Legendarna Reaktywacja VII
Źródło
Epicka burza zbliża się do granic Equestrii...
Epicka burza zbliża się do granic Equestrii...
Legendy ożywają...
Wszystko w Waszych kopytach!
Dokonaliście wyboru...
Wcześniejsze części
- Co teraz siostrzyczko? - zapytała hardo Chrysalis.
Celestia momentalnie straciła rezon. Przestępowała nerwowo z kopyta na kopyto. Wirujący wokół jej plota czarny, dziurawy kibel dodatkowo pogarszał sytuację. W przeciwieństwie do księżniczki sedes wyglądał na zadowolonego. Wreszcie Celestia zgarnęła porcelanę magią i odstawiła przedmiot na ziemi. Zawiedziony rozwojem sytuacji sedes podskakując oddalił się od Pani Dnia. Księżniczka wzięła głęboki oddech i wypaliła:
- A co u mamy? - zagrzmiało na placu. Słowa uderzyły niczym wynaleziona niedawno bomba muffinowa. Chrysalis zachwiała się pod naporem pytania, jednak zdołała utrzymać się na swych nieco dziurawych kopytach. Przerażona wpatrywała się w Celestię.
Księżniczka Equestrii, widząc niemalże panikę w oczach swej siostry, uśmiechnęła się triumfalnie. Bitwa wydawała się wygrana. Biały alicorn zrobił krok do przodu...
Chrysalis cofnęła się, najpierw jeden krok, potem kolejny. Gorączkowo szukała odpowiedzi.
- Myśl! - krzyczała w swym umyśle, jednak mózg królowej wszedł w tryb awaryjny i zmienił się w pączka. Oczywiście nie zwykłego pączka, ale tradycyjnego changelińskiego donuta z dziurą (i wesołą posypką). To wprawdzie pozwoliło zachować Chrysalis psychikę w dobrym stanie, jednak znacznie pogarszało inteligencję królowej. Zmiennokształtny pegazorożec ciągle cofał się pod naporem przeciwniczki. Kolejny krok w tył... kolejny... coraz szybciej...
Zad Chrysalis uderzył o ścianę. Molestia poderwała się, a wraz z nią mimowolnie szarpnęło Celestią. Chrysalis omal nie wyskoczyła z podków, a jej źrenice przyjęły format 16:1.
- To koniec - zakomunikował mózgopączek (z wesołą posypką). Chrysalis już pisała swój testament, gdy nagle... długopis jej się wypisał. Resztę chciała dokończyć ołówkiem, ale... ten był złamany, a Sweetie Belle nie było w pobliżu. Spojrzała na triumfującą Celestię. Widok napełnił ją odrazą. Zawsze z nią przegrywała.. zawsze musiała być ta gorszą.
- Spójrz Krysiu jak ładnie słoneczko dziś wzniosła siostrzyczka Celestynka. Zobacz, jakie dobre oceny dostała Celestynka z przyrody. Moja kochana Celestynka. Zobacz z jaką gracją molestuje tamtego kucyka - szumiało w umyśle Chrysalis.
Wiecznie ta Celestynka... Luna w końcu nie wytrzymała i zbuntowała się co przepłaciła tysiącem lat na księżycu. Mnie też to czeka?
Chrysalis tupnęła. Bardziej z bezradności, niż z wściekłości na swą siostrę. Łzy zbierały się w kącikach wielkich, zielonych oczu.
- Mogłabym ją zabić - przeszło przez myśl Chrysalis. - Tutaj i teraz... Ale...
- ... to zbyt proste - podświadomie wypowiedziała to na głos. Mózgopączek rozpoczął ewakuację w trybie natychmiastowym. Chrysalis cała się trzęsła. Powoli, z trudem udało jej się usiąść. Tak, to zbyt proste. W końcu chodziło tutaj o Lunę, a z nią dogadywała się znakomicie. Kolejny raz zaszumiało w głowie...
Chrysalis stała na tarasie pałacowej wieży. Obok niej tańczyła Pani Nocy. Pełnym gracji ruchom wtórował melodyjny śpiew Luny. Róg granatowego alicorna lśnił, gdy gwiazdy zajmowały swoje miejsce na nocnym niebie.
- Piękna noc, Luna. Przepraszam, że ciągle mówię to samo. - zaczęła Chrysalis, jak tylko Pani Nocy skończyła swój rytuał.
- Nie przepraszaj, ty jedna doceniasz to, co robię - odpowiedziała Luna. Księżniczka spojrzała na Chrysalis. - I nie martw się. U mnie wszystko dobrze...
- A co u mamy? - zagrzmiało na placu. Słowa uderzyły niczym wynaleziona niedawno bomba muffinowa. Chrysalis zachwiała się pod naporem pytania, jednak zdołała utrzymać się na swych nieco dziurawych kopytach. Przerażona wpatrywała się w Celestię.
Księżniczka Equestrii, widząc niemalże panikę w oczach swej siostry, uśmiechnęła się triumfalnie. Bitwa wydawała się wygrana. Biały alicorn zrobił krok do przodu...
Chrysalis cofnęła się, najpierw jeden krok, potem kolejny. Gorączkowo szukała odpowiedzi.
- Myśl! - krzyczała w swym umyśle, jednak mózg królowej wszedł w tryb awaryjny i zmienił się w pączka. Oczywiście nie zwykłego pączka, ale tradycyjnego changelińskiego donuta z dziurą (i wesołą posypką). To wprawdzie pozwoliło zachować Chrysalis psychikę w dobrym stanie, jednak znacznie pogarszało inteligencję królowej. Zmiennokształtny pegazorożec ciągle cofał się pod naporem przeciwniczki. Kolejny krok w tył... kolejny... coraz szybciej...
bum
Zad Chrysalis uderzył o ścianę. Molestia poderwała się, a wraz z nią mimowolnie szarpnęło Celestią. Chrysalis omal nie wyskoczyła z podków, a jej źrenice przyjęły format 16:1.
- To koniec - zakomunikował mózgopączek (z wesołą posypką). Chrysalis już pisała swój testament, gdy nagle... długopis jej się wypisał. Resztę chciała dokończyć ołówkiem, ale... ten był złamany, a Sweetie Belle nie było w pobliżu. Spojrzała na triumfującą Celestię. Widok napełnił ją odrazą. Zawsze z nią przegrywała.. zawsze musiała być ta gorszą.
- Spójrz Krysiu jak ładnie słoneczko dziś wzniosła siostrzyczka Celestynka. Zobacz, jakie dobre oceny dostała Celestynka z przyrody. Moja kochana Celestynka. Zobacz z jaką gracją molestuje tamtego kucyka - szumiało w umyśle Chrysalis.
Wiecznie ta Celestynka... Luna w końcu nie wytrzymała i zbuntowała się co przepłaciła tysiącem lat na księżycu. Mnie też to czeka?
Chrysalis tupnęła. Bardziej z bezradności, niż z wściekłości na swą siostrę. Łzy zbierały się w kącikach wielkich, zielonych oczu.
- Mogłabym ją zabić - przeszło przez myśl Chrysalis. - Tutaj i teraz... Ale...
- ... to zbyt proste - podświadomie wypowiedziała to na głos. Mózgopączek rozpoczął ewakuację w trybie natychmiastowym. Chrysalis cała się trzęsła. Powoli, z trudem udało jej się usiąść. Tak, to zbyt proste. W końcu chodziło tutaj o Lunę, a z nią dogadywała się znakomicie. Kolejny raz zaszumiało w głowie...
Chrysalis stała na tarasie pałacowej wieży. Obok niej tańczyła Pani Nocy. Pełnym gracji ruchom wtórował melodyjny śpiew Luny. Róg granatowego alicorna lśnił, gdy gwiazdy zajmowały swoje miejsce na nocnym niebie.
- Piękna noc, Luna. Przepraszam, że ciągle mówię to samo. - zaczęła Chrysalis, jak tylko Pani Nocy skończyła swój rytuał.
- Nie przepraszaj, ty jedna doceniasz to, co robię - odpowiedziała Luna. Księżniczka spojrzała na Chrysalis. - I nie martw się. U mnie wszystko dobrze...
...wszystko dobrze...
- Wszystko dobrze! - ryknęła Chrysalis. - Coś jej przekazać?
Celestią rzuciło jak szmacianą lalką. Nie zdążyła nawet pisnąć, nim uderzyła w stertę gruzu. Wyćwiczone odruchy okazały się szybsze i księżniczka zdążyła postawić tarczę. Szybko wygrzebała się z rumowiska i ruszyła w kierunku Chrysalis. Pewność w jej oczach jednak znikła i kolejne kroki stawiała coraz mniej stanowczo.
Chrysalis momentalnie wykorzystała sytuację. Wyskoczyła do przodu i pewnie stanęła tuż przed samą Celestią.
Białej Pani całe życie przeleciało przed oczami. Prawie... Film został zablokowany przez naruszenie praw autorskich, ale księżniczce udało się ściągnąć HD z Zatoki Gryfów. Po trzech godzinach i napisach końcowych, Celestia ocknęła się. Wycieńczona wyszeptała:
- Powiedz... że ją kocham - tym razem w oczach Pani Dnia widać było łzy
Zebrany tłum w milczeniu patrzył jak Pani Dnia i Królowa Changelingów wybuchają śmiechem i łączą się w najserdeczniejszym uścisku.
- Jeden do jednego - szepnęła Chrysalis. - Teraz zastanówmy się co dalej...
Chrysalis dołącza do twojej drużyny (którą musisz zebrać, by wyruszyć dalej)
HP: miljart
MP: Chrysalis nie używa many, zaklęcia kosztują ją HP , które odnawia żywiąc się miłością
Siła: Półtora Celestii
Charyzma: Trzy i pół Putina
Inteligencja i Mądrość: Dużo. Kolektywny umysł robi swoje.
Umiejętności:
- Zmiana kształtu
- Przyzwanie Roju
- Lasery, dużo laserów
- Odporność na trucizny
A) Wymień Berry na Chrysalis i razem poszukajcie Luny.
B) Wymień agenta CLOP-23 na Chrysalis i razem poszukajcie Luny.
C) Wymień Fronczewskiego na Chrysalis i razem poszukajcie Luny.
D) Zostaw resztę ekipy i we dwie (Celestia + Chrysalis) poszukacie Luny.
C,C,C...
OdpowiedzUsuńUuuu... Trudny wybór. Wybiorę coś neutralnego. Niech zamówią pizzę. :D
OdpowiedzUsuńWybieram mniejsze zło B
OdpowiedzUsuńCharyzma 3,5 Putina... Jakim cudem ona jeszcze nie przejęła władzy?!
OdpowiedzUsuńWybieram C. "C" jak "Chcę trochę tego, co bierze Kredke, kiedy zabiera się za pisanie Legendarnej".
Opcję Be poproszę. Szatański plan Gandzi - z tego, co pamiętam, CLOP-23 jest changelingiem, ergo należy do Roju, ergo da się go przywołać. Voila!
OdpowiedzUsuńJeśli Chrysalis ma 3,5 Putina charyzmy, to ile charyzmy ma Putin? 4 Putinów?
Putin ma jednego Putina. Jak się zacznie żywić miłością narodu Rosyjskiego to mu podbije staty:) Sporo mu do Chrysalis brakuje (Do Celestii nawet bardziej - Celestynka ma 5 Putinów, +1 Putin w trybie Molestii). A tak marnuje się jeżdżąc na niedźwiedziach. Zresztą kto wie, może w Legendarnej kiedyś dojdzie do konfrontacji Putin vs Celestia / Chrysalis / Berry (niepotrzebne skreślić)
UsuńMam pytanie. Czy długość rogu Celestii ma wpływ na skalowanie broni jednokopytnej obuchowej wraz z innymi statystykami?
UsuńJeden rabin powie tak, a drugi rabin powie nie:)
UsuńPoproszę C
OdpowiedzUsuńZdecydoanie B
OdpowiedzUsuńC.
OdpowiedzUsuńOpcja B
OdpowiedzUsuńD!
OdpowiedzUsuńDe.
OdpowiedzUsuńNiech będzie C
OdpowiedzUsuńNie wystarczające dane. Poproszę statsy Celestii, Froncza, CLOPa-23 i Berry.
OdpowiedzUsuńJeT.Wro, zainwestuj w słownik pisowni polskiej.Niewystarczające.A móza miała być muzą czy to celowy błąd(jak nie to przyjadę do Wrocławia i zamorduję!)?
UsuńKsiężniczka Celestia
UsuńKlasa postaci: IMBA Alicorn
HP: miljart (x3)
MP: Celestia: miljart Molestia: brak - moc czerpie z molestowania Trollestia: brak - wóda to moc!
Charyzma: 5 Putinów (Celestia) +1 w trybie Molestii -1 w trybie Trollestii
Mądrość i Inteligencja: Celestia - dużo, Molestia - nope.avi do molestowania nie potrzeba mózgu, Trollestia - dwie Celestie
Umiejętności: Odrodzenie - ciało Celestii przejmuje jedna z osobowości, wszelkie debuffy zostają zdjęte
Słowo mocy: CLOP
Odnawianie mocy alkoholem
Pizganie słońcem na wszystkie strony
Więcej laserów niż Chrysalis
Taunt (działa w trybie Molestii) - używając plota Molestia prowokuje wrogów do ataku, lub zmusza do ucieczki.
I wiele więcej
Fronczewski:
HP: 100
MP: 80
Siła: To King Kuc Lee Karate Mistrz więc dużo
Charyzma: 1 Pan Kleks (0,3 Wielkiego Elektronika)
Mądrość i Inteligencja: Średnia krajowa - wszystko od żarcia tego szkła
Umiejętności:
Po dobrej wódzie lepszy jestem w dżudzie - buff do walki kopytami dla całej drużyny
Przed wyruszeniem zbiera drużynę
Zapraszam i Polecam - identyfikuje przedmioty
CLOP-23
HP: 23
MP: 1943
Siła: 23
Charyzma: dwa Stirlitze
Mądrość i Charyzma: Dużo
Umiejętności:
Nie ze mną te numery Brunner
Stawka większa niż życie - atak kamikadze
CLOP-23 znowu nadaje - obniża morale wroga
Berry
HP: 40%
MP: brak - Berry nie zna magii.
Siła: Jak żubr(ówka)
Charyzma: Charyzma skaluje się wraz z ilością wypitego alkoholu - nie więcej niż dwa Putiny
Mądrość i Inteligencja - za dobrze to to nie jest
Umiejętności:
Wóda zryje banie - debuff na wroga obniżający im statystyki
Napijmy się gorzoły - odnawia HP i MP drużynie
Poniósł mnie melanż - tryb berserkera. Przed użyciem przeczytaj lekarza lub skonsultuj się z ulotką.
Ale ja podwawelską przyniosłam - podwyższa charyzmę o 1 Putina całej drużynie
Są tutaj aluzje do pewnych filmów. Kto wymieni najwięcej ten legendarnie wystąpi w Legendarnej:)
Proszę bardzo: "Stawka większa niż życie" (niemal wszystko u CLOPa-23), "Siedemnaście mgnień wiosny" (Stirlitz), wszelkiej maści reklamy telewizyjne z Fronczewskim (Zapraszam i Polecam), "Akademia Pana Kleksa" i jego sequele (Pan Kleks, Wielki Elektronik), "Rozmowy w toku" (Poniósł me melanż), "Miś" (podwawelska <3). Do tego piosenka "King Bruce Lee Karate Mistrz" (siła i jeden z buffów Fronczewskiego oraz dwa buffy Berry)
UsuńNiewystarczające to wina pisania na szybko ze słownikiem na komórce, nie bój nic, długopisem tak nie napiszę.
UsuńMóza jest tak bardzo celowa, że bardziej być nie może :D
Złośliwie nie powiem o tych dwóch przecinkach i trzech spacjach, które pominęłaś :P
No to proszę B, CLOP-23 niech przebije się do Gryfów i tam niech zabezpieczy tyły. Tylko kotokurczaków nam tu brakuje.
Dobra, przyganiał kocioł (ja) garnkowi (ty). A niektóre przecinki kasuje mi mój sześcioletni grat, przez niektórych nazywany też komputerem:D. Więc sorry, wiem, że po "muzie" i po "bo jak nie" powinny być przecinki, ale chyba muszę zainwestować w lapka, bo jeszcze chwila, a zacznie mi zamiast ! pisać 1 (już i tak zamienia miejscami @ i ")...
UsuńZdecydowanie B,dwa changelingi to za dużo.A poza tym miejsce pod zadem Celestii/Molestii/Trolestii zajmie Fronczewski, co mu się chyba nie spodoba:D.Berry szkoda, bo ona ma chyba przynajmniej cztery Putiny, a przy okazji ma podwawelską,a jaki szanujący się Polak pozbawiałby się podwawelskiej, co?
OdpowiedzUsuńYay, nie tylko ja nazywam Chrysalis Krysią :D
OdpowiedzUsuńB. Fronczewski musi zostać. I Berry też.
OdpowiedzUsuńJeżeli mogą dokonywać wyboru wszyscy chętni...
OdpowiedzUsuńB!