mnie nie widać! yay!

piątek, 10 września 2021

Forum Equusum: Burza nadchodzi

 

    Tak więc stało się! Już za dwa tygodnie rusza nowa generacja, kopana wsparciem Netflixa i jak ludzi czy też kucyków wiele, tak dużo opinii. Tu o nowej grafice, tam o settingu czy wreszcie o samej nowej paczce bohaterów. Porozmawiajmy dzisiaj o tym co nasz czeka i jak sam zapatruję się na tą całą hecę.

    Na początku zaznaczam, że większość zawartych tu treści, to moje subiektywne odczucia, z którymi nie musicie się zgadzać, a wręcz zachęcam do wyrażania własnego zdania i polemiki.

    Cieszmy się! Wielki Hiatus dobiega końca i pomimo zapychaczy w postaci 'Pony Life' czy też krótkich skeczyków na YouTube, wreszcie będziemy mogli się cieszyć kolejnymi przygodami w Equestrii, a w zasadzie póki co to przygodą, bo na serial chyba jeszcze trochę poczekamy. To szczegół. 

    Coś jednak sprawia, że człowiek się cieszy, że będzie mógł zobaczyć coś większego, ten okres posuchy w dużym stopniu wzmógł głód nowych wrażeń. Przyznam, że nie mogę się doczekać, aż 24 września usiądę z dziewczyną do wspólnego seansu. Może znowu poczuję magię i nowe kucyki mnie do siebie przyssą jak to było z Mane6? Tego nie wiadomo, ale jednak jest w tym pewna obawa. Obawa nadmiernego porównywania do tego co już było, co się pokochało. Obawa, że jednak nowa seria bardziej zniechęci do siebie, bo będzie z jednej strony chciała pokazać coś nowego, a z drugiej puszczać nadmiar oczek do takich fanów Fluttershy czy Księżniczki Cadance. Z czego to wynika? Powiedziałbym, że czynników jest kilka, jak zawsze zresztą.

    Burze już tak mają, że przed nimi jest cisza, nie dzieje się nic, więc tutaj można wrzucić to do kosza, bo trochę się działo, jednak cicho było o samej nowej generacji, o której wiadomo było tylko tyle, że twórcy pozazdrości 'Filly Funtasii' i przeszli na CGI, co już na początku zapaliło u mnie czerwoną lampkę. Mogę być stary i marudzić, że "kiedyś to było, a teraz nie ma", ale jest dla mnie coś niepokojącego w trendzie przerabiania wszystkiego na trójwymiarową modłę i z tego co się orientuję, to nie wszystkim przypadał do gustu pomysł przerzucenia w 3D kucyków. Faktem jest, że z czasem każdy urywek i trailer koił ciut serduszko, jednak wciąż nie jestem fanem tej przemiany. Zwłaszcza gdy widzę te kuce, które bardziej mi przypominają wydrę z kopytami niż konia. Przy tym jest to świat nie tak kolorowy, pastelowy, który posiadał swój urok. Mam wrażenie, że bijąca wręcz z poprzedniej generacji naiwność i dziecinność połączona właśnie z tymi dorosłymi tematami pokroju prowadzenia butiku była tym magnesem przyciągającym ludzi do tego serialu i nie jestem pewien czy pod tym względem G5 jakoś nawiąże do sukcesu poprzedniczki. 

    Niemniej świat przedstawiony wygląda przyjemnie na swój sposób. Poniekąd podoba mi się, że widać postęp w Equestrii, co pewnie będzie pewnego rodzaju wyjaśnieniem problemu głównego filmu, a przy tym kolejną nabrzmiałą wizją tego jak wygląda nasz świat. Zephyr Highs wygląda ładnie i jako fan pegazów, mam większy ciąg by je zobaczyć, niz inne lokacje, ale jednocześnie prezentuje pewną generyczność. Coś jak Manehattan, tylko dla pegazów, nie ma jakoś startu do Cloudsdale, JEDNAK... to wciąż tylko wrażenia ze zwiastuna. A właśnie, co do tych wrażeń.


    Oglądając go kolejny raz, widzę jakiś misz-masz łączący poprzedni film z pierwszą częścią "Hobbita" i obawiam się, iż tak jak z Marvelem, dostaliśmy zwiastun, który prezentuje w sumie cały film, a reszta to tylko doklejki do poszczególnych scenek. Nie musi być to złe, jak pokazał "Shang-Chi", jednak przy tym sprawia, że skoro już i tak widziało się całość w dwóch minutach, to po co tracić te półtorej godziny? No tak, bo to kucyki i hype nakręcany głównie głodem po ostatnim sezonie, będzie można nakarmić, a potem... zapomnieć. 

    Nie mogę przestać mieć wrażenia, że sam film zrobi to samo, co film z 2017 roku. Ożywi fandom na jakieś dwa tygodnie w porywach do miesiąca i na tym się skończy. Fakt, mamy wśród zaplanowanych serial, do którego ten film ma być pilotem, tylko zapytajmy siebie czy aby wcześniej o tym nie zapomnimy i w międzyczasie nie puścimy po raz kolejny "A Perfect Pear" na ten przykład i chociaż Izzy prezentuje się uroczo i jak dla mnie jest największą wygraną, to wciąż bardziej interesowałoby mnie losy Applejack.

    Co może mieć związek z tym, że jednak wciąż odczuwam nazbyt duże przywiązanie do pastelowych taboretów, które towarzyszyły mi od tych pięciu lat. Chętnie dam szansę Nowej Generacji i za dwa tygodnie sam opowiem czy film mi się podobał czy jednak nie bardzo. Nie mam jednak zbyt wielkich oczekiwań co do tego co tam zobaczę, więc obym się przyjemnie zaskoczył.

    Swoje powiedziałem, choć też nie wszystko, a teraz Wasza kolej, by się uzewnętrznić i napisać czy jest sens bym się dalej produkował i z robił z tego Forum kolejną pomniejszą serię. 

9 komentarzy:

  1. Ciekawe czy w końcu w filmie pojawi się Applejack.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czekam na film, póki co wygląda moim zdaniem dobrze. Dla mnie jednym z moich warunków, by film jak i G5 mogła sukces osiągnąć jest to, żeby cała akcja działa się w Equestrii. To by spowodowało, że widzowie G4 zechcą dać szansę G5 i obejrzą film, potem przyszły serial.
    Przed końcem serialu miałem pomysł na nową generację MLP, wtedy zakładałem, że to Młoda Szóstka stałaby się głównymi bohaterami następcy G4. A można było z tego coś bardzo ciekawego rozwinąć (przykładowo postać Gallusa ma ogromny, niewykorzystany potencjał, tak samo potencjał na wątek miłosny Gallstream, a zamiast tego zrobili mniej uroczy, ale uroczy ship Yonbar).
    Jak wyszły nowe wiadomości to moja koncepcja i pomysł padły, co najwyżej nada się jako pomysł na nowe opowiadanie (czyt. fanfick), może nawet na serię opowiadań.
    Ale patrząc na to, co dali to zapowiada się dobrze. Jedyny problem, jaki może być to właśnie kierowanie się podczas oglądania i oceny/wyrażania swoich wrażeń subiektywnym sentymentalizmem związanym z G4. Nie będzie łatwe oddzielić podczas oglądania sentyment związany z Generacją, której akurat nie oglądamy. Ale tylko wtedy uda się uczciwie i merytorycznie wyrazić swoją opinię. Generacja 4 generacją 4, a generacją 5 generacją 5. I nie powinniśmy tego mieszać.
    Ja trzymam kciuki za film, by zarobił na siebie i za przyszły serial G5. Dajmy tę szansę.
    Chętnie poczytam kolejne wydania tej serii. Bardzo dziękuję za przestrzeń,w której mogłem napisać tę opinię 😁Pozdrawiam serdecznie szanowne grono redakcyjne FGE oraz cały fandom MLP 😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Pierwszy mój komentarz tutaj od dawna 😅

      Usuń
    2. Ale akcja filmu dzieje się w tej samej Equestrii, tylko że w przyszłości.

      Usuń
    3. Oczywiście, że G5 się dzieje w tej samej Equestrii, tyle że w przyszłości 😊 To ja akurat wiem, dopiero teraz patrzę, że zapomniałem tego ważnego faktu dopisać w swoim komentarzu, bo ten warunek jaki wymagałem od G5 został spełniony 😉 Wiedziałem, ze coś pominę w komentarzu 😂
      @Cosmic Gamer, @Jak tako na bogato dziękuję wam za tę uwagę, fajnie, że mój komentarz zwrócił waszą uwagę 😊😊😊 Miło z waszej strony

      Usuń
  3. Ja mam jedno może duże, może małe oczekiwanie co do filmu jak i serialu:

    Pojawiająca się pod postacią żywej legendy któraś z księżniczek. Wiecie tak jak było z filarami niby nam wciskają cały sezon, że to legend przecież jest, a tu nagle BUM i się okazuje, że oni serio istnieją. Musiałaby iść za tym przynajmniej zadowalająca fabuła, ale według mnie idealnie połączyłoby to G4 I G5.

    Nie mam więcej oczekiwań, bo nawet nie wiem, czego mógłbym oczekiwać. Więc zwyczajnie zaczekam, mając nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego, co dotychczas pokazano najbardziej spodobała mi się Izzy, choć i reszta zapowiada się nie najgorzej. Jeśli tylko przedstawiona fabuła będzie wystarczająco fajna i ciekawa, to jestem gotowa dać szansę G5.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tam bardzo się cieszę, że wychodzi nowa generacja, a nasze stare Mane6 jest tu w formie prawie że legendy

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!