mnie nie widać! yay!

poniedziałek, 26 marca 2018

Agora XCVI: Awans na profesorów


Agora – seria krótkich dyskusji na bieżące tematy związane z serialem „My Little Pony: Przyjaźń to Magia”, gdzie to wy macie wspaniałą okazję wypowiedzieć się na dany temat... Chyba wszyscy znają już na pamięć tę gadkę, nie?

Dawno nie było Agory, prawda? Całe dwa tygodnie. Ale ponieważ wiosną wszystko wraca do życia, tak i Agora budzi się ze snu zimowego i zaprasza Was do wypowiedzenia się na dany temat. Jakiż to temat? Cóż, wczoraj – jak zapewne większość z Was wie – miała miejsce premiera ósmego sezonu Mojego Małego Kucyka Pony. Nowy sezon = nowe tematy. Oby. Dzisiejszy temat dotyczy awansu naszych siedmiu klaczek na nauczycieli. Profesor hojności Applejack. Nawet fajnie brzmi. Przechodzimy jednak do konkretów. Czy Mane7 nadaje się na nauczycielki?



Teoretycznie każda z nich ma już jakieś doświadczenie w przekazywaniu swojej wiedzy. W końcu zdołały nauczyć Twi, czym jest przyjaźń, Sparkle nauczyła Starlight, a ta pomogła zrozumieć przyjaźń Trixie. Jednak nauka większej grupy to co innego. Zapewne każdy z nas przygotowywał jakiś referat do szkoły, po czym musiał go zaprezentować przed całą klasą. O ile nie ma z tym większych problemów w szkole średniej, tak w podstawówce, gdy robiliśmy to po raz pierwszy, trema była ogromna. Druga sprawa jest taka, że dotychczasowe lekcje przyjaźni w dużej części nie były planowane – wynikały z tego, co się akurat przydarzało dziewczynom.

Plus dla klaczy za to, że chcą, by te lekcje były atrakcyjne zarówno dla nich, jak i dla uczniów. Nie tylko nudne siedzenie w ławce i spanie czterdzieści pięć minut, ale coś lepszego. Problemem mogą być charaktery naszych bohaterek. Wyobrażacie sobie nauczyciela takiego, jak Fluttershy? I jak Rainbow chce przekazać wiedzę o lojalności, skoro sama ma problemy z jej zachowaniem? Naturalne się wydaje wybranie przyjaciółek na nauczycielki, ale czy Twi na pewno zrobiła dobrze? Nie ma osób bardziej się nadających, umiejących przekazać swą wiedzę i mających w tej materii doświadczenie? Tylko kto mógłby to zrobić? Ta siódemka już nie raz uratowała Equestrię, a nawet inne królestwa. Oczywiście, na początku mogą się zdarzyć jakieś potknięcia, ale przecież każdy nauczyciel kiedyś zaczynał? Tylko dlaczego w szkole nie ma dwóch ważnych profesorów? Dlaczego nie ma tam Sunset i Tempest?! Khm... jak uważacie, czy Mane7 nadają się na nauczycielki? Czy Starlight słusznie pełni rolę pedagoga? Piszcie w komentarzach. I do zobaczenia za tydzień.

8 komentarzy:

  1. Kto ma uczyć lojalności lepiej niż Element Lojalności? A że ma problemy z jej zachowaniem... Jeśli nie mamy początku lub finału sezonu albo odcinka opartego fabularnie o Elementy Harmonii, to chyba każda klacz z Mane 6 ma problem z zachowaniem swojego elementu, nawet bym stwierdził, że największe ma Applejack, ale może to wynikać z tego, że ją lubię najmniej z głównych bohaterek lub po prostu częściej jest okazja skłamać niż opuścić przyjaciółki.

    I jest w ogóle potrzeba uczyć przyjaźni? Przecież uczniowie się zaprzyjaźnili właśnie na wagarach, a nie na tych nudnych lekcjach, więc może wystarczy pozwolić, by rozwijała się naturalnie, może jedynie wskazać jej lekko kierunek? Czyli bardziej w stylu Poradni Przyjaźni, do której może przyjść każdy ze swoim problemem, niż Szkoły Przyjaźni. A nawet jeśli potrzeba, to jak? Nie wiem, czy słuchając, na przykład, wykładu o uczciwości stałbym się uczciwszym człowiekiem. Nawet jeśli zajęcia byłyby bardziej praktyczne, to nie sądzę, by różnica przed i po byłaby znacząca, a gdyby przyszła pora na jakiś test (poza szkołą, coś jak sytuacje, w których Mane 6 otrzymało klucze do skrzyni Drzewa Harmonii w 4 sezonie) każdy zachowałby się tak samo, jak przed zajęciami.

    A przechodząc w końcu do pytania - nie ma wykwalifikowanych nauczycieli przyjaźni, więc Mane 6 sprawdzi się przynajmniej tak samo dobrze w tej roli jak inne kucyki. Może tylko mam wątpliwości, czy Fluttershy sobie poradzi sobie w roli nauczycielki ("Tylna ławka, nie chcę was urazić, ale czy możecie być ciszej? Ummm... Ale jeśli chcecie rozmawiać, to też w porządku..."), ale ja chętnie bym poszedł na jej lekcje. Natomiast Starlight ma największe doświadczenie w zarządzaniu kucykami, więc sądzę, że to dla niej dobre miejsce. Twilight sama stwierdziła, że Tempest wolała wyruszyć i głosić wieści o upadku Stormkinga, a Sunset jest w krainie po drugiej stronie lustra i nie może pozwolić sobie na pełny etat w Szkole Przyjaźni. I tylko ja mam wrażenie, że Sunset, Starlight i Tempest to praktycznie taka sama postać, zaczyna jako zła, poznaje przyjaźń i się nawraca, i wprowadzenie dwóch z nich do jednej serii (serial, EG czy film) nie wniesie nic nowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "I jest w ogóle potrzeba uczyć przyjaźni?"
      Wszyscy zadają sobie to samo pytanie :D

      Usuń
  2. O zgrozo, mane7, tylko nie na fge!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rainbow Dash- WF
    Fluttershy- Biologia
    Starlight- Fizyka
    Rarity- Wiedza o Kulturze.
    Twilight- Matematyka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fluttershy: No więc dziś w planach mamy krojenie żabay :)
      Starlight-WOS
      Twilight-wszystko

      Usuń
  4. Masz rację.
    Trixie-fizyka.
    Octavia-Muzyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trixie-geografia(w końcu trochę podróżuje)
      Bulk Biceps-WF

      Usuń
  5. Hmm... Moim zdaniem Rainbow jest lepsza na WF. Przypomnij sobie "Huraganową Fluttershy" i 1-seryjne "Głośniej!!!".

    OdpowiedzUsuń

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!