Mnie również ^_^ Ale... czemu on tylko dostał szczotką przez łeb? To trochę nieuczciwe... Księżniczko Luno, ja raz za uśmiechnięcie się do Twej Siostry (przypadkowe, naprawdę!) o mało co nie dostałem biletu na Księżyc :(
*Dalej czekam na AJ i Calamitiego* Wszystkie arty zrobiły mi dzień w szczególności 4. Biedny strażnik nawet nie może listu przynieść by nie dostać od pani dnia szczotką szczęście pani nocy nigdy tak nie zrobi.
Ależ to Pani Nocy, jak żywa! :) A gdzie to mogło mieć miejsce?... Wiesz, to chyba jednak nie jest sypialnia. Gdyby wtargnął bez pozwolenia do sypialni Księżniczki, to nie dostałby po prostu szczotką po głowie. Ja pewnego razu, jak - oczywiście niechcący - pomyliłem drzwi... O_O Prawe skrzydło do dzisiaj jest nieco nadpalone.
Hej, tylko jakby co, oficjalnie to jest rana wojenna - odniesiona w heroicznym boju z Day Breaker, gdy... hmmm, smagnęła mnie płonącym skrzydłem? Albo coś takiego? Nie pamiętam dokładnie, jaki kit wcisnąłem, jak pytali ci z gazety o_O
Tylko niech White Wolf się nie dowie, bo nie da mi spokoju! Ani Księżniczka - przede wszystkim niech Ona się nie dowie!
Byłbym, i to na drugim końcu Equestrii! Gdybyś był łaskaw ostrzec mnie wcześniej, że Ona o wszystkim wie! Ale teraz już za późno :( Opiłem się chyba za dużo cydru, jak udzielałem tego wywiadu po bitwie, i może trochę podkoloryzowałem pewne fakty... No i jeszcze wydała się ta heca z "przepraszam, niechcący pomyliłem drzwi... do sypialni" !
Ja też słyszałem - z bliska! O co w ogóle biega? Luna pewnie żartowała... bo przecież chyba nie trafię do gara O_O A jeśli tak? Co za mroczne i okrutne czasy! Jak jeszcze trwała rebelia przeciwko Celestii, Solarni nie raz i nie dwa brali mnie pod kopyta, ale żeby takie coś?!
Nie o tym kucharzu jeszcze na szczęście nie trafisz do gara ale mówiła o tym drugim surowym i nieubłagalnym który nie zna słowa litość dla początkujących
Ale to jeszcze gorzej! W kuchni pracował nie będę! W ogóle nie będę pracował, nie po to zostawałem rebeliantem, żeby teraz musieć uczciwie zarabiać na owies! Q_Q
Prędzej kopytka wyciągnę! Jestem bohaterem wojennym a nie jakąś kuchtą! A to, że wojna nie zdążyła do końca wybuchnąć to akurat mało ważne! No właśnie... jakby naprawdę doszło do wojny, to mógłbym chociaż polegnąć na polu chwały. A teraz co? Czeka mnie straszliwy los Q_Q Ale może jednak Luna znajdzie choć odrobinę litości?...
Nie będę! I w ogóle nie ma bata, nie zamienię miecza na warzechę! Już wolę do lochu.
Hmm... to by znaczyło, że będę pierwszym więźniem politycznym nowego ustroju? I to takiego, który sam pomagałem wprowadzić? o_O Ale Księżniczka na pewno nie planuje nic takiego. Zobaczysz, jeszcze medal dostanę!
A więc muszę udać się na wygnanie i bez zwłoki opuścić Canterlot - bo tu zaraz sam zostanę zwłokami! Tylko dokąd uciekać? Mam kolekcję wystawionych za mną listów gończych, chyba z każdego miejsca... tak, będzie z nich już mapa całej Equestrii! Co robić?
Pewnie, cieszę się. Przybiłbym kopytko, ale chyba trafiłem w dyby. A tak w ogóle, to trzymanie kucyków w dybach zostało zakazane jeszcze przez Celestię! Jeszcze jakieś fajne zmiany, o których nie wiem?
Ale czemu sie dziwię? Jak wiadomo, przyjaźń to magia i dobrze mieć przyjaciół, a zwłaszcza takich, którzy mogą załatwić różne rzeczy - na przykład tydzień w lochu!
(Uff, dzięki, masz u mnie kufel cydru! Nawet dwa!) A teraz w nogi i niech żyje wolność... zaraz, moment!!! Przecież najpierw muszę się jakoś paskudnie zemścić... ...już wiem! Potłukę najlepszą zastawę stołową Celestii, a potem jeszcze naleję czarnej farby do całego zapasu mąki! Ha ha, nie będzie naleśników! :D Ach, jak za starych dobrych czasów. Życie jest piękne ^_^
Jak siedzieć, to przynajmniej za coś fajnego, czym się można będzie potem pochwalić ^_^ Ale spoko, drugi raz już mnie tak łatwo nie capną.
No i cóż, tak mi chodzi po głowie, żeby przykładowo... ... wziąć szturmem kurnik w Canterlocie :D Ha, będę pierwszy, kto pomyślał o tym wcześniej?! Doskonała myśl! Kury rozgonić na cztery wiatry, a sam kurnik puścić z dymem. No to smacznych naleśników, droga Celestio :D
O_O !!! Jak to Celestia tu leci?! Musisz mi pomóc! Inaczej tym razem to ze mnie zrobi naleśnika! ... już wiem! Ja spadam, a Ty powiedz Księżniczce, że sam to zrobiłeś! No, że to jakoś tak samo z siebie wyszło, czy coś! No to kopytko!
W Everfree? To może się udać. Ale schron odpada. Ta kryjówka jest spalona, już mnie tam szukali i teraz też sprawdzą. Poza tym... chyba machnąłem tam na ścianie "Byłem tu - Neij. Cmoknijcie mnie w zadek" o_O Wtedy ten numer z graffiti wydawał się całkiem fajnym pomysłem...
No weź, ale Celestia może nie zrobi z Ciebie zupy? Tego nie wiadomo na pewno... może nie zupę tylko coś innego? Albo w ogóle nic! To może sprawdź, a jakby co, to ostatni raz widziałeś mnie tydzień temu!
He, he ^_^ W sam był ten pomysł z Everfree. Tak się schowałem, że sam nie wiem gdzie jestem. Co tam ja - sama Celestia by mnie tu nie znalazła... ...w sumie to chyba dosłownie o to chodziło o_O
O, naprawdę? Jak miło :D Jednak są jeszcze w Equestrii zacne kucyki! Ale... jak właściwie chce mi to ciasto tutaj podrzucić, skoro nikt przecież nie wie, gdzie jest to konkretne "tutaj"?...
Czy może znowu wiedzą już wszyscy?! I czemu mam tu siedzieć akurat do południa???
Dobra, pytanie retoryczne. Spadam stąd, jeszcze się okaże, że Celestia osobiście przyniesie mi to ciasto - jako mój ostatni posiłek!
Co takiego? Że niby amnestia?! Po to zostałem najbardziej poszukiwanym łotrem w Equestrii, żeby mi teraz wyzerowali kartotekę?! Co to byłby za wstyd... Q_Q Mama wygnałaby mnie z domu!
Świetnie, jeszcze tych paskud tu brakowało! Hej, ale nie biegnij w tym kierunku co ja, będzie nas łatwiej zauważyć! Albo dobra, co tam - i tak nas zauważy :D Niech żyje Wieczna Noc, precz z naleśnikami!!!
Mam. Taki w połowie zjedzony może być? Nie? :( Hmmm... ale może nie będzie potrzebny, chyba ją zgubiliśmy. Albo się gdzieś przyczaiła. No i bardzo dobrze.
Się wie, juz pomagam. Skrzydłem gada prasnąć! Ucieka! To teraz tradycyjnie, pod kopyta go! No i po problemie, jabłuszko ocalone ^_^ A przynajmniej część. Ta mniejsza...
No ale nic, dzięki za notes, bez niego... to nie ten!!!
Co to w ogóle za... "Kochana Księżniczko Celestio, piszę do Ciebie..." O_O A potem jeszcze "Wspólne wcinanie naleśników o świcie było jak zawsze..."
Na Wieczną Noc!!! Ja to pisałem? Q_Q Będzie za to ze sto lat na Księżycu, gdyby Luna się dowiedziała...
Ale to nie ja... chyba o_O Nie pamiętam, żebym na trzeźwo pisał coś takiego.
A w drugim jest.. ... .... Nie wiem. Nie pamiętam! :( Ale właśnie po to zapisałem w notesie, żeby nie musieć pamiętać! Na pewno było to coś ważnego... może plan ucieczki, lista kryjówek... albo gdzie zakitrałem złoto, żeby rozkręcić kolejną rebelię! A teraz nawet nie wiem, przeciwko komu miała być! Q_Q
Ostatecznie możemy przypuścić frontalny atak i liczyć na bohaterską śmierć w boju... choć może niech to będzie plan B.
Ale na Lunę na pewno nie ma tam nic... no w każdym razie nic niestosownego. Więc spoko. Ale co innego, jeśli chodzi o Jej siostrę... o_O Całkiem możliwe, że zapisałem tam parę złośliwych, choć w sumie celnych uwag, i takich tam różnych...
Albo Celestia się ukryła i teraz czyha w jakiś chaszczach. Czeka tylko, aż się zbliżymy... Jeśli przydybie nas w środku, to polecą pióra - stamtąd nie ma innego wyjścia! To w sumie chyba jednak nie była taka dobra kryjówka...
Byleby tylko nie przejechała się po nas o_O Ale to dobrze, że pomyślałeś o wyjściu awaryjnym. Czemu mi takie coś nigdy nie przyszło do głowy??? Dobra, to do dzieła. Nigdzie jej nie widać? Chyba jest czysto. To teraz ostrożnie...
Ha, udało się! Już tylko capnąć notes i... została po nim tylko jedna kartka?! Ale za to jaki ładny charakter pisma! Na pewno nie mój. Twój też nie? Czyżby... niestety tak. To od Celestii. Do nas. "Drodzy rebelianci, jakże wielką radość sprawia mi, że to właśnie ja przekażę Wam cudowne wieści! Po pierwsze, jesteście otoczeni. Ha ha. Tylne wyjście zostało oczywiście znalezione i należy już do zamierzchłej przeszłości. Po drugie, zdążyłam już zapoznać się z treścią notatnika, choć ubolewam wielce, że tylko pobieżnie. Nieco ciężko połapać się w sensie zapisków, w czym nie pomagają bynajmniej kulfony i dość pomysłowa ortografia [hej, wypraszam sobie!]. Ale za to jaki ubaw! No i, na koniec, pozostawiłam najlepsze! Znajcie moją łaskę - poddacie się sami, czy mam osobiście złożyć Wam wizytę? A poza tym, wy... [o, nie wiedziałem, że Celestia używa takich słów! O_O] ... jedne, specjalnie dla was wskrzeszę jakże chwalebną tradycję publicznych egzekucji!!! Wasza ukochana Księżniczka Celestia".
Powiedziala że od zamieschlych czasów a nie te sprzed miesiąca dawaj za mną. Niedaleko jest tunel który otworzy mój medalion. Tamtędy się wydostaniem. Ale niezły pomysł by zabazgrac go ale chyba lepiej bym to zrobił.
Wybawco! Już myślałem, że oto nadszedł kres smutny a okrutny, a nasza umiłowana Pani Dnia osobiście zaciuka nas na oczach całego Canterlotu... a pewnie i z Ponyville wszyscy by się zlecieli żeby popatrzeć! Takie czasy, byleby komuś się krzywda stała, to będą mieli radochę... :/
Ale walka trwa! To teraz cichaczem poza Everfree, a potem wracamy do Canterlotu!
Uff, w samą porę. Celestia już pewnie traci cierpliwość i zaraz wpadnie narobić dymu. Albo wyśle tego swojego przydupasa, który uroczyście poprzysiągł, że dokopie mi do ogona. Ciągle ma żal o takie tam drobne psikusy jeszcze z czasów rebelii... O tak, strasznie się zmartwił, jak zapanował pokój i okazało się, że z zemsty nici... aż do teraz. He he, a tu taka niespodzianka - byliśmy, a nas nie ma ^_^
Hmmm, to powinno aż tak świecić? Ale przestanie, jak już wyjdziemy? Bo inaczej będzie nas widać nawet z Księżyca...
Dobra, to plan już jest. A jak już damy nogę, trzeba uważać na taką jedną nawiedzoną zebrę, podobno grasuje po Everfree. Jeszcze nam wciśnie jakieś podejrzane zielsko - a jeśli nas z tym złapią, to będzie dodatkowy paragraf za posiadanie... no, Luna jedna wie czego. Ale pewnie nielegalnego, więc Celestia bardzo by się ucieszyła. A potem musimy koniecznie dostać się z powrotem do zamku. Jakoś damy radę. Chyba. Tak czy inaczej.
Wiesz warto mieć znajomosci tu i tam... A masz jakiś kawał na myśli? Moze stare dobre sranie na śniadanie? Mam troche środka przeczyszczającego, można by go podac z naleśnikami dla Celestii. A moze przefarbujemy ją na pomarańczowo jak stroj drogowca? Dodatkowo mam zaklęcie dzięki któremu rozpętały ,, wojnę" w jej komnacie. Wiem ze dzisiejsi strażnicy spia z otwartymi oczami. Tak że wszystko gotowe na jutrzejszy prima aprilis dla niej. A ty cos masz? Poza tym co zapisałeś w tamtym notesie?
Hmm, ryzykowne, nawet śmiertelnie ryzykowne. Trzeba by pomyśleć, który psikus wybrać...
... dobra, pomyślałem. Moim zdaniem lecimy ze wszystkim po kolei ^_^ Ale będzie ubaw! :D Miałem na pewno zapisanych parę fajnych tematów, ale to chyba odpada - jak czytała, to się na nie przygotuje.
Ale spoko, coś się wykombinuje. Daj mi chwilę... Może jednak znajdziemy tą całą zebrę i zaopatrzymy się w parę ciekawostek? ^_^
Myślałem, żeby tak - zupełnie niechcący - dorzucić tu i ówdzie takich tam różnych ziołowych dodatków. No wiesz, z troski o naszych solarnych kumpli ^_^ A więc gdzie popadnie i komu popadnie, bez faworyzowania żadnego kucyka. Najlepsze, że kupimy wszystko, co szanowna Zecora ma na stanie, nie pytając zupełnie o nic - tym sposobem nie zarzucą nam ani posiadania, ani użycia czegokolwie konkretnego! No bo przecież sami nie będziemy wiedzieli, co mieliśmy w kopytkach! Dobre, co nie? :D Nawet magią nie zmuszą nas do przyznania się, że wiedzieliśmy jakie będą efekty. A potem wszystko i tak zrzucimy na tę maniaczkę w paski.
Hmmm... coś mi mówi, że ten plan ma chyba parę dziur... Ale to na pewno nic, czym trzeba byłoby się przejmować, więc do dzieła ^_^
Z większością się zgadzam jest tylko jedno, ale ja tam mam swoje wtyki i nie chcę żeby i oni ucierpieli mocno. to im dorzucimy coś lekkiego dodatkowo i tak wrzucę tą ośmiornicy do kibla niech ma i zapamięta to na długo
No w sumie można i tak. Ale wtyki same sobie winne, że się wtyknęły... wtykły?... no mniejszą z tym - chodzi o to, że jak mają taką robotę, to i ryzyko wkalkulowane mieć muszą. No ale racja, tam mogą przecież być nieznani nam sympatycy Lunarnych! Dobra, to popytamy napotkanych strażników, czy są wierni Celestii, czy też może tylko udają. Tych, którzy przyznają się, że są tam tylko dla hecy, można będzie ostrzec. Niech omijają zamkową kuchnię przez najbliższy miesiąc ^_^ To będzie dobry uczynek! Czyli zostaliśmy właśnie bohaterami pozytywnymi!
Racja! Teraz na kuchnię. Niech zapamiętają nas na zawsze. Niech żyje wieczna noc i długie sranie Celestii. Już nikt nie zadrze z królami dowcipów i zemsty!!
Nie inaczej! :D A do Canterlotu na pewno dostaniemy się przez rzadko uczęszczaną odnogę oficjalnego głównego ścieku. Paskudna trasa, ale wiem z doświadczenia, ze strażnicy nawet jej nie pilnują. Bo w końcu, kto byłby taki durny, żeby szturmować zamek przez zasypane od dawna kanały? He he, otóż ktoś byłby ^_^ Kanały nie są bowiem takie do końca zasypane... przejście jest, choć raczej wąskie. No i utytłamy się pewnie jak jakieś Podmieńce o_O
Ale co tam, potem już pójdzie prosto. Obok wyjścia z kanałów strażnicy zorganizowali sobie kiedyś stróżówkę - pech jednak chciał, że jakiś czas temu trzasnął w nią piorun. A że Solarni to przesądne głąby, to stróżówka stoi pusta i nikt już tam nie zagląda.
... oczywiście jeśli nie liczyć złowrogiego widziadła, które ponoć czasem ją nawiedza. Pewnie z przyzwyczajenia. Ale co tam widziadło, przyczaimy się właśnie tam, a potem przenikniemy do zamku.
Po co kanałami? Można tajnymi tunelami ewakuacyjnymi dla księżniczki. Wejdziemy od razu do zamku i w miejscu nie widocznym. Często zakradam się tamtędy do kuchni po jedzenie. Muszę przyznać robią niezłe ciasta. Dodatkowo w tej stróżówce to nie widziadło tylko urwis. Mój zwierzak kompan do kawałów. Lepszego i wredniejszego nie znajdziesz. Sam go szkoliłem i jestem zadowolony. W razie problemów nam pomoże. Strażnicy nadal myślą, że to jest krwiozerce widziadło przez nas kawał. Po uderzeniu tego pioruna wrócili tam, ale musiałem zrobić zemstę na jednym strażniku, bo próbował zrobić mu kawał i tym samym wywołał wojnę na żarty i nas poniosło. Wzięliśmy pomalowaliśmy prześcieradło na dość jasny czarny i urwis zawiesił na rozciągniętej linie następnie weszłem tam mówiąc ,, czekajcie chyba coś zauważyłem" po czym weszłem. Zacząłem krzyczeć jak by mnie katowano i lekko się ponacinałem nożem. Po tym jak wypadłem stamtąd i mnie zobaczyli a za mną urwisa pouciekali gdzie pieprz rośnie. Od tego czasu nikt tam nie chodzi.
Wiesz o tych tunelach? :( A już się cieszyłem, że tylko ja je odkryłem... Cóż za rozczarowanie! No ale w takim razie, jakie tajne? Się zaraz jeszcze okaże, że rok temu pisali o nich w gazetach...
No ale co zrobić. To w drogę, a przy okazji zrobimy mały remanent w pałacowej kuchni ^_^
A więc ta heca z widziadłem to Twoja sprawka... No i masz zwierzęcego towarzysza zbrodni? Zmyślne. Luna też ma zwierzaka, ale chyba nie wykorzystuje go w celach dywersyjno-wywrotowych. Celestia swoją drogą też... No i to jest pomysł!! To chyba jakieś ptaszysko? Kogut, czy coś w tym stylu? Ale w sumie mało ważne, co to jest, bo niedługo już tego nie będzie ^_^
Bo jakby tak pupil Pani Dnia zaliczył bliskie spotkanie z jakimś głodnym paskudem z Everfree?...
Zwierzęta zostawmy w spokoju. One nam nie zaszkodziły. Nie mniej trzeba szybko się zbierać zapada zmrok jak chcemy zdążyć z wszystkim mamy 5min. Następnie wyruszamy. Musiałem aż uspać mojego zwierzaka zaklęciem. Jak mu wspomniałem o psikisach to natychmiast chciał robić szturm na zamek i wsiąść się do roboty. A co wtedy my byśmy z tego mieli?
No... więcej zabawy? Im nas więcej, tym weselej, a i dymu więcej narobimy ^_^ W kupie siła, jak to mawiają podobno kucyki ziemskie. Ale w sumie racja, niech to będzie subtelna akcja dywersyjna. Bo jak Celestia nas capnie, zemści się okrutnie a niechybnie. I chyba tylko Luna uroni za mną łzę. Może...
Jak by wszystko sam zrobił? On potrafi w ciągu godziny zamek w jeden wielki kawał zamienić. Jak ja widziałem jego plany to nie wierzyłem. Tak wrednych i zarazem śmiesznych kawałów go nauczyłem że niedługo mi dorówna. Więc obudzę go jak tylko dojdziemy na miejsce. A teraz w drogę bo się spóźnimy i stołówki nie obrobimy.
Ha, sam też muszę sprawić sobie takiego pomocnika. Się pomyśli. Wyśle go na małe przeszkolenie do Twojego kompana, jeśli nie będziesz miał nic przeciwko.
Dobra... to gdzie właściwie teraz jesteśmy? Coś tu dziwnie... Ostatnio ten tunel był, zdaje się, trochę niższy. I ściany chyba nie były żółte o_O
Co jest, remont robili? Patrz! Ktoś zostawił tu jakieś klamoty... kolorowanka. I elementarz?! Co jest, szkołę tu zrobili?! To miał być tajny tunel ewakuacyjny! Jak tu teraz jest szkoła to ja wracam, boję się! O_O Raz w życiu byłem już w szkole i mi wystarczy...
To jest stary tunel, który łączy sie z ewakuacyjnym. Tamten natomiast zabezpieczony jest prostymi czarami m.in. czar iluzji, urealistycznienia i prostą tarczą szybko sie przedostaniemy. I sie nie bój pamiętasz jak mówiłem o urwisie? Patrz żarty sobie z ciebie robi. Hahaha dobra urwis wyłaź koniec żartów. Musimy iść do zamku. Tam się pobawimy. Zamienimy wszystkie komnaty gdzie siedzi Celestia w tor z pułapkami.
To wszystko jego robota?! Rany, to byłby świetny kawał, gdyby nie był taki przerażający Q_Q I skąd on w ogóle widział, czego się najbardziej boję?! Szkoła, na Wieczną Noc... Raz ledwo uszedłem z życiem, drugi raz mogłoby się nie udać. Mało co i wyjechałbym stąd kopytami do przodu! Niech on może na chwilę da sobie siana, co?
Mówiłem że lepszego i wredniejszego nie znajdziesz a znając go przyszykował spory kawałek drogi. Więc lepiej uważaj tak jak ja. Chociaż on uczył się ode mnie i nie przerośnie zbyt szybko mistrza. Nie mniej nieźle mu idzie z tobą. A następnym razem nie trzymaj takich rzeczy w pamiętniku bo zapewne juz go znalazł i zna od deski do deski. Zna twoje leki i koszmary. Więc szykuj się na gorsze bo to zaledwie gra wstępna.
Świetnie, tego było mi trzeba. Tak samo jak tego zakichanego pamiętnika! A to miała być podstawą do mojej przyszłej biografii :( No ale ryzyko jest jednak zbyt wielkie, więc chyba po prostu zostanę bezimiennym bohaterem rewolucji :/
...
No i wchodziłoby, że możemy wyjść na powierzchnię jakoś tutaj. Zobacz, nawet dali tabliczkę, że obok jest tajne przejście do składzika przy stołówce... czyli jesteśmy prawie u celu. A potem zaglądniemy do paru miejsc i zostawimy różne pamiątki ^_^ To co mamy najpierw na liście?
Najpierw to podpucha potem idziemy dalej i skręcamy w lewo wychodzimy w komnacie Celestii. Następnie zajmujemy się tam idziemy do toalety zostawiamy ośmiornice potem stołówka, kilka pokoi straznikow i zostawiamy resztę urwisowi on juz sie zajmie resztą.
W komnacie Celestii? o_O Ale to od wejścia do nie tej komnaty, co trzeba, zaczął się ten cały galimatias. A nawet wtedy nie chodziło... o tę komnatę. Co, jeśli Ją tam zastaniemy? Celestia mi urwie skrzydła, a Tobie... nie wiem co, ale lepiej nie sprawdzajmy.
Choć w sumie... co tam :D Może komnata będzie pusta, to akurat wypełni się ją różnymi ukrytymi ciekawostkami. Druga taka szansa może się nie nadarzyć.
A więc... jak się nie uda, idziemy w piach. Jak się uda, to już nie będzie podjazdowa wojenka, tylko apokalipsa wycelowana prosto w nas. Ona nie da za wygraną. A jeśli znowu zamieni się w Daybreaker? O_O
Spokojnie za godzinę idzie spać zaczekamy wtedy wyjdziemy zrobimy wszystko co trzeba. Nastepnie przejdziemy obok śpiących strazników i na stołówkę. Następnie dorzucimy co trzeba i w nogi. Urwis zajmie się pobudka i organizacja swoich żartów.
Jak już wpadniemy do Celestii, ja bym Ją jednak na chwilę obudził, żeby machnąć jakąś płomienną mowę o nieuchronnym nadejściu Wiecznej Nocy, kresie panowania Słońca i w ogóle, że każdy kto fiknie Najlepszej Księżniczce dostanie wciry. Miałem nawet takie niezłe przemówienie zapisane... ale gdzieś je posiałem chyba. A może dopiero miałem je spisać? o_O No nic, może potem się przypomni.
Ale coś mnie niepokoi. Jakieś dziwne wrażenie... Nie no, to nie wrażenie! Cały czas coś mi tu śmierdzi! Albo w kuchni już ktoś ostro namieszał, albo to naprawdę pułapka - a my pakujemy się prosto w kopytka żądnej krwi niewinnych Pani Dnia. Powiedziałbym, że trzeba zachować ostrożność... ale na to już chyba ciut za późno.
Nie to urwis idzie obok ciebie z kupą! Hahaha nie wiem po co mu one ale nieźle się szykuje. Tylko uważaj żeby ci go gdzieś nie wsadził. Bo też jest niezły kawał. Trzeba tylko go pilnować bo możliwe że położy je księżniczce na kopycie i pogilgota ją w nos. Wtedy będziemy spaleni.
Aha! Mam was! Chłopaki znalazłem, chodźcie tu! Zaraz, ja was znam... Hej chłopcy, widzicie to? To ci słynni piewcy wiecznej nocy! Hahahaha! :D No bratki, ale wpadliście. Czego tu chcecie? Szuka was calutki Canterlot. Macie nerwy, że tak tu sobie chodzicie owiani ohydną wonią. Gadać po coście tu przyszli, albo zrobimy z was szaszłyki!
Noo, my... o_O Zaraz, a co TY tutaj robisz?? Tu nie wolno wchodzić, to nie kawiarnia! Tak więc żegnam, skocz może zobaczyć, czy w Ponyville nie ma czegoś ciekawego! No, to jak już się dogadaliśmy, to my sobie pójdziemy...
Gdzie do siana?! Stać w imieniu Księżniczki! Nie chcecie odpowiadać, to pójdziecie z nami prosto w jej kopyta! Nikt nas nie pokona! Chłopaki na nich! Uraaaaaa!
O kim on mówił? Co, jest jakiś nowy kapitan straży w Canterlocie? A to się nawet dobrze składa, może na odchodnym damy mu kopa w zadek? Poprzedni się chajtnął i go wywiało na drugi koniec Equestrii, a nie będziemy przecież lecieć taki kawał nieba i z powrotem!
... Co to za dźwięk? o_O Ups, chyba zaczęła się impreza, już o nas wiedzą!!!
Eee?... Co się właściwie stało? O_O Już mi się w głowie pokręciło od tej całej iluzji! Jestem prostym rebeliantem, nie znam się na takich... nawet nie wiem czym!
Ale skoro na razie nas nie capnęli, to lećmy do komnaty Celestii ^_^ Skombinuje się parę pułapek tu i tam, a w międzyczasie ułożę płomienną antysolarną przemowę. Potem pozwolę sobie obudzić Panią Dnia i poproszę Ją o chwilkę uwagi, bo będę chciał Jej ogłosić, że znowu się zbuntowaliśmy. To będzie iście epickie! Tylko nie czekajmy do końca oklasków, dobra?
Ha, i tak nikt nam potem nie uwierzy, ale opowiemy o tym wszystkim, jak cała Equestria długa. Albo szeroka? A jest w ogóle dłuższa cz szersza, bo nie wiem co będzie lepsze?
Hehe lepiej jej nie budzić bo od razu przerobi nas na tosty. Zostawimy pułapki szybko na stołówkę i spadamy a jak chcesz swoja mowę powiedzieć mam głośnik i transmiter z kryształami że sobą powiązanymi. Możesz jej to z daleka powiedzieć. Teraz szybko zanim iluzje znikną!!
Za późno gołąbki! Heh! Nie sądziliście chyba, że taka iluzja mnie powstrzyma. Walczyłem z kucykami, potworami i smokami na długo przed wami. Jeden jednorożec to betka! Kiedy tak wesoło sobie uciekaliście wszystkie wyjścia i wejścia zostały obstawione. Nie macie dokąd uciec. Mam nadzieję, że się najedliście przy okazji, bo to mógł być wasz ostatni posiłek. Poddajcie się!
To ty się poddaj!!! Rose, Diament, Rubin i szafir na niego urwis łap za linę. Zapamiętaj my nigdy nie jestesmy sami. A to moje patykowilki i łasica. Następnym razem się zastanow zanim spróbujesz kogoś sam zatrzymać a teraz ostatnie tajne przejście które możemy wykorzystać to ta rura i do odpływu. Tylko rzucę proste zaklęcie zmniejszające.
Ha, ja zostaję i będę walczył! Mogę osłonić twój odwrót, ratuj się i ogłoś wszystkim Lunarnym, że ogień rebelii znowu sięgnie nieba! Ale ja nie przepuszczę takiej okazji!
Flash Magnus! Przyjmuję Twe wyzwanie! Ale strzeż się, kucyki, smoki i potwory to jedno. A czy starłeś się kiedyś w boju z kucoperzem? Albo z połową kucoperza?!
O_O Yy... znaczy, nie połową, tylko "w połowie"!. A ja właśnie jestem w połowie kucoperzem! Czyli już po Tobie ^_^ No, to skoro się już przedstawiliśmy, to pokaż co potrafisz!!!
Drużyna jednorożców wilki! Pegazy w powietrze nie dajcie uciec drugiemu intruzowi! Wykonać! A teraz tylko ty i ja! Szkoda, że jesteście wrogami, chętnie widział bym was wśród moich żołnierzy, jednak wasz duch jest zbyt nieposkromiony. Szczerze mówiąc nie utrzymałbym was zbyt długo w szeregu. Do dzieła więc! Obaj latamy Neij, wiesz co to oznacza. Broń się! Haaaaa!
Zobaczymy jak szybko zmienisz zdanie a teraz wyczaruje sobie popcorn i popatrzę. A i rzucę zaklęcie wygłuszające na całe pomieszczenie oraz pieczęć na drzwi by nikt się nie dostał
Ty jeszcze tutaj? Dziękuję, ale twoja magia teraz się nie przyda. Wiesz, tu nie chodzi o zdanie, czy jego zmianę. Jest tylko o to, co musi zostać zrobione. I to właśnie zaraz się stanie.
Ja i Magnus będziemy walczyć otwarcie, w przestworzach nad Canterlotem. Jeden na jednego, w blasku Wiecznej Nocy!
A teraz czas rozprostować skrzydła. Magnusie, jako źrebak uwielbiałem słuchać legend o Twoich przygodach. Nigdy, nawet w snach nie marzyłem, że będę mógł się z Tobą zmierzyć. To dla mnie zaszczyt.
Uważajcie trochę!!!!! Drugi komin spadł prawie na cywili. Jak jeszcze jeden stracicie przeteleportuję was do komnaty jakiejś i tam możecie niszczyć wszystko bez przeszkód!!!!!
(o, kolejny się zwalił? Z czego to jest zrobione, z papieru?? Trudno, jak spadł, to niech leży)
Pfff, chyba nie myślałeś, że będziemy z Flashem po prostu mierzyć się spojrzeniem? Tutaj wreszcie można złapać wiatr w skrzydła! W zamku wymieniliśmy kilka lekkich ciosów, tylko żeby się sprawdzić...
... a teraz walczymy NA CAŁEGO!!!
*wzbija się wysoko w niebo, składa gwałtownie skrzydła i zaczyna mknąć w dół jak strzała, prosto we Flasha*
To zw rebelianci to nie oznacza ze cywili mamy zabijać przez spadające kominy!!!jak chciecie się tłuc tak że kominy lecą to nad Clausdale tam możecie nawet rzucać kominami
No cóż. Może i racja... *przygląda się przez chwilę rumowisku w dole*
Dobra. Flash, lecimy do Everfree? Nad Zamek Dwóch Sióstr. Tam już wszystko jedno, co się zawali i na kogo - najwyżej jakiś patykowilk oberwie w łeb. Chyba, że masz jakiś inny pomysł?
Nie, masz rację, jeszcze chwila i Księżniczka zechce i mnie urwać głowę. Tuż koło tego lasu jest wielka polana. Możemy na niej robić co tylko zechcemy. Heeej! Maniaku! Dzięki za dotychczas! Niezły masz refleks! Ciekawe jak szybki jesteś w nogach?! Jak chcesz widzieć ciąg dalszy dotrzymaj nam tempa! Hahahaha! :D
Hej!.. No i go nie ma. Pędził jakby palił mu się ogon o_O
No dobra, to lećmy. Nie ma co się spieszyć, Noc jeszcze młoda. W sumie, to w najbliższym czasie i tak się nie skończy ;)
A skoro jest parę chwil... Flash, nie brakuje Ci poprzedniego świata? No wiesz, wojna że smokami, potwory, takie klimaty. Teraz też co rusz robimy jakiś dym, ale mimo wszystko nastał z Solarnymi pokój. Rozejm? Sojusz... jakkolwiek by tego nie nazwać. Opadł bitewny kurz. Ja średnio mogę się w tym odnaleźć. Kiedyś wszystko było prostsze, my, znaczy, Lunarni, przeciwko wszystkim.
Heh! Miałem nadzieję, że nie znasz takich zaklęć. Cholerna magia... Wiecie, nie zrozumcie mnie źle. Każdy żołnierz lubi wyzwania, no i jestem naprawdę niezły w te klocki, dokonałem wielkich rzeczy, jestem żywą legendą no i w ogóle... hehe! Znaczy się... nie tylko ja oczywiście. Ale nie macie pojęcia, jakie to były ciężkie czasy dla zwykłych kucyków. Potwory traktowały je jak przekąski. Nie mieliśmy żadnej pewnej linii oporu by zapobiegać napaściom zamiast cały czas je zwalczać. W tej chwili macie dość spokojne życie w porównaniu do kucyków z tamtych czasów. Wole nudniejsze czasy od wiedzy, że jakaś wioska znowu została zniszczona.
... Starałem się nie myśleć o tym w ten sposób. Ale co to zmienia? Zawsze będą słabsi i silniejsi, ci którzy sobie poradzą, i ci którym pójdzie gorzej! Ja tak tego wszystkiego nie poukładałem! A już na pewno nie zdołałbym tego zmienić.
Chociaż...
Nie, po co w ogóle się nad tym zastanawiać? Ten układ powinien być prosty - kto po naszej stronie, kto przeciwko! Każdy musi znaleźć swoje miejsce. Prawda?
Nie koniecznie mogą tez być osoby bezstronne, które nic nie zrobiły i nie powinny cierpieć. My też prowadzimy bezkrwawą wojnę na żarty. Nie krzywdzimy nikogo a sprawiamy by codzienne życie nie było nudne. Powoli wszyscy zapominali, że jest coś takiego jak życie na spontana. My im to przypominamy. Nasza mała rebelia ma pokazać, że nawet księżniczka jest zwykłym kucykiem i nie trzeba się jej bać. Czasem inne kucyki potrafią być bardziej okrutne niż my. Jak widziałeś nikomu nic nie zrobiliśmy co najwyżej kawał wycięliśmy kilku kucykom.
Pewnie, miejsce w świecie to dobra rzecz. Każdy chce czuć, że robi to co daje mu szczęście. Ale wiesz, znałem takich którzy za późno zrozumieli, czym, a może raczej kim jest prawdziwe szczęście.
Ohoho! Więc takie macie powody! Niezłe z was ziółka. Myślę, jednak, że Księżniczki odbierają to nieco inaczej. Chyba, że... Podlegacie Księżniczce Lunie, nie mówcie, że nakazała wam to zrobić. Po to ryzykujecie wolność?
Tak podlegamy Lunie, ale nasza obecność tutaj nie wynika z Jej rozkazu. Jej w to nie mieszajmy, odpowiadamy sami za siebie!
I to nie jest mój powód! To wszystko to tylko zwykła farsa, zabawa! Trochę dymu, ale bez ognia. Prawdziwa wojna została zakończona. Na razie.
A skoro już o czymś wspomnieliśmy... Maniak, o której Księżniczce mówisz? Bo jeśli o Lunie,to akurat Ona nie jest zwykłym kucykiem! A te zwykłe kucyki właśnie Jej powinny się bać! Ale tak samo w przypadku Celestii - nie stawiaj Jej w tym samym szeregu co zwykłe kucyki.
Chyba w tym właśnie tkwi nasz problem: zabawa, kawały, "mała rebelia". Nigdy nie miało o to chodzić. Nie naprawdę.
Ja zawsze powtarzam sobie jedno życiowe motto „Żyję aby walczyć, walczę by żyć, gdy wszystko stracę poznam prawdziwego siebie." Przez to właśnie pokazuję, że mimo że się wszystko straciło to nie powód by się poddawać. Właśnie w takim momencie poznajemy co tkwi w nas naprawdę. A księżniczki zabierzcie im skrzydła lub róg i Celestii wzrost i czym się będzie różniła od nas? Właśnie to chce pokazać. Należy oddawać cześć ale i traktować jak zwykle kucyki które też popełniają błędy. Mimo że czasem mogą przestraszyć nie warto się bać. A brać poprawkę na to co mówią.
Chyba nieco inaczej rozumiemy nasza rebelię. Tę prawdziwą. Oddawanie czci i jednocześnie traktowanie jak zwykłe kucyki... Zwykłym kucykom nie oddaje się czci. Błędy nie mają tu nic do rzeczy, Księżniczki różnią się od nas wszystkim.
A Twoje motto... w sumie jest bardzo mądre. Poważnie, nie kpię. Ale kiedyś słyszałem też nieco inne, sens był mniej więcej taki: Postaraj się, żeby to twoi wrogowie jako pierwsi stracili wszystko, zanim odbiorą wszystko tobie.
To motto też się sprawdza. Flash, jakie jest Twoje zdanie?
Maniaku, twoje motto oddaje sens bycia wojownikiem. Musiałeś mieć trudną sytuacje skoro je wyznajesz. Za to motto, które zacytował Neij słyszałem już nie raz. Niestety Ci, którzy się nim kierowali okrywali się hańbą, wielu z nich kończyło naprawdę źle. To niezwykle zgubne słowa, ale jakże trudne do odtrącenia, kiedy w grę wchodzi zachowanie życia lub godności. To straszne, że sam możesz stać się potworem. Macie rację, Księżniczki są kimś wyjątkowym i narodziły się z dzielnych kucyków. Wiecie? Myślę, że one też mażą by poczuć się czasem tak po prostu normalnie.
Potworem. A kiedy, Twoim zdaniem... kiedy wojownik się nim staje? Czy może nim się po prostu jest, gdzieś w środku. I wystarczy to tylko pewnego dnia zaakceptować. Tak? Kto o tym decyduje?
Tak zgadzam soe one są wyjątkowe, ale to nie zmienia faktu, że czasem warto je potraktować jak zwykle kucyki. Czasem taka mała wojna to miła odskocznia od codzienności. U księżniczek taka rutyna się dzieje że postanowiłem trochę je rozruszać. Nie uważacie niech trochę przejdą się ulicami i polatają zamiast non stop siedzieć a psikusy nigdy nie wyjdą z mody. Ważne tylko by znać umiar i nie robić ich codziennie.
Wo, wo, wo! Neij! Czemu myślisz, że nim jesteś? Podobno nawet Daybreaker nie tknąłeś palcem. Uwierz mi, widziałem prawdziwe potwory. Nie obraź się, ale jak na razie nie umywasz się do nich. Słuchajcie, ta walka to mój obowiązek, nic osobistego.
Maniaku, może masz rację. Nawet jeśli... Dobra, niech będzie.
A co do Day Breaker... Equestria mogła przez nią tylko spłonąć, a to byłoby niczyje zwycięstwo. Nie mogłem jej tak po prostu pokonać w walce. Wątpię, by ktokolwiek poza Luną mógł tego dokonać. Ale ich wzajemna walka zakończyłoby się tragedią, może dla obu stron. A mimo wszystko, gdzieś w niej była przecież wasza Celestia, i to Ona mogła zakończyć tą walkę. W tamtej chwili chyba po prostu Lunarni i Solarni mieli wspólny cel.
Tak, wtedy. A teraz mamy... cóż, teraz o_O Dalej, od bezruchu już ścierpły mi skrzydła. Broń się!!!
*atakuje wściekle, bez wytchnienia. Furia i szaleńcza odwaga, przyprawione odrobiną taktyki. Dość skromną odrobiną, ale jednak. I już prawie prawie udaje mu się zadać celny cios, gdy...*
DOSYĆ TEGO!!!*używa błyskawic by rozdzielić przeciwników i spogląda na nich równie piorunującym spojrzeniem* Jak śmiecie zakłócać spokój zamku?! Wszyscy żołnierze są w gotowości przez dwa kucyki! To jakaś kpina?! Flash Magnus! Wracaj z powrotem i przywróć ten cyrk do porządku! NATYCHMIAST!
Ty pytasz mnie?! Czyżbyś nie wiedział? A może... czary których użyłeś zaburzyły twoją pamięć? Skoro nie macie pojęcia, to ja wam powiem. Zostaliście wkręceni.
Po pierwsze, znam was nie od dziś, mam wgląd w wasze sny, nawet te, których rano nie pamiętacie. Są odbiciem waszych pragnień, lęków i wspomnień. Kiedy uciekaliście informowano mnie na bieżąco, na moje polecenie. Gdy moja siostra znalazła notes z pomysłami na wasze... psikusy * zaakcentowała z uniesioną brwią* skojarzyłyśmy fakty. Wiedziałyśmy, że zmierzacie przejściem do zamku. Wtedy Celestia wróciła. Wpadłyśmy na pewien pomysł. Nasza armia ma wiele do rzeczenia w kwestii skuteczności, a wy jesteście sprytni i nie dajecie się łatwo złapać. Flash Magnus dostał od nas pozwolenie, aby przeprowadzić ćwiczenia na większą skalę wykorzystując do tego was. Miał zachować to przed wami w tajemnicy, by ćwiczenia były bardziej zbliżone do rzeczywistości. Obróciliśmy plany przeciwko wam :) Gdybyście byli prawdziwymi przestępcami nie wyszli byście na zewnątrz tak łatwo. A gdyby moja siostra była poważna sprawa zakończyłaby się w jaskini.
*siada na ziemi i zwiesza głowę* To znaczy, że nasza walka była... On tylko się ze mną bawił? Jak ze świeżo opierzonym rekrutem? Przecież walczyłem na poważnie...
*opada bezradnie na ziemię* Co za upokorzenie... I to jeszcze na Twoich oczach!! Księżniczko, nie jestem godzien być dłużej Lunarnym. Oddam się w kopytka Celestii i zażądam z góry ustawionego procesu zakończonego egzekucją! Albo najlepiej Ty mnie od razu dobij! Q_Q
*Śmieje się a inni na niego sie patrzą* Coś tak przeczuwałem w końcu nie trzymałeś gardy a nie trafiał w cb. Poza tym i tak przeczuwałem że księżniczka nas szpieguje. Pilnowałaś się księżniczko Luno ale raz zostawiłaś swój cień.
Trzymałem gardę! Q_Q Trzymałem!!! I jaki znowu cień... co to ma teraz za znaczenie?! Okryłem się hańbą w oczach mojej Księżniczki! Luno, zgłaszam się na ochotnika na pierwszą z brzegu samobójczą misję, wszystko jedno jaką!!
A żebyś wiedział! Jak on mógł mnie tak oszukać! Ale to już i tak bez sensu. W ogóle, co robić? Luna się ode mnie odwróciła... O_O
Księżniczko, nie wierzę, że tak po prostu przystąpiłaś do nikczemnego planu Celestii, i to po to, żeby osobiście połamać skrzydła swojego najwierniejszego żołnierza!
To nie jest po prostu żart, to okrutna intryga Ce...
*podrywa się z ziemi i rozkłada gwałtownie skrzydła* Już wiem, co zrobię! Zemszczę się właśnie na niej! TAK!!! Wracam do Canterlotu i wyzwę na pojedynek samą Celestię!!!
*blokuje mu skrzydła zaklęciem* Najpierw to dobrze przemyśl. Bez planu na samą księżniczkę kiepski pomysł i przydało by się uwolnić tamtych strażników.
To się ich uwolni po drodze, a co! A teraz puszczaj! Nie mam zamiaru galopować całą drogę do zamku.
A plan jest właśnie taki i innego nie będzie - wparuję do sali tronowej i machnę moją epicką antysolarną przemowę! Albo nie? Z tego wszystkiego całkiem o niej zapomniałem o_O A tam, się na miejscu zobaczy. Tak czy siak, potem ruszę prosto na spotkanie przeznaczenia. Który Lunarny dotąd walczył z samą Panią Dnia? No, który?!
MILCZEĆ! Kwestia kary należy do mnie! Pozwólcie, że to ja dokonam wyboru. Neij uspokój się natychmiast i zważaj lepiej na słowa! Po tym co przeżyłeś nadal chcesz zemsty?! Niczego się nie nauczyłeś?! Pony Maniak ma rację, więc lepiej go posłuchaj.*przechadza się przed nimi, raz w jedną raz w drugą stronę* Powiem, to wprost! Macie szczęście, że zrobiliśmy sobie z tego zabawę. Mogło przez was dojść do poważnego incydentu. Relacje po zwiększeniu wpływów Lunarnych w Królestwie są kruche jak nigdy. Wiecie, że nie wszyscy cieszą się z naszego sukcesu. Wasze zagrania nie tylko by nas ośmieszyły, ale zakwestionowały by słuszność sprawy. Nie jesteście zwykłymi żołnierzami! Braliście czynny udział w dążeniu do Wiecznej Nocy, a ty Neij stałeś dosłownie u mego boku! Jaki sens miała walka, skoro wszytko chcecie stracić w jednej chwili?! Nie możecie kierować się tak niskimi instynktami. Jesteśmy czymś więcej. Wasze wybryki były wyrazem ogromnego egoizmu. Nie jesteście sami, należycie do społeczności, której wszyscy patrzą na kopyta! Myślałam, że dobrze się rozumiemy. Co teraz mam o was mysleć? Jak mam wam ufać? Siłą rzeczy postawiliście mnie w trudnej sytuacji. Kucyki nie będą mi ufać, jeśli moi właśni żołnierze działają samowolnie! Co teraz Neij nadal pragniesz zemsty znając jej cenę?
*robi sie czerwony ze wstydu i opuszcza głowę* Nie, Wasza Wysokość... Nie pragnę.
*składa pokłon do samej ziemi* Ja... ja w tym wszystkim nie pomyślałem, że moje czyny narażą Cię na problemy, Księżniczko. Tak mi wstyd... Nigdy nie chciałem postawić Cię w takiej sytuacji. Ale to zrobiłem... Przepraszam.
Cieszę się, że cofnołeś słowa Trollu nim ktoś jeszcze je zobaczył. Co to za bezczelność?! Udajmy, że Cię tu nie było * rzuca zaklęcie, by nikt nie mógł ich podsłuchać i zobaczyć*
* zatrzymuje się * Głęboko wierzę w Twoje słowa Neij. Ale przeprosiny to za mało. W związku z tą sprawą ja też się czegoś nauczyłam i dzięki tej lekcji mam pomysł. Ale żeby się udał potrzebuję was obu.
Możesz ma nas liczyć, Księżniczko. W tej kwestii nic się nie zmieniło, i nigdy nie zmieni. Wystarczy jedno Twe słowo... *uśmiecha się z drapieżnym błyskiem w oczach* ...a z kopytka ruszymy choćby do ataku na samą... eee, to znaczy, cokolwiek rozkażesz!
Dobrze!* przechadza się jak podczas narady wojennej* Pomimo niestosowności waszego zachowania, wynikło z tego coś dobrego. Nasi żołnierze z pewnością również dużo się nauczyli. Doświadczenie jest cenne w walce. Obecnie zagrożenie pojawia się co jakiś czas, ale jest ono tak duże, że nie możemy mu sprostać na pierwszej lini obrony. Klejnoty Harmonii powinny być ostatecznością. Nie zakaże wam intryg. ALE! Będą one wcielane pod moją ścisłą kontrolą. Macie mnie informować o KAŻDYM NAJMNIEJSZYM szczególe, KAŻDYM pomyśle i konsultować go ze mną. Będziemy się uczyć na błędach. Wasze intrygi staną się napędem naszej armi. Zajełam pozycję, którą dotąd szczyciła się jedynie moja siostra. Dostałam szansę od losu i nie wypuszczę jej. *w oczach jej rozbłysły ogniki* Udowodnie Equestrii, że jestem równie wartościową władczynią co Celestia! Od teraz będę udoskonalać i umacniać! Sprawimy, że wrogowie będą się nas obawiać, a poddani kochać! Przekłujemy tą porażkę w sukces! No i... może... czasami... pozwolę wam zażartować z mojej siostry?
* Okrzyk hura wchała księżniczce Lunie.* Tak jest księżniczko może na początek sprawdzimy czujność strażników i spróbujemy przemknąć się w wyznaczone miejsce w zamku. Zobaczymy na ile strażnicy są ostrożni i skupieni. A jak któryś będzie spał spodka go nie miła pobudka. Może tak zaczniemy od standardowej liny i ciasta w kopytach? A może załatwimy im przejażdżkę pod zamek do strumyka.
Czyli mamy się stać - pozornie - zagrożeniem dla obrońców Equestrii, po to by walcząc z nami stali się z czasem gotowi na nadejście prawdziwego zła? Takiego, które na poważnie zagrozi nam wszystkim. Ponieważ to tylko kwestia czasu. To zawsze była tylko kwestia czasu, prawda? *uśmiecha się pogodnie* To trochę... nie, właściwie ten pomysł jest niesamowity.
To co proponuje Maniak, to moim zdaniem bardzo dobra myśl. Warto spróbować. Jeśli wyrazisz zgodę, Pani Nocy, przetestujemy, jak łatwo lub niełatwo jest zinfiltrować Canterlot.
A ja również mam pewien... pomysł. *coś niepokojącego pojawia się w jego spojrzeniu*
Doskonale. Jednak teraz zaczyna się pora zegarowa, w której do zamku przybywają politycy by spotkać się z moją siostrą. Nasze plany nie mogą kłucić się dotychczasowymi zajęciami, które posiadamy jako władczynie. Ona i Flash Magnus muszą dowiedzieć się o mojej decyzji. Proponuję, aby plan wprowadzić w życie, jutro późnym popołudniem. Ale oczywiście pomysł Neija możemy omówić teraz. O czym myślisz?
Był taki pewien plan, jeszcze gdy trwała rebelia. Ta prawdziwa. Paru Lunarnych takim czy innym sposobem dowiedziało się, gdzie moglibyśmy zdobyć broń przeciwko sługom Dnia. Ale koniec końców nikt się chyba na to nie odważył. Ryzyko było zbyt duże.
... Księżniczko Luno, czy to prawda, że w Canterlocie znajduje się parę miejsc, do których nie da się wejść... bo nie ma tam normalnych drzwi? Takich, do których nie wchodzi żaden kucyk, bo i żaden kucyk o nich nie wie? Ale jednak chodziły słuchy, że Twoja siostra zachowała po kilku dawnych wrogach Equestrii pewne, hmm, pamiątki. Magiczne artefakty, którymi posługiwały się istoty i potwory, o których prawie nikt już nie pamięta.
*podnosi wzrok i spogląda Lunie prosto w oczy* Nie dało się ich zniszczyć, lub było to podobno zbyt niebezpieczne - a więc zostały ukryte. I miały popaść w zapomnienie. Ale co by było, gdyby któryś z tych artefaktów... zniknął? I został znowu użyty?
*Zamyślił się* W zależności który? Jest tam kilka ciekawych rzeczy jak i niebezpiecznych niektóre zbyt blisko siebie wywoływały reakcje łańcuchowe które mogły zniszczyć Equestrie. Więc uważnie trzeba sie im przyjrzeć.
Tyle, że one nie leżą na stercie, rzucone jak popadnie w jakiejś spiżarni. Celestia bardzo dobrze je ukryła, i na pewno nie w dowolnym układzie. Drużyna, z którą kiedyś wkradłem się do Canterlotu nie znalazła żadnego z tych tajemnych skarbców! Gdyby to było takie proste, udałoby się nam je zlokalizować, przecież po to właśnie... O_O Nie powiedziałem tego! Tak tylko jakoś... sam nie wiem, co miałem na myśli.
Ale wracając do pomysłu. No więc... może jednak zaimprowizujemy taką malutką kradzież jakiegoś wyjątkowo niebezpiecznego, magicznego fantu? Ze niby będziemy go chcieli potem wykorzystać. No i zobaczymy, jak dzielni żołnierze poradzą sobie z takim zagrożeniem, nie wywołując przy okazji paniki wśród kucyków.
Dobry pomysł! Pamiętam że mam gdzieś zaklęcie blokady które unieszkodliwi artefakt by nie mógł na nic wpłynąć. Na tą okazję przyda się "korona kontroli." To wyjątkowo niebezpieczny i potężny artefakt. Jego moc polega tym że przy jego pomocy można przejąć kontrolę nad wszystkimi żywymi stworzeniami. Legenda głosi że wyjątkowo potężny jednorożec przejął kontrolę nawet nas przedmiotami. Gdyby nie jego siostra która przekonała go że przejęcie kontroli nad umysłami to nie sposób na zdobycie szacunku. Podarował ją księżniczce na znak swojej skruchy i przeprosin za to co się stało.
Stop, stop, stop!* mocno zdziwiona* Widzę, że macie sporą wiedzę. Jednakże, to zbyt niebezpieczne dla was. Gdyby takie isniały moja siostra zabezpieczyłaby je potężnymi czarami. Poza tym, jeśli ktoś z poza zamku dowiedziałby się o takich ćwiczeniach, mógłby sprowadzić na nas zagrożenie z zewnątrz, aby sprawdzić, czy to prawda. *mocno się skupia* Wiem! Sala tronowa to miejsce, gdzie jest najłatwiejszy dostęp. Na pierwszy raz obierzecie ją sobie za cel. Gdy będzie pusta zaczniecie działać. Jeśli mamy rozpocząć poważniejsze ćwiczenia muszę wiedzieć, na ile informacje o szczegółach ćwiczeń wyciekną. Mam trochę czasu zanim rozpocznę swój dyżór w snach. Może nie jestem artefaktem, ale myślę, że jestem dość cenna ;) Zainscenizujemy napaść. Będe obecna w sali jako jedyna. Chcę widzieć jak rozwinie się sytuacja. Która ze stron dotrze do mnie szybciej wygrywa. Co sądzicie?
Dobry pomysł. Jednakże to też nie będzie takie łatwe. Musi być realistycznie potrzebne mi będzie zaklęcie blokady, paraliżu, unieruchomienia a przede wszystkim maskowania magi by ukryć magię księżniczki. Będzie dość trudne ale do wykonania.
Zaraz, moment! *patrzy z przerażeniem na Lunę* Mamy zaatakować... Ciebie? I to jeszcze tak, żeby wyglądało to jak naprawdę! Przecież przysięgałem Cię chronić, Księżniczko, nigdy nie podniosę na Ciebie kopytka!
*dopada do Maniaka i uderza go kopytkiem w pierś* Ty zdrajco jeden! Widzę, że pomysł się podoba, co?! Już wszystko ładnie sobie zaplanowałeś, tak?!! Po moim trupie!
Zaklęcia te rzuci sie na strażników. Na księżniczkę tylko by nie dało się wyczuć jej magi. A na ściany rzuci się kilka pocisków ogniowych by komnata wyglądała jak po walcze. Księżniczka zniknie a nie dostanie żadnym zaklęciem. Komnata da tylko pozory walki.
Nie musisz się o mnie martwić Neij. Wiem, że nie zrobisz mi krzywdy, właśnie dla tego ci zaufam. Co do maskowania nie będzie ono potrzebne, chcę jedynie, by moja straż nie dopuściła was do mnie, a jeżeli wam się uda nie doprowadziła do porwania. Pozwalam wam użyć wszystkich podstępów, jakich mogli by użyć napastnicy. Waszym zadaniem jest przeniknąć z zewnątrz do zamku i spróbowanie porwania mnie.
Dobra ja proponuję starą dobrą dywersję, która odciągnie strażników od stawnowisk. Następnie się wkradniemy i tam przejdziemy do akcji. Trzeba by zaimprowizować atak discorda, by strażnicy szukali go na dolnych pietrach. My w tym czasie zajmiemy dogodne pozycję i zaczekamy aż zbiegną. Następnie zacznę na pozostałych rzucać zaklęciami. Zobaczymy ich przygotowanie do obrony i koordynację działań.
O nie! Teraz myślę o swędzeniu i zacznę za chwilę mimowolnie czuć swędzenie. Nie wiecie, że to zaraźliwe tak jak ziewan... O wielkie dzięki! XD Kolejne źródło epidemii.
4 obrazek zrobił mi noc.
OdpowiedzUsuńMnie również ^_^
UsuńAle... czemu on tylko dostał szczotką przez łeb? To trochę nieuczciwe... Księżniczko Luno, ja raz za uśmiechnięcie się do Twej Siostry (przypadkowe, naprawdę!) o mało co nie dostałem biletu na Księżyc :(
*Dalej czekam na AJ i Calamitiego*
OdpowiedzUsuńWszystkie arty zrobiły mi dzień w szczególności 4. Biedny strażnik nawet nie może listu przynieść by nie dostać od pani dnia szczotką szczęście pani nocy nigdy tak nie zrobi.
Cos mi derpiboru nie działa. Wyskakuje że połączenie nie jest prywatne
UsuńNo tak w sumie średnio z tym szczęściem, bo to akurat jest Pani Nocy ^_^
UsuńMi ona bardziej wygląda na panią dnia niż nocy a jak dostał to musiał wtargnąć jej do sypialni bez pozwolenia
UsuńAleż to Pani Nocy, jak żywa! :) A gdzie to mogło mieć miejsce?... Wiesz, to chyba jednak nie jest sypialnia. Gdyby wtargnął bez pozwolenia do sypialni Księżniczki, to nie dostałby po prostu szczotką po głowie. Ja pewnego razu, jak - oczywiście niechcący - pomyliłem drzwi... O_O Prawe skrzydło do dzisiaj jest nieco nadpalone.
UsuńWiedziałem jak przechodziłem nieźle je spaliło w tym miejscu
UsuńHej, tylko jakby co, oficjalnie to jest rana wojenna - odniesiona w heroicznym boju z Day Breaker, gdy... hmmm, smagnęła mnie płonącym skrzydłem? Albo coś takiego? Nie pamiętam dokładnie, jaki kit wcisnąłem, jak pytali ci z gazety o_O
UsuńTylko niech White Wolf się nie dowie, bo nie da mi spokoju! Ani Księżniczka - przede wszystkim niech Ona się nie dowie!
Ona jux o tym wie bo była w moim śnie i to zobaczyła buhahaha idzie właśnie po cb.
UsuńI dopiero teraz mi mówisz?! O_O
UsuńO, ktoś puka?...
[O... nie spodziewałem się. Tak, oczywiście, bardzo się cieszę!
Ja?? Skąd, to jakieś nieporozumienie...
...naprawdę!!!]
Co ty tutaj robisz nie powinneś byc na drugim końcu miasta?
UsuńByłbym, i to na drugim końcu Equestrii! Gdybyś był łaskaw ostrzec mnie wcześniej, że Ona o wszystkim wie! Ale teraz już za późno :(
UsuńOpiłem się chyba za dużo cydru, jak udzielałem tego wywiadu po bitwie, i może trochę podkoloryzowałem pewne fakty... No i jeszcze wydała się ta heca z "przepraszam, niechcący pomyliłem drzwi... do sypialni" !
Czego ja się przed chwilą nasłuchałem...
Oj bylo słychać pewnie az w Ponyville. Słyszałem tez coś o naszym „łaskawym" kucharzu.
UsuńJa też słyszałem - z bliska! O co w ogóle biega? Luna pewnie żartowała... bo przecież chyba nie trafię do gara O_O
UsuńA jeśli tak? Co za mroczne i okrutne czasy! Jak jeszcze trwała rebelia przeciwko Celestii, Solarni nie raz i nie dwa brali mnie pod kopyta, ale żeby takie coś?!
Nie o tym kucharzu jeszcze na szczęście nie trafisz do gara ale mówiła o tym drugim surowym i nieubłagalnym który nie zna słowa litość dla początkujących
UsuńAle to jeszcze gorzej!
UsuńW kuchni pracował nie będę!
W ogóle nie będę pracował, nie po to zostawałem rebeliantem, żeby teraz musieć uczciwie zarabiać na owies! Q_Q
To nie udciwe zarabianie a kara. I radził być ci zwarzać na słowa przy nim i robić vod zjadliwego bo potem sam to będziesz musiał zjeść
UsuńPrędzej kopytka wyciągnę! Jestem bohaterem wojennym a nie jakąś kuchtą! A to, że wojna nie zdążyła do końca wybuchnąć to akurat mało ważne!
UsuńNo właśnie... jakby naprawdę doszło do wojny, to mógłbym chociaż polegnąć na polu chwały. A teraz co? Czeka mnie straszliwy los Q_Q
Ale może jednak Luna znajdzie choć odrobinę litości?...
NW za rok może dwa znajdzie jak będziesz się dobrze sprawować.
UsuńNie będę! I w ogóle nie ma bata, nie zamienię miecza na warzechę! Już wolę do lochu.
UsuńHmm... to by znaczyło, że będę pierwszym więźniem politycznym nowego ustroju? I to takiego, który sam pomagałem wprowadzić? o_O
Ale Księżniczka na pewno nie planuje nic takiego. Zobaczysz, jeszcze medal dostanę!
O tak właśnie przechodziłem obok jej komnaty. Dostaniesz medal od karku aż po kopyta i sałatkę dodatkowo.
UsuńA więc muszę udać się na wygnanie i bez zwłoki opuścić Canterlot - bo tu zaraz sam zostanę zwłokami! Tylko dokąd uciekać? Mam kolekcję wystawionych za mną listów gończych, chyba z każdego miejsca... tak, będzie z nich już mapa całej Equestrii! Co robić?
UsuńPanowie mamy go teraz pakujemy w dyby i szykujemy warzywa. Ma tydzien tam siedzieć na rozkaz Luny za zniewagę majestatu
UsuńA takiego, konfidenci jedni! Niech żyje rebelia!...aha,to już nieaktualne O_O
UsuńHej, kopyta przy sobie!
Ciesz się, że tydzień księżniczka chciała miesiąc ci dać, ale ja poprosiłem.
UsuńPewnie, cieszę się. Przybiłbym kopytko, ale chyba trafiłem w dyby. A tak w ogóle, to trzymanie kucyków w dybach zostało zakazane jeszcze przez Celestię! Jeszcze jakieś fajne zmiany, o których nie wiem?
UsuńAle czemu sie dziwię? Jak wiadomo, przyjaźń to magia i dobrze mieć przyjaciół, a zwłaszcza takich, którzy mogą załatwić różne rzeczy - na przykład tydzień w lochu!
Hehe rozkas to rozkas ja na to nie wpływam.
UsuńTak, tylko wykonujesz - ale jakoś bardzo się nie zasmuciłeś z powodu tego rozkazu! Mógłbyś przynajmniej poudawać!
UsuńHej, bądź kucykiem i podrzuć mi pilnik w misce z owsem, co? :( A i dyby mogłyby się niechcący same otworzyć...
Zobacz obok kopyta coś leży ;) a tak to spójrz w lewo i łap go bo nie chcę być sosem pomidorowym
Usuń(Uff, dzięki, masz u mnie kufel cydru! Nawet dwa!)
UsuńA teraz w nogi i niech żyje wolność... zaraz, moment!!! Przecież najpierw muszę się jakoś paskudnie zemścić...
...już wiem! Potłukę najlepszą zastawę stołową Celestii, a potem jeszcze naleję czarnej farby do całego zapasu mąki! Ha ha, nie będzie naleśników! :D Ach, jak za starych dobrych czasów.
Życie jest piękne ^_^
Nie przesadzaj tylko bo rok teraz będziesz siedział w dybach albo gorzejg
UsuńJak siedzieć, to przynajmniej za coś fajnego, czym się można będzie potem pochwalić ^_^ Ale spoko, drugi raz już mnie tak łatwo nie capną.
UsuńNo i cóż, tak mi chodzi po głowie, żeby przykładowo...
... wziąć szturmem kurnik w Canterlocie :D Ha, będę pierwszy, kto pomyślał o tym wcześniej?! Doskonała myśl! Kury rozgonić na cztery wiatry, a sam kurnik puścić z dymem. No to smacznych naleśników, droga Celestio :D
Ooooooo uwazaj ksiezniksię juz leci
UsuńKtóra?! Luna? Gdzie, nie widzę!
UsuńNo i skąd znowu wszyscy wiedzą o moim tajnym planie?! Co za dzień... tfu, Noc!
Nie ktoś powiedział Celesti, ale jak ryknęła 2pietra wyzej slyszałem.
UsuńUff, już się bałem, że Luna...
UsuńO_O !!!
Jak to Celestia tu leci?! Musisz mi pomóc! Inaczej tym razem to ze mnie zrobi naleśnika!
... już wiem! Ja spadam, a Ty powiedz Księżniczce, że sam to zrobiłeś! No, że to jakoś tak samo z siebie wyszło, czy coś!
No to kopytko!
Co ty jeszcze zrobi ze mnie zupę. Ukryj sie w schronie albo jaskiniach w lesie everfree. Tam moze nie znajdzie... może
UsuńW Everfree? To może się udać.
UsuńAle schron odpada. Ta kryjówka jest spalona, już mnie tam szukali i teraz też sprawdzą.
Poza tym... chyba machnąłem tam na ścianie "Byłem tu - Neij. Cmoknijcie mnie w zadek" o_O Wtedy ten numer z graffiti wydawał się całkiem fajnym pomysłem...
No weź, ale Celestia może nie zrobi z Ciebie zupy? Tego nie wiadomo na pewno... może nie zupę tylko coś innego? Albo w ogóle nic! To może sprawdź, a jakby co, to ostatni raz widziałeś mnie tydzień temu!
Nie raz mało mnie w tosta nie
Usuńzamieniła teraz nie zamierzam sie dowiedzieć, co że mną zrobi.
He, he ^_^ W sam był ten pomysł z Everfree. Tak się schowałem, że sam nie wiem gdzie jestem.
UsuńCo tam ja - sama Celestia by mnie tu nie znalazła...
...w sumie to chyba dosłownie o to chodziło o_O
No dobra, to co dalej...
Siedz tam do południa. Pinki juz szykuje ciasto, będzie miała pełne kopyta roboty.
UsuńO, naprawdę? Jak miło :D Jednak są jeszcze w Equestrii zacne kucyki!
UsuńAle... jak właściwie chce mi to ciasto tutaj podrzucić, skoro nikt przecież nie wie, gdzie jest to konkretne "tutaj"?...
Czy może znowu wiedzą już wszyscy?! I czemu mam tu siedzieć akurat do południa???
Dobra, pytanie retoryczne. Spadam stąd, jeszcze się okaże, że Celestia osobiście przyniesie mi to ciasto - jako mój ostatni posiłek!
Nie to dla niej żebyś mogl wrocić. Możliwe, że ci pozwoli i nie zmieni w tosta.
UsuńCo takiego? Że niby amnestia?! Po to zostałem najbardziej poszukiwanym łotrem w Equestrii, żeby mi teraz wyzerowali kartotekę?!
UsuńCo to byłby za wstyd... Q_Q Mama wygnałaby mnie z domu!
To albo zemieni cb w tosta. A wiesz tost juz za wiele nie porobi o masz chyba Celestia cb widzi bo unosi sie w jednym miejscu.
UsuńOto więc odnalazła mnie, moja nieprzejednana Nemezis, pomimo cieni i mroku Everfree...
UsuńNie ulęknę się jednak Pani Dnia! Mam jeszcze swój honor.
No tak...
A więc pozostało mi już tylko jedno - w nogi!!!
To ja buegne z tobą, bo widzę parasprita, a to moje ostatnie jabłko. Spadaj od niego jest moje!!!
UsuńŚwietnie, jeszcze tych paskud tu brakowało!
UsuńHej, ale nie biegnij w tym kierunku co ja, będzie nas łatwiej zauważyć!
Albo dobra, co tam - i tak nas zauważy :D
Niech żyje Wieczna Noc, precz z naleśnikami!!!
A masz jakis to rzuc Celestia zawalczy z tym paraspritem o niego!!!!!
UsuńMam. Taki w połowie zjedzony może być? Nie? :(
UsuńHmmm... ale może nie będzie potrzebny, chyba ją zgubiliśmy. Albo się gdzieś przyczaiła. No i bardzo dobrze.
STOP! Bardzo źle! Notes został w jaskini!!!
Byłem tam łap, ale pomóż z tym paraspritem. Bo zaraz zje mi to jabłko!!
UsuńSię wie, juz pomagam. Skrzydłem gada prasnąć! Ucieka! To teraz tradycyjnie, pod kopyta go!
UsuńNo i po problemie, jabłuszko ocalone ^_^ A przynajmniej część. Ta mniejsza...
No ale nic, dzięki za notes, bez niego... to nie ten!!!
Co to w ogóle za...
"Kochana Księżniczko Celestio, piszę do Ciebie..." O_O
A potem jeszcze
"Wspólne wcinanie naleśników o świcie było jak zawsze..."
Na Wieczną Noc!!! Ja to pisałem? Q_Q Będzie za to ze sto lat na Księżycu, gdyby Luna się dowiedziała...
Ale tamten notes został w jaskini, trzeba wracać!
W tym to napisałeś? O niech się księżniczka dowie! A co w drugim!!!?!
UsuńAle to nie ja... chyba o_O Nie pamiętam, żebym na trzeźwo pisał coś takiego.
UsuńA w drugim jest..
...
....
Nie wiem. Nie pamiętam! :( Ale właśnie po to zapisałem w notesie, żeby nie musieć pamiętać! Na pewno było to coś ważnego... może plan ucieczki, lista kryjówek... albo gdzie zakitrałem złoto, żeby rozkręcić kolejną rebelię! A teraz nawet nie wiem, przeciwko komu miała być! Q_Q
To szybko moze zdążymy przed nią. A jak nie to dyby nas obu czekają. Jak będzie tam coś o mnie albo Lunie.
UsuńOstatecznie możemy przypuścić frontalny atak i liczyć na bohaterską śmierć w boju... choć może niech to będzie plan B.
UsuńAle na Lunę na pewno nie ma tam nic... no w każdym razie nic niestosownego. Więc spoko. Ale co innego, jeśli chodzi o Jej siostrę... o_O Całkiem możliwe, że zapisałem tam parę złośliwych, choć w sumie celnych uwag, i takich tam różnych...
...myślisz, że Celestia stosuje dalej tortury?
Nie chcę się dowiedzieć... Dawaj już prawie jesteśmy i póki co nawet wrzasku nie było. Możliwe że jesteśmy pierwsi.
UsuńAlbo Celestia się ukryła i teraz czyha w jakiś chaszczach. Czeka tylko, aż się zbliżymy...
UsuńJeśli przydybie nas w środku, to polecą pióra - stamtąd nie ma innego wyjścia! To w sumie chyba jednak nie była taka dobra kryjówka...
Jest trzeba je tylko znać. Zrobiłem je i zabezpieczyłem magią. Tak że w razie czego sie Celestia przejedzie.
UsuńByleby tylko nie przejechała się po nas o_O Ale to dobrze, że pomyślałeś o wyjściu awaryjnym. Czemu mi takie coś nigdy nie przyszło do głowy??? Dobra, to do dzieła. Nigdzie jej nie widać? Chyba jest czysto. To teraz ostrożnie...
UsuńHa, udało się! Już tylko capnąć notes i... została po nim tylko jedna kartka?! Ale za to jaki ładny charakter pisma! Na pewno nie mój. Twój też nie? Czyżby... niestety tak. To od Celestii. Do nas.
"Drodzy rebelianci, jakże wielką radość sprawia mi, że to właśnie ja przekażę Wam cudowne wieści! Po pierwsze, jesteście otoczeni. Ha ha. Tylne wyjście zostało oczywiście znalezione i należy już do zamierzchłej przeszłości. Po drugie, zdążyłam już zapoznać się z treścią notatnika, choć ubolewam wielce, że tylko pobieżnie. Nieco ciężko połapać się w sensie zapisków, w czym nie pomagają bynajmniej kulfony i dość pomysłowa ortografia [hej, wypraszam sobie!]. Ale za to jaki ubaw! No i, na koniec, pozostawiłam najlepsze! Znajcie moją łaskę - poddacie się sami, czy mam osobiście złożyć Wam wizytę?
A poza tym, wy... [o, nie wiedziałem, że Celestia używa takich słów! O_O] ... jedne, specjalnie dla was wskrzeszę jakże chwalebną tradycję publicznych egzekucji!!!
Wasza ukochana Księżniczka Celestia".
Hmm... jakieś pomysły?
Powiedziala że od zamieschlych czasów a nie te sprzed miesiąca dawaj za mną. Niedaleko jest tunel który otworzy mój medalion. Tamtędy się wydostaniem. Ale niezły pomysł by zabazgrac go ale chyba lepiej bym to zrobił.
UsuńWybawco! Już myślałem, że oto nadszedł kres smutny a okrutny, a nasza umiłowana Pani Dnia osobiście zaciuka nas na oczach całego Canterlotu... a pewnie i z Ponyville wszyscy by się zlecieli żeby popatrzeć! Takie czasy, byleby komuś się krzywda stała, to będą mieli radochę... :/
UsuńAle walka trwa! To teraz cichaczem poza Everfree, a potem wracamy do Canterlotu!
Tak popatrz na medalion zaczyna świecić to znak że prawie jesteśmy u celu. Lada moment znajdziemy przejście.
UsuńUff, w samą porę. Celestia już pewnie traci cierpliwość i zaraz wpadnie narobić dymu. Albo wyśle tego swojego przydupasa, który uroczyście poprzysiągł, że dokopie mi do ogona. Ciągle ma żal o takie tam drobne psikusy jeszcze z czasów rebelii...
UsuńO tak, strasznie się zmartwił, jak zapanował pokój i okazało się, że z zemsty nici... aż do teraz.
He he, a tu taka niespodzianka -
byliśmy, a nas nie ma ^_^
Hmmm, to powinno aż tak świecić? Ale przestanie, jak już wyjdziemy? Bo inaczej będzie nas widać nawet z Księżyca...
Tak patrz zaraz błyśnie lekko i otworzyć się przejecie a my w spokoju uciekniemy.
UsuńDobra, to plan już jest. A jak już damy nogę, trzeba uważać na taką jedną nawiedzoną zebrę, podobno grasuje po Everfree. Jeszcze nam wciśnie jakieś podejrzane zielsko - a jeśli nas z tym złapią, to będzie dodatkowy paragraf za posiadanie... no, Luna jedna wie czego. Ale pewnie nielegalnego, więc Celestia bardzo by się ucieszyła.
UsuńA potem musimy koniecznie dostać się z powrotem do zamku. Jakoś damy radę. Chyba. Tak czy inaczej.
Wiesz warto mieć znajomosci tu i tam... A masz jakiś kawał na myśli? Moze stare dobre sranie na śniadanie? Mam troche środka przeczyszczającego, można by go podac z naleśnikami dla Celestii. A moze przefarbujemy ją na pomarańczowo jak stroj drogowca? Dodatkowo mam zaklęcie dzięki któremu rozpętały ,, wojnę" w jej komnacie. Wiem ze dzisiejsi strażnicy spia z otwartymi oczami. Tak że wszystko gotowe na jutrzejszy prima aprilis dla niej. A ty cos masz? Poza tym co zapisałeś w tamtym notesie?
UsuńHmm, ryzykowne, nawet śmiertelnie ryzykowne. Trzeba by pomyśleć, który psikus wybrać...
Usuń... dobra, pomyślałem. Moim zdaniem lecimy ze wszystkim po kolei ^_^ Ale będzie ubaw! :D
Miałem na pewno zapisanych parę fajnych tematów, ale to chyba odpada - jak czytała, to się na nie przygotuje.
Ale spoko, coś się wykombinuje. Daj mi chwilę...
Może jednak znajdziemy tą całą zebrę i zaopatrzymy się w parę ciekawostek? ^_^
Co masz na myśli? Osmiornice do sedesu chcesz jeszcze wsadzić? A moze cos chalucynogennego?
UsuńMyślałem, żeby tak - zupełnie niechcący - dorzucić tu i ówdzie takich tam różnych ziołowych dodatków. No wiesz, z troski o naszych solarnych kumpli ^_^
UsuńA więc gdzie popadnie i komu popadnie, bez faworyzowania żadnego kucyka.
Najlepsze, że kupimy wszystko, co szanowna Zecora ma na stanie, nie pytając zupełnie o nic - tym sposobem nie zarzucą nam ani posiadania, ani użycia czegokolwie konkretnego! No bo przecież sami nie będziemy wiedzieli, co mieliśmy w kopytkach! Dobre, co nie? :D Nawet magią nie zmuszą nas do przyznania się, że wiedzieliśmy jakie będą efekty. A potem wszystko i tak zrzucimy na tę maniaczkę w paski.
Hmmm... coś mi mówi, że ten plan ma chyba parę dziur... Ale to na pewno nic, czym trzeba byłoby się przejmować, więc do dzieła ^_^
Z większością się zgadzam jest tylko jedno, ale ja tam mam swoje wtyki i nie chcę żeby i oni ucierpieli mocno. to im dorzucimy coś lekkiego dodatkowo i tak wrzucę tą ośmiornicy do kibla niech ma i zapamięta to na długo
UsuńNo w sumie można i tak. Ale wtyki same sobie winne, że się wtyknęły... wtykły?... no mniejszą z tym - chodzi o to, że jak mają taką robotę, to i ryzyko wkalkulowane mieć muszą.
UsuńNo ale racja, tam mogą przecież być nieznani nam sympatycy Lunarnych!
Dobra, to popytamy napotkanych strażników, czy są wierni Celestii, czy też może tylko udają. Tych, którzy przyznają się, że są tam tylko dla hecy, można będzie ostrzec. Niech omijają zamkową kuchnię przez najbliższy miesiąc ^_^
To będzie dobry uczynek! Czyli zostaliśmy właśnie bohaterami pozytywnymi!
Racja! Teraz na kuchnię. Niech zapamiętają nas na zawsze. Niech żyje wieczna noc i długie sranie Celestii. Już nikt nie zadrze z królami dowcipów i zemsty!!
UsuńNie inaczej! :D
UsuńA do Canterlotu na pewno dostaniemy się przez rzadko uczęszczaną odnogę oficjalnego głównego ścieku. Paskudna trasa, ale wiem z doświadczenia, ze strażnicy nawet jej nie pilnują. Bo w końcu, kto byłby taki durny, żeby szturmować zamek przez zasypane od dawna kanały?
He he, otóż ktoś byłby ^_^
Kanały nie są bowiem takie do końca zasypane... przejście jest, choć raczej wąskie. No i utytłamy się pewnie jak jakieś Podmieńce o_O
Ale co tam, potem już pójdzie prosto. Obok wyjścia z kanałów strażnicy zorganizowali sobie kiedyś stróżówkę - pech jednak chciał, że jakiś czas temu trzasnął w nią piorun. A że Solarni to przesądne głąby, to stróżówka stoi pusta i nikt już tam nie zagląda.
... oczywiście jeśli nie liczyć złowrogiego widziadła, które ponoć czasem ją nawiedza. Pewnie z przyzwyczajenia. Ale co tam widziadło, przyczaimy się właśnie tam, a potem przenikniemy do zamku.
Po co kanałami? Można tajnymi tunelami ewakuacyjnymi dla księżniczki. Wejdziemy od razu do zamku i w miejscu nie widocznym. Często zakradam się tamtędy do kuchni po jedzenie. Muszę przyznać robią niezłe ciasta. Dodatkowo w tej stróżówce to nie widziadło tylko urwis. Mój zwierzak kompan do kawałów. Lepszego i wredniejszego nie znajdziesz. Sam go szkoliłem i jestem zadowolony. W razie problemów nam pomoże. Strażnicy nadal myślą, że to jest krwiozerce widziadło przez nas kawał. Po uderzeniu tego pioruna wrócili tam, ale musiałem zrobić zemstę na jednym strażniku, bo próbował zrobić mu kawał i tym samym wywołał wojnę na żarty i nas poniosło. Wzięliśmy pomalowaliśmy prześcieradło na dość jasny czarny i urwis zawiesił na rozciągniętej linie następnie weszłem tam mówiąc ,, czekajcie chyba coś zauważyłem" po czym weszłem. Zacząłem krzyczeć jak by mnie katowano i lekko się ponacinałem nożem. Po tym jak wypadłem stamtąd i mnie zobaczyli a za mną urwisa pouciekali gdzie pieprz rośnie. Od tego czasu nikt tam nie chodzi.
UsuńWiesz o tych tunelach? :( A już się cieszyłem, że tylko ja je odkryłem... Cóż za rozczarowanie! No ale w takim razie, jakie tajne? Się zaraz jeszcze okaże, że rok temu pisali o nich w gazetach...
UsuńNo ale co zrobić. To w drogę, a przy okazji zrobimy mały remanent w pałacowej kuchni ^_^
A więc ta heca z widziadłem to Twoja sprawka... No i masz zwierzęcego towarzysza zbrodni? Zmyślne. Luna też ma zwierzaka, ale chyba nie wykorzystuje go w celach dywersyjno-wywrotowych. Celestia swoją drogą też...
No i to jest pomysł!! To chyba jakieś ptaszysko? Kogut, czy coś w tym stylu? Ale w sumie mało ważne, co to jest, bo niedługo już tego nie będzie ^_^
Bo jakby tak pupil Pani Dnia zaliczył bliskie spotkanie z jakimś głodnym paskudem z Everfree?...
Zwierzęta zostawmy w spokoju. One nam nie zaszkodziły. Nie mniej trzeba szybko się zbierać zapada zmrok jak chcemy zdążyć z wszystkim mamy 5min. Następnie wyruszamy. Musiałem aż uspać mojego zwierzaka zaklęciem. Jak mu wspomniałem o psikisach to natychmiast chciał robić szturm na zamek i wsiąść się do roboty. A co wtedy my byśmy z tego mieli?
UsuńNo... więcej zabawy? Im nas więcej, tym weselej, a i dymu więcej narobimy ^_^ W kupie siła, jak to mawiają podobno kucyki ziemskie.
UsuńAle w sumie racja, niech to będzie subtelna akcja dywersyjna. Bo jak Celestia nas capnie, zemści się okrutnie a niechybnie. I chyba tylko Luna uroni za mną łzę. Może...
Jak by wszystko sam zrobił? On potrafi w ciągu godziny zamek w jeden wielki kawał zamienić. Jak ja widziałem jego plany to nie wierzyłem. Tak wrednych i zarazem śmiesznych kawałów go nauczyłem że niedługo mi dorówna. Więc obudzę go jak tylko dojdziemy na miejsce. A teraz w drogę bo się spóźnimy i stołówki nie obrobimy.
UsuńHa, sam też muszę sprawić sobie takiego pomocnika. Się pomyśli. Wyśle go na małe przeszkolenie do Twojego kompana, jeśli nie będziesz miał nic przeciwko.
UsuńDobra... to gdzie właściwie teraz jesteśmy? Coś tu dziwnie... Ostatnio ten tunel był, zdaje się, trochę niższy. I ściany chyba nie były żółte o_O
Co jest, remont robili? Patrz! Ktoś zostawił tu jakieś klamoty... kolorowanka. I elementarz?! Co jest, szkołę tu zrobili?! To miał być tajny tunel ewakuacyjny! Jak tu teraz jest szkoła to ja wracam, boję się! O_O
Raz w życiu byłem już w szkole i mi wystarczy...
To jest stary tunel, który łączy sie z ewakuacyjnym. Tamten natomiast zabezpieczony jest prostymi czarami m.in. czar iluzji, urealistycznienia i prostą tarczą szybko sie przedostaniemy. I sie nie bój pamiętasz jak mówiłem o urwisie? Patrz żarty sobie z ciebie robi. Hahaha dobra urwis wyłaź koniec żartów. Musimy iść do zamku. Tam się pobawimy. Zamienimy wszystkie komnaty gdzie siedzi Celestia w tor z pułapkami.
UsuńTo wszystko jego robota?! Rany, to byłby świetny kawał, gdyby nie był taki przerażający Q_Q
UsuńI skąd on w ogóle widział, czego się najbardziej boję?! Szkoła, na Wieczną Noc... Raz ledwo uszedłem z życiem, drugi raz mogłoby się nie udać.
Mało co i wyjechałbym stąd kopytami do przodu! Niech on może na chwilę da sobie siana, co?
Mówiłem że lepszego i wredniejszego nie znajdziesz a znając go przyszykował spory kawałek drogi. Więc lepiej uważaj tak jak ja. Chociaż on uczył się ode mnie i nie przerośnie zbyt szybko mistrza. Nie mniej nieźle mu idzie z tobą. A następnym razem nie trzymaj takich rzeczy w pamiętniku bo zapewne juz go znalazł i zna od deski do deski. Zna twoje leki i koszmary. Więc szykuj się na gorsze bo to zaledwie gra wstępna.
UsuńŚwietnie, tego było mi trzeba. Tak samo jak tego zakichanego pamiętnika! A to miała być podstawą do mojej przyszłej biografii :( No ale ryzyko jest jednak zbyt wielkie, więc chyba po prostu zostanę bezimiennym bohaterem rewolucji :/
Usuń...
No i wchodziłoby, że możemy wyjść na powierzchnię jakoś tutaj. Zobacz, nawet dali tabliczkę, że obok jest tajne przejście do składzika przy stołówce... czyli jesteśmy prawie u celu. A potem zaglądniemy do paru miejsc i zostawimy różne pamiątki ^_^ To co mamy najpierw na liście?
Najpierw to podpucha potem idziemy dalej i skręcamy w lewo wychodzimy w komnacie Celestii. Następnie zajmujemy się tam idziemy do toalety zostawiamy ośmiornice potem stołówka, kilka pokoi straznikow i zostawiamy resztę urwisowi on juz sie zajmie resztą.
UsuńW komnacie Celestii? o_O Ale to od wejścia do nie tej komnaty, co trzeba, zaczął się ten cały galimatias. A nawet wtedy nie chodziło... o tę komnatę. Co, jeśli Ją tam zastaniemy? Celestia mi urwie skrzydła, a Tobie... nie wiem co, ale lepiej nie sprawdzajmy.
UsuńChoć w sumie... co tam :D Może komnata będzie pusta, to akurat wypełni się ją różnymi ukrytymi ciekawostkami. Druga taka szansa może się nie nadarzyć.
A więc... jak się nie uda, idziemy w piach. Jak się uda, to już nie będzie podjazdowa wojenka, tylko apokalipsa wycelowana prosto w nas. Ona nie da za wygraną. A jeśli znowu zamieni się w Daybreaker? O_O
Spokojnie za godzinę idzie spać zaczekamy wtedy wyjdziemy zrobimy wszystko co trzeba. Nastepnie przejdziemy obok śpiących strazników i na stołówkę. Następnie dorzucimy co trzeba i w nogi. Urwis zajmie się pobudka i organizacja swoich żartów.
UsuńJak już wpadniemy do Celestii, ja bym Ją jednak na chwilę obudził, żeby machnąć jakąś płomienną mowę o nieuchronnym nadejściu Wiecznej Nocy, kresie panowania Słońca i w ogóle, że każdy kto fiknie Najlepszej Księżniczce dostanie wciry. Miałem nawet takie niezłe przemówienie zapisane... ale gdzieś je posiałem chyba. A może dopiero miałem je spisać? o_O No nic, może potem się przypomni.
UsuńAle coś mnie niepokoi. Jakieś dziwne wrażenie...
Nie no, to nie wrażenie! Cały czas coś mi tu śmierdzi! Albo w kuchni już ktoś ostro namieszał, albo to naprawdę pułapka - a my pakujemy się prosto w kopytka żądnej krwi niewinnych Pani Dnia. Powiedziałbym, że trzeba zachować ostrożność... ale na to już chyba ciut za późno.
Nie to urwis idzie obok ciebie z kupą! Hahaha nie wiem po co mu one ale nieźle się szykuje. Tylko uważaj żeby ci go gdzieś nie wsadził. Bo też jest niezły kawał. Trzeba tylko go pilnować bo możliwe że położy je księżniczce na kopycie i pogilgota ją w nos. Wtedy będziemy spaleni.
UsuńAha! Mam was! Chłopaki znalazłem, chodźcie tu! Zaraz, ja was znam... Hej chłopcy, widzicie to? To ci słynni piewcy wiecznej nocy! Hahahaha! :D No bratki, ale wpadliście. Czego tu chcecie? Szuka was calutki Canterlot. Macie nerwy, że tak tu sobie chodzicie owiani ohydną wonią. Gadać po coście tu przyszli, albo zrobimy z was szaszłyki!
UsuńNoo, my... o_O
UsuńZaraz, a co TY tutaj robisz?? Tu nie wolno wchodzić, to nie kawiarnia! Tak więc żegnam, skocz może zobaczyć, czy w Ponyville nie ma czegoś ciekawego!
No, to jak już się dogadaliśmy, to my sobie pójdziemy...
Gdzie do siana?! Stać w imieniu Księżniczki! Nie chcecie odpowiadać, to pójdziecie z nami prosto w jej kopyta! Nikt nas nie pokona! Chłopaki na nich! Uraaaaaa!
UsuńNie ma tak łatwo!!!! Urwis wołaj sforę trzeba nauczyć kilka kucykow manier. Niech pokażą moc patykowilków!!!!!
UsuńTAK!!! Wreszcie zadyma! :D
UsuńNiech żyje rebelia, brać Solarnych pod kopyta!!!
Do składania z nimi mam zaklęcie na super klej to ich do podlopo przykleimy!!! I zakneblujemy by zbyt szybko nas nie wydali.
UsuńAaaaa! Szybko sygnał! Sygnał alarmowy! Flasz Magn...mhmmmmhmhm! Mmhmmhmm!!!
UsuńO kim on mówił? Co, jest jakiś nowy kapitan straży w Canterlocie? A to się nawet dobrze składa, może na odchodnym damy mu kopa w zadek?
UsuńPoprzedni się chajtnął i go wywiało na drugi koniec Equestrii, a nie będziemy przecież lecieć taki kawał nieba i z powrotem!
...
Co to za dźwięk? o_O Ups, chyba zaczęła się impreza, już o nas wiedzą!!!
Spokojnie wystarczy proste zaklęcie tylko cicho bądź.
UsuńCRUEL! Głupcy, nie wiecie z kim zadzieracie! Drużyna tarcze magiczne i okrążyć! Uważajcie na nich, są niebezpieczni! Na mój znak...TERAZ!
UsuńO_O
UsuńHej, to... ty? Flash Magnus! :D Ale numer, to naprawdę ty! Jesteś moim idolem i ...
co ja w ogóle gadam?! W NOGI!!!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWidzisz prosty czas iluzji i urealistycznienia wystarczył teraz wychodzimy i pilnujemy się mamy pół godziny zanim iluzje znikną.
UsuńEee?... Co się właściwie stało? O_O Już mi się w głowie pokręciło od tej całej iluzji! Jestem prostym rebeliantem, nie znam się na takich... nawet nie wiem czym!
UsuńAle skoro na razie nas nie capnęli, to lećmy do komnaty Celestii ^_^ Skombinuje się parę pułapek tu i tam, a w międzyczasie ułożę płomienną antysolarną przemowę. Potem pozwolę sobie obudzić Panią Dnia i poproszę Ją o chwilkę uwagi, bo będę chciał Jej ogłosić, że znowu się zbuntowaliśmy. To będzie iście epickie! Tylko nie czekajmy do końca oklasków, dobra?
Ha, i tak nikt nam potem nie uwierzy, ale opowiemy o tym wszystkim, jak cała Equestria długa. Albo szeroka? A jest w ogóle dłuższa cz szersza, bo nie wiem co będzie lepsze?
Hehe lepiej jej nie budzić bo od razu przerobi nas na tosty. Zostawimy pułapki szybko na stołówkę i spadamy a jak chcesz swoja mowę powiedzieć mam głośnik i transmiter z kryształami że sobą powiązanymi. Możesz jej to z daleka powiedzieć. Teraz szybko zanim iluzje znikną!!
UsuńZa późno gołąbki! Heh! Nie sądziliście chyba, że taka iluzja mnie powstrzyma. Walczyłem z kucykami, potworami i smokami na długo przed wami. Jeden jednorożec to betka! Kiedy tak wesoło sobie uciekaliście wszystkie wyjścia i wejścia zostały obstawione. Nie macie dokąd uciec. Mam nadzieję, że się najedliście przy okazji, bo to mógł być wasz ostatni posiłek. Poddajcie się!
UsuńTo ty się poddaj!!! Rose, Diament, Rubin i szafir na niego urwis łap za linę. Zapamiętaj my nigdy nie jestesmy sami. A to moje patykowilki i łasica. Następnym razem się zastanow zanim spróbujesz kogoś sam zatrzymać a teraz ostatnie tajne przejście które możemy wykorzystać to ta rura i do odpływu. Tylko rzucę proste zaklęcie zmniejszające.
UsuńHa, ja zostaję i będę walczył! Mogę osłonić twój odwrót, ratuj się i ogłoś wszystkim Lunarnym, że ogień rebelii znowu sięgnie nieba! Ale ja nie przepuszczę takiej okazji!
UsuńFlash Magnus! Przyjmuję Twe wyzwanie! Ale strzeż się, kucyki, smoki i potwory to jedno. A czy starłeś się kiedyś w boju z kucoperzem? Albo z połową kucoperza?!
O_O
Yy... znaczy, nie połową, tylko "w połowie"!. A ja właśnie jestem w połowie kucoperzem! Czyli już po Tobie ^_^
No, to skoro się już przedstawiliśmy, to pokaż co potrafisz!!!
Drużyna jednorożców wilki! Pegazy w powietrze nie dajcie uciec drugiemu intruzowi! Wykonać! A teraz tylko ty i ja! Szkoda, że jesteście wrogami, chętnie widział bym was wśród moich żołnierzy, jednak wasz duch jest zbyt nieposkromiony. Szczerze mówiąc nie utrzymałbym was zbyt długo w szeregu. Do dzieła więc! Obaj latamy Neij, wiesz co to oznacza. Broń się! Haaaaa!
UsuńZobaczymy jak szybko zmienisz zdanie a teraz wyczaruje sobie popcorn i popatrzę. A i rzucę zaklęcie wygłuszające na całe pomieszczenie oraz pieczęć na drzwi by nikt się nie dostał
UsuńTy jeszcze tutaj? Dziękuję, ale twoja magia teraz się nie przyda. Wiesz, tu nie chodzi o zdanie, czy jego zmianę. Jest tylko o to, co musi zostać zrobione. I to właśnie zaraz się stanie.
UsuńJa i Magnus będziemy walczyć otwarcie, w przestworzach nad Canterlotem. Jeden na jednego, w blasku Wiecznej Nocy!
A teraz czas rozprostować skrzydła. Magnusie, jako źrebak uwielbiałem słuchać legend o Twoich przygodach. Nigdy, nawet w snach nie marzyłem, że będę mógł się z Tobą zmierzyć.
To dla mnie zaszczyt.
A teraz do boju!!!
To lece was z dachów obserwować i w razie czego wspierać jak zaczniecie spadać.
UsuńWzajemnie Neij, wiem, że też masz dokonania. Nie będę Cię lekceważył. Ruszajmy!
UsuńUważajcie trochę!!!!! Drugi komin spadł prawie na cywili. Jak jeszcze jeden stracicie przeteleportuję was do komnaty jakiejś i tam możecie niszczyć wszystko bez przeszkód!!!!!
Usuń(o, kolejny się zwalił? Z czego to jest zrobione, z papieru?? Trudno, jak spadł, to niech leży)
UsuńPfff, chyba nie myślałeś, że będziemy z Flashem po prostu mierzyć się spojrzeniem? Tutaj wreszcie można złapać wiatr w skrzydła! W zamku wymieniliśmy kilka lekkich ciosów, tylko żeby się sprawdzić...
... a
teraz
walczymy
NA CAŁEGO!!!
*wzbija się wysoko w niebo, składa gwałtownie skrzydła i zaczyna mknąć w dół jak strzała, prosto we Flasha*
To zw rebelianci to nie oznacza ze cywili mamy zabijać przez spadające kominy!!!jak chciecie się tłuc tak że kominy lecą to nad Clausdale tam możecie nawet rzucać kominami
UsuńNo cóż. Może i racja...
Usuń*przygląda się przez chwilę rumowisku w dole*
Dobra. Flash, lecimy do Everfree? Nad Zamek Dwóch Sióstr. Tam już wszystko jedno, co się zawali i na kogo - najwyżej jakiś patykowilk oberwie w łeb. Chyba, że masz jakiś inny pomysł?
Nie, masz rację, jeszcze chwila i Księżniczka zechce i mnie urwać głowę. Tuż koło tego lasu jest wielka polana. Możemy na niej robić co tylko zechcemy. Heeej! Maniaku! Dzięki za dotychczas! Niezły masz refleks! Ciekawe jak szybki jesteś w nogach?! Jak chcesz widzieć ciąg dalszy dotrzymaj nam tempa! Hahahaha! :D
UsuńZaklęcie szybkości i zaraz tam jestem ale wtedy jest pytanie czy wy za mną nadążycie.
UsuńHej!.. No i go nie ma. Pędził jakby palił mu się ogon o_O
UsuńNo dobra, to lećmy. Nie ma co się spieszyć, Noc jeszcze młoda. W sumie, to w najbliższym czasie i tak się nie skończy ;)
A skoro jest parę chwil... Flash, nie brakuje Ci poprzedniego świata? No wiesz, wojna że smokami, potwory, takie klimaty. Teraz też co rusz robimy jakiś dym, ale mimo wszystko nastał z Solarnymi pokój. Rozejm? Sojusz... jakkolwiek by tego nie nazwać. Opadł bitewny kurz. Ja średnio mogę się w tym odnaleźć. Kiedyś wszystko było prostsze, my, znaczy, Lunarni, przeciwko wszystkim.
...
To były dobre czasy.
A żebyś wiedział!!
UsuńHeh! Miałem nadzieję, że nie znasz takich zaklęć. Cholerna magia... Wiecie, nie zrozumcie mnie źle. Każdy żołnierz lubi wyzwania, no i jestem naprawdę niezły w te klocki, dokonałem wielkich rzeczy, jestem żywą legendą no i w ogóle... hehe! Znaczy się... nie tylko ja oczywiście. Ale nie macie pojęcia, jakie to były ciężkie czasy dla zwykłych kucyków. Potwory traktowały je jak przekąski. Nie mieliśmy żadnej pewnej linii oporu by zapobiegać napaściom zamiast cały czas je zwalczać. W tej chwili macie dość spokojne życie w porównaniu do kucyków z tamtych czasów. Wole nudniejsze czasy od wiedzy, że jakaś wioska znowu została zniszczona.
Usuń...
UsuńStarałem się nie myśleć o tym w ten sposób. Ale co to zmienia? Zawsze będą słabsi i silniejsi, ci którzy sobie poradzą, i ci którym pójdzie gorzej! Ja tak tego wszystkiego nie poukładałem! A już na pewno nie zdołałbym tego zmienić.
Chociaż...
Nie, po co w ogóle się nad tym zastanawiać? Ten układ powinien być prosty - kto po naszej stronie, kto przeciwko! Każdy musi znaleźć swoje miejsce. Prawda?
...
Prawda?...
Nie koniecznie mogą tez być osoby bezstronne, które nic nie zrobiły i nie powinny cierpieć. My też prowadzimy bezkrwawą wojnę na żarty. Nie krzywdzimy nikogo a sprawiamy by codzienne życie nie było nudne. Powoli wszyscy zapominali, że jest coś takiego jak życie na spontana. My im to przypominamy. Nasza mała rebelia ma pokazać, że nawet księżniczka jest zwykłym kucykiem i nie trzeba się jej bać. Czasem inne kucyki potrafią być bardziej okrutne niż my. Jak widziałeś nikomu nic nie zrobiliśmy co najwyżej kawał wycięliśmy kilku kucykom.
UsuńPewnie, miejsce w świecie to dobra rzecz. Każdy chce czuć, że robi to co daje mu szczęście. Ale wiesz, znałem takich którzy za późno zrozumieli, czym, a może raczej kim jest prawdziwe szczęście.
UsuńOhoho! Więc takie macie powody! Niezłe z was ziółka. Myślę, jednak, że Księżniczki odbierają to nieco inaczej. Chyba, że... Podlegacie Księżniczce Lunie, nie mówcie, że nakazała wam to zrobić. Po to ryzykujecie wolność?
UsuńTak podlegamy Lunie, ale nasza obecność tutaj nie wynika z Jej rozkazu. Jej w to nie mieszajmy, odpowiadamy sami za siebie!
UsuńI to nie jest mój powód! To wszystko to tylko zwykła farsa, zabawa! Trochę dymu, ale bez ognia. Prawdziwa wojna została zakończona. Na razie.
A skoro już o czymś wspomnieliśmy... Maniak, o której Księżniczce mówisz? Bo jeśli o Lunie,to akurat Ona nie jest zwykłym kucykiem! A te zwykłe kucyki właśnie Jej powinny się bać!
Ale tak samo w przypadku Celestii - nie stawiaj Jej w tym samym szeregu co zwykłe kucyki.
Chyba w tym właśnie tkwi nasz problem: zabawa, kawały, "mała rebelia". Nigdy nie miało o to chodzić. Nie naprawdę.
A ja akurat wiem, czym i kim jest moje szczęście! To prawdziwe!
UsuńJa zawsze powtarzam sobie jedno życiowe motto „Żyję aby walczyć, walczę by żyć, gdy wszystko stracę poznam prawdziwego siebie." Przez to właśnie pokazuję, że mimo że się wszystko straciło to nie powód by się poddawać. Właśnie w takim momencie poznajemy co tkwi w nas naprawdę. A księżniczki zabierzcie im skrzydła lub róg i Celestii wzrost i czym się będzie różniła od nas? Właśnie to chce pokazać. Należy oddawać cześć ale i traktować jak zwykle kucyki które też popełniają błędy. Mimo że czasem mogą przestraszyć nie warto się bać. A brać poprawkę na to co mówią.
UsuńChyba nieco inaczej rozumiemy nasza rebelię. Tę prawdziwą. Oddawanie czci i jednocześnie traktowanie jak zwykłe kucyki...
UsuńZwykłym kucykom nie oddaje się czci. Błędy nie mają tu nic do rzeczy, Księżniczki różnią się od nas wszystkim.
A Twoje motto... w sumie jest bardzo mądre. Poważnie, nie kpię. Ale kiedyś słyszałem też nieco inne, sens był mniej więcej taki:
Postaraj się, żeby to twoi wrogowie jako pierwsi stracili wszystko, zanim odbiorą wszystko tobie.
To motto też się sprawdza.
Flash, jakie jest Twoje zdanie?
Maniaku, twoje motto oddaje sens bycia wojownikiem. Musiałeś mieć trudną sytuacje skoro je wyznajesz. Za to motto, które zacytował Neij słyszałem już nie raz. Niestety Ci, którzy się nim kierowali okrywali się hańbą, wielu z nich kończyło naprawdę źle. To niezwykle zgubne słowa, ale jakże trudne do odtrącenia, kiedy w grę wchodzi zachowanie życia lub godności. To straszne, że sam możesz stać się potworem. Macie rację, Księżniczki są kimś wyjątkowym i narodziły się z dzielnych kucyków. Wiecie? Myślę, że one też mażą by poczuć się czasem tak po prostu normalnie.
Usuń...
UsuńPotworem. A kiedy, Twoim zdaniem... kiedy wojownik się nim staje?
Czy może nim się po prostu jest, gdzieś w środku. I wystarczy to tylko pewnego dnia zaakceptować. Tak?
Kto o tym decyduje?
...
Myślisz, że Ona tak o mnie myśli?
Tak zgadzam soe one są wyjątkowe, ale to nie zmienia faktu, że czasem warto je potraktować jak zwykle kucyki. Czasem taka mała wojna to miła odskocznia od codzienności. U księżniczek taka rutyna się dzieje że postanowiłem trochę je rozruszać. Nie uważacie niech trochę przejdą się ulicami i polatają zamiast non stop siedzieć a psikusy nigdy nie wyjdą z mody. Ważne tylko by znać umiar i nie robić ich codziennie.
UsuńWo, wo, wo! Neij! Czemu myślisz, że nim jesteś? Podobno nawet Daybreaker nie tknąłeś palcem. Uwierz mi, widziałem prawdziwe potwory. Nie obraź się, ale jak na razie nie umywasz się do nich. Słuchajcie, ta walka to mój obowiązek, nic osobistego.
UsuńJasne możesz spróbować, ale raczej na mało ci się to zda. A ta rozmowa niech zostanie między nami.
UsuńManiaku, może masz rację. Nawet jeśli...
UsuńDobra, niech będzie.
A co do Day Breaker... Equestria mogła przez nią tylko spłonąć, a to byłoby niczyje zwycięstwo. Nie mogłem jej tak po prostu pokonać w walce. Wątpię, by ktokolwiek poza Luną mógł tego dokonać. Ale ich wzajemna walka zakończyłoby się tragedią, może dla obu stron.
A mimo wszystko, gdzieś w niej była przecież wasza Celestia, i to Ona mogła zakończyć tą walkę. W tamtej chwili chyba po prostu Lunarni i Solarni mieli wspólny cel.
Tak, wtedy. A teraz mamy... cóż, teraz o_O
Dalej, od bezruchu już ścierpły mi skrzydła. Broń się!!!
*atakuje wściekle, bez wytchnienia. Furia i szaleńcza odwaga, przyprawione odrobiną taktyki. Dość skromną odrobiną, ale jednak. I już prawie prawie udaje mu się zadać celny cios, gdy...*
Usuń* maniak siedzi z boku i nie wie czy go w łep nie walnąć za nie trzymanie gardy i dostawanie po pysku, ale póki co śmieje się obok*
UsuńDOSYĆ TEGO!!!*używa błyskawic by rozdzielić przeciwników i spogląda na nich równie piorunującym spojrzeniem* Jak śmiecie zakłócać spokój zamku?! Wszyscy żołnierze są w gotowości przez dwa kucyki! To jakaś kpina?! Flash Magnus! Wracaj z powrotem i przywróć ten cyrk do porządku! NATYCHMIAST!
UsuńTak jest! *odpowiada z tlącym się jeszcze czerepem*
UsuńWY DWAJ! Do mnie!
Usuń*przestaje walczyć. Po kilku sekundach milczenia oddaje Lunie pokłon*
Usuń...
Tak jest, Księżniczko.
*przelatując obok Flasha skłania mu się lekko i mówi szeptem*
Dziękuję za honorową walkę. Jeszcze kiedyś ją dokończymy.
Witaj księżniczko*Składa pokłon Lunie i oczekuje na reakcję*
Usuń* też szeptem* Jasne, powodzenia chłopaki. Wybaczcie mi za to ;) * kłania się księżniczce i odlatuje*
UsuńSłucham, co macie mi do powiedzenia?!
Usuń*występuje o krok do przodu*
UsuńKsiężniczko Luno, odpowiedzialność biorę na siebie. Zaatakowałem pierwszy.
*Wychodzi i mówi* witaj księżniczko mamy wiele do powiedzenia, ale na jaki temat mamy zacząć?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTy pytasz mnie?! Czyżbyś nie wiedział? A może... czary których użyłeś zaburzyły twoją pamięć? Skoro nie macie pojęcia, to ja wam powiem. Zostaliście wkręceni.
UsuńMy... co takiego?
UsuńA ze co takiego?
UsuńNikt mnie w nic nie wkręcił! Walczyłem na poważnie! Wszystko było na poważnie!!!
UsuńPo pierwsze, znam was nie od dziś, mam wgląd w wasze sny, nawet te, których rano nie pamiętacie. Są odbiciem waszych pragnień, lęków i wspomnień. Kiedy uciekaliście informowano mnie na bieżąco, na moje polecenie. Gdy moja siostra znalazła notes z pomysłami na wasze... psikusy * zaakcentowała z uniesioną brwią* skojarzyłyśmy fakty. Wiedziałyśmy, że zmierzacie przejściem do zamku. Wtedy Celestia wróciła. Wpadłyśmy na pewien pomysł. Nasza armia ma wiele do rzeczenia w kwestii skuteczności, a wy jesteście sprytni i nie dajecie się łatwo złapać. Flash Magnus dostał od nas pozwolenie, aby przeprowadzić ćwiczenia na większą skalę wykorzystując do tego was. Miał zachować to przed wami w tajemnicy, by ćwiczenia były bardziej zbliżone do rzeczywistości. Obróciliśmy plany przeciwko wam :) Gdybyście byli prawdziwymi przestępcami nie wyszli byście na zewnątrz tak łatwo. A gdyby moja siostra była poważna sprawa zakończyłaby się w jaskini.
Usuń*siada na ziemi i zwiesza głowę*
UsuńTo znaczy, że nasza walka była... On tylko się ze mną bawił? Jak ze świeżo opierzonym rekrutem? Przecież walczyłem na poważnie...
*opada bezradnie na ziemię*
Co za upokorzenie... I to jeszcze na Twoich oczach!! Księżniczko, nie jestem godzien być dłużej Lunarnym. Oddam się w kopytka Celestii i zażądam z góry ustawionego procesu zakończonego egzekucją! Albo najlepiej Ty mnie od razu dobij! Q_Q
*Śmieje się a inni na niego sie patrzą* Coś tak przeczuwałem w końcu nie trzymałeś gardy a nie trafiał w cb. Poza tym i tak przeczuwałem że księżniczka nas szpieguje. Pilnowałaś się księżniczko Luno ale raz zostawiłaś swój cień.
UsuńTrzymałem gardę! Q_Q Trzymałem!!!
UsuńI jaki znowu cień... co to ma teraz za znaczenie?! Okryłem się hańbą w oczach mojej Księżniczki! Luno, zgłaszam się na ochotnika na pierwszą z brzegu samobójczą misję, wszystko jedno jaką!!
To stań przeciwko Magnusowi na prawdę zobaczymy ile umiesz😂😂😂😂
UsuńA żebyś wiedział! Jak on mógł mnie tak oszukać!
UsuńAle to już i tak bez sensu. W ogóle, co robić? Luna się ode mnie odwróciła... O_O
Księżniczko, nie wierzę, że tak po prostu przystąpiłaś do nikczemnego planu Celestii, i to po to, żeby osobiście połamać skrzydła swojego najwierniejszego żołnierza!
Wiesz czasem żart odwraca sie przeciwko tobie
UsuńTo nie jest po prostu żart, to okrutna intryga Ce...
Usuń*podrywa się z ziemi i rozkłada gwałtownie skrzydła*
Już wiem, co zrobię! Zemszczę się właśnie na niej!
TAK!!! Wracam do Canterlotu i wyzwę na pojedynek samą Celestię!!!
*blokuje mu skrzydła zaklęciem*
UsuńNajpierw to dobrze przemyśl. Bez planu na samą księżniczkę kiepski pomysł i przydało by się uwolnić tamtych strażników.
To się ich uwolni po drodze, a co! A teraz puszczaj! Nie mam zamiaru galopować całą drogę do zamku.
UsuńA plan jest właśnie taki i innego nie będzie - wparuję do sali tronowej i machnę moją epicką antysolarną przemowę! Albo nie? Z tego wszystkiego całkiem o niej zapomniałem o_O A tam, się na miejscu zobaczy. Tak czy siak, potem ruszę prosto na spotkanie przeznaczenia.
Który Lunarny dotąd walczył z samą Panią Dnia? No, który?!
Dyby czekają jak byś zapomniał. Czyja że sałatka ci smakowała i chcesz dokładkę?
UsuńDobrze, że mi przypomniałeś. Na kucharzu też się zemszczę. Przerobię go na karmę dla patykowilków! To przez niego wszystkie moje krzywdy!
UsuńKsiężniczko Luno, niechaj będzie mi wolno prosić Cię o oficjalne błogosławieństwo dla mnie przed walką z Celestią!
MILCZEĆ! Kwestia kary należy do mnie! Pozwólcie, że to ja dokonam wyboru. Neij uspokój się natychmiast i zważaj lepiej na słowa! Po tym co przeżyłeś nadal chcesz zemsty?! Niczego się nie nauczyłeś?! Pony Maniak ma rację, więc lepiej go posłuchaj.*przechadza się przed nimi, raz w jedną raz w drugą stronę* Powiem, to wprost! Macie szczęście, że zrobiliśmy sobie z tego zabawę. Mogło przez was dojść do poważnego incydentu. Relacje po zwiększeniu wpływów Lunarnych w Królestwie są kruche jak nigdy. Wiecie, że nie wszyscy cieszą się z naszego sukcesu. Wasze zagrania nie tylko by nas ośmieszyły, ale zakwestionowały by słuszność sprawy. Nie jesteście zwykłymi żołnierzami! Braliście czynny udział w dążeniu do Wiecznej Nocy, a ty Neij stałeś dosłownie u mego boku! Jaki sens miała walka, skoro wszytko chcecie stracić w jednej chwili?! Nie możecie kierować się tak niskimi instynktami. Jesteśmy czymś więcej. Wasze wybryki były wyrazem ogromnego egoizmu. Nie jesteście sami, należycie do społeczności, której wszyscy patrzą na kopyta! Myślałam, że dobrze się rozumiemy. Co teraz mam o was mysleć? Jak mam wam ufać? Siłą rzeczy postawiliście mnie w trudnej sytuacji. Kucyki nie będą mi ufać, jeśli moi właśni żołnierze działają samowolnie! Co teraz Neij nadal pragniesz zemsty znając jej cenę?
Usuń*robi sie czerwony ze wstydu i opuszcza głowę*
UsuńNie, Wasza Wysokość... Nie pragnę.
*składa pokłon do samej ziemi*
Ja... ja w tym wszystkim nie pomyślałem, że moje czyny narażą Cię na problemy, Księżniczko. Tak mi wstyd... Nigdy nie chciałem postawić Cię w takiej sytuacji. Ale to zrobiłem... Przepraszam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCieszę się, że cofnołeś słowa Trollu nim ktoś jeszcze je zobaczył. Co to za bezczelność?! Udajmy, że Cię tu nie było * rzuca zaklęcie, by nikt nie mógł ich podsłuchać i zobaczyć*
Usuń* zatrzymuje się * Głęboko wierzę w Twoje słowa Neij. Ale przeprosiny to za mało. W związku z tą sprawą ja też się czegoś nauczyłam i dzięki tej lekcji mam pomysł. Ale żeby się udał potrzebuję was obu.
UsuńMożesz ma nas liczyć, Księżniczko. W tej kwestii nic się nie zmieniło, i nigdy nie zmieni. Wystarczy jedno Twe słowo...
Usuń*uśmiecha się z drapieżnym błyskiem w oczach*
...a z kopytka ruszymy choćby do ataku na samą... eee, to znaczy, cokolwiek rozkażesz!
*staje na baczność*
UsuńCo tylko rozkażesz Księżniczko
Dobrze!* przechadza się jak podczas narady wojennej* Pomimo niestosowności waszego zachowania, wynikło z tego coś dobrego. Nasi żołnierze z pewnością również dużo się nauczyli. Doświadczenie jest cenne w walce. Obecnie zagrożenie pojawia się co jakiś czas, ale jest ono tak duże, że nie możemy mu sprostać na pierwszej lini obrony. Klejnoty Harmonii powinny być ostatecznością. Nie zakaże wam intryg. ALE! Będą one wcielane pod moją ścisłą kontrolą. Macie mnie informować o KAŻDYM NAJMNIEJSZYM szczególe, KAŻDYM pomyśle i konsultować go ze mną. Będziemy się uczyć na błędach. Wasze intrygi staną się napędem naszej armi. Zajełam pozycję, którą dotąd szczyciła się jedynie moja siostra. Dostałam szansę od losu i nie wypuszczę jej. *w oczach jej rozbłysły ogniki* Udowodnie Equestrii, że jestem równie wartościową władczynią co Celestia! Od teraz będę udoskonalać i umacniać! Sprawimy, że wrogowie będą się nas obawiać, a poddani kochać! Przekłujemy tą porażkę w sukces! No i... może... czasami... pozwolę wam zażartować z mojej siostry?
Usuń* Okrzyk hura wchała księżniczce Lunie.* Tak jest księżniczko może na początek sprawdzimy czujność strażników i spróbujemy przemknąć się w wyznaczone miejsce w zamku. Zobaczymy na ile strażnicy są ostrożni i skupieni. A jak któryś będzie spał spodka go nie miła pobudka. Może tak zaczniemy od standardowej liny i ciasta w kopytach? A może załatwimy im przejażdżkę pod zamek do strumyka.
UsuńWedle Twej woli, Księżniczko.
Usuń*składa pokłon*
Czyli mamy się stać - pozornie - zagrożeniem dla obrońców Equestrii, po to by walcząc z nami stali się z czasem gotowi na nadejście prawdziwego zła? Takiego, które na poważnie zagrozi nam wszystkim. Ponieważ to tylko kwestia czasu. To zawsze była tylko kwestia czasu, prawda?
*uśmiecha się pogodnie*
To trochę... nie, właściwie ten pomysł jest niesamowity.
To co proponuje Maniak, to moim zdaniem bardzo dobra myśl. Warto spróbować. Jeśli wyrazisz zgodę, Pani Nocy, przetestujemy, jak łatwo lub niełatwo jest zinfiltrować Canterlot.
A ja również mam pewien... pomysł.
*coś niepokojącego pojawia się w jego spojrzeniu*
Doskonale. Jednak teraz zaczyna się pora zegarowa, w której do zamku przybywają politycy by spotkać się z moją siostrą. Nasze plany nie mogą kłucić się dotychczasowymi zajęciami, które posiadamy jako władczynie. Ona i Flash Magnus muszą dowiedzieć się o mojej decyzji. Proponuję, aby plan wprowadzić w życie, jutro późnym popołudniem. Ale oczywiście pomysł Neija możemy omówić teraz. O czym myślisz?
UsuńBył taki pewien plan, jeszcze gdy trwała rebelia. Ta prawdziwa. Paru Lunarnych takim czy innym sposobem dowiedziało się, gdzie moglibyśmy zdobyć broń przeciwko sługom Dnia. Ale koniec końców nikt się chyba na to nie odważył. Ryzyko było zbyt duże.
Usuń...
Księżniczko Luno, czy to prawda, że w Canterlocie znajduje się parę miejsc, do których nie da się wejść... bo nie ma tam normalnych drzwi? Takich, do których nie wchodzi żaden kucyk, bo i żaden kucyk o nich nie wie?
Ale jednak chodziły słuchy, że Twoja siostra zachowała po kilku dawnych wrogach Equestrii pewne, hmm, pamiątki. Magiczne artefakty, którymi posługiwały się istoty i potwory, o których prawie nikt już nie pamięta.
*podnosi wzrok i spogląda Lunie prosto w oczy*
Nie dało się ich zniszczyć, lub było to podobno zbyt niebezpieczne - a więc zostały ukryte. I miały popaść w zapomnienie. Ale co by było, gdyby któryś z tych artefaktów... zniknął? I został znowu użyty?
*Zamyślił się*
UsuńW zależności który? Jest tam kilka ciekawych rzeczy jak i niebezpiecznych niektóre zbyt blisko siebie wywoływały reakcje łańcuchowe które mogły zniszczyć Equestrie. Więc uważnie trzeba sie im przyjrzeć.
Tyle, że one nie leżą na stercie, rzucone jak popadnie w jakiejś spiżarni. Celestia bardzo dobrze je ukryła, i na pewno nie w dowolnym układzie. Drużyna, z którą kiedyś wkradłem się do Canterlotu nie znalazła żadnego z tych tajemnych skarbców! Gdyby to było takie proste, udałoby się nam je zlokalizować, przecież po to właśnie... O_O Nie powiedziałem tego! Tak tylko jakoś... sam nie wiem, co miałem na myśli.
UsuńAle wracając do pomysłu. No więc... może jednak zaimprowizujemy taką malutką kradzież jakiegoś wyjątkowo niebezpiecznego, magicznego fantu? Ze niby będziemy go chcieli potem wykorzystać. No i zobaczymy, jak dzielni żołnierze poradzą sobie z takim zagrożeniem, nie wywołując przy okazji paniki wśród kucyków.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDobry pomysł! Pamiętam że mam gdzieś zaklęcie blokady które unieszkodliwi artefakt by nie mógł na nic wpłynąć. Na tą okazję przyda się "korona kontroli." To wyjątkowo niebezpieczny i potężny artefakt. Jego moc polega tym że przy jego pomocy można przejąć kontrolę nad wszystkimi żywymi stworzeniami. Legenda głosi że wyjątkowo potężny jednorożec przejął kontrolę nawet nas przedmiotami. Gdyby nie jego siostra która przekonała go że przejęcie kontroli nad umysłami to nie sposób na zdobycie szacunku. Podarował ją księżniczce na znak swojej skruchy i przeprosin za to co się stało.
UsuńStop, stop, stop!* mocno zdziwiona* Widzę, że macie sporą wiedzę. Jednakże, to zbyt niebezpieczne dla was. Gdyby takie isniały moja siostra zabezpieczyłaby je potężnymi czarami. Poza tym, jeśli ktoś z poza zamku dowiedziałby się o takich ćwiczeniach, mógłby sprowadzić na nas zagrożenie z zewnątrz, aby sprawdzić, czy to prawda. *mocno się skupia* Wiem! Sala tronowa to miejsce, gdzie jest najłatwiejszy dostęp. Na pierwszy raz obierzecie ją sobie za cel. Gdy będzie pusta zaczniecie działać. Jeśli mamy rozpocząć poważniejsze ćwiczenia muszę wiedzieć, na ile informacje o szczegółach ćwiczeń wyciekną. Mam trochę czasu zanim rozpocznę swój dyżór w snach. Może nie jestem artefaktem, ale myślę, że jestem dość cenna ;) Zainscenizujemy napaść. Będe obecna w sali jako jedyna. Chcę widzieć jak rozwinie się sytuacja. Która ze stron dotrze do mnie szybciej wygrywa. Co sądzicie?
UsuńDobry pomysł. Jednakże to też nie będzie takie łatwe. Musi być realistycznie potrzebne mi będzie zaklęcie blokady, paraliżu, unieruchomienia a przede wszystkim maskowania magi by ukryć magię księżniczki. Będzie dość trudne ale do wykonania.
UsuńZaraz, moment! *patrzy z przerażeniem na Lunę* Mamy zaatakować... Ciebie? I to jeszcze tak, żeby wyglądało to jak naprawdę!
UsuńPrzecież przysięgałem Cię chronić, Księżniczko, nigdy nie podniosę na Ciebie kopytka!
*dopada do Maniaka i uderza go kopytkiem w pierś*
Ty zdrajco jeden! Widzę, że pomysł się podoba, co?! Już wszystko ładnie sobie zaplanowałeś, tak?!! Po moim trupie!
Zaklęcia te rzuci sie na strażników. Na księżniczkę tylko by nie dało się wyczuć jej magi. A na ściany rzuci się kilka pocisków ogniowych by komnata wyglądała jak po walcze. Księżniczka zniknie a nie dostanie żadnym zaklęciem. Komnata da tylko pozory walki.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie musisz się o mnie martwić Neij. Wiem, że nie zrobisz mi krzywdy, właśnie dla tego ci zaufam. Co do maskowania nie będzie ono potrzebne, chcę jedynie, by moja straż nie dopuściła was do mnie, a jeżeli wam się uda nie doprowadziła do porwania. Pozwalam wam użyć wszystkich podstępów, jakich mogli by użyć napastnicy. Waszym zadaniem jest przeniknąć z zewnątrz do zamku i spróbowanie porwania mnie.
Usuń*Staje na baczność* na mnie też księżniczka może liczyć. Nie zawiodę cię.
Usuń*składa dość sztywny pokłon*
UsuńTak jest. Jeśli taka jest Twoja wola, Księżniczko.
...
*chce coś jeszcze powiedzieć, ale tylko lekko kręci głową i staje na baczność*
Dobra ja proponuję starą dobrą dywersję, która odciągnie strażników od stawnowisk. Następnie się wkradniemy i tam przejdziemy do akcji. Trzeba by zaimprowizować atak discorda, by strażnicy szukali go na dolnych pietrach. My w tym czasie zajmiemy dogodne pozycję i zaczekamy aż zbiegną. Następnie zacznę na pozostałych rzucać zaklęciami. Zobaczymy ich przygotowanie do obrony i koordynację działań.
UsuńO nie! Teraz myślę o swędzeniu i zacznę za chwilę mimowolnie czuć swędzenie. Nie wiecie, że to zaraźliwe tak jak ziewan... O wielkie dzięki! XD Kolejne źródło epidemii.
OdpowiedzUsuńuwielbiam drapu dprau darp ^^
OdpowiedzUsuń*Dalej czekam na Trixie*
OdpowiedzUsuń4 art jest bezbłędny xD
4 obrazek! Mogę Cię wyczesać księżniczko o ile tylko chcesz.
OdpowiedzUsuńA Ty znowu swoje?! Nie, Księżniczka na pewno NIE CHCE! Najpierw się chciałeś z Nią przytulać, a teraz jeszcze czesania się zachciewa?
UsuńDo odważnych świat należy mały pegaziku!
UsuńNie fair... :(
UsuńTen komentarz ma zrobiony dzień przez Lyrę.
OdpowiedzUsuńDaje się zauważyć duża kreatywność podpisów.
OdpowiedzUsuńTaa...!Czwarty art jest bezbłędny!A dostać w łeb od Księżniczki to przecież też zaszczyt...!Vivat Luna!
OdpowiedzUsuńZgadzam sie VIVAT PANI NOCY
Usuń