Dawno, dawno temu... Owl's Well That Ends Well (S01E24)


…w magicznej krainie, Equestrii…

...Twilight sprawia sobie nowego asystenta!


Jest to kolejny z odcinków, które oceniałem raczej średnio. Niestety, Spike nie ma za bardzo szczęścia do epizodów skupiających się na nim i jego perypetiach. Zacznijmy jednak od początku. Nasz dzielny smok dwoi się i troi by dokładnie wypełnić każde polecenie i prośbę Twilight Sparkle. Spike wydaje się nie mieć ani chwili spokoju, a dla mnie wygląda to na zwykłe wykorzystywanie biednego asystenta. Nawet jeżeli Spike zdaje się lubić to co robi.



I już na samym początku mamy piękne pokaz animacji. Ewentualnie Twilight rzuciła coś co przykleiło jej kopytka do podłoża. Bardziej ewentualnie: słucha właśnie „Smooth Criminal” Michała Applejacksona.


Spike zgarnia wszystkie klacze! Dzielny pomocnik wreszcie został doceniony. Całe to tyranie w bibliotece Twilight zaczyna przynosić jakieś efekty. Smok dostaje nawet muchę od Rarity. Ogromną, wysadzaną drogimi kamieniami kokardkę.


Atak klonów, tak doskonale znany z poprzednich odcinków znów daje o sobie znać. O ile wygląda to zabawnie, nie ma dla mnie praktycznie żadnego wpływu na ocenę odcinka. To wciąż pierwszy sezon i widać bardzo dobrze jakość animacji, powtarzalność postaci itp.


Zmęczony po całym dniu pracy, Spike momentalnie zasypia. Skąd ja to znam... Nie uchodzi to uwadze Twilight, która...


... zatrudnia nowego asystenta. Asystentkę? Pamiętam dosyć niejasną kwestię czy Owlowiscious (w naszej wersji Sowalicja) to on czy ona. Ciężko to stwierdzić po wyglądzie, po odgłosach też...

W każdym razie, dochodzi do spotkania i bardzo przyjemnie zrobionej scenie wymiany pierwszych słów. 


Ku rozpaczy Spike'a, Twilight spędza coraz więcej czasu z nowym asystentem niż z nim. Dla biednego smoka jest to bardzo przykre doświadczenie. A wystarczyło by tylko kilka słów...


Po krótkiej wojence o pozycję, którą Spike sromotnie przegrywa, nasz smok zwyczajnie ucieka z domu. Uciekając trafia do jaskini z ogromnym, wrednym i ogólnie mało przyjaznym smokiem.


Na ratunek przybywa Sowalicja i wszystko kończy się szczęśliwie. Twilight wyjaśnia (wreszcie!) całą sytuację, a pomiędzy smokiem a sową następuje pokój. 


Całość kończy się zwyczajowym dla tego sezonu listem do Celestii. 

Tak jak wtedy, gdy oglądałem ten epizod pierwszy raz, tak i teraz, po tak długim czasie uważam to za średni odcinek. Szczególnie, porównując do poprzedniego, świetnego epizodu o znaczkach, czy też... w zasadzie sporej części tego sezonu. 

Powoli zbliżamy się do końca pierwszego sezonu. Został nam już tylko odcinek, który dał początek takim „sławom” jak „Cupcakes” i wprowadził postać Pinkameny jako tej złej i okrutnej, oraz finał. Do zobaczenia niebawem:)

Komentarze

  1. Już nie mogę się doczekać następnego postu tej serii ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomnieliście o emisji odcinka specjalnego "Tęczowa wyprawa"

    OdpowiedzUsuń
  3. A co się stało z mysterią22? jak przerwałem oglądanie MLP w połowie 6 sezonu to nadal jej nie było a teraz mam tyle odcinków do nadrobienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mysteria już od dawna, z tego co wiem, nie udziela się w fandomie MLP

      Usuń
  4. Mam jeszcze jedno pytanie, jest jakaś stronka z polską wersją komiksów z MLP? oczywiście wszystkimi czy raczej nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polskie wersje komiksów nie są dostępne w internecie z tego co wiem, jedyne źródło to zakup - egmont niestety ma ostatnio spore problemy z wydawaniem kolejnych tomików (ogromne przerwy pomiędzy kolejnymi )

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty