Дружба – это чудо czyli Rosyjska wersja My Little Pony


Witam. W tym poście chciałbym przybliżyć Wam jedną z wersji językowych My Little Pony: Friendship is Magic. Dotychczas na blogu obecna była - poza oryginalną wersją - Polska wersja, oraz nieco o Japońskiej. W tym poście spróbuję przybliżyć nieco wersję Rosyjską.

Premiera sezonu pierwszego sezonu miała miejsce drugiego stycznia roku 2012. Pierwszy sezon został wyemitowany na kanale Карусель (Karuzela). Sezon pierwszy został niestety źle przyjęty przez Rosyjskich Bronies. Czy słusznie? 

I tak, i nie. Pierwszą uderzającą rzeczą jest.. zmiana imion kilku postaci. I tak, zamiast Twilight Sparkle, Rosyjscy fani dostali kucyka o imieniu: Сумеречная Искорка (czyt: Sumerecznaja Iskorka). Zamiast Rainbow Dash - Радуга Дэш (czyt: Raduga Dasz). O ile w pierwszym przypadku mamy zwykłe tłumaczenie imienia, to już w przypadku Rainbow Dash wyszedł mały potworek językowy - tęcza to w języku Rosyjskim pадуга - natomiast drugi człon to już fonetyczny zapis. Zmiany nie tylko dotknęły te dwie bohaterki. Mamy też: Лунная пони (czyt Lunnaja Poni - tutaj twórcom chodziło o... Nightmare Moon), Большой Макинтош (czyt: Balszoj Makintosz - Big Macintosh, choć tutaj w serii mówiono wielokrotnie na niego np. Mac), czy też Крошка Белль (czyt: Kroszka Bell - chodzi o Sweetie Belle), gdzie pierwszy człon to w tłumaczeniu okruszek, ale też i... bułka tarta. Brakuje tutaj wyraźnie pewnej konsekwencji  - albo zmieniamy wszystkie, albo też wszystkie zostawiamy bez zmian. 


Bardzo ładnie wykonane "Art of the Dress"

Ponadto studio zajmujące się dubbingiem zaliczyło cały szereg mniejszych, lub większych wpadek. Rosyjskich fanów najbardziej uderzyły: brak rymów Zecory, spoilery w tytułach odcinków - jak choćby zmiana z "A Bird in the Hoof" na Птица Феникс ( czyt: Ptica Feniks - Phoenix bird - Ptak Feniks), cenzura słów i całych wypowiedzi (min. wypowiedź Fluttershy w "Cutie mark Chronicles"), czy tez zwykłe wpadki językowe - CMC chcące kupić pistolet:)



Powyżej jest filmik z TOP 10 wpadek Rosyjskiej wersji. W kolejności:
10) Spoiler w tytule - "Party of One" przetłumaczono jako День рождения (czyt: deń rażdenja - Urodziny)
9) Nie przetłumaczone
8) Wąs został starty (?)
7) Przysięga Pinkie Pie - w wolnym tłumaczeniu - Żebym oślepła
6) Dosyć niemiłe słowa wypowiedziane przez Sweetie Belle
5) Słynna prośba, gdzie można kupić pistolet
4) Ludzie w Equestrii? W Rosji jak najbardziej. (Spike mówi: мужчина загадка, co znaczy mniej więcej: tajemnica człowieka)
3) Roczny aligator zębaty bez zębów?
2) Fontanna nagle stała się drzewem
1) Lunje Ponje!


Kolejna świetna piosenka w rosyjskiej wersji.

Rosyjscy Fani postanowili nie zostawić tego i przygotowali specjalna petycję, w której wymienili najważniejsze błędy. Podpisało się na niej około dwóch tysięcy ludzi. Czy coś zdziałali? Opinie o drugim sezonie są już bardziej pozytywne - mimo, niestety, wpadek z tłumaczeniem (które to były głównym tematem kolejnej, drugiej petycji wystosowanej przez fanów). Z drugiego sezonu, Rosyjskim Bronies przypadły do gustu piosenki. Zecora odzyskała też zdolność do rymowania. Można więc śmiało powiedzieć, ze jest poprawa.

Niedawno, gdyż jedenastego grudnia 2013 roku, miała miejsce premiera trzeciego sezonu w Rosyjskiej wersji językowej. Na tą chwilę jednak za wcześnie na jakiekolwiek opinie (choć fanom podobno nie spodobały się piosenki)


Rosyjska Derpy od 5:04. Wyszła świetnie!


Specjalne podziękowania dla Pluszcza bez którego ten tekst by nie powstał.

Komentarze

  1. Kogo obchodzi komunistyczna wersja? Gdzie jest wersja Japońska ja się pytam? Na EQD wstawiają to cały czas, a tutaj nie... ręce opadają (tym bardziej, że właśnie ona jest najlepsza).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest wersja ROSYJSKA, a nie KOMUNISTYCZNA. Różnica jest.

      Istnieją także lepsze wersje od japońskiej, hiszpańska na przykład.

      Usuń
    2. Zastanawiam się, czy do akcji wskoczyć już, czy może za chwilę :>

      Usuń
    3. Po pierwsze "japońska" się pisze, nie "Japońska". Po drugie- ja tam skośnookich wersji nie lubię, a ta mi się bardzo podoba. Choć, muszę ogarnąć łotewską :3

      Usuń
    4. Rave, było parę pierwszych odcinków od tak, dla ciekawostki (cóż wątpię, żeby ktokolwiek z nas znał japoński, albo chociaż znał japoński na tyle dobrze, żeby zrozumieć, co mówią), resztę będziesz chciał, to sobie wklepiesz w YT. To, że japońska wersja jest najlepsza to tylko twoja subiektywna opinia. Niektórzy narzekali, że japońszczyznę wstawiają zamiast się interesować innymi wersjami językowymi, to proszę bardzo, rosyjska.

      Usuń
    5. Ravebow zawsze w formie, co?

      Usuń
    6. Nie było łotewskiej wersji MLP:FiM. Były tylko halucynacje z niedożywienia i śmierć.

      Usuń
    7. A szkoda, bo to naprawdę piękny język i jeszcze piękniejszy kraj.

      Usuń
  2. Bardzo lubię język rosyjski, ładnie brzmi i miło się go słucha. Moim zdaniem rosyjski dubbing FiM jest jednym z tych lepszych. Polecam wszystkim posłuchać rosyjskiej wersji piosenki "Find a pet", gdyż jest po prostu świetna. Niektóre słowa i zwroty w języku rosyjskim i polskim są podobne co stanowi taki dodatkowy "bajer" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przejęzyczenie z pistoletem?
    [wyciąga notatnik i skrobie zawzięcie scenę do fanfica]
    Ideeeeeaaa!

    OdpowiedzUsuń
  4. A to ci historia, nie spodziewałbym się :)
    Fajnie, że Ruski chcieli być oryginalni. Intro bardzo podobało mi się, ma w sobie coś z ZSRRowskich bajek, nie jest tak sztampowe jak inne, ani tak oderwane od tradycji jak japońskie czy włoskie. Próba tłumaczenia imion wyszła jak wyszła, ale też uważam to za dobry pomysł (z tragicznym wykonaniem). Chciałbym usłyszeć jakąś słowianską wersję, która jest kompletnym tłumaczeniem serialu ze zmianą formatu na narodowy, regionalny, (piosenki w aranżacji np. bałkańskiej), zachowujący dystans do globalizmu. Przy dobrym wykonaniu wymiotłoby to wszystko. Szkoda, że to nierealne...
    Niestety, Moskaliki mają kłopot z utrzymaniem poziomu... po prześwietnym This day aria (w sumie piosenka brzmi, jakby była napisana pod jakiś język słowiański, ten szelest, zaśpiewy i miekkości jakoś pasują) przyszło aaaaaaaaaaaaaaaaaAAa wykonanie I wasn't prepared for this (czy jak mu tam), które było aaaaaaaAa. Nie wiem, ile musiał wypić kierownik dubbingu, by przepuścić taką aaaaaaaaaaa :( nie wiem, jak wyszła reszta dwuodcinkowca, Pluszcz pokazał nam ostatnio jeszcze Sombrę (przyzwoity), ale jeśli nie aaaaaaaa reszty piosenek, a nawet zrobią je równie dobrze co This Day aria, to zasłużą na miano najbardziej górzystego dubbu :v
    Spike i pistolet? Czepiacie się, to tylko Rosja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli czas dopisze, to może uda się przedstawić więcej wersji. Wszystko jednak zależy od czasu mojego i - co najważniejsze tutaj - od czasu jakim dysponuje Pluszcz - naszego eksperta (mówię poważnie teraz) od kwestii dubbingowych.

      Co do tłumaczeń to.. podoba mi się Raduga, to imię świetnie pasuje do Dashie. Iskorka? Może być. Piosenki wpadają w ucho - język rosyjski jest bardzo melodyjny i przyjemny. Co na minus u mnie? Tłumaczenie, cenzura i niedoróbki.

      A Sombra cienki im wyszedł - bardziej pijany niż zły:) A już do naszego Sombry nie ma porównania.

      Usuń
    2. >bardziej pijany niż zły
      >rosyjski dubb
      Chyba wszystko jasne ;) (swoją drogą to wyjątkowo paskudny stereotyp; technikę picia opanowali do perfekcji, więc oni tylko zużywają duże ilości)

      O inne dubbingi chciałem się zapytać, ale odpowiedziałeś wcześniej :v

      Co do błędów, to jest ta nierówność, o której mówiłem. Wszystko ekstra i nagle bóm! wakacje w Rzymie, jakiś babol.

      Usuń
  5. Jakiś czas temu pisałem, co myślę o rosyjskiej wersji. Obejrzałem kilka odcinków w tym języku, no i cóż... ona jest, w moim odczuciu. po prostu fatalna. Mogę darować "Lunę Poni", czy "Darugę Desz", a "Iskorka" nawet ładnie brzmi. Ale czy nie można było lepiej dobrać aktorów głosowych? Toć to straszne co zrobili z Pinkie!
    Z tego też powodu wolę tamtejszy fandub od oficjalnego dubbingu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bardzo wiem co ludziom przeszkadza ta "Lunnaya Poni". Znalazła się ona w TOP 15 Fails Pluszcza. Moim zdaniem większy błąd popełnili twórcy polskiej wersji. NN w 1 sezonie jest nazywana po prostu Luną, a w 2 sezonie Koszmarną Luną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, co teraz Polacy zrobią, gdy przyjdzie kwestia (cytuję z pamięci): "Luna? Jestem NightmareMoon!"?

      Usuń
    2. Nie jesztę Luna jesztę Koszmarna Luna jesztę koszmarna z tym koszmarnym imieniem i nic tego nie zmieni, bo tak mnie już zapisali w tym koszmarnym rejestrze!
      Przynajmniej starsza siostra była tak dobra i używała tylko drugiego członu imienia. A Luna tymczasem tylko udowadnia swoją "koszmarność". (ja nic nie mam do Luny. Zwyczajnie uwielbiam gry słowne :P )

      A BTW aliasy romaji dla cyrylicowych nieogarów? Zbędne. Jaasne... Od czego jest wujcio Guuguru (japońska wymowa "google" mnie po prostu rozwaliła i nawet Koszmarna Luna tego nie zmieni)

      Usuń
    3. Дружба – это чудо = Drużba – eto czudo (jest to zresztą na końcu piosenki tytułowej)

      Usuń
  7. Mnie się podoba pomysł przedstawiania różnych wersji językowych. Dobrze, że nie podążacie ślepo za amerykanami, dając co tydzień posty o japońskim dubbingu.

    Krótko mówiąc: według mnie tylko wersje angielska i polska zasługują na specjalne traktowanie na tym blogu. Wszystkie inne powinny być traktowane w miarę po równo (czyli jeśli już trzeba by było dawać posty z każdym odcinkiem, to każdej wersji językowej)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę uniżenie szanowną redakcję o zainteresowanie się dubbingiem niemieckim. Polecam puścić sobie niemiecką wersję Smile Song - wygląda to tak, jakby Pinkie była kucykowym Hitlerem i przebojem zdobywała władzę w Ponyville, w czym wcale nie pomaga fakt, że wymowa niemieckiej wersji to mniej więcej "bądź radosny, albo cię zmuszę" ^^

      Usuń
    2. Germanofobia? Fakt, może chór jest ciut dziwny, ale Pinkie słucha się bardzo przyjemnie, IMO.

      W każdym razem zgadzam się z tym, że ta wersja powinna się pojawić w tej serii.

      Usuń
    3. Nie boję się Niemców. Ba, jako wrocławianin często robię sobie jednodniowe wycieczki na pogranicze polsko-czesko-niemieckie, korzystając z tego, że mogę zrobić (niepełny) trójkącik Jelenia Góra - Liberec - Bischofswerda - Bolesławiec za 25 PLN na Euro-Nysie. Zgadzam się też, że głos Pinkie jest bardzo przyjemnie dobrany i sympatyczny.
      Ale...
      Puśćcie sobie tę piosenkę i wyobraźcie sobie, że Pinkie śpiewa o tym, jak na fali popularności ma zamiar zdobyć dyktatorską władzę w Equestrii.
      Częste wykonywanie przez nią prawą przednią nogą salutu rzymskiego (a przynajmniej gestu dającego się tak zinterpretować z racji tego, że kucyki nie posiadają dłoni) dopełnia reszty.

      Usuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty