Pony Music News CVI
Nudny wstęp bez którego każdy mógłby się obyć lecz jednocześnie którego brak wniósłby niezwykłą pustkę w przestrzeni między obrazkiem tytułowym a playlistą z dzisiejszymi utworami na PMN i którego postanowiłem nie napisać umieszczając zamiast niego tę krótką i jakże niepoprawną interpunkcyjnie notkę informującą Was o tym iż leniwy jestem jak jasny gwint i nie chce mi się pisać wstępu do posta w którym i tak główną uwagę skupia się na muzyce.
Enjoy!
#
Niezwykle zróżnicowany utwór idealnie pasujący do postaci Fluffle Puff oraz jej zwariowanych przygód. Przez cały czas towarzyszy nam żywa rytmika, nagłe eksplozje perkusji oraz trąb, kawałek idealnie wpasowałby się w któryś z filmików poświęconych tej postaci. I to odniesienie do PFUDOR na samym końcu utworu. Perfect.
Wspaniała, melancholijna aranżacja oparta głównie na dźwiękach klawesynu, fletu oraz skrzypiec. Wspaniałe połączenie, które jest w stanie zabrać nas do świata jakiego jeszcze nie znaliśmy. Wind Wolf (daw. Night Breeze) wykonał kawał świetnej roboty i pomógł mi na nowo odnaleźć wewnętrzny spokój ducha, za którym wciąż podążam, i którego pragnę.
Kawałki metalowo-orchestralowe od VisionsOfThePoet'a z utworu na utwór brzmią coraz lepiej. Gitara oraz perkusja brzmi coraz bardziej realistycznie a same utwory przepełnione są żywiołowością, jakiej oczekujemy od tego typu produkcji. Wszystko jest bardzo spójne i jako całość nadawałoby się idealnie jako tło do arcyciekawej historii o walecznych piratach przestworzy ze... skrzydłami, rogami i kopytkami. Yes please!
Niezwykle ujmująca, prosta, a jednocześnie chwytająca za ucho interpretacja nieśmiertelnego już chyba utworu "Awoken". Znacznie spokojniejsza od oryginału, w klimatach typowych dla naszego rodaka, Dominique'a z odpowiednia zmienionym na potrzeby utworu, łagodnym i ledwie wybijającym się z tła wokalem w wykonaniu Dalkena.
Kolejny świetny kawałek od 4everfreebrony'ego, tym razem inspirowany i dedykowany płci pięknej. Szanowana Męska część publiczności; jestem przekonany że każdy z Was ma kogoś, komu moglibyście wysłać tę piosenkę i powiedzieć: "posłuchaj, to o Tobie" ;) Well, get to it! Najpiękniejszy sposób na okazanie swojej adoracji wobec tej jedynej prowadzi właśnie poprzez piosenkę! Szanownym damom życzę, aby już niedługo ich komunikatory zasypały linki odnoszące właśnie do tego typu piosenek. Jesteście tego warte ;)
Pierwsze słowa tej piosenki przekazują najprawdziwszą mądrość, którą chyba sobie gdzieś zanotuję. Pallante rozkręca się na nowo w stylu rockowym powracając do osoby, jaką zwykłem znać jeszcze za dawniejszych czasów. Good ol' times :3
Claire Anne Carr miewa dni słabsze oraz lepsze, co udowodnił wydając wspaniałą rockową wiązankę utworów z Pinkie Pride. Jako kolejny warty uwagi utwór można uznać cover "Helping Twilight Win the Crown". Sklejony niezwykle przyzwoicie, z przyjemną dla ucha gitarką wprowadzającą zupełnie nowe życie w ten kawałek. W sam raz dla tych, którzy uważali że oryginałowi brakowało... tego czegoś. Also 2:17 - 2:50 <3
Kolejny fenomenalny kawałek w wykonaniu Aviatorsa. Nie bez powodów utwór wspiął się na sam szczyt listy najlepszych utworów z poprzedniego miesiąca. Mocny rock z bardzo dobrym zarówno wokalnym wykonaniem jak i z podkładem muzycznym. Kawałek ten poświęcony jest Discordowi oraz jego walce z mrocznym sobą, wciąż tkwiącym głęboko w głowie Draconequusa.
Nie jestem fanem D&B lecz nawet w tym gatunku znajdą się utwory, które w jakiś sposób zostają w mojej głowie i domagają się większej atencji. Remiks "Through The Clouds" w wykonaniu Risena uśpił moją czujność niezwykle spokojnym wstępem zapowiadającym coś w rodzaju orchestralu, a gdy zorientowałem się czym naprawdę jest, było już za późno. Utwór bardzo dobrze łączy żywsze fragmenty z tymi spokojniejszymi a słyszalny w tle chór dodatkowo działa kojąco i zmusza do głębszego wsłuchania się w ten kawałek.
Niezwykły talent wokalny, jakim jest EileMonty jest w stanie we wspaniały sposób wykorzystać swój głos nie tylko jako VA, lecz również jako wokalistka za co należą się jej ogromne wyrazy szacunku. Przy okazji "3 Day Party Weekend" mamy okazję się przekonać, że panna Nowacking również niezgorzej śpiewa jako Vinyl Scratch. Przyczepić się mogę jedynie do podkładu, który wydaje się być dosyć... skromnym. Kwestie wokalne zdecydowanie momentami go zagłuszają, co o ile w przypadku dialogu pomiędzy Vinyl a Octavią jest dobre, o tyle w całości piosenki trochę przeszkadza.
Utwór posiada wszystko czego potrzeba aby otagować go jako [Hardstyle], lecz mimo tego wykonany jest w tak spokojny i przystępny sposób, że zraniłbym go używając tego tagu. Basu uświadczymy tutaj naprawdę mało, za to we wspaniały sposób w podkład wkomponowany został śpiewny głosik Fluttershy potęgujący łagodność tego utworu. Wokal, choć skromny, jest i to wykonany całkiem nieźle, więc nie mam dalszych zastrzeżeń.
Soundspark to jeden z najnowszych nabytków w fandomie, lecz już zdążył zyskać sobie niemałą popularność oraz parę spotlightów na EQD. Utworem, którym moim zdaniem do tej pory najbardziej może się pochwalić jest kawałek "Equestria" z nieziemskim wykonaniem wokalnym Ckibe oraz wspaniałą, skoczną melodią. Już od pierwszej sekundy wiedziałem, że spodoba mi się ten kawałek ale.. damn... wrażenie jakie na mnie wywarł jest wręcz piorunujące. Z pewnością będę wyczekiwał nowych produkcji od tego muzyka tak samo jak zapowiedzianego już przez niego albumu o tym samym tytule, co prezentowany tutaj utwór.
Kolejny żywiołowy i radosny kawałek wykonany przez UDSI'ego. Za to właśnie uwielbiam jego styl. Zawsze poprawia mi humor i daje dodatkowy impuls energii. W sumie większy komentarz jest tutaj zbędny. Kto wcześniej słyszał oryginał wie, że kwestie wokalne również są na naprawdę wysokim poziomie.
Dzisiaj bez dubstepu ale w sumie kawałek "Shapeshifter" jest bardzo bliski nazwania go takowym. Są dosyć mocne dropy oraz przyjemny bas, lecz wszystko utrzymane jest bardziej w stylu Glitch Hop, skocznym, energicznym i jednocześnie bardzo mocnym. Do wyszumienia akurat.
Metalowy utworek od Insomni z bardzo klimatycznym i spokojnym wstępem, który rozkręca się i przeobraża w kawałek eksplodujący energią perkusji oraz gitary. Dobra... to nie mój styl lecz myślę że większość z was uzna utwór ten za wartościowy w swojej kolekcji.
Have a nice day ^^/)
Aktualizacja fanfików?
OdpowiedzUsuńNie ma.
Niedzielne aktualności?
Jeszcze cieńsze niż ostatnio.
Pony music news?
Jak zawsze na miejscu i o porze.
Krótko i na temat: Sailing The Seas Of Stars naprawdę wpadło mi w ucho. Bardzo rytmiczne, ładne brzmienie gitary. Czego trzeba więcej do szczęścia?
OdpowiedzUsuńZajubiasta paczka C:
OdpowiedzUsuń