Prace Missy Dakoty
Witam! Dzisiaj obejrzymy prace Missy Dakoty!
Siemanko! :3
Wracam już po raz kolejny z nową porcją swoich bazgrołów. Arty sięgają od września do marca i chociaż winą za dwumiesięczny kucowy przestój obarczam "Undertale", to mogę zdecydowanie zauważyć soczysty progres. Będzie dużo rombów :)
Zaczynamy!
Po przestudiowaniu końskiej anatomii postanowiłam poeksperymentować z linią grzbietu, aby bardziej zaznaczyć budowę zarówno pleców jak i zada.
Pamiętam tego kolesia. Dlaczego dopiero teraz jego maść skojarzyła mnie się z kolorami krówki Milki? Szkoda trochę, że zrezygnowałaś z cieniowania w tejże pracy. Zapewne wszystkim oglądającym rzuci się w oczy to, że praktycznie w każdej pracy uszy kucyków są zawsze zwrócone w dość specyficznym kierunku.
7 miesięcy później, a ja nadal nie wiem co jest nie tak z oczami Celki; jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że powieka jest za bardzo zamknięta.
Taaak, powieka Ceśki świeci niczym słońce, które wznosi każdego dnia, zwracając moją uwagę jedynie w ten punkt.
Uwaga! Cycki zgorszenia :0
Artełek zrobiony do projektu kalendarza Adalbertusa, który został (moim zdaniem) niesłusznie shejcony na tym blogu ;p
Pamiętam to. Ciekaw jestem jedynie, kto jest na tyle odważny, by dumnie trzymać nad łóżkiem zbiór prac antropomorficznych kucyków. Co do samej pracy - ciało jest gites. Kucykowa głowa ma problem z nosem. Niechże i on zostanie zwrócony w stronę telefonu.
Narysowane krótko po finale 5 sezonu. Dużo zabawy z ekspresją RD i budową klifu w tle.
Oddanie emocji postaci w zamierzonym stopniu jest dość trudne. Tu wyszło całkiem nieźle.
Jabłkowy Koń narysowany w celu wyrwania się, przynajmniej na czas jednego obrazka, od namiętnego rysowania postaci z "Undertale". Tutaj też użyłam już celniej linii grzbietowej, wspomnianej wcześniej.
Ogon u koni wyrasta ciut wyżej...
Tęczowy Koń, narysowany dwa dni po Jabłkowym, co chyba jest moim produkcyjnym rekordem.
Moja produktywność kończy się na jednym obrazku w dwa miesiące.
Pan Chaosu, który postanowił złamać moje tło, zamiast czwartej ściany.
Pozdrawiam!
Dakota~
Więc: Anatomicznie jest świetnie. Jedynie radzę Tobie popracować nad cieniowaniem i wspomnianymi wcześniej uszami.
Jutro niespodzianka!
Siemanko! :3
Wracam już po raz kolejny z nową porcją swoich bazgrołów. Arty sięgają od września do marca i chociaż winą za dwumiesięczny kucowy przestój obarczam "Undertale", to mogę zdecydowanie zauważyć soczysty progres. Będzie dużo rombów :)
Zaczynamy!
Po przestudiowaniu końskiej anatomii postanowiłam poeksperymentować z linią grzbietu, aby bardziej zaznaczyć budowę zarówno pleców jak i zada.
Pamiętam tego kolesia. Dlaczego dopiero teraz jego maść skojarzyła mnie się z kolorami krówki Milki? Szkoda trochę, że zrezygnowałaś z cieniowania w tejże pracy. Zapewne wszystkim oglądającym rzuci się w oczy to, że praktycznie w każdej pracy uszy kucyków są zawsze zwrócone w dość specyficznym kierunku.
7 miesięcy później, a ja nadal nie wiem co jest nie tak z oczami Celki; jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że powieka jest za bardzo zamknięta.
Taaak, powieka Ceśki świeci niczym słońce, które wznosi każdego dnia, zwracając moją uwagę jedynie w ten punkt.
Uwaga! Cycki zgorszenia :0
Artełek zrobiony do projektu kalendarza Adalbertusa, który został (moim zdaniem) niesłusznie shejcony na tym blogu ;p
Pamiętam to. Ciekaw jestem jedynie, kto jest na tyle odważny, by dumnie trzymać nad łóżkiem zbiór prac antropomorficznych kucyków. Co do samej pracy - ciało jest gites. Kucykowa głowa ma problem z nosem. Niechże i on zostanie zwrócony w stronę telefonu.
Narysowane krótko po finale 5 sezonu. Dużo zabawy z ekspresją RD i budową klifu w tle.
Oddanie emocji postaci w zamierzonym stopniu jest dość trudne. Tu wyszło całkiem nieźle.
Jabłkowy Koń narysowany w celu wyrwania się, przynajmniej na czas jednego obrazka, od namiętnego rysowania postaci z "Undertale". Tutaj też użyłam już celniej linii grzbietowej, wspomnianej wcześniej.
Ogon u koni wyrasta ciut wyżej...
Tęczowy Koń, narysowany dwa dni po Jabłkowym, co chyba jest moim produkcyjnym rekordem.
Moja produktywność kończy się na jednym obrazku w dwa miesiące.
Pan Chaosu, który postanowił złamać moje tło, zamiast czwartej ściany.
Pozdrawiam!
Dakota~
Więc: Anatomicznie jest świetnie. Jedynie radzę Tobie popracować nad cieniowaniem i wspomnianymi wcześniej uszami.
Jutro niespodzianka!
Aww niespodzianka <3
OdpowiedzUsuńnom nom :3
UsuńNiespodzianka! Yay! :3
OdpowiedzUsuńCo do "konika Milki" to był to komisz zamówiony bez cieni, więc w tej kwestii nie mogłam nic zrobić :P
OdpowiedzUsuńUwaga, z okazji szóstego sezonu powróciłam na krótki moment i postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze pod tą paczką prac. :P Zaraz posypią się komentarze, że buuu, że co takie długie, że zaśmiecam, zabieram miejsce i tak dalej, ale wiecie co? Mam to głęboko gdzieś. Miss Dakota cały czas pracuje nad swoją kreską i stylem, a odzew w rodzaju "spoko prace" w niczym jej nie pomoże.
OdpowiedzUsuńMoże komuś to, co tu napisze, również się do czegoś przyda. Nie wiem.
1.Discord. Co mi się podoba w tej pracy to przede wszystkim cieniutki, czysty kontur i dodatkowa biała otoczka dookoła niego (z ciekawości - ręcznie, czy jakaś opcja?). Również cell shading na fajnym poziomie technicznym ALE, no właśnie, ale. Wydaje mi się, że pogubiłaś po drodze źródło światła - cień rzucany przez Discorda, szyja, nogi i skrzydła wskazują na to, że pada ono po prawej stronie. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że z kolei prawa strona głowy postaci jest zacieniona - a powinna być w takim przypadku oświetlona. Wiem, jak łatwo zgubić w pracy źródło światła, ale na szczęście jest to do wypracowania. Na pochwałę zasługuje według mnie ogólna kolorystyka, wszystko fajnie ze sobą współgra, a przecież niełatwo wymyśleć dobrą paletę tła dla tak kolorowej postaci, jaką jest Discord.
2. Aaaj, nawet nie wiesz, jak bardzo mieszane mam tutaj uczucia. Zaraz to wyjaśnię, ale na sam początek zaznaczę jedno: STUDIUM ANATOMII JEST WAŻNE. Na każdym etapie rysowania. Kropka. Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej, bo nie jest. Nie wiesz, jak coś narysować? Poszukaj zdjęć (zdjeć, a nie prac plastycznych kogoś innego!), zrób na osobnej kartce kilka szkiców, spróbuj skupić się na kształcie i na układzie brył w danym obiekcie, a dopiero potem zabierz się za rzecz, która sprawia ci problem. Zapewniam, że nagle okaże się niezwykle prosta.
Dlatego bardzo Cię chwalę za to, że postanowiłaś pochylić się nad końską anatomią. Jestem pewna, że jak będziesz regularnie ćwiczyć, to wyda to piękne owoce.
Niestety... tutaj to nie wyszło. Przykro mi to pisać, ale prace z początku Twojej galerii na dA mają znacznie lepszą linię grzbietu. Już tłumaczę.
Przede wszystkim unikaj jak ognia dawania zadu tak bardzo wyżej. Nie rób tego, jeśli nie musisz. Zazwyczaj konie mają dość równą linię grzbietu, z naprawdę lekkim łukiem kłąb-zad. Przebudowane zady zdarzają się np. u Quarterów (AQH horse) albo u niektórych koni zimnokrwistych, ale nawet tam nie przekraczają w tak drastyczny sposób kłębu (zobacz np. tego konia AQH: http://www.bebiviral.com/sites/default/files/viral-articles/10228/quarter-horse_0.jpg i porównaj go z tym ogierem małopolskim: http://images42.fotosik.pl/81/720e7940bc44173emed.jpg). Kucowi z tego obrazka niebezpiecznie blisko do sway backu (patrz tu: http://www.cowgirldiary.com/wp-content/uploads/2011/02/confo-swayback2.jpg). Może to być też wina tego, że chciałaś go zrobić w rzucie 3/4, w sensie pokazać nieco od przodu, ale nie do końca (http://www.hallmarkfarm.com/photos/Hot-Senorita-Imp-USA/hot%20senorita%20ns%2006%20front.jpg). W takich sytuacjach zad jest wyżej, ale to bardziej kwestia perspektywy (nie pytaj, jak to się dzieje, konie są dziwne). W tej pracy ten chwyt mógłby przejść, gdyby nie to, że przód kuca narysowałaś bardziej od boku, niż od przodu.
ALE! Nie przejmuj się. Jestem pewna, że jeżeli jeszcze trochę poćwiczysz i poanalizujesz końską anatomię, to raz dwa załapiesz co i jak :)
3. Jak dla mnie bardzo fajna praca, anatomiccznie nie mam się za bardzo do czego przyczepić (no, może oprócz tego, że lewa tylna noga Ceśki jest wykręcona do wewnątrz). Z oczami jest za to ten problem, że są za blisko siebie. Pozwoliłam sobie zrobic tyci poprawkę, żeby lepiej Ci to pokazać, bo obawiam się, że nie potrafilabym znaleźć odpowiednich słów XD Poprawka: http://i.imgur.com/HT7J2mj.png (różową krechą zaznaczyłam Ci oś symetrii, którą wyznacza koniec kolana u Ceśki - tutaj też odsyłam do końskich nóg i ich zdjęć, uwierz mi, że wszystko okaże się nagle o wiele prostsze :D)
Usuń4. Tło jest trochę... jednolito naciapane, ale rozumiem, że i tak miało je częściowo zakryć okienko z dniami miesiąca. Anatomia Vinyl jest bardzo ładna, meeega podoba mi się jak zaznaczyłaś jej biodra i wcięcie w talii :D
5. Widać progress! Osobiście skusiłabym się o to, by trochę bardziej rozwiać grzywę RD, bo płatki śniegu na pierwszym planie sprawiają wrażenie, że patrzymy na potężną zamieć. Przesunęłabym też bardziej przeciwnika w lewo, bo, przyznam szczerze, zauważyłam go dopiero po dłuższym przyglądaniu się pracy XDD No i nie podobają mi się skrzydła, nie lubię jak są rysowane w ten sposób, jak zmiotki do kurzu bez wewnętrznego szkieletu - rozumiem, że to może być kwestia stylu, ale, no, osobiście tego nie kupuję i zwracam tylko uwagę na to, że dla mnie to kiepsko wygląda.
Masz tutaj ode mnie duży plus za przygaszenie kolorów, ogólną dynamikę i przedstawienie historii na pracy, dzięki czemu ma taki aspekt... nie wiem, jak to powiedzieć po polsku, chodzi mi o storytelling. Że widzisz jakiś art i możesz od razu w głowie znaleźć całą historię do niego.
6. Tutaj kłóciłabym się z Tajemniczym Manem i nie kłóciła jednocześnie.
Ogon u koni jak najbardziej może być nisko osadzony. Ba, dość często jest, np. u koni zimnokrwistych albo przedstawicieli ras prymitywnych. Kilka przykładów: http://dinoanimals.pl/wp-content/uploads/2013/07/Ko%C5%84-przewalskiego7.jpg
http://www.bazakoni.pl/img/userfiles/24-2.jpg
http://2.bp.blogspot.com/-RmdeQq_80eU/VkYlT03sR2I/AAAAAAAAAFc/v1Rg_x888DM/s400/przewalski-2.jpg
http://www.odrzechowa.izoo.krakow.pl/zaklad/huculy/tuchajbej/tuchaj5.jpg
Wszystkich ciekawych jak osadzenie ogona u konia ma się do jego ruchu i tak dalej zapraszam tu: http://quantanamera.com/kon-jaki-jest-osadzenie-ogona/
Wróćmy do samej pracy. Osobiście nie czepiłabym się tego, że ogon jest osadzony nisko, a bardziej do tego, pod jakim kątem wystaje z zadu AJ. Należy pamiętać, że ogon to nie jest kępka włosów pojawiająca się znikąd, a część wyrastająca z kręgosłupa, dlatego dobrze by tu było, jeżeli grzbiet płynnie przechodziłby w ogon. Wtedy też nie byłoby wrażenia, że ogon wyrasta nisko albo w ogóle dziwnie sterczy. Pilnuj też trochę tych oczu, spróbuj je w następnych pracach oddalić nieco od siebie. Nie bój się eksperymentować :)
Za co z całą pewnością pragnę Cię pochwalić to cieniowanie. Aaaj, jak ja lubię takie cieniowanie, a tu jeszcze pokusiłaś o delikatne rozmycie ostrzejszych cieni, przełamanie ich, tak jak chociażby na ogonie czy grzywie (a zwłaszcza grzywie!). Świetnie wyszło, oby tak dalej! <3
6. Nie przepadam za Rainbow Dash, ale w Twoim wykonaniu mnie urzekła. Po raz kolejny bardzo fajne cienie, po raz kolejny lekko przełamane, całość pięknie się komponuje i naprawdę nie mam się do czego przyczepić (nooo, może ewentualnie do tego, żebyś pilnowała jednak źródła światła, ale co tam, całość jest taka ładna, że kichać źródło światła). Uważaj jednak na to, jak głęboko zaznaczasz kolana i staw skokowy, trochę za bardzo wjeżdżasz konturem na samą kończynę. Uważaj też na łopatki, u koni nie wystają tak, jak to robią np. u psów, ponieważ są poniżej kłębu (szkielet konia: http://img11.deviantart.net/1b0c/i/2013/233/f/5/horse_skeleton_3_by_salsolastock-d1j3rhd.jpg a szkielety psów: https://markasmithoca.files.wordpress.com/2013/09/great-dane-and-chihuahua-skeletons.jpg). Szyja konia płynnie przechodzi w kłąb, nie ma nagle sterczących łopatek. Wiem, że to jest trochę skomplikowane, ale uwierz mi, że wkrótce sama wszystko załapiesz. No i skrzydłozmiotki :c Znowu :cc No, ale poza tym to bardzo ładna praca, możesz być z siebie dumna!
Podsumuję Cię zgoła inaczej niż Tajemniczy Man: Wg mnie masz dobrą technikę cieniowania, ba, bardzo dobrą, a jedyny mankament jest taki, że gubisz źródło światła (ale nie martw się, ja też XD). No, ale solidne podstawy już są :) Za to anatomia to coś, nad czym możesz jeszcze popracować. Podesłałam Ci dużo zdjęć, a w sieci znajdziesz ich jeszcze więcej. Wiem, że często odwoływałam się do anatomii końskiej, a nie kucykowo-serialowej, ale to dlatego, że sama przyznałaś, że próbujesz z niej czerpać. Jak najwięcej studiuj ze zdjęć albo, jeszcze lepiej, z filmów na jutubie, gdzie znajdziesz mnóstwo doskonałych materiałów dotyczących anatomii albo ruchu koni (czasami nawet w slow motion). Analizuj je, wyciągaj wnioski, rób szybkie szkice – będzie to o niebo lepsze dla Twojego rozwoju artystycznego niż np. czytanie gotowych tutoriali. No. Wyrabiasz swój własny styl, i dobrze. Widać progress w porównaniu z innymi paczkami, tak trzymaj i oby tak dalej :D
UsuńDziękuję ogromnie! Takiej krytyki mi było trzeba! :D
UsuńBiorę do serducha wszystkie pozytywy, a tym bardziej negatywy oraz skupiam się na tym co mi wychodzi najsłabiej!
Co do pytania o białą rameczkę to jest to efekt nakładany w Photoshopie. Wszystkie prace wykonuję w Paint Tool SAIu, a jedynie ostatnie szczegóły, jak chociażby te ramki czy cienie rzucane przez postaci, są dodawane w Photoshopie :)
Do usług! Dla mnie to szalenie niesprawiedliwe, że taka fajna paczka nie doczekała się porządnych komentarzy :P Wszystkie dotyczą zapowiedzianej niespodzianki, serio ludzie? A słowo o obrazkach? Jakaś zachęta dla autorki? Aaaj, nie fair. Od kiedy odeszłam z fandomu przeglądam od czasu do czasu paczki z fanartami i czasami aż żal patrzeć na to, co ludzie piszą pod spodem (albo, co gorsze, nie piszą wcale).
UsuńCzasami zastanawiam się, co myślał Mere, gdy zlecił mi tę robotę...
Usuń