Siedem obrazków, które zrobią wam dzień #706


[Alternate Universe]

– Słyszałaś o tragedii Rarity Hojnej?

– Nie…

– Tak myślałam. Tej opowieści nie usłyszysz od księżniczek. To legenda Elementów Harmonii.


Rarity była powierniczką Elementu Hojności, jedną z sześciu klaczy o mocy dość wielkiej, by kilkukrotnie uratować Equestrię przed niewyobrażalnym złem. Lecz ich misją było także dbanie o wszystkie kucyki zgodnie ze swoim Elementem.


Rarity jeździła po całym kraju, wyszukując osoby potrzebujące pomocy i obdarowując je prezentami. Na początku kupowała najpotrzebniejsze przedmioty na bieżąco w odwiedzanych miejscowościach, napędzając lokalny handel.


Z upływem czasu zrozumiała jednak, że w ten sposób nie da rady pomóc wszystkim na raz, toteż zaczęła gromadzić zapasy produktów, o które najczęściej proszono. W roli pomocnika zabierała na wyprawy także smoka swojej przyjaciółki Twilight.


Im więcej kupowała, tym większą osiągała skuteczność w wyszukiwaniu wszelkich promocji i specyficznych produktów, o których często nie słyszano w innych zakątkach kraju. Była tak dobra, że niektórzy wątpili w jej istnienie.


Nic nie mogło powstrzymać Rarity. Hurtowo skupowała wszelkie potrzebne kucykom przedmioty i od razu rozsyłała je po Equestrii. Nie pomijała najmniejszej osóbki, jeśli uważała, że ta zasługuje na pomoc. Wtedy nadszedł kres dobrobytu.


Pochłonięta pomocą innym Rarity nie zauważyła szybko topniejącego stanu konta. Gdy przyszły rachunki, było już za późno – najhojniejszą osobę w kraju odwiedzili smutni panowie w garniturach i zagarnęli wszystko, co było konieczne do spłaty długów. Ironia. Rarity ratowała innych od zguby, a nie potrafiła ocalić siebie.

Komentarze

  1. Zakończenie cudowne. Brakuje tylko Rarity w kartonie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czego Ty mi życzysz, okrutniku?

      Usuń
    2. Cichaj. Ty jesteś Rarity 2

      Usuń
    3. Rarity, Ty jesteś Rarity, opowieść jest o Rarity Hojnej. Ona ma nazwisko. Ty nie.

      Usuń
    4. Nie godzi się, by tak piękna klacz wylądowała w kartonie.

      Usuń
  2. A gdzie Czarna Wołga? Bez tego to nie ma sensu!

    OdpowiedzUsuń
  3. *Dalej czekam na Trixie*
    Może gdyby nie ten ostatni art, napisałbym że cały post zrobił mi dzień :u

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz? A mi własnie ten ostatni zrobił dzień :D

      Usuń
  4. Kopycio : ) Dziś dzień mi zrobił 6 obrazek z Rarity i Applejack .
    * Ale dalej czekam na Littlepip *

    OdpowiedzUsuń
  5. *Dalej czekam na AJ i Calamitiego*
    Hehe Niezła historia i fajne Arty

    OdpowiedzUsuń
  6. Tą historię to chyba jakieś smoki napisały. To jest straszne. Czuję się po tym końcu jakbym dostał łopatą w łeb XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Końcówka to chyba zapożyczona z "Zemsty Sithów", prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Pierwszy podpis i ostatnie zdanie nawiązują do sceny z „Zemsty Sithów”. Plus za spostrzegawczość.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty