Post powstał dzięki Rarity.
I wszyscy razem: DZIĘ – KUUU – JEEE – MYYY!
Dziś na Equestria Daily pojawił się interesujący wywiad z Jeremym Whitley’em, autorem komiksów My Little Pony od IDW, odpowiedzialnym między innymi za dwa tomy serii głównej z Tempest Shadow, mikroserię „Legends of Magic”, a także za nadchodzącą dopiero mikroserię „Nightmare Knights”. Biorąc pod uwagę spore zainteresowanie tą drugą serią, postanowiłam zebrać w tej notce najważniejsze informacje, które zdradził w czasie wywiadu Jeremy.
- Autor porównuje drużynę Nightmare Knights do Suicide Squad.
- W pierwszym zeszycie Luna i Stygian popadają w kłopoty w czasie podróży między światami, a w rezultacie Luna zostaje pozbawiona większości swoich mocy. Rzecz w tym, że świat, do którego muszą się udać, by je odzyskać, aż roi się od potężnych złoczyńców i tylko inni złoczyńcy mogą się do niego dostać. Dlatego Luna i Stygian muszą zgromadzić drużynę byłych złoczyńców, którzy pomogą im odzyskać moce Luny.
- Seria zaplanowana jest na pięć zeszytów, choć autor chętnie napisałby ich więcej.
- Jeremy obudził się w środku nocy z pomysłem na tytuł, nie wyklucza więc udziału Luny w jego powstaniu.
- Akcja będzie się rozgrywać zaraz po wydarzeniach z komiksów nr 67 i 68 serii głównej, w których mieliśmy okazję poznać przygodę Tempest, nie będzie to jednak najistotniejsze w nowej serii – klacz będzie pełnić w drużynie rolę mięśni (no cóż, żarty Kredke czasem się sprawdzają).
- Będzie to historia o Lunie, która mimo utraty mocy nie czeka na ratunek, ale zbiera drużynę, której przewodzi i ratuje się sama.
- Tibbles (opos Luny z komiksów autorstwa duetu Cook&Price) nie będzie obecny w serii – autor tłumaczy się zbyt wielką potęgą zwierzaka.
- Autor docenia fakt, że Capper jest sprytnym szelmą i nigdy nie można do końca mu ufać; uważa, że świat, do którego uda się drużyna, jest dla niego stworzony, ważne są tam los i szczęście, nie dobro i zło. Niektórzy z bohaterów mają problem z odnalezieniem się w takiej sytuacji, ale nie on. Na pewno dobrze na tym wyjdzie, choć być może kosztem części swoich kompanów.
- Autor cieszy się z możliwości pisania o Stygianie, który nawrócił się na ścieżkę dobra, a wcześniej przez wiele przeszedł, wspomina też o pozostałej w nim odrobinie ciemności.
- Czas trwania wydarzeń ukazanych w miniserii nie jest ściśle określony, ale można przyjąć, że jest to pierwsza połowa ósmego sezonu.
- Problem w pisaniu o drużynie, której częścią jest Trixie, jest taki, że jest to postać, która automatycznie wysuwa się na pierwszy plan.
- Zobaczymy ostateczną rozgrywkę między Trixie a Twilight.
- W serii będzie dwójka złoczyńców. Jeden zupełnie nowy i jeden… cóż, zobaczymy. A tak naprawdę dzięki Tony’emu (rysownikowi) w historii pojawią się tuziny złoczyńców.
Mówiłem o Suicide Squad? No i jest! :D
OdpowiedzUsuńWasza Wysokość jak zwykle czarująca
OdpowiedzUsuńNo cóż, Whitley potrafi opowiadać ciekawe historie, ale trzeba też przyznać że kompletnie nie ma poczucia humoru, co widać było wyraźnie w Legends Of Magic. Przekonamy się za kilka miesięcy jak sobie poradzi z kolejną historią
OdpowiedzUsuń