna magia i trzeba wyprawić Meremu i blogowi odprawić egzorcyzmy. Kto wie...
    No to zgaduję że teraz niedzielne to będą poniedziałkowe w Polsce xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie byłem w Stanach, ale od czasu do czasu myślę o tym jak wygląda tam życie i powiem wam, że nie chciałbym tam mieszkać. Jak dla mnie USA to chory kraj. Skrajna samochodoza, 10-pasmowe autostrady biegnące przez środek miasta, żenująca komunikacja miejska, podobno tam nawet chodników nie ma, a ludzie którzy idą zamiast jechać są uważani za podejrzanych, do tego rachunki za leczenie, kredyty studenckie, bezdomność, ciągłe strzelaniny (nie chciałbym żyć w kraju, gdzie każdy świr może sobie kupić gnata w sklepie tak łatwo jak u nas np. bułkę), urlopy, chorobowe, itd. to śmiech na sali, a dopełnieniem tego wszystkiego są debilne jednostki (kto normalny mierzy się w stopach zamiast w metrach? kto normalny zapisuje datę z miesiącem na pierwszym miejscu?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od odległości, w Polsce 500 km nad morze to daleka wyprawa l, w USA jechać 4000km do rodziny na święta to nie jest jakiś wyczyn.
      Tak samo można powiedzieć o każdym innym kraju np. Japonia i domy w sumie z papieru.

      Usuń
    2. Neij:
      Jednostki bywały wszędzie rozmaite, u nas też - mieliśmy łokcie, sznury, mile i pewnie znalazłoby się trochę innych różności. Kwestia przyzwyczajenia. Jakby liczyć w kopytkach, też jakoś by było.

      Usuń
    3. Słusznie wymieniłeś problemy tego kraju i podpisuję się pod nimi wszystkimi kopytkami

      Usuń
    4. Moim zdaniem najciekawszą jednostką jest korzec. A tak to odkładając zwyczaje na bok to moim zdaniem układ jednostek SI wraz z systemem nad i podwielokrotności jest na swój sposób piękny dzięki temu, że nie ma w nim żadnych dzikich przeliczników innych niż wielokrotności dziesiątki. Litr wody waży kilogram, niuton na metr kwadratowy to pascal, a między dwoma równoległymi przewodami oddalonymi o metr działa jeden niuton na metr długości jeśli płynie przez nie jeden amper. Przynajmniej walutę mają dziesiętną, a nie jak Anglicy przed 1974...

      Usuń
  4. Ameryka to dla mnie argument, że myśmy powinni nawrócić się na minimalizm i samowystarczalizm, bo inaczej okaże się, że faktycznie kapitalista to człowiek, który by sprzedał sznur, na którym go powieszą.

    Nigdy nie słyszałem, żeby na biednej wsi ktoś mieszkał na ulicy, podczas gdy w superbogatych wielkich miastach m.in. USA się ponoć od nich roi. Co gorsza, bezdomnymi są już nie tylko niektórzy biedni, ale ponoć coraz częściej też średnioklasowcy. Wychodzi więc na to, że im bogaciej, tym gorzej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Neij:
    @Mere, nie zapomnij przywieźć nam bizona! Jak złapiesz dwa, też będzie dobrze, jeden pójdzie na aukcji na jakimś meecie \ ^.^ /

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro już jesteś w Chicago na 2 tygodnie to jeśli czas pozwoli polecam złapać pociąg do Milwaukee i odwiedzić Ponyville Ciderfest odbywający się w weekend za tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie chyba ciężko przez to, że mało czasu, ale dzięki za polecenie!

      Usuń
  7. Sprytnie to wykombinowałeś z tymi Stanami. Mam nadzieję, że następnym krokiem nie będzie wystrzelenie się w kierunku przeciwnym do obrotu Ziemi aby zatrzymać się w czasie i w nieskończoność odwlekać pisanie niedzielnych. Oj, napisałem to...

    A tak przy okazji to już da się kupować bilety na Twilightmeet.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest nowy odcinek, choć nie wiem czemu dopiero teraz: https://www.youtube.com/watch?v=UyDP8ZlpYVM

    OdpowiedzUsuń
  9. Bo w redakcji, potrzebna jest swieża krew, bo z tego co widzę, większość redaktorów po prostu się wypaliła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, nie tylko z hameryki, pierwszy pluszak na liście jest od polskiego Polaka!
    Ciekawe czy udzieliłby wywiadu

    OdpowiedzUsuń
  11. Teansi Malkavian: Każde miejsce na świecie ma swoje wady i zalety, a Stany są bardzo interesujące. ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty