Odcinek 83: "Maud Pie"


Hejka! Jesteście gotowi na kolejną dawkę kucyków?
Tym razem będzie trochę o rodzinie, trochę o przyjaźni (jakież zaskoczenie) i o kucyku, który jest znany bardziej z fandomu niż z serialu. 

Przeglądając czasem poszczególne odcinki innych kreskówek, naszła mnie taka refleksja: czy dałoby się zrobić fajny odcinek z kucykami z drugiego, czy nawet trzeciego planu zamiast Mane 6? Kucyki z Ponyville to praktycznie chodzące kartony, które nie robią nic ciekawego. 

Jutro odcinek będzie wyemitowany o godzinie 15:30 czasu polskiego. Zmiana wynika ze zmiany czasu na letni, który w USA nastąpił już 10 marca. Wszystko wróci do normy pod koniec marca, kiedy i my "przesuniemy się" o godzinę do przodu. A mówili, że podróże w czasie nie są możliwe.

Emisja
sobota, 15 marca, 15:30

Komentarze

  1. Kucyki w Ponyville to chodzące kartony? Podziękujcie Hasbro za świetnie wyreżyserowane odcinki, ciekawą fabułę, rozbudowane uniwersum i mnóstwo akcji w serialu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za przypomnienie, bo bym przegapił... tylko że i tak przegapiłem, bo z powodu pogody nie miałem internetu :<

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodka Celestio, co za genialny odcinek! Po prostu nie wiem co powiedzieć!
    Maud rozwaliła system :D

    OdpowiedzUsuń
  4. This episode totally ROCKS, must see this filth shiet again!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok. A więc tak...

    Odcinek poświęcony Pinkie Pie. Typowy epizod o Pinkie jest pełen gagów, przełamywania czwartej ściany i innych tego rodzaju chaotycznych i nieprzewidywalnych sytuacji, jednak jako, że PP miała już w tym sezonie swój główny występ("Pinkie Pride") obyło się bez żadnych tego rodzaju rewelacji. Czyni to odcinek dość nietypowym jeśli chodzi o zachowanie Pinkie Pie. Oczywiście była ona sobą, jednak poziom komicznych i nielogicznych akcji z jej udziałem nie był większy, niż w innych odcinkach, w których gra mniej znaczącą role. Była po prostu dużo spokojniejsza, niż zazwyczaj w odcinkach o niej.
    A pro po ważności Pinkie w tym odcinku - choć była wyraźnie wyszczególniona z pomiędzy Mane Six, to odcinek właściwie nie skupiał się wyłącznie na niej. Podobny zabieg można zaobserwować w niektórych epizodach z CMC - akcja nie jest poświęcona jednej postaci, tylko rozdziela się równomiernie pomiędzy bohaterki. Innymi słowy 5 bohaterek Mane Six miała tyle samo czasu antenowego, a niewiele więcej miały Pinkie Pie i Maud. Sprawiło to, że nie jestem pewien, czy można mówić o odcinku o PP, tylko raczej o odcinku, w którym jest ona trochę ważniejsza niż reszta głównych postaci.
    Nie mniej istotna dla epizodu była oczywiście Maud. Sama postać prawdę mówiąc naprawdę przypadła mi do gustu. Pewnie dlatego, że była... inna niż pozostałe charaktery. Bohaterki dziwiło to, że ciągle gada o kamieniach i jest oziębła, co tu dużo gadać jest kompletnym przeciwieństwem Pinkie Pie. Moim zdaniem jest po prostu przykładem osoby, która ma jedną konkretną pasje i kocha swoją pracę. Bardziej denerwowały mnie już same Mane Six - negatywnie oceniły Maud tylko dlatego, że ma inne zainteresowanie, którego one nie rozumieją i nie podzielają. Poza tym Maud cieszyła się przecież z tego co robią dla niej przyjaciółki, tylko nie okazywała tego zewnętrznie. Umiała zapanować nad emocjami i nie okazywać ich, a to naprawdę rzadka umiejętność. Po za tym była też dość nie tuzinkowa pod względem uzdolnień fizycznych np. scena, w której je kamienie, albo ratuje Pinkie przed wielkim głazem.
    Mimo dzielącej siostry różnic charakteru, zostało pokazane jak bardzo im na sobie zależy. Widać to szczególnie na początku, kiedy Pinkie Pie jest bardzo przejęta robieniem kamiennych cukierków dla Maud i stara się ją powitać i ugościć jak najlepiej. Ich więź jest też dobrze pokazana na samym końcu odcinka – choć Maud nie do końca rozumie Pinkie( zresztą nie ona jedna) naprawdę ją kocha.
    Samo pojawienie się nowej postaci jest już dość typowe dla tego sezonu. Widać, że twórcy naprawdę ostro wzięli się za dodawanie bohaterów, lokacji i innych nowości do serialu - innymi słowy wzbogacania uniwersum. Maud spośród innych postaci „jednoodcinkowych” wyróżnia się nie tylko charakterem i postawą, ale również spokrewnieniem z Pinkie Pie. Koniec końców siostra jednej z głównych bohaterek to dość znacząca postać. Przy okazji dowiedzieliśmy się też czegoś nowego o samej Pinkie i jej relacjach z rodziną.
    Na moim zdaniem uwagę zasługuje też moment na początku odcinka, w którym PP opowiada o swojej siostrze i o tym co robiły na farmie kamieni. Zastało to przedstawione za pomocą rysunków – niby niezbyt ważna rzecz, jednak takie wstawki naprawdę nieźle ubarwiają serial i sprawiają, że wizualnie nie staje się on monotonny.
    Na koniec, chciałbym dodać , że w tym odcinku po raz pierwszy od dawna usłyszałem znajome imię – Celestia. Za wyjątkiem 2 odcinków i intra w tym sezonie praktycznie w ogóle się nie pojawiła. Jest to jej najdłuższa absencja w całej historii serialu. Prawdę mówiąc nie mam nic przeciwko temu,( oglądanie jej grubego dups… plotu nigdy nie należało do przyjemności) jednak podobna rzecz ma się z Luną. Na całe szczęście na horyzoncie widać już następny odcinek, a wraz z nim nadzieje na zobaczenie Władczyni Nocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak chu* że ktoś to przeczyta...

      Usuń
    2. Ja przeczytałem. Fajne streszczenie, nie marnuję 20 minut na obejrzenie odcinka. I twarz mnie nie boli od facepalmów.

      Usuń
    3. Ja też zawsze czekam na Twój komentarz, Mr Koszmar ^^. Fajnie, że chce Ci się pisać streszczenie. Jesteś super, zią!

      Usuń
    4. Też mi się to podobało. Z jedną uwagą - ja zachowanie Maud zinterpretowałem tak, że ona nie tyle powstrzymuje emocje, co... po prostu jest z natury spokojna. Mówiąc kategoriami elektrotechnicznymi, ma gigantyczny opornik wpięty w obwody emocjonalne.
      Aż nabrałem ochoty, żeby popełnić krótki fanfik, który przedstawiałby wydarzenia tego odcinka z perspektywy Maud. To byłoby coś takiego: "Fluttershy była znacznie mniej denerwująca od pozostałych przyjaciółek siostry, bo przez większość czasu była zbyt nieśmiała, żeby przeszkadzać w obserwacji skał. W pewnym momencie Maud zatrzymała się, bo zauważyła leżący między drzewami bardzo interesujący głaz. Był ewidentnie zrobiony z kwarcytu, prawdopodobnie był polodowcowym głazem narzutowym.
      Podeszła do niego i zaczęła uważnie obserwować jego budowę. Ziarna były zbyt drobne, żeby dało się je rozróżnić gołym okiem, ale Maud to nie przeszkadzało. Studiując domieszki, wywnioskowała, że prawdopodobnie nadejście Windigos przyniosło tu tu ten kamień z Gór Kryształowych. Teraz próbowała się dowiedzieć, z którego rejonu.
      Nagle na kamień wszedł śliniący się pająk, zasłaniając bardzo interesujące miejsce, w którym domieszki żelaza układały się w koncentryczne kręgi. Fluttershy podeszła do niej natychmiast i zaczęła wykład o pająku. Najwyraźniej uznała, że to on zainteresował siostrę Pinkie.
      - Patrzyłam na skałę - odpowiedziała Maud. Jakby to nie było oczywiste, że przyglądała się temu, co naprawdę interesujące, a nie jakimś nudnym pająkom. Z jakiegoś powodu jednak żółta przyjaciółka siostry nie wydawała się z tego zadowolona. Wyglądała, jakby poczuła się niezręcznie".

      Usuń
    5. JA CI DAM SKAŁĘ ZROBIONĄ Z KWARCYTU. Kwarcyt to jest skała metamorficzna, zbudowana z metamorficznego kwarcu. Kwarcyt też nie będzie raczej głazem narzutowym, ze względu na dużą odporność na erozję. Domieszki rozpoznane makroskopowo nie dadzą też pełnego spektrum informacji o skale, jej pochodzeniu. Trzeba byłoby zapuścić mikrosondę, zrobić badanie mikroskopowe...

      Usuń
  6. Przez cały odcinek czekałam, aż Maud się uśmiechnie... Opłacało się xDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie czekałam na taki długi komentarz :D odcinka raczej nie obejrzę (internet za wolny -.-) więc zawsze czekam na streszczenie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty