Welcome back Commander Starlight.


Czy ktoś z was kojarzy taką serie Command & Conquer (C&C) - serie gier strategicznych czasu rzeczywistego? 


Starlight Glimmer razem z profesorem fizyki Pinkie Pie skonstruowała wehikuł czasu, zwany także chronosferą. Dzięki niemu ma zamiar cofnąć się w czasie, aby nie dopuścić do zjednoczenia kucyków. Trafia do odległej przeszłości, gdzie spotyka Kanclerz Puddinghead, Księżniczka Platinum i Dowódca Hurricane próbujące przetrwać srogą zimę. Starlight niszczy lodową ścianę blokującą wyjście z jaskini, pokonuje Windigos i zaprowadza je do swoich siedzib, lecz do zjednoczenia między trzema rasami nie doszło! Starlight powraca do teraźniejszości, w której Equestria nie istnieje, a zamiast niej są trzy frakcje toczące ze sobą wieczną wojnę. Świat kucyków był podzielony na trzy bloki, państw komunistycznych ziemskich kucyków, kapitalistycznych jednorożców i autorytarnych pegazów. 



Władze państwa komunistycznego ziemskich kucyków, zwany także Związkiem Zjednoczonych Ziemniaków, były sprawowane przez Sekretarza Generalnego Applejack. W wyniku intensywnej industrializacji w przeciągu ostatnich stu lat, państwo ZZZ rozrosło się do rozmiaru imperium dążące do podboju świata i szerzenia jedynej słusznej ideologii. Z fabryk wychodziły najpotężniejsze czołgi na świecie - ciężko opancerzone Tirek Tanki uzbrojone w podwójne działo, szerzące po całych miasteczkach ból, śmierć i zniszczenie, a ognista pożoga trawiąca zgliszcza zrujnowanych domów malowała na horyzoncie krwistoczerwoną aurę.   

Władze państwa kapitalistycznych jednorożców były nastawione pokojowo do czasu inwazji ziemniaczanej armii na Manehattan. Pani Prezydent państwa jednorożców Starlight Glimmer zarządziła czerwony alarm, lecz było już za późno. Zginęło wiele milionów kucyków, straty szacowano na sumę miliardów bitów, a co najgorsze stracili ważny punkt strategiczny. Państwo demokratycznych jednorożców było jednak państwem bardzo bogatym, cieszącym się przez setki lat dobrobytem i dostatkiem. W centrach badawczych prowadzono intensywne badania nad nowoczesnymi technologiami. Wynaleziono nowe rodzaje broni, które wykorzystano w walce z agresorem. Działa pryzmatyczne umocowane w czołgach typu Trixe, mogły strzelać z dużej odległości śmiercionośnymi promieniami. Istniały także czołgi z technologią maskowania, mogącą stać się dla przeciwnika niewidzialne, wyposażone w mocne, krótkie działa strzelające pociskami zapalającymi. Wyszkolona armia powstrzymywała najazd wrogiej armii. 

Do wojny dołączyły autorytarne pegazy dowodzone przez Generał Spitfire. W kraju sprawowała władzę żelaznej ręki. Duży nacisk nałożono na dyscyplinę oraz propagowanie patriotyzmu wśród młodzieży, którą werbowali do obowiązkowej służby wojskowej. Mieli najlepsze na świecie siły lotnicze. 

Księżniczka Twilight nigdy się nie narodziła. Natomiast Księżniczka Celestia i Księżniczka Luna pełniły funkcję reprezentatywną, lecz nigdy nie miały rzeczywistej władzy politycznej. Miały tylko się uśmiechać i machać kopytkami, wtedy kiedy im każą.

Armie ZZZ po podbiciu Manehattanu miały prostą drogę na Canterlot gdzie miała swoją siedzibę Pani Prezydent Starlight Glimmer, jednak trasę ziemniaczanej armii zagradzało małe państewko pegazów. W bitwie pod Hollow Shades miały się rozstrzygnąć decydujące losy tej wiecznej wojny.

Zadzwonił telefon. Starlight Glimmer odebrała czerwoną słuchawkę, przyłożyła do ucha i odrzekła zgorzkniale.

- Jeszcze tu jesteś?

- Eeyup... - odpowiedziała Sekretarz Applejack po drugiej stronie słuchawki.

- Żadne ejup - skarciła Glimmer. - Już po Tobie towarzyszko Applejack!

- Bo co mi zrobisz? - zaśmiał się zarozumiały ziemski kucyk, na co Starlight Glimmer zmarszczyła gniewnie brwi, z jej lodowatych oczu biła żądza mordu. Po czym uderzyła twardo kopytem o biurko.

Wrzasnęła.

- Twoje Tirek Tanki nie poradzą sobie z moimi Trixe Tankami, a potem tym samym działem pryzmatycznym przewiercę ci łeb!

- Biedna towarzysko Starlight - odrzekła Sekretarz Applejack. - To już koniec. Widziałaś ostatnie wiadomości? Jesteś otoczona ze wszystkich stron.

- To jeszcze nie koniec!

- Nadal nie umiesz przegrywać... - lecz zanim Applejack dokończyła zdanie, pani prezydent odłożyła słuchawkę i rzuciła telefonem o ścianę, przewróciła biurko, krzycząc z wściekłości, aż nagle ją olśniło.

- Przecież mogę jeszcze raz cofnąć się w czasie - na jej twarzy zagościł złowieszczy grymas. Już wiedziała, co zrobi...

Nagle drzwi zostały wyważone, a u progu stanął kucyk uczesany w dziwnym futurystycznym stylu. Nosił okulary przeciwsłoneczne, a za mundur służyła mu czarna, skórzana kurtka ze stalowym zamkiem. Zaskoczona Starlight dostrzegła na policzku bliznę po ugodzeniu noża ciągnąca się od lewej skroni, aż do połowy pyszczka. Lawendowy kucyk przeszedł parę kroków, rozejrzał się spokojnie dookoła niczym jastrząb.

- Słodka Celestio! Kim ty jesteś?

Na co klaczka utkwiła na niej wzrok. Po prawej stronie czarnych szkiełek okularów zabłysła czerwona dioda. Pani Starlight cofnęła się o parę kroków.

- Welcome Back Commander.


Ostatecznie władzę nad światem przejęła Księżniczka Twilight.

Komentarze

  1. Trochę pamiętam. Będąc młodszym uwielbiałem podglądać brata w to grającego. Sam ukończyłem co najwyżej kampanię sowietów w Red Alert 3.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z serii C&C grałem w Red Alert 2 + dodatek Yuri's Revenge. Uwielbiałem w to grać, ale mi się przejadło. Trochę w ten Renegade, ale już mi się mniej podobał. Ostatnio grałem w Red Alert 1, a wcześniej w którąś część z serii Tiberium.

      Usuń
  2. "(...) sprawowała władzę żelaznej ręki.". Bardziej pasowałoby chyba "rządy żelaznego kopyta".

    Co do w/w gry: przyznaję, że nigdy w nią nie grałem, ale bardzo cenię jej ścieżkę dźwiękową. Zwłaszcza "Soviet March": https://www.youtube.com/watch?v=GwHJjhj9-7s

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam. Lubię stare gry. A co do C&C to wolę HoI2 (Hearts of Iron).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tylko Red Alert grałem taka bieda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież możesz pobierać torrenty.

      Usuń
    2. Pierwsza część Red Alert jest przecież w wersji abandonware, można legalnie pobierać.

      Usuń
  5. Oj pamięta się, pamiętać - grałem we wszystkie do Red Alert 3. Później jakoś mi się przejadły. Ale powspominać zawsze miło. Tylko szkoda, że umieszczony został Hell March 2. Pierwsza wersja jest zdecydowanie potężniejsza (a może to tylko nostalgia). W razie czego zostawiam do niej link https://www.youtube.com/watch?v=rrbVQuyl7U0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. Najprzyjemniej grało mi się w C&C Generals z dodatkiem Zero Hour.

    OdpowiedzUsuń
  7. heh... red alert 2 - łezka w oku, ale co do Starlihg to po obejrzeniu pierwszej części cutie map moje wrażenie było takie: ale komuna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grałem, gram i będę grać. Nie wiem czemu, ale seria C&C Red Alert bardzo mi się podoba. Polecam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty