mnie nie widać! yay!

poniedziałek, 30 maja 2022

Redakcyjne PrzeMYMślenia o "My Little Pony: Make Your Mark"


Czujcie się ostrzeżeni, bo post może zawierać spojlery i masę redaktorskiego mędrkowania.

Kucyki powoli odżywają. Po zeszłorocznym filmie przyszła pora na pilotażowy specjal serialu, którego premiera za cztery miesiące. Rzućmy zatem okiem na to co już mamy, wiemy i wysnujmy czego możemy się spodziewać. Zachęcam do dyskusji w komentarzu i podzielenia się waszą opinią.
Na początku zaznaczę, że zapewne będę się odnosił od czasu do czasu do obu części "Friendship is Magic". 

Zacznę tym razem pozytywnie, od tego co moim zdaniem wyszło w porządku. Tutaj na pewno wybija się charakter niektórych postaci, głównie Zipp, dla której ten odcinek jest niemal od samego początku poświęcony. Ona zauważa, że coś tu nie gra, to jej przemyślenia śledzimy najdłużej i w sumie z nią można się najbardziej utożsamić. Myślę, ze to dobry prognostyk przed daniem głównym i jednak nie będziemy sytuacji, w której wszystko kręci się wokół Sunny, Izzy, a potem długo nie ma nic. Co jeszcze widzimy, to to że będzie zapewne jakieś odniesienie do Elementów Harmonii, w sensie kucyków, a nie kamyków. Twórcy trochę tych oczek puszczają, byśmy nie zapomnieli, ze to ta sama Equestria i pewne rzeczy się tu nie zmieniają.


Trzymając się dalej charakterów i postaci. Kolejnym plusem jest dla mnie to jak magia, która wróciła, wpływa na wszystkich mieszkańców. Mamy tu zarysowany konflikt, którego nie dało się uniknąć i pewne oczko do pewnej opowieści o Wigilii Serdeczności. Co skłoniło mnie do refleksji "Co musiało się wydarzyć, że Equestria z krainy ociekającej magią i przyjaźnią, zmieniła się w krainę, która potrzebuje reaktora jądrowego z trzech kamyków?", chociaż to pytanie we mnie siedzi już od seansu zeszłorocznego filmu. Ciekawi mnie również czy Posey dalej będzie taka niechętna magii w kolejnych odcinkach czy jednak wszystko się w tych relacjach naprawiło. 

Co do grafiki... Spodziewałem się regresu, no i co tu kryć, taki też widzieliśmy, choć nie uważam, że było jakoś wybitnie źle. Owszem przypomina bardziej "Filly Funtasię" i owszem budżetowość wylewa się z... pizzy, ale da się to przełknąć i cieszyć się seansem.

Problem w tym, że fabuła czasem jest tak uproszczona i ogłupiająca, że budzi uśmiech politowania. Niby nie powinienem się tego czepiać, bo to w końcu serial przeznaczony grupy wiekowej z mniejszą liczbą stażu na tym świecie, ale gdy wspomnisz sobie pierwszy sezon FiM, to sobie uświadamiasz, ze przecież jest to do zrealizowania. Kucyki poprzedniej generacji faktycznie miały jakiś cel w swoim życiu, który wskazywał mu dupoznaczek. Tutaj odnoszę wrażenie, że sprowadzono to do poziomu tatuażu z paczki chipsów.

Co do antagonistki, to tu się nie wypowiem, bo mieliśmy ledwo jedną scenkę z jej osobą, a jedyne co mi ona nasuwa na myśl to jakiś mariaż Władcy Ciem z Miraculum i Daenerys. Mere będzie się upierał, że jest dobrze, jednak ja tego nie czuję, bo coś w ten deseń mieliśmy w ostatnim sezonie FiM i szczerze nie byłem fanem takiego rozwiązania.

W sumie po jednym seansie mogę stwierdzić, że nie jestem zachwycony tym filmem, ale nie uważam, ze jest to straszne padło, po prostu zwykły przeciętniaczek, którego można było się spodziewać. Zadaje pytania, przez które chcesz czekać aż poznasz jakieś odpowiedzi i poznasz nieco tą Nową Equestrię. Niemniej wciąż brakuje mu do wysoko zawieszonej poprzeczki poprzedniej generacji. Zobaczymy co nam zaserwuje we wrześniu, jednak fajerwerków nie mam zamiaru odpalać.


A teraz zobaczmy co pozostali redaktorzy mają do powiedzenia.

MERE

Wiem, że reszta będzie narzekać, bo buuu nie jest to aż G4 (spokojnie, też będę narzekać) chyba ty
No może poza Kredke xD (na szczęście)
Ja jestem z tego speciala bardzo zadowolony, a miałem nawet nie oglądać za szybko tak bardzo mi się nie chciało. Ale ludzie mówią, że fajny, Mere, no weź zobacz, to zobaczyłem i stanowi całkiem fajne przedłużenie filmu. W “My Little Pony New Generation” widzimy, jak kucyki się jednoczą i odnajdują magię, a “Make Your Mark” pokazuje, że nie jest jednak tak prosto zakopać wiele lat konfliktu pomiędzy rasami. Najbardziej jednak podobał mi się motyw Zipp. Nie, nie ten, że nie chce być księżniczką, ale ten, w którym jest zapewniana przez przyjaciółki, że pasuje do ich grupy i wszystkie ją lubią, a potem większość filmu to kompletne jej ignorowanie i heheszki. To chyba jest dokument o relacjach między przyjaciółmi.

<Tutaj wstaw tego mema. Tylko usuń to przypomnienie! Miałeś usunąć!!!!> Masz pecha!
No i bardzo miło, że ten odcinek nie był randomową historią, tylko miał jakiś wpływ na dalsze losy kucyków. No i widzieliśmy ją - nowego złola. Moim zdaniem to zmiana na plus, że nie widzimy złola tylko w dwuczęściowcu, tylko twórcy mogą chociaż pokusić się o jej rozwinięcie.
A teraz narzekanie. Słabsze 3D. Tak, wiedziałem, że serial nie będzie wyglądał tak ładnie jak film. Ratuje go tylko to, że spodziewałem się jeszcze gorszej grafiki.


To co prawda trochę nieuczciwe porównanie, ale tylko trochę. xD
Ja wiem, że tamto 3D byłoby za drogie, ale ponarzekać mogę.
Izzy wydawała mi się niepotrzebna w tym filmie, ale może zapomniałem o czymś, co zrobiła. No i Pipp też, ale to Pipp xD
Fabuła może nie była najlepsza, ale przynajmniej stanowi element większej całości.
Mam nadzieję, że będzie solidnie wyjaśnione, czemu zła alikornica czekała grzecznie, aż wszyscy się wzmocnią.
Jeśli chodzi o polski dubbing, to duży minus, że pod Sunny głos podkładały dwie aktorki. I nie chodzi mi o to, że jedna podkładała głos w piosenkach, jak często się zdarza, ale Sunny czasem naprzemiennie wypowiada swoje kwestie innym głosem. W tym jeden jest dość dojrzały, więc brzmiało to dziwnie.
Ogólnie mówiąc mi się podobało, ale to 3D… ech! A raczej: meh!



KREDKE

Kiedyś coś napiszę, nie mam czasu, Celestia sama się nie przytuli. Zapiszcie sobie przypomnienie na maj 2023. Wtedy powinna się ukazać recenzja Kredke. Celestia potrzebuje dużo tulenia.
Możesz pisać jedną ręką, a tulić drugą. Jedną ręką to możesz Lune owsem karmić, a nie tulić Celestie. Wracając, jest dobrze i nie jest dobrze jednocześnie. 
Zacznę jednak od tego co nie wyszło. Graficznie to ogromny krok w tył. Kolory się średnio potrafią zgadzać, jakościowo też w tył, efekty to samo. Nawet jeśli można było spodziewać się gorszej jakościowo grafiki to jednak miejscami naprawdę boli. Szczególnie Sunny oberwała tutaj bardzo mocno; nie wspominając o pewnej postaci z końcówki, gdzie grafik to już nie płakał, tylko popełnił sudoku…
Co na plus? Mimo wszystko fabuła specjala – bez przynudzania i zbędnych dłużyzn. Bardzo plusuje tutaj postać Zipp (która, jak tak dalej pójdzie, to wyprzedzi w moim rankingu Izzy:) – przyszła księżniczka ma mnóstwo czasu i właściwie to można uznać, że jest tutaj najważniejszą postacią. Ona też jako jedyna stara się poważnie podejść do problemu. Reszta postaci? Standard, plus Izzy nieco zgłupiała od tej magii i w zasadzie robiła za Appleja…  znaczy się tło) xD
Miłą kwestią jest podarowanie wreszcie kucykom ziemskim swojej własnej i widocznej magii. To już nie: „jesteśmy silne i w ogóle” a prawdziwe cuda zamiast kopania drzew xD
Ogólnie: jest całkiem dobrze, ale są też rzeczy, które należy poprawić. I oby naprawiono to do czasu wypuszczenie pierwszego odcinka na jesieni:)


BRABANT

Siemano, cześć, witajcie, z tej strony Mr.Barrbara, dzisiaj zagramy w recenzję specialu MLP piątej generacji na Netflix. 
Niby 45 minut, ale fabuła spokojnie zmieściłaby się w ramach czasowych reklamy Delmy Extra. Tym razem najwięcej czasu antenowego poświęcono Zipp Storm. Nasza pegazia koleżanka z fryzurą żywcem wyjętą z bronowickiej lodziarni włamuje się do własnego pałacu, głównie by uniknąć konfrontacji ze swoją rodzicielką. Czy to już jest to? Is that what they call “relatable content”?  
Zwróciłem uwagę, że pojawiają się motywy z filmu, takie jak rasim, łatwa manipulacja szarymi masami i urocza niewinność szeryfa Trailbrazera, który udowodnił Twilight Sparkle, że wyklucie smoka nie musi się wiązać z katastrofą budowlaną królewskiego zamku. Wydarzenia ze speciala toczą się w klimacie nadchodzącego w Kobylej Zatoce kucykowego Sopot Toptrendy Festival. Jednak [lany na spokojne, normalne życie, pozbawione idealizmów burzy ten ich cały fragment spłuczki do toalety z Kryształowego Królestwa, który koniki objęły kultem. Okazuje się, że beacon swoją wizję świata dzieli z Johnem Lenonem i dopóki wioska nie zmieni się w pacyfistyczną utopię to nie dość, że kucyki stracą magię, ziemniaki przestaną chodzić, to grozi im śmierć poprzez wchłonięcie przez poszerzającą się nicość. Good job Hasbro.
Oczywiście, albo może nie, pod koniec dostaliśmy zapowiedź antagonisty. Takiego prawdziwego, który być może popełni inną zbrodnię niż gniewanie się na równość rasową, bo w g5 te są na porządku dziennym. Moja jedyna uwaga co do tej tajemniczej pani alicorn - za dużo brokatu na powiekach. 
Daje 6 na szynach/10
O, no właśnie, kucyki ziemne mogą wyrastać drzewa. Don’t ask me.


URWANY

I wtedy mu mówię: „Mere, wpuść mnie do docsa”, a on mi wysłał… Kurde, nie to okno, ale już wpisałem, więc niech zostanie.

Ogółem to dość średni odcinek. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to okrojona względem filmu grafika. Nie jest to żadna niespodzianka, budżet na pewno jest mniejszy, niż filmowy, ale moim zdaniem trochę przesadzili. Mam nadzieję, że poprawią się w tej materii, wszak serial G4 też z czasem został doszlifowany (na ile pozwalała jego stylistyka). Fabuła z kolei była typowa dla tego uniwersum. Ot, kucyki próbują się jednoczyć, ktoś ma uprzedzenia, następują magiczne zawirowania i koniec końców wszystko rozwiązane jest za pomocą starej, dobrej przyjaźni. Nie jest źle, ale szału też nie ma. Niemniej bardzo mi się podoba, że ten odcinek i w dalszej perspektywie raczej też całe G5 dosłownie traktują podtytuł serialu poprzedniej generacji. Teraz przyjaźń to rzeczywiście magia i kucyki będą musiały się nauczyć na nowo żyć wspólnie, porzucając uprzedzenia do innych ras, inaczej utracą to, co w tym momencie zaczęło im ułatwiać życie. Jednocześnie widać, że to dopiero podbudowa pod resztę sezonu, bo nie zostały choćby napoczęte żadne kwestie związane z pochodzeniem magicznych kryształów czy zanikiem magii. W krótkiej scenie pod koniec została zapowiedziana także antagonistka w postaci alicorna. Podejrzewam, że odegra kluczową rolę w wyjaśnieniu przeszłości Equestrii, natomiast muszę przyznać, że wygląda szpetnie. Może to kwestia światła w tej scenie, ale sprawia wrażenie karyny nadmiernie korzystającej z solarium.


Zachęcamy do dyskusji w sekcji komentarzy. Tymczasem życzę smakowitej kawusi i miłego dnia.

19 komentarzy:

  1. Chętnie bym się wypowiedział, ale najpierw musiałbym obejrzeć, a tego nie jestem w stanie zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tego nie obejrzę w sumie z kilku powodów: po pierwsze - na netflixie, nie ma tak naprawdę nic wartego obejrzenia (swego czasu, na mlppolska, kilka osób, strało się przekonać mnie, że jestem w błędzie i że są tam wybitne seriale godne obejrzenia. Nie, nie ma ich!) Po drugie - nie podoba mi się ich polityka i przekłamywanie prawdy historycznej (serial Anna Boylen). Po trzecie - cena dostępu - 29 złotych za nędzną rozdziałkę SD?! W dodatku, żeby wykupić dostęp do rozdzielczości 1080p, trzeba podpiąć kartę do konta (a nie chce mi się bawić w jej odpinanie). Bez podpinania karty, można wykupić jedynie dostęp do rozdziałki 4K, co z kolei kosztuje 60 zeta (co już jest dla mnie hiper przegięciem, zważwszy na fakt, że za miesięczny dostęp do internetu, płacę TYLKO 49 ziko. A mam dostęp praktycznie do wszystkiego. Od bankowości internetowej, przez Allegro, po możliwość sprawdzenia pogody w Koziej Wólce).

      Usuń
    2. Ja bym chciał obejrzeć, ale za darmo, a w tej chwili nigdzie tego nie można znaleźć. Cóż, mam nadzieję, że w niedługim czasie ktoś gdzieś to wrzuci.

      Usuń
    3. Pewnie ktoś niedługo wrzuci na CDA. Tak ja kto było w przypadku MLP "Nowe Pokolenie".

      Usuń
    4. Proszę uprzejmie. ;) https://filman.cc/serial-online/my-little-pony-zmieniaj-swiat-my-little-pony-make-your-mark/121924/odcinek-1

      Usuń
    5. Ale wiecie, że jest to na sieci? Na takim, bo ja wiem, cda? Albo na prywatnych "piekarniach z tortami urodzinowymi"?

      Polski - https://www.cda.pl/video/1104547622

      Angielski - https://www.cda.pl/video/110454917c

      PS, a co do tego: "Ja też tego nie obejrzę w sumie z kilku powodów: po pierwsze - na netflixie, nie ma tak naprawdę nic wartego obejrzenia (swego czasu, na mlppolska, kilka osób, strało się przekonać mnie, że jestem w błędzie i że są tam wybitne seriale godne obejrzenia. Nie, nie ma ich!) Po drugie - nie podoba mi się ich polityka i przekłamywanie prawdy historycznej (serial Anna Boylen). Po trzecie - cena dostępu - 29 złotych za nędzną rozdziałkę SD?! W dodatku, żeby wykupić dostęp do rozdzielczości 1080p, trzeba podpiąć kartę do konta (a nie chce mi się bawić w jej odpinanie). Bez podpinania karty, można wykupić jedynie dostęp do rozdziałki 4K, co z kolei kosztuje 60 zeta (co już jest dla mnie hiper przegięciem, zważwszy na fakt, że za miesięczny dostęp do internetu, płacę TYLKO 49 ziko. A mam dostęp praktycznie do wszystkiego. Od bankowości internetowej, przez Allegro, po możliwość sprawdzenia pogody w Koziej Wólce)."

      FANUŚ, powiedz wprost, że chcesz to za FREE. Bo mam wrażenie, że szukasz wykrętów :d

      Usuń
    6. Uwierz - stać mnie na wykup dostępu. Tylko jak babcię kocham - szkoda mi poprostu kasy (i żeby nie bylo - we wrześniu zeszłego roku wykupiłem dostęp do netflixa, żeby obejżeć film MLP: Nowe pokolenie. Za dostęp zapłaciłem 60 zeta. Kupiłem wtedy kartę podarunkową w oparciu o PKO Finat. W ten sam sposób, zapłaciłem za dostęp do TVN Player. Kosztowało mnie to 18 zeta. Była też wersja za 5 zeta, ale z reklamami).

      Usuń
    7. Dragon Prince, She-Ra, Hilda, nowe kuce, 5 sezonów G4, BoJack Horseman, Castlevania, Avatar: Legenda Anga (Korra też jest), Carmen Sandiego, Lucyfer, Mindhunter, Vikings - a to tylko część z tych dobrych i wybitnych. Z filmów jest sporo klasyków, dużo produkcji DreamWorks, niektóre Marvele i wiele innych. No i świetne miniseriale kryminalne mówiące o prawdziwych sprawach. Na Netflixie też jest ściek różnej maści, ale są też świetne rzeczy z różnych gatunków. Tylko niekoniecznie pojawiają się w propozycjach.

      Usuń
  2. Mnie się specjal ogólnie podobał jednak sprawiał wrażenie takiego cokolwiek niewykończonego. To oczywiste, że ze względu na budżet nie mógł graficznie trzymać poziomu filmu jednak czuję, że mimo wszystko mogliby się więcej wysilić, bo nawet niektóre animacje osób, które się dopiero uczą tej sztuki wyglądają znacznie lepiej. Trochę wstyd dla animatorów, którzy siedzą w tym od lat, prawda? Fabuła jest okej, jednak pozostawia całe mnóstwo niedopowiedzeń, mam jednak nadzieję, że zajmą się tym w kolejnych odcinkach serialu. Fajne rozwinięcie postaci Zipp, ale jest mi przykro, że zaczynają robić z Izzy słodką jednorożcową idiotkę spychaną na dalszy plan. Z pewnością mogłaby robić coś więcej, niż tylko ciasteczka na festiwal, w końcu to ona jako pierwsza sprawiła, że Sunny w ogóle opuściła Zatokę Grzyw i postanowiła walczyć o przyjaźń między kucykami. To miłe, że twórcy robią wciąż odniesienia do Mane6, ale lepiej niech tamte postacie pozostaną tymi oryginalnymi, jedynymi w swoim rodzaju. Jak pokazuje przykład Zipp nie musimy mieć koniecznie RD 2.0 i to samo z Pinkie i w ogóle z resztą. Niech nowe postacie mają własny charakter, za który będziemy ich kochać. Ciekawie się zapowiada z tą złą alicornicą pod warunkiem, że nie będzie to znów jakaś postać z dawnych czasów pod klątwą, która natychmiastowo stanie się dobra. Mam cichą nadzieję, że nawet pozostanie w ukryciu na dłużej z taką aurą tajemniczości, co mogłoby budować klimat przez większość odcinków. Co do ścieżki dźwiękowej nie mam żadnych zastrzeżeń, a przy dubbingowaniu Sunny mogliby się bardziej trzymać jednego głosu, bo niektóre kwestie brzmią cokolwiek dziwnie. Oby chociaż reszta serialu poszła w jak najlepszym kierunku. No i to chyba tyle, trzymajcie się kochani! Życzę wam miłego dnia! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypuść mnie ktoś z biurka?

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy zrecenzujecie komiksy od IDW nowej generacji, jak już je przetłumaczę?

    Na razie został wydany pierwszy numer, drugi będzie w czerwcu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że to Cieślak jako Sunny było tylko tymczasowe. Ona podłożyła też głos w 11-tym odcinku TYT. O ile do Sunset jej głos pasuje, tak do Sunny brzmi po prostu za staro. Dziwne, że jak Burdynlwicz nie była dostępna, to nie dobrali jakiegoś lepiej pasującego substytutu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się wydaję, że brzmią bardzo podobnie. Nawet kiedy wychodził polski zwiastun do zeszłorocznego filmu to moja pierwsza myśl po usłyszeniu Sunny to "brzmi jak Cieślak". Wczoraj też w trakcie oglądania nie zorientowałem się, że w niektórych scenach jest inny głos, myślałem że to ten sam, tylko jakoś inaczej, trochę starzej wypowiadany. Masz w ogóle przypuszczenie czemu zmienili jej głos? Rozumiem zmiany między filmami/odcinkami, ale w środku filmu? Dziwaczne. Ciągle uważam, że dubbing do 5 generacji jest bardzo udany, ale niestety właśnie zaliczyliśmy pierwszą w tej generacji grubą wpadkę polskiej wersji. Szkoda.

      Usuń
    2. Zmienili ponieważ tłumaczce się pomieszało i niektóre kwestie Sunny podpisała jako Sunset. A w studiu wszyscy mieli na ten serial wywalone i nikt nie zauważył. xD

      Usuń
    3. Nawet na planszy umieścili Sunset:
      https://dubbingpedia.pl/w/images/a/ac/My_Little_Pony_Zmieniaj_%C5%9Bwiat_-_plansza.jpg

      Usuń
    4. Cóż, nigdy o SDI nie miałem zbyt dobrego zdania i ta sytuacja tylko to potwierdza. Chaos, bylejakość i olewanie. Do filmów kinowych się przykładają, ale już do seriali (np. 5 sezon MLP, Sowi Dom, Kacze Opowieści, itd.) niezbyt. Może mają za dużo roboty, w końcu praktycznie wszystko co wyprodukowane przez Disneya, Hasbro, Cartoon Network jest dubbingowane przez nich.

      Usuń
  6. Najważniejsze pytanie brzmi: czy fandom odrodzi się i znów będzie tak wielki jak za czasów G4?

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!