Magiczny Pulpit 162 – Filary Equestrii
„Nasze wewnętrzne piękno i blask wywierają wpływ na cały świat. Kucyki, które nazwałem Filarami Equestrii uosabiają siłę, odwagę, zdrowie, piękno, nadzieję i magiczną moc.”
Fragment ostatniego wpisu w dzienniku Star Swirla Brodatego, 7.11.2017
Piątek. Godzina piętnasta. Tradycja. Tapety. Magiczny Pulpit właśnie wylądował na blogu. Edycja poświęcona Filarom Equestrii, czempionom będącymi poprzednikami Mane6. Zapraszam.
Mistmane, Rockhoof, Meadowbrook, Somnambula, Flash Magnus i Star Swirl Brodaty. Historyczne postacie. Czempioni Equestrii. Dzięki księżniczce Twilight i jej przyjaciółkom znów możemy cieszyć się ich obecnością w naszym kraju. Zastanawialiście się jednak, kto chronił Equestrię przed nimi?
Wielu powie, że dowódca Hurricane, kanclerz Puddinghead oraz księżniczka Platinum. Ich rola jednak kończy się na założeniu Equestrii. No dobra, mieli jeszcze kilka epizodów po objęciu władzy przez Celestię i Lunę. Faktyczną obroną zajmował się jednak Star Swirl.
Ale nie sam. Na długo przed powstaniem grupy czempionów Star Swirl miał ucznia – młodego i ambitnego Light Dusta. Był to jednorożec bardzo oczytany i niezwykle utalentowany. Każdą wolną chwilę poświęcał na doskonalenie swoich umiejętności.
Pewnie wielu z was uważa, że od windigos aż do syren Equestrii nie nękały żadne maszkary. Jesteście w błędzie. Minęło sporo czasu od założenia Equestrii do powstania grupy bohaterów, znanej dziś jako Filary.
Każde z Filarów działało na początku na własne kopyto. Na własnym terenie. Każde z nich musiało dowieść swej... wyjątkowości. Jak tego dowiedli, to już wiecie. Historie o klaczy, która uratowała księcia z łap Sfinksa, pegazie, co przechytrzył smoki, ogierze, który sam jeden uratował całą wioskę, jednorożcu poświęcającemu swą urodę dla przyjaciół i niezwykłej uzdrowicielce szybko dotarły do uszu Star Swirla.
Czarodziej postanowił mieć na nich oko. Jego uczeń zaczął być zazdrosny. Był zazdrosny o pasję, z jaką Star Swirl opowiadał młodym księżniczkom o tych kucykach, o błysk w oczach, gdy za pomocą magicznej kuli śledził dokonania tych niezwykłych osób.
Nie dał się jednak zazdrości. Powiedział swemu mentorowi o tym, jak się czuje. I zapewne sądzicie, że Star Swirl zbył młodzika, twierdząc, że przejmuje się czymś, czym nie warto się przejmować. I jesteście w błędzie. Star Swirl przeprosił swego ucznia. Zaprzestał obserwacji kucyków i wszystko wróciło na stare tory.
Czarodziej znów zaczął pomagać Lightowi w nauce czarów. W końcu nadszedł dzień, gdy Light mógł się wykazać. Do zamku w lesie Everfree przybiegł ogier. Pochodził z wioski nieopodal wulkanu, dzięki któremu Rockhoof dołączył do Mocnych Hełmów.
Wioska ponoć została zaatakowana przez ogniki. To stwory, który przypominają kulę światła. Wodzą zbłąkanych wędrowców na mglistych terenach w pułapkę. Wieści o tym, że te stwory zaatakowały wioskę niewinnych kucyków zaniepokoiły Brodatego.
Razem ze swoim uczniem udał się na miejscu, by przepędzić stwory i pomóc mieszkańcom powrócić do normalnego życia. Ogników było więcej niż zakładał. Mieszkańcy wedle słów posłańca pozamykali się w domach. Potwory nie potrafiły się dostać do środka.
Wioska znajdowała się nad rzeką. Dosyć szeroką, by stwory nie zwróciły uwagi na czarodziejów, a czarodzieje mogli zorientować się w sytuacji. Mniej więcej. Sytuacja nie była za dobra. Light Dust był strasznie podekscytowany. Wcześniej tylko pomagał Star Swirlowi w znalezieniu informacji o przeciwniku.
Według starca młody adept magii nie był jeszcze gotów na walki. Jednak powiedzenie Star Swirlowi o tym, jak się czuje i postępy, których Dust dokonał, skłoniły mędrca do dania szansy uczniowi. Miał tylko nadzieję, że ta ekscytacja go nie zgubi.
Brodaty obmyślił plan. Mieli za pomocą wystrzelonych z rogów promieni zmusić ogniki do odwrotu. Przepłynęli przez rzekę i przystąpili do ataku. Potworów było jednak zbyt wiele, by mogli dać radę sami. Ogniki szybko rozpoczęły kontratak. Starzec zrozumiał, że łagodnie nie da się rozwiązać sprawy.
Więc zamiast używać czarów, które miały tylko przestraszyć stwory, sam zaczął je atakować. Ogniki nie dawały rady potędze Star Swirla. Trochę mu to zajęło, ale w końcu udało mu się pokonać ostatniego ognika, który zmienił się w niebieską plamę na trawie.
Zwycięstwo jednak sporo kosztowało mędrca. Pośród niebieskich plam leżał jego uczeń. Star Swirl podszedł do niego. Na szyi miał ślady potężnego poparzenia. Light Dust dostał rykoszetem zaklęcie Star Swirla. Czarodziej teleportował się, zostawiając ciało swojego ucznia.
Przez następne nocy męczyły go koszmary. Nocne mary związane z jego byłym uczniem. Tego dnia zrozumiał, że sam jeden nie da rady bronić Equestrii. Kilka dni po walce z ognikami u wrót zamku zjawił się kuc. Chuderlawy oger przedstawił się jako Stygian.
Powiedział, że widział niezwykły wyczyn czarodzieja w wiosce. Zaproponował też stworzenie drużyny, która na celu miałaby ochronę Equestrii. Brodaty nie wiedział, czy mu ufać. Postanowił jednak udać się w wyznaczone miejsce. Ponyhenge.
Na miejscu zastał znajome sobie kucyki. Silnego Rockhoofa, dzielnego Flasha Magnusa, niegdyś piękną Mistmane, Tajemniczą Maskę i Somnambulę. Był także Stygian. Ogier wytłumaczył, jaki ma plan i że każde z nich reprezentuje coś, co ostatnio jest bardzo rzadkie.
[19]
Kucyki postanowiły spróbować. Ich pierwsze walki były ciężkie. Nie umieli się dogadać, każdy działał tak, jakby walczył solo. Flash się popisywał, Star Swirl wszystkimi dyrygował, Rockhoof zgrywał kozaka. Stygian zaczął się obawiać, że popełnił błąd.
Po pewnym czasie drużyna jednak zaczęła się do siebie zbliżać. Stali się dla siebie ważni i nauczyli się działać drużynowo. Meadowbrook zajęła się leczeniem ich ran, odniesionych w trakcie boju. Cała reszta walczyła z przeciwnikami. Stygian zajął miejsce Light Dusta – dostarczał informacji o słabych punktach wroga.
Kilka lat potem Stygian sam stał się wrogiem Filarów, zmuszając ich do poświęcenia dla dobra Equestrii. Księżniczki rozkazały strażom znaleźć Star Swirla. Gdy jednak nie mogły wpaść na żaden trop, postanowiły same zacząć walczyć o swoje królestwo. Królestwo, które w międzyczasie opanował Discord.
No i znalazły Elementy Harmonii. Zamieniły Discorda w kamień. Potem był Sombra i Nightmare Moon. I tak Celestia została sama. Najpierw w tajemniczych okolicznościach zniknął jej mentor i nauczyciel. Kilka lat później musiała wygnać własną siostrę. I tak była sama przez tysiąc lat.
Pewnego dnia w jej szkole pojawiła się jednak wyjątkowa klaczka. Klaczka, która stała się dla niej bliska. Klaczka, dzięki której odzyskała siostrę, a jakiś czas po awansowaniu jej na księżniczkę także i nauczyciela.
A co teraz porabiają Filary? Wędrują wzdłuż i wrzesz Equestrii, patrząc jak bardzo ich dom się zmienił. Meadowbrook wróciła do swojego drzewa, gdzie poznała Koci Ogon. Każde z nich szuka miejsca, gdzie mogłoby się osiedlić. A Księżniczka Przyjaźni i jej przyjaciele? Żyją tak, jak przed rozwiązaniem odwiecznej zagadki Equestrii.
Z rebusa wyjdzie księżniczka trixi 😂😂
OdpowiedzUsuńAlbo alicorn
UsuńTo pierwsze to jest amulet Alicorna który Trixie nosiła podczas jednego z odcinków pierwszego/drugiego sezonu.
UsuńAle... https://www.google.pl/search?q=princess+trixie&safe=active&client=safari&hl=pl-pl&prmd=ivsn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjY5-uUzbTXAhUIDsAKHcMdCdAQ_AUIEigB&biw=320&bih=460#imgrc=f8x4lf9rV16ubM:
Hmm... W następnych pulpitach Trixie, a Uncommon jeszcze nie napisał żadnego komentarza. Dziwne.
OdpowiedzUsuńMoże nie przegląda pulpitów? Może trzeba go powiadomić w teacupach?
Usuń