Teorie wyssane z kopyta #61 – Magia miłością podszyta


Teorie wyssane z kopyta – seria (bez)sensownych badań dwóch naukowcuff, próbujących wyjaśnić największe tajemnice Equestrii i jej zewnętrznych rubieży. Nic nie zdoła umknąć ich uwadze w drodze do osiągnięcia upragnionego celu i zdobyciu ᕕ(ᐛ)ᕗ pożądanych wyników.

Hejka! Jak tam samopoczucie w ten zimny, ciemny i w ogóle nie sprzyjający porannemu wstawaniu październik? Jest ciężko, nie? Marzną paluszki, nos jest zap… cha… ny! Apsik! *smark* A do pracy/szkoły/na uczelnię trzeba jechać. Ogólem kaszana. Na szczęście mamy lekarstwo – kolejny post z serii „Teorie wyssane z kopyta”. Zapraszamy do czytania.

W tym tygodniu nie będzie Naukowca Tygodnia, aczkolwiek chcemy pochwalić waszą aktywność pod poprzednim postem. Mamy nadzieję, że w tym jak i w przyszłych postach z równie wielką chęcią będziecie prowadzić dyskusje na bieżący temat.

Do rzeczy. Dziś omawiamy propozycję White Wolfa, pierwsza od dłuższego czasu, na którą został oddany głos. Przypominamy – możecie głosować na daną propozycję.


No, you’re not. Odświeżyłem sobie tę scenę z odcinka „Ślub w Canterlocie”/„A Canterlot Wedding” i odpowiedź na Twoje pytanie jest tam bezpośrednio wyjaśniona. Zaklęcie wypędzające podmieńce z Canterlotu nie było pochodną magii miłości, ponieważ rzucone zostało przez Shining Armora. Ogier był jednak zbyt osłabiony przez dopiero co zdjęty urok Chrysalis, by wykonać tak potężny czar samodzielnie, dlatego został wsparty mocą uczucia swojej partnerki, Mi Amore Cadenzy. Ot i cała tajemnica, aby jednak nie kończyć za szybko tematu, rozważmy, w jaki dokładny sposób podmieńce żywią się miłością oraz, co się z tym wiąże, jaki w ogóle wpływ na innych mają uczucia w świecie kucyków. 

Schemat wydaje się prosty: podmieniec podszywał się pod czyjąś ukochaną (albo przynajmniej lubianą) osobę, a z otrzymanej emocji czerpał energię do zaspokajania swoich potrzeb życiowych. W naszym świecie jednak energia nie bierze się znikąd ani nie ginie, a jedynie zmienia swoją postać. Podejrzewam, że pod tym kątem uniwersum MLP nie odstaje od naszej rzeczywistości, co oczywiście nasuwa pytanie, jaką energię przetwarzają podmieńce. Sam koncept takiego zastosowania uczuć, to jest oddziaływania na inne istoty w sposób, że tak to ujmę, fizyczny, dający się w granicach rozsądku wyjaśnić naukowo, wydaje się trochę zbyt fantastyczny. Z drugiej jednak strony świat naszych pastelowych taborecików opiera się na magii, wiele także się mówi o harmonii, to też nie dziwnym byłaby sytuacja, w której pozytywne emocje jak miłość, radość, przyjaźń byłyby przekazywane w formie energii, by wspomóc ich odbiorcę. Lecz w takim razie dlaczego podmieńce wcześniej nie wiedziały, że mogą napędzać się wzajemnie? Wiem, że już kiedyś omawialiśmy genezę podmieńców, ale ostatnie przemyślenia nasunęły mi inną koncepcję. Otóż zmiennokształtne kucopodobne mogły zostać sztucznie stworzone przez jakiegoś maga. Ich celem miało być właśnie pozyskiwanie energii z emocji oraz jej transport do miejsca pochodzenia, by później ów mag mógł z niej skorzystać. Potem mogło coś pójść nie tak, może liczebność podmieńców wzrosła ponad miarę, może mag zniknął w mniej lub bardziej niewyjaśnionych okolicznościach… A może po prostu skończył mi się czas antenowy.

Podsumowanie:
Ostateczne i niepodważalne wyjaśnienie propozycji: zaklęcie zostało rzucone przez Shining Armora wspieranego mocą miłości przez swoją narzeconą, Mi Amore Cadenzę.

Teoria 1: Kucyki poprzez pozytywne emocje wpływają równie pozytywnie na inne istoty.
Teoria 2: Podmieńcy zostali stworzeni w celu gromadzenia energii i przekazania jej ich stwórcy.

To by było tyle na dziś. Standardowo prosimy o komentarze z waszymi wyjaśnieniami tematu oraz propozycjami następnych zagadnień do omówienia. Do zobaczenia za tydzień! Pa!

Komentarze

  1. Możliwe że podmieńce żywiły się fałszywą miłością, bo podszywając się pod kucyki, ich partnerzy dawali im miłość jednostronną, bez wzajemności. Na dodatek zakochani obdarowywali miłością niewłaściwego kucyka. Siła prawdziwej, odwzajemnionej miłości pokonała tą fałszywą i wygoniła podmieńce, które jej nie rozumiały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sory ale mam ostatnio BARDZO długą przerwę w kucykach. Nawet nie zacząłem najnowszego sezonu. Czy magia przyjaźni we mnie umiera? A może to ja już dawno byłem martwy w środku i próbowałem to zakryć czymś pastelowym? Albo po prostu robię masę innych rzeczy i już nie umiem się zebrać by obejrzeć przesłodzoną historię. Wolę przemoc. Niestety. Ale nigdy nie odejdę od kucyków, po prostu muszę od nich odpocząć, oby.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zauważyliście, że Podmieńcy byli kościści, jak kradli miłość, a po rewolucji jakoś tak się zaokrąglili? Otóż kradzione nie tuczy, a Królowa Chrysalis chciała tylko, żeby wszyscy byli chudzi, bo lekarze trąbią dookoła, że tyć to niezdrowo. I wtedy na nieszczęście przyszły kucyki i wszystko zniszczyły. Teraz tylko ona ma talie osy i musi się zemścić na nich za to, że rujnują zdrowie jej byłych poddanych. Królowa to niespełniona skrajna dietetyczka i instruktorka inwazyjnego fitnessu, sprzeciwiająca się zacukrzonemu i pełnego kalorii świata kolorowych koników, które wdziera się wszędzie jak zaraza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Tobie nareszcie wiem czemu Kryśka tak bardzo nienawidzi ciastkożernej Celestii.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty