Dziesięć pulchnych obrazków, a właścicie pulchnych kucyków na całkiem płaskich obrazkach, bo obrazki jako takie raczej nie bywają wypukłe #701
To będą leniwe obrazki. Nie spodziewajcie się teł. Nie wyczekujcie realistycznego cieniowania. W ogóle nie liczcie na cieniowanie. To będą obrazki leniwe jak kucyk widoczny powyżej.
W gruncie rzeczy wciąż nie mogę uwierzyć, że gruba edycja powstała, bo jej przygotowanie wymagało zapuszczenia się w odmęty Derpibooru. Takie bardzo odmętne odmęty, te wypełnione osobliwościami. Zaprawdę powiadam wam, widziałam kuce przepuszczające się przez prasę drukarską, widziałam dwugłowe chimery składające się z głównie z Applejack i Bojacka, widziałam całą serię rysunków z Twilight kangurem trzymającą w swojej torbie Spike'a.
Prawdę mówiąc, nie widziałam jedynie... dobrego polskiego filmu wyprodukowanego w ostatnim dziesięcioleciu? To też, choć tak na prawdę miałam na myśli wiertarkę. Bo ten, wiertarki są średnio zjadliwe, co... nieco upodobnia je do polskich filmów ostatniego dziesięciolecia, przy czym w wypadku tych drugich mamy do czynienia z niezjadliwością metaforyczną, a nie tą polegającą na niemożności włożenia sobie omawianego przedmiotu do ust i pogryzienia.
Konsumpcja wiertarki jest jeszcze jako tako do wyobrażenia. Powiedzmy, że mamy rodzinę rozdrabniarek do metalu. No i synek rozdrabniarka do metalu mówi do mamy rozdrabniarki do metalu: "Mamo, co na obiad?", a ona na to: "Wiertarka w okrasie z gwoździ i sałatka z blachy". Tak, zdaję sobie sprawę, nie wrzuca się wiertarki do rozdrabniarki do metalu, ale gdyby istniała inteligentna cywilizacja takich rozdrabniarek, sprawy mogłyby wyglądać inaczej. Zgaduję, że jej członkowie nie prowadziliby blogów o kucykach.
O właśnie, blog o kucykach. To jest blog o kucykach. No tak, ten monolog o praktycznej niejadalności wiertarek był jedynie początkiem dłuższego wywodu. Chodzi o to, że obrazki grubych kucyków są zazwyczaj pozbawione wiertarek, bo ich tematyką nader często jest jedzenie, a jak już podkreśliłam, wiertarką nie można się pożywić. Swoją drogą to bardzo stereotypowe myślenie – ma nadwagę, czyli pewnie je. Nie żeby mijało się to z prawdą...
Wróćmy może do tematu wiertarek. Prawda jest taka, że próbuję przekształcić FGE w FGC (For Glorious Castorama). Pewnie myślicie sobie, no dobrze, na obrazkach z pulchnymi kucykami brakuje wiertarek, bo puszyści wolą jedzenie, ale dlaczego w takim razie na obrazkach ze szczupłymi taboretami też ich nie ma. Przyznam, nie wiem, ale mogę przedstawić teorię.
A teoria jest prosta, na obrazkach ze szczupłymi kucykami nie ma wiertarek, bo owe kucyki je zjadły. Tak, wiem, przed chwilą wypowiedziałam się na temat ich niejadalności, sprecyzuję, miałam na myśli jedynie brak głębszego sensu przedsięwzięcia, jakim jest ich spożywanie, nie przekreślam jednak realności sytuacji, w której na skutek naszych działań umieszczamy wiertarkę we wnętrzu własnego żołądka. I wszystko zaczyna się układać w sensowną całość, bo od wiertarek nie można przytyć, więc logiczne jest, że kuce, które je jedzą pozostają szczupłe.
No dobrze, skończmy już ten dziwny temat i skupmy się na umieszczanych obrazkach. Tutaj widzimy, jak prawidłowo przechowywać żywność w lodówce. W jej dolnej części panuje niższa temperatura, więc powinny tam wylądować produkty łatwiej się psujące, takie jak delikatne owoce, warzywa oraz mięso, tutaj dla przykładu konina.
Co się stało, Pinkameno? Nachwytało się znajomych, przerobiło się ich wszystkich na babeczki, a potem jadło, jadło i co? I teraz nie mieścisz się w żadne spodnie! Co akurat nie jest specjalnym kłopotem, bo kuce raczej rzadko noszą jakiekolwiek ubrania... wróć, i co? I teraz wszyscy mówią: "najtęższa klacz w mieście"! Ha! I masz za swoje!
Pamiętajcie, mordowanie sąsiadów tuczy.
I tutaj kończą mi się pomysły na głupie podpisy. No cóż, zwieńczę ten post tak, obrazki z grubszymi kucykami bywają dziwne. I to tak dziwnie dziwne. Ale w gruncie rzeczy puszyste taborety są urocze. A przecież taki jest zamysł tej kreskówki.
Co nie znaczy, że źrebaki powinny wcinać ciastka ile wlezie. Bardzo nieładnie.
Bonus
Kiedy twierdzisz, że te typowe dla filmików YTP odbicia lustrzane nie mogą być śmieszne.
Końska nietoperzyna ;)
OdpowiedzUsuń*Dalej czekam na AJ i Calamitiego*
OdpowiedzUsuńZostawie bez komentarza
Obrazek z Rarity jedzącą frytki zrobiła mi dzień.
OdpowiedzUsuńTyle, że to Starlight Glimmer.
UsuńJa się zastanawiałem jak to jest móc jeść kamienie szlachetne. Widząc jak Ember zajada się nimi w Ponyville i słysząc efekty dźwiękowe pożerania sam miałem na to ochotę.
OdpowiedzUsuńSpodziewałem się czegoś gorszego po tej serii, a tymczasem większość obrazków jest całkiem urocza i robi dzień.
OdpowiedzUsuńTa Sweetie Belle i Apple Bloom to raczej nie kucyki (nie źrebaki), sądząc po kopytkach ;)
"Ta Sweetie Belle i Apple Bloom to raczej nie kucyki (nie źrebaki), sądząc po kopytkach ;)"
UsuńDość powszechny błąd. Często robiony nawet nie z niewiedzy, a z gapiostwa. Niemniej racja :D
Tak, to były całkiem przyjemne obrazki. Choć szkoda, że to były jedynie kucyki. Teraz już pamiętam, jaki to był raz w pewnym artykule obrazek z grubymi kucykami: https://derpibooru.org/851181 To chyba najgrubsze, jakie kiedykolwiek się pojawiły na tym blogu.
OdpowiedzUsuńWidzę, że powoli zaczynamy zmieniać się w deviantART.
OdpowiedzUsuńczemu starlight może jeść frytki a ja nie :(
OdpowiedzUsuńBo ona może jeść frytki, a ty nie.
Usuń