Merego poezji tom pierwszy + bonus - czyli rzecz o bocznych torach


Kolejny sekret redaktorów wychodzi na jaw
Zastanawialiście się kiedyś co redaktorzy robią, gdy nie piszą postów? Oczywiście, niektórzy oglądają telewizję, inny grają w gry komputerowe, jeszcze inni uczą się do egazminów zawodowych i matury bądź pracują. Albo piszą wiersze. Na przykład Mere. Oto jeden z nich:

Wziął swój róg długi, cętkowany, kręty
Redaktor wyklęty
Iwanie, zbudź się ze snu swego
zrób posta nowego
znów szaty redaktorskie załóż
zatrąbił tryumfalnie ze świata otchłani
a Mere go przygniatał butami 
lecz on nie dał się, bo silny był
walczył ze mną ile sił
w jego obronie odezwały się też zmory
wysłane... (tak domyśliliście się) na boczne tory
nie było już dla merego ratunku żadnego
może w objęciach Eljona jednego
lecz i przez Eljona opuszczony
źle się czul bez żony
Wtem prysła aura Merego
niczym koniec bloga naszego
wydawać by się mogło
lecz to tylko admina zmogło
w dodatku mało aktywnego
i powróciły demony z tora... bocznego!
swoje porządki narzuciwszy
płacz merego coraz cichszy
nie słyszą, ze choć adminami
randomami pozostali
i Mere randomem także
bo to o randomach bajka była wszakże


I jak wam się podoba dzieło naszego Wodza? A teraz bonus!



On Wrócił!










I parę zdjęć, jak to wonsz dobierał się do Luny:





Komentarze

  1. Nie kurde, fandom to rodzina, ja tu zostaje na wieki.
    Byłam tu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się! Jeszcze trzy dni i będzie miesiąc. Jeden z najlepszych w życiu.

      Usuń
  2. Doczekałem się mema o sobie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co ty robiłeś z Luną i to jeszcze o tak późnej porze? Kusiłeś ją?

      Usuń
    2. Sława już jest. To teraz pieniądze i dziewczyna.

      Usuń
  3. Tak sobie teraz pomyślałem... A może Mere to ten królik z Monty Pythona?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uciszyć go! Naślę na niego melony.

      Usuń
    2. I Święty Attyla wzniósł granat ręczny ku górze, mówiąc: O Panie, błogosław ten
      granat ręczny, który rozniesie nieprzyjaciół twych na malutkie kawałeczki w łasce
      twojej. A Pan skrzywił się w uśmiechu, a ludzie spożywać poczęli owce, leniwce,
      karpie, orangutany, płatki śniadaniowe, przetwory owocowe...

      Streść się trochę, bracie.

      I Pan powiedział: Wpierw wyjąć musisz świętą Zawleczkę, potem masz zliczyć
      do trzech, nie mniej, nie więcej. Trzy ma być liczbą, do której liczyć masz i
      liczbą tą ma być trzy. Do czterech nie wolno ci liczyć, ani do dwóch. Masz
      tylko policzyć do trzech. Pięć jest wykluczone. Gdy liczba trzy jako trzecia w
      kolejności osiągnięta zostanie, wówczas rzucić masz Święty Granat Ręczny z
      Antiochii w kierunku wroga, co naigrawał się z ciebie w polu widzenia twego, a
      wówczas on kitę odwali. Amen.

      Usuń
    3. Na Merego to by nie wystarczyło. Jeśli ktoś by chciał go choćby skaleczyć, to by musiał użyć Świętych Pocisków Nuklearnych.

      Usuń
    4. Jam jest Mere, królik w sosie... albo nie w sosie. :P

      Usuń
  4. I człowiek/kucyk/zwierzak (wybierz odpowiedni) nie wie czy bardziej podoba mu się/ma zwrócić uwagę na wiersz czy też obrazki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Założyciel bloga na bocznym torze? To koniec pewnej epoki :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, ja jestem zawsze na głównym torze!

      Usuń
    2. i o tobie się najwięcej pisze...

      Usuń
    3. To w takim razie ten blog powinien nazywać się "For Glorious Mere Jump" ;)

      Usuń
  6. Jeśli widzisz Mere-królika z Pinkie-wąsem to wiedz że coś się dzieje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co wy tam odwalacie w tej redakcji? 0.0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi - pewnych rzeczy lepiej nie wiedzieć :D

      Usuń
  8. cóż mam nadzieję, żę to nie wiersz, a inwokacja. Czekam na blogowy epos

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty