Fanfik: Pony City


[Sad] [Life] [Violence]
Autor: Ziemniakford
Korekta: Cinram
Prereading: Esperant (pozdrowienia, ty faszysto jeden :P)
Coś od autora: Dzień wieczór państwo, prezentuje wam kolejny wytwór mej jakże dzikiej wyobraźni. Czyli kolejny fanhyc mojego autorstwa, znów będzie specyficznie. Choć tym razem będzie w całej (planowanej :p) serii i opowiadaniach pobocznych ciut więcej akcji. Tytuł i okładkę (przeróbka grafiki) inspirowane grą „Soviet city" (dla chętnych pod linkiem trailer gry), no i trochę pomysł. Tylko trochę, bo pomysł raczej siedział gdzieś w zakątku głowy i czekał na aktywacje.

Opis: Akcja dzieje się w pół alternatywnym uniwersum, w którym na skutek ciągu mniej lub bardziej szczęśliwych zdarzeń władza Starlight nie zostaje obalona, a wręcz poszerzona i to znacznie. Sama technologia, w dużej tej klaczy zasłudze, zostaje rozwinięta wraz z gospodarką. I wojskiem... 
Miłego czytania, no i tradycyjnie... pozdrawiam! :)


Podrozdział II  LINK
Podrozdział III  LINK
Podrozdział IV, LINK
Podrozdział V, LINK
Podrozdział VI, LINK

Aktualizacja:

Podrozdział VII LINK
Podrozdział VIII LINK


Przedpola Canterlotu:  LINK

Na granicy [Rok pierwszy], LINK
Zbiór pieśni wojennych [Brak czasu akcji], LINK

Aktualizacja:

Rok.

Ponad rok od ostatniej mojej aktywności w sprawie tego opowiadania..

A samo opowiadanie nadal pozostało niszą. W sumie trochę to smutne, ale mniejsza z tym. Ważne, że nadal mam chęć skończyć te opowiadanie. Same opowiadanie i cała seria okazała się nie lada projektem.

Czy jednak jestem z niego dumny? Czy uczyniłem postępy w pisaniu? Co o tym sądzę jako autor?

Oczywiście, że jestem dumny! Jakbym mógł nie być? 200 stron, wiele, wiele słów i jeszcze więcej pracy. A przede wszystkim; wy! Wy, którzy mimo roku bez śladu życia w temacie, nadal do niego chcą zajrzeć i spojrzeć co piszę sobie podmłodziały starzec w ludzkiej skórze.

Postępy są... no, samego siebie oceniać średnio wypada, ale niech zaryzykuje... są duże.

A co o tym sądzę? Bardzo wiele zmieniło się przez te dwa lata. Bardzo wiele. Prawo jazdy i pandemia, matury i projekt z ekipą znajomych z internetu, rok na bezrobociu i tymczasowa jakaś praca (nie wiem jeszcze na jak długo), wiele zapoznań i wiele rozstań, wiele nadziei i upadków, wydarzenia tak codzienne, że aż zaczęły mnie nużyć, a w tym wszystkim ta dziwna nadzieja, by pisaniu służyć. Wolę szczerze taką niszę, niż chęć wstrzelenia się w nurty. Wolę pisać to co czuje, niż to czego nawet nie pojmuje. Zdaję sobie oczywiście sprawę jak niszowe to tematy, mimo wszystko nie mam za złe tego, że wszystko to idzie na straty. Ta praca była tego warta! Była też czymś, do czego zawsze mogłem się odwołać lub uciec, gdybym nie miał innego pomysłu na życie.

Dziś, po ponad roku, prezentuje wam kolejne, ostatnie na razie, opowiadanie poboczne do Pony City.

Nie byle jakie z resztą, bo samo w sobie ma 100 stron, 3 części.

W sumie jako całość nie nadałem mu jakiegoś tytułu.

Nie mniej, dzieje się na od przedwojnia a także aż do 5 roku wojny.

Oto i ono:

Opowiadania poboczne:
Czas piękna [część I] [Czas akcji jest tuż przed wojną]
Czas chaosu [część II] [Czas akcji to rok I-IV]
Czas powrotu [część III] [Czas akcji to rok IV-VII]
Dni gwaru wystrzału [Czas akcji to rok Vi-VII.]

Niestety ludzie, którzy mieli zrobić przedczytanke nie wyrobili się w czasie. Trochę szkoda, zawsze to większa szansa, że uniknie się błędów. Mimo wszystko jestem i tak pod wrażeniem tego, że się zgodzili i chcieli. Oby w przyszłości miał więcej do tego szczęścia. Dziękuje wam, Grento YTP, Neij, Cinram a także w postaci wsparcia bardziej pośredniego Marudkeł i kapibarapokoju który pewnie nawet nie wie, jak ciekawie zadziałały na mnie jego konie ze stalinium.

Co ja jeszcze mogę dodać?

Jak zwykle, dużo chciałbym wam powiedzieć, ale za dużo na to słów marnuje. Życzę wam miłego czytania.

Pozdrawiam.

Komentarze

  1. Wow! Na razie z ciekawości tylko rzuciłem okiem. To będzie całe rymowane, czy tylko ten wstęp?

    OdpowiedzUsuń
  2. Starlight została poszerzona? Trza było tyle ciastek nie jeść!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za taką tematyką, sorry. Ale z pewnością warto docenić wysiłek autora. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty