mnie nie widać! yay!

wtorek, 18 września 2018

„Sounds of Silence” (S08E23) – duńska premiera! AKTUALIZACJA (z odcinkiem z Australii xD) + AKTUALIZACJA II (Ostatnie starcie: Napisy!)


Odcinek!


Ale się nasza księżniczka wystroiła na ten odcinek. A jest do czego. Applejack i Fluttershy wyruszają do dalekiej krainy, by poznać całkiem nową rasę kucyków. Co z tego wyniknie i jaki problem będą miały do rozwiązania? Odcinek poniżej:


Odcinek:

LINK

Odcinek w języku angielskim:


Odcinek z napisami:


P.S. Władczyni Kirinów wygląda jak Celestia xD

19 komentarzy:

  1. Kiedy wyszedł już prawie cały sezon a ty jesteś w 14 odcinku bo komputer sie zepsuł a telefon nie odtwarza z base.bronies.pl ani z sperklesubs

    ;-;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się obejść i dostać bezpośrednie linki.

      Usuń
  2. Już słyszę jak pół internetu zapowietrza się i krzyczy „Zaraz, czy to mój OC?! To mój OC! To mój OC!"

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiriny to nie rasa kucyków, to zupełnie inny gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kopycio : ) Przeponystyczny odcinek Kirinowie mnie rozpawili to ich zachowanie wobec Fluttershy i Apllejack ta próba komunikacj XD
    A pozatym ponystyczna piosenka bardzo mi się spodobała w jezyku ang bo oglądalem na pony tube wczesiniej . A nazwa Kirinowie z czymś mi się skojarzyła brzmi trohe jak flinstonowie ale to tylko moje skojarzenie ogólnie spodobał mi się dizain tej nowej rasy kucyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kiriny to nie rasa kucyków, to zupełnie odrębny gatunek.

      Usuń
  5. Wreszcie wyszło na jaw, że Celestia to reptilianin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Dreogi Betonowy Jeżu nie jestem reptilianinem. Jak mogłeś mnie tak nazwać.

      Usuń
    2. Każdy reptilianin tak mówi.

      Usuń
  6. K.R.E.D.K.E popraw opis, bo kiriny to nie jest rasa kucyków, to zupełnie nowy gatunek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądają w każdym razie na kucykowate, więc może to jednak są kucyki.

      Usuń
    2. Ten komentarz powtarza się trzy razy, nie twierdzę, że kiriny to na pewno rasa kucyków, ale... jakieś potwierdzenie, że nią nie są? Naprawdę, możliwe, że takowe istnieje, stworzenia nie mają jeszcze stron na Wikiach, a nie chce mi się zapuszczać w odmęty Internetu, szczególnie że niespecjalnie razi mnie nazywanie kucopodobnych istot rasą kucyków. Tylko jeśli rzeczywiście istnieje, to chyba lepszym rozwiązaniem niż spamienie pod postem, będzie napisanie raz sensownego wytłumaczenia dlaczego kiriny to nie rasa kucyków, co nie?

      Usuń
    3. A dlaczego zebry i changelingi to nie rasy kucyków? Przecież kucopodobne.

      Kriny nie są rasą kucyków, bo
      1. Kucyki nie dokonują transformacji przy każdym wybuchu emocji.
      2. Nie mają cutie-marków.
      3. Dużo innych zmian (ogony, grzywy, rogi, kopyta, łuski na plecach)

      Usuń
    4. Można argumentować w obie strony, kiriny mają kucykowe imiona, są postury kucyków (w przeciwieństwie do zebr i podmieńców). Właściwie przekonuje mnie argument, że nie mają znaczków, bo dotąd ich obecność była chyba najbardziej trafionym wyznacznikiem w kwestii czy coś jest kucykiem czy nie, ale już oficjalny opis odcinka z Discovery Family:
      "Fluttershy and Applejack journey to the edge of the map on a Friendship Quest to help a group of ponies named Kirin -- who are so afraid of hurting each other’s feelings, they've taken a potion of silence."
      Mówi, że Kiriny to grupa kucyków. W każdym razie, nie widzę potrzeby, żeby K.R.E.D.K.E miał poprawić opis. Właściwie i tak już musztarda po obiedzie, bo minęło dużo czasu od publikacji wpisu, niemniej podyskutować zawsze miło :)

      Usuń
    5. Też nie widzę sensu zmiany opisu. To takie czepianie się o szczegół, który jest punktem spornym, ale absolutnie nic nie zmienia.

      Usuń
  7. Wiem odcinek stary, ale obejrzałam go jeszcze raz. Kiedy Atumme Blade (dobrze napisałam?) śpiewa o wystawianiu musicali, ma strój jak w Hamiltonie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Za Wikipedią Qilin, jap. Kirin, wiet. Kỳ lân – mityczne zwierzę z mitologii chińskiej, w literaturze zachodniej nazywane nieprecyzyjnie chińskim jednorożcem.

    Pojawienie się qilina uważane było za dobry znak, symbol łaski Niebios. Qilin ukazywał się bowiem tylko tam, gdzie ludzie żyli uczciwie i panowała harmonia. Po raz pierwszy miał się ukazać za panowania Żółtego Cesarza, para qilinów widziana też była za panowania cesarza Yao[1]. Według legendy qilin był obecny również przy narodzinach Konfucjusza[2].

    Istnieją warianty ikonograficzne qilina z jednym, dwoma, a nawet trzema rogami. Podobnie jak żółw czy smok, qilin w chińskiej mitologii to stwór złożony z części pochodzących od innych zwierząt. I tak np. w czasach dynastii Qing przedstawiano go z głową smoka, rogami jelenia, łuskami ryby, kopytami wołu i ogonem lwa.

    Kiedy w XV wieku admirał Zheng He przywiózł z wyprawy do Afryki żyrafy, dworzanie cesarza Yongle sugerowali mu, że musi to być qilin, pojawiający się na ziemi w okresie rządów doskonałego mędrca. Cesarz powiedział im jednak, żeby nie wykazywali się głupotą[3]. Mimo to w języku chińskim oraz japońskim tym słowem zaczęto nazywać żyrafy.

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!