mnie nie widać! yay!

niedziela, 5 lipca 2020

Niedzielne Aktualności CDLXXIII



Ach, synthwave. Wyraz tęsknoty za starymi, dobrymi i szalonymi latami 80. Znaczy nie wiem, mnie wtedy nie było, ale tak piszą w internecie, więc to chyba prawda, nie?

Oczywiście gusta są różne. Prawdopodobnie znajdzie się tyle samo fanów tego gatunku muzyki, co jego przeciwników (i pewnie spora grupa ludzi, która ma to wszystko w nosie). Jednak co o tym myślą czytelnicy FGE? Zapytajmy kompletnie losowego użytkownika tygodnia: „co sądzisz o muzyce z gatunku synthwave?”.

[Jest]
 

Jeżeli ktoś ma potrzebę zarzucić mi, że wyrwałem z kontekstu komentarz spod posta o ładnej animacji i bezczelnie wykorzystałem go pod własną narrację, proszę się zgłosić kanciapy FGE. Uprzejmi stażyści wyjaśnią, dlaczego nie możecie tego zrobić.

Hmm… Całe to pisanie o synthwave narobiło mi smaka na fandomową muzykę w tym klimacie. Gdyby tylko wyszedł jakiś świeży album… O, zaraz, tak właśnie się ostatnio stało! Swoją drogą coś mało muzyki na blogu.


Autor całkiem sprawnie uchwycił typowe elementy tego gatunku muzyki. Już pierwsze kawałki sprawiają, że chce się wsiąść do DeLoreana DMC-12 i pomknąć bliskimi plaży ulicami Miami o zachodzie Słońca. Ewentualnie odsłuchać podejrzaną wiadomość na sekretarce z zadaniem do wykonania w miejscu bytowania rosyjskiej mafii. Album jest też dosyć zróżnicowany. Znajdziemy tu energiczne kawałki, jak „Manehattan Outrun”, nieco mroczniejsze „Night Falls Upon Ponyville”, a także dobry do retroćwiczeń „Pinkercise Workout Tape Volume 1”. Jako statystyczny słuchacz daję okejkę.

Nie samą muzyką kucyk żyje. Pora na inne newsy z fandomu.

Kotobukiya nie zamierza spocząć. Po wypuszczeniu całkiem udanych ludzkich figurek z Mane6 (jeśli wszystko dobrze pójdzie, niebawem na blogu zawita recka Rarity) przyszła pora na wersje specjalne. Pierwsza idzie Pinkie Pie w wersji Equestria Girls. Wiecie, różowa skóra, brokat we włosach, te rzeczy.





Co sądzicie? Lepsza, gorsza? Równie super, Koto bierz moje pieniądze? Niezależnie od odpowiedzi, łapcie źródło newsa:

Wszelkich antyfanów „Pony Life” proszę o zachowanie spokoju i opuszczenie następującego akapitu. Nie podnoście sobie ciśnienia w tę piękną niedzielę. Aby wam to ułatwić, oto przycisk przewijający stronę do bezpiecznego momentu: 

Oglądający wyżej wymieniony serial słusznie zauważyli, że Spike'owi podkłada głos kto inny, niż miało to miejsce w „Friendship is Magic”. Głos w tej sprawie zabrała pani Cathy Weseluck, oryginalny głos małego smoka.

W skrócie Waseluck zdecydowała, że to po prostu odpowiedni czas zakończyć jej przygodę z kucykami.

Koniec fragmentu o „Pony Life”.

A teraz powrót do XX wieku. W serwisie Animation Legends pojawiły się do kupienia klatki z postaciami z „My Little Pony Tales”. Są to oryginalne rysunki twórców serialu na przezroczystych arkuszach używane do animacji rysunkowej. Gratka dla każdego fana klasycznej kreski lat 80.




Wybaczcie mały rozmiar, większych nie było na stronie:

A teraz sekcja rozrywkowa. Znaczy wiadomo, cały post służy rozrywce, ale teraz nie będzie żadnych ciekawych informacji.

Pluszaki


Przepraszam, może pani się na chwilę zatrzymać? Muszę sprawdzić godzinę.


Stary, te okulary tak mi wyostrzają wzrok, że mam wrażenie, że nasza sierść jest zrobiona z materiału na pluszaki.


Każdy jest gangsta, dopóki nie przerobią go na pluszaka.


Tlen potas, boomer. W sumie wygląda trochę jak detektyw z jakiegoś filmu z lat 80.


<tu wstaw podpis ładnego pluszaka>

Komiks tygodnia



Shipping tygodnia


To wszystko na dziś. Do zobaczenia za tydzień!

6 komentarzy:

  1. Nie chcę narzekać, ale trochę szkoda, że zerwano z tradycją, by z publikacją Niedzielnych czekać do ostatniej chwili, wręcz ostatniej minuty, niedzieli.

    Ten pluszak Lyry jako konika morskiego jest słodki ♥

    Chyba pierwszy raz widzę pluszowego papierosa ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Synthwave uwielbiam i wyjątkowo zgadzam się z własną opinią ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo tak I love Synthwave i wogóle muzyke z lat 80s ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo tak I love Synthwave i wogóle muzyke z lat 80s ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie żebym miał coś przeciwko tym figurkom (wręcz przeciwnie – są rewelacyjne), ale przez niewiele zmian w stosunku do „oryginałów” mam wrażenie, że Kotobukiya odcina kupony...

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!