Tacy sami...
- Więęęęc.... mam tam wyjść i odpowiedzieć na kilka pytań?
- Tak. Kucyki chcą cię poznać. Jesteś w końcu uczennicą jednej z księżniczek. Może i nie mam majestatu i powagi Celestii, jednak nadal mam na swojej głowie koronę. A jako moja podopieczna to zrozumiałe, że przyciągasz uwagę kucyków. To jak? Wychodzimy?
- Niech będzie...
- Err... wodę. Zwykłą wodę jeśli można.
- Czy zamierzasz zostać w Ponyville czy może wrócisz do swojej wioski?
- Jeszcze nie podjęłam tej decyzji. Tutaj w Ponyville mogę się uczyć o magii przyjaźni. W mojej wiosce, mieszkańcy wybaczyli mi to, co zrobiłam i chętnie zaczęłabym od nowa - tym razem tak jak powinnam.
- Jest panienka wyznawcą egalitaryzmu, stąd moje pytanie. Czy zgadza się panienka z twierdzeniem, iż pieniądz fiducjarny jest gorszy od pieniądza opartego na wartości realnej? Idąc dalej, rynek scentralizowany, czy wolny? Kończąc anegdotą , czy zdaje sobie panienka sprawę, że jest jedna dobra rzecz w Marksie? Nie był Keynesistą.
- Byłam, a to spora różnica. Do czego to prowadziło, widać była aż za dobrze. Czy moja wioska była naprawdę szczęśliwym miejscem? Equestriański pieniądz jest oparty o złoto i innego nigdy nie mieliśmy, więc nie mam porównania. Chyba że, nawiązując do postaci Marksa z książek Lyry, gdzie ludzkość ma pieniądze z papieru, wolę jednak nasz system. A co do Marksa to, uwaga spoiler, podobno Lyra chce go zabić w kolejnym tomie. A rynek wolny - nie lubię się spieszyć na zakupach. Choć dobrze, żeby był w centrum.
- A pegaz to nie kucyk?
- Ja... nie wiem... od tamtego czasu się nie widzieliśmy. Nie wiem nawet, czy mnie pamięta. Czy moglibyśmy być choćby przyjaciółmi? Chciałabym...
- Czy lubisz być drapana za uszkiem?
- Uwielbiałam to jak byłam młoda.
- Czy opowiesz nam historię powstania pomysłu na zbudowanie wioski oraz jego realizacji?
- Będąc przekonana, iż za całym złem i cierpieniem stały Cutie Marki, opracowałam zaklęcie pozwalające je odbierać. A wioska? Trudno to było nazwać wioską. Ot, trzy rozpadające się chaty z kilkoma mieszkańcami, mającymi dość zgiełku wielkich miast. Podstępem skłoniłam ich do wzięcia udziału w projekcie idealnej wioski. sami oddali mi swoje Cutie Marki. Jednak nie zamierzałam im ich nigdy oddawać. Z początku jednak wszystko było pod przykrywka projektu naukowego. Zgłaszało się wielu chętnych, którzy oddawali swoje znaczki dobrowolnie. A dla tych którzy się opierali miałam specjalny "program". Dalej już znacie...
- Czy chciałabyś być alicornem?
- A kto by nie chciał? To marzenie chyba każdego źrebaka w Equestrii.
- CZY LUBISZ MASŁO!?
- Bardzo. A już jak posypać to cukrem i stokrotkami...
- Czy sprzedasz mi czołg?
- Agencja mienia wojskowego jest tam... Ale nie wiem czy mają czołgi. Może być dyniopulta?
- Czy uważasz się na równi z Twilight? Lub z Celestią?
- Celestia jest ponad nami wszystkimi. Nawet ponad Twilight, którą zaczęłam uważać za swój autorytet.
- Czy jak złamiesz ząb to resztę też sobie złamiesz, by było równo?
- Pójdę do lekarza lub szamana i znów będę mieć równy uśmiech.
- Opowiedz wszystko o sobie :D
- Dnia nie starczy. I nie to żeby moje dzieciństwo nie było czymś wartym uwagi, jednak wiele rzeczy i tak wolałabym pominąć.
- Tak Trzydziestego lutego wypatrujcie błysku na wschodzie. Wtedy się zacznie.
- Czy lubisz placki???
- Tylko jeśli są z masłem, cukrem i stokrotkami.
- Dlaczego wyglądasz jak moja kuzynka i czemu zachowujesz się jak ona?- Tego pewnie nawet Celestia nie wie...
- Jaki jest najlepszy shipping 2015 roku?
- Nie mam pojęcia o czym mówisz. Nie znam się na statkach.
- Budujemy w ZTUS takie nasze Guantanamo dla różnych takich męt społecznych niezdatnych do resocjalizacji i potrzebujemy naczelnika. Zainteresowana?,
- Nie. Za to Celestia na pewno się zainteresuje co wyprawiają jej poddani w wolnym czasie.
- Czy mógłbym coś dla Ciebie zrobić?
- Placek z masłem, cukrem i stokrotkami.
- Jak to możliwe, że Twilight, będąc alikornem, nie potrafiła pokonać cię w pojedynku?
- Potęga Twilight to... jej przyjaciółki. Bez nich ma "tylko" niesamowity talent do magii. Podobnie jak i ja. Bycie alicornem nie ma tutaj nic do rzeczy. Zresztą... podejrzewam, że nie dała z siebie wszystkiego. Musiała też uważać na swojego smoka. Widziałam jej walkę z Tirekiem. Potrafiła ujarzmić moc samej Celestii i Luny razem. Ogrom zniszczeń mnie przeraził i omal nie zrezygnowałam z mojego planu. Poświęciłam kolejne tygodnie na opracowanie możliwych wzorów jej zachowań. Choć już na wstępie zostałam zaskoczona - Twilight błyskawicznie kopiowała moje zaklęcia. Działało perfekcyjnie przez niemal całe nasze starcie. Na szczęście nie przewidziałam jednej rzeczy...
- Czy chciałbyś mieć skrzydła zamiast rogu?
- Latanie zamiast czarowania? Potrafię już latać więc dziękuję, ale nie.- Dlaczego używałaś tego śmiesznego kijka, skoro jesteś jednorożcem?- Sama też musiałam zamaskować swoje zdolności.
-Na czyjej ideologii wzorowałaś się tworząc własną i kto jest twoim największym autorytetem?- Na żadnej. Sama wpadłam na ten pomysł. Aktualnie moim autorytetem jest Twilight. Pokazała mi prawdziwą przyjaźń.
-Czy to ze jestes jednorozcem, nie sprawia że jestes lepsza od kucykow ziemnnych? Dlaczego kazdy nie moze byc ziemniakiem, aby kazdy byl rowny?- Nie. Rodzaj kucyka nie ma tutaj nic do rzeczy. Jedni bez drugich nie mogą istnieć.
- Czy masz zamiar nadal złodupczyć ?
- Nie
- =?
- Nie, dziękuję...
- Gdyby Twój pierwotny plan się udał (cała wioska oraz Twilight po Twojej stronie itd.), jak wyglądałby następny krok i ostatecznie władza równości w Equestrii?- Ale ja nie chciałam władać. Chciałam pokazać Celestii swoją wizję. Chciałam by zaakceptowała ją i sam zaczęła iść ta drogą. Wątpię bym była w stanie odebrać znaczki Siostrom.
- Czy wiesz ze jesteś moim ulubionym kucem ? <3- Teraz już wiem. Dziękuję.
- Nie mogę tego zrobić. To zaklęcie potrafi "tylko" odbierać znaczki.
- Odszukałaś swojego przyjaciela, o którym wspominałaś Twilight?- Jeszcze nie. Boję się tego spotkania.
- Umiesz sobie wybaczyć to, co zrobiłaś?
- Jeżeli wybaczyła mi nawet moja wioska...
- Nie przepadam za słodyczami.
Co zrobić, żeby urodzić się na nowo jako jednorożec w Equestrii?
- Reinkarnacja? Musiałbyś zapytać o to jakiejś zebry.
- Luny nie da się nie lubić.
- Dlaczego nie?
- Znalazłam go.
- Nie. Tego nie wie nikt. I podobno lepiej tam nie zaglądać...
- Nie czytałam tej książki
- Eeeeee.... Lubisz tosty?
- Jeżeli dodasz masło, cukier i stokrotki
- Jeżeli dodasz masło, cukier i stokrotki
- Hejka. Jak leci?
- Bardzo dobrze. Dziękuję.
- Oczywiście
- Po co śledziłaś twilight?
- Poznaj swojego wroga zanim go zniszczysz.
- No dobra... Kochana Starlight, wszyscy wiemy że twoja przemiana jest udawana, a problem z przyjacielem wymyślony żeby Ci Twalot du*y nie truł. Z powodu utraconej przyjaźni nie kradłabyś znaczków, oraz męczyła się z podróżami w czasie tylko po to aby uprzykrzyć komuś życie.Wiadomym jest, że zaprzyjaźniłaś się z Mane 6 po to aby mieć więcej okazji do obserwacji ich. Moim pytaniem jest jaki jest twój prawdziwy plan (wioska komuchów to tylko przykrywka) oraz czy będziemy mieli zaszczyt oglądać twoje cudowne oblicze (serio, wg mnie ma lepszy design niż całe Mane 6) cały sezon 6?
- Plan na przyszłość? Poznać prawdziwą przyjaźń u boku Twilight.
- Lubię, gdy moje jedzenie wygląda ładnie i estetycznie.
- Co sądzisz o towarzyszu Stalinie z książki panny Heartstrings?
- Stalin z książek Lyry był wzorowany na jednym z mitycznych dyktatorów Crystal Empire - pegazie Krysztalinie. Straszne czasy porównywalne nawet do rządów Sombry. Był to pierwszy raz kiedy Celestia zbrojnie wystąpiła w obronie kucyków.
- Nie?
- Tak?
- Nie lubię. I nie wiem co Celestia w nich widzi...
- Czy to twój kasztan?
- Nie, mój kupiłam na placu Pigalle. Cadance lubi je tylko jesienią. Mi tam smakują cały rok.
- A jest z masłem, cukrem i stokrotkami?
- Sama nie wiem. Albo wrócę do wioski, gdzie wszystko się zaczęło, albo zostanę w Ponyville.
- Porzuciłaś już złodupczenie, co więc masz zamiar teraz robić w życiu?
- Uczyć się o prawdziwej przyjaźni.
Kuce! Stało się! JESTEM PIERWSZY! :D
OdpowiedzUsuń"Czy uważasz się na równi z Twilight? Lub z Celestią?
OdpowiedzUsuń- Celestia jest ponad nami wszystkimi. Nawet ponad Twilight, którą zaczęłam uważać za swój autorytet."
Kredke, serio? Mówisz to tonem Szałamachy oznajmiającego że w budżecie wcale nie będzie większej dziury, albo że banki nie poniosą cen...
My nie jesteśmy poddanymi Celestii! :D
OdpowiedzUsuńTo wam dopiero się Celestia do plotów dobierze... Zielone kucyki w Equestrii. A te mundury to pewnie są w każdym sklepie z mundurami?
UsuńSpokojnie to miejscowa milicja.
UsuńTak. A takie opancerzone zeppeliny to można kupić w każdej stoczni zeppelinów!
UsuńLuna na prezydenta!!!
UsuńStarlight@ A może frytki do tego?
OdpowiedzUsuńGdzie moje pytanie?
OdpowiedzUsuńHmmm..... Spodziewałem się w odpowiedzi na moje pytanie czegoś więcej niż pie*doletów o przyjaźni. Troszkę się zawiodłem :( Na szczęście reszta postu trzyma poziom :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać 30 lutego :)
OdpowiedzUsuńCzyli lubi tosty!
OdpowiedzUsuńCzyli, że alikorny nie są potężniejsze od jednorożców?!
OdpowiedzUsuńCzyli, że alikorny nie są potężniejsze od jednorożców?!
OdpowiedzUsuńLiterówka:
OdpowiedzUsuń" sam zaczęła iść ta drogą."
sama
ale Twi wyprala jej mozg...w tak krotkim czasie...nom nom...
OdpowiedzUsuńEch, oczywiście, zamiast sensownych odpowiedzi jakieś dziwactwa o przyjaźni
OdpowiedzUsuń