Dawno, dawno temu...

... w magicznej krainie, Equestrii...

... jednorożec Twilight dostaje list od samej księżniczki Celestii. A w nim dwa zaproszenia na Grand Galloping Galę. Każda z nowo poznanych przyjaciółek ma wielką ochotę na jeden z bilecików. I tutaj zaczynają się problemy:) I trzeci z odcinków MLP. 

Applejack właśnie nauczyła się latać...

Epizod spokojny, bez żadnych fajerwerków, jednak oglądało się przyjemnie. W przeciwieństwie do pierwszego dwuodcinkowca, tutaj nie czułem potrzeby przewijania do przodu. Nawet dokładnie wiedząc, co się za chwilkę stanie. Pierwsza część to przedstawienie wizji swego uczestnictwa w gali dla każdej z przyjaciółek Twilight.

Applejack chce otworzyć tam sklepik...

Wonderbolts po zobaczeniu umiejętności Rainbow Dash..

Pinkie myśli tylko o zabawie

Fluttershy lubi różne ziółka:)

A Rarity szuka samca...

Motywy znane i oklepywane przez niemal całe pięć sezonów. Jest jedna różnica tutaj. O ile ciągła gadka "Ohhh... uszyję ci sukienkę" w przypadku Rarity w piątym sezonie potrafiła irytować tutaj... jest zupełnie inaczej. Nie czuję żadnego zmęczenia tematem. I nawet jak nasze bohaterki mówią swoje "charakterystyczne" kwestie (Rarity o ciuszkach,. Pinkie o zabawie itp) całość wydaje się tutaj świetnie pasować. Jest to spory kontrast w stosunku do nowszych odcinków, gdzie słysząc kolejny raz "Powinnam to włączyć do swojej kolekcji sukienek" lub "Powinnam uszyć sukienkę" itp zgrzytam tylko zębami.

Ciekawostką jest wizja naszych bohaterek, które oczywiście kompletnie się nie spełniły - ale to już wchodzimy na finał pierwszego sezonu. 

Jestem bogiem, uświadom to sobie...

Całość kończy się oczywiście jak najbardziej szczęśliwie - wszystkie (plus Spike) dostają po zaproszeniu. Odcinek, jak wspominałem, spokojny, jednak o nudzie nie było mowy. Nadal śledzi się historię z zainteresowaniem. I nadal można się uśmiechnąć, nie tylko wpadając na kolejne memy jakie powstały na podstawie danego odcinka. Ciekawie też wyglądają niektóre sceny, zawierające kucyki, które zobaczyliśmy dopiero trochę odcinków dalej. Z obecnej perspektywy oceniam ten epizod dobrze. Oglądało się go przyjemnie.

A jak Wy oceniacie ten odcinek?