Agora LIII: Co dalej ze Starlight Glimmer?
Agora - seria krótkich dyskusji na bieżące tematy związane z serialem "My Little Pony: przyjaźń to magia", gdzie to wy macie wspaniałą okazję wypowiedzieć się na dany temat. Nie będziemy odgrzewać kotletów, ani brać się za "oczywiste rzeczy", ani niczego "uśmiercać". Jako żywy i wciąż zmieniający się fandom "kolorowych koników" stawimy czoła nadchodzącym wyzwaniom, bo to nie jest tak, że "wszystko zostało opowiedziane", po prostu "brakuje wam nowego tematu do rozmowy".
Starlight Glimmer zdobywa coraz więcej wiedzy na lekcjach przyjaźni księżniczki Twilight. Jednak to, czego się nauczyła, nierzadko zbiega się z tym, co spotyka ją w życiu. Praktykując "magię o przyjaźni" przekonuje się, że nie wszystko musi być tak idealnie, jak opisując to w "mądrych książkach". Podobnie jak każdy student, musi się zmierzyć z "realiami" oraz zweryfikować zdobytą wiedzę. Czy wy też macie takie wrażenie, że to, czego was uczono często, nie sprawdza się w życiu, a w książkach opisują zbyt wyidealizowane modele, często oderwane od rzeczywistości? Chyba każdy miał takie wrażenie, no, chyba że ktoś nigdy się z tym nie spotkał i uparcie wierzy we wszystko, co przeczyta. Jakim to trzeba być głupcem?
Powracając do Starlight Glimmer, zastanawia mnie jak sobie poradzi w tej Equestrii? Czy spotka nowe kucyki, z którymi nawiążę nowe przyjaźnie? Czy te kucyki ją polubią? A może zamiast nowych znajomości, spotka się z rozczarowaniem, po czym znowu zamknie się w swoim "idealnym świecie, gdzie wszystkie kucyki są równe i mają taki sam znaczek"? Myślę, że Starlight Glimmer jest na tyle inteligentna, żeby zdawać sobie sprawę, że "nauka przyjaźni Twilight" mogła się sprawdzać kiedyś, a dzisiaj potrzebne są nowe rozwiązania. Brzmi to trochę tak, jakby kucyki były na tyle upośledzone społecznie, że "przyjaźń" powinny się uczyć w szkole jak jakiegoś przedmiotu, a "magia przyjaźni" powinna być rozwijana jak jakaś nowa dyscyplina naukowa. Dlaczego nikt z mieszkańców Equestrii nie wpadł na pomysł, żeby te umiejętności społeczne rozwijać samemu, we własnym zaciszu. Naprawdę jest im do tego potrzeba księżniczki Przyjaźni? Czy to nie jest już ośmieszające? Może Starlight Glimmer powinna rozwijać własną "magię przyjaźni", która nie jest żadną magią, a czymś, co każdy powinien znać! Podejść i zapytać o godzinę. Przedstawić się, jak ci minął dzień. Nie wierzę, żeby jakiś kucyk był na tyle upośledzony społecznie, żeby nie móc się zapytać o proste rzeczy i była potrzebna od zaraz "księżniczka Przyjaźni"! Starlight Glimmer nie jest ani krzty lepsza od pozostałych kucyków, jest taka sama jak pozostałe. Tak samo czuje i myśli, ma świadomość swojego istnienia oraz jego kresu. Co będzie dalej? Jak sobie poradzi w życiu? Czy te lekcje przyjaźni były na pewno, aż tak bardzo potrzebne?
Chyba zadaje zbyt wiele pytań, na które zbyt trudno jest znaleźć zadowalającą odpowiedź i zamiast tak "medytować o życiu" powinienem tym życiem żyć, zamiast zastanawiać się nad życiem innych kucyków, zapominając o swoim własnym.
Najlepiej byłoby odpowiedzieć "to się okażę". Przekonamy się, czy Starlight Glimmer coś wyniosła nie tyle z tych "dziecinnych lekcji", ile z własnych życiowych doświadczeń i po ile ta wiedza sprawdza się w praktyce. Okaże się wtedy czy racje miała ta, co "filozofowała" o przyjaźni, czy ta, co tę wiedzę "praktykowała"?
Wasz kucykowy brat
~Assassin Deyras
Przypominam, że "księżniczka przyjaźni" jak i cała "magia przyjaźni" zostały powołane jako broń masowego rażenia, bo Celestia jest leniwa i woli pochłaniać słodycze. :)
OdpowiedzUsuńTak wiele pytań i tak mało odpowiedzi. Nad tym można poświęcić wiele czasu i myślenia, zatem "to się okaże".
OdpowiedzUsuńStarlight akurat były potrzebne te lekcje przyjaźni, bo jej definicja przyjaźni była błędna. Trzeba było jej uświadomić, że się myliła i skierować ją na dobre tory. Jeśli sumiennie będzie pracować nad poznaniem prawdziwej przyjaźni to wyjdzie jej to na dobre. Stosując tego czego się nauczyła jako fundament do zbudowania więzi między nią, a kimś kto miałby być tym przyjacielem to ich relacja będzie silna. Konflikty z całą pewnością będą cały czas się pojawiać, ale chodzi o to by wiedzieć jak je zwalczyć, a nie jak ich uniknąć. Kiedy się zresocjalizuje w pełni z łatwością przyjdzie jej zawieranie nowych znajomości.
OdpowiedzUsuń