My Little Pony: Tomodachi wa Mahou

Źródło: http://jimsmash.blogspot.com/
          Dziś nieco nietypowy post z mojej strony. Idąc naprzeciw dużemu zainteresowaniu japońską wersją My Little Pony mam dla Was fragment jednego z odcinków i jedną z lepiej znanych, i lubianych piosenek pierwszego sezonu: "Fukushima" "Mija Zima". Jest to oficjalna wersja japońskiego MLP. Jak wyszło? Oceńcie sami.



Komentarze

  1. Heh japońcom nie chciało się tłumaczyć piosenki :P no i co teraz poczną japońskie dzieci?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się postarali!
    Tak bardzo, że piosenka jest po angielsku. ._.

    OdpowiedzUsuń
  3. Phi! To nawet po polsku lepiej wyszło... I jak ma to się przyjąć w Japonii? Nie mam pojęcia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak to leciało?
    "Na pewno Winter-Wrap-Up nie zepsują!"?
    "JAPOŃSKI DUBBING JEST NAJLEPSZEJSZY!!!"?
    "Wszystkie piosenki mają u nich lepsze tłumaczenie i są bardziej dźwięczne!"?

    IN YOUR FACE JAPFAGS!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Exacto. Potężny strzał z liścia od pani karmy za ocenianie dubbingu PRZED zapoznaniem się z całością. :D Zresztą, już niżej się wygadałem, nie mam zamiaru się powtarzać.

      Usuń
    2. "You know what they say... karma always catches up to you"
      ~Karma

      Usuń
  5. Chwila, chwila.....jak to było hmmm.
    ....

    "Mieli do tej pory aż 1 poważniejszą piosenkę. Krócizny Pinkie? Dajcie spokój"

    "To poczekaj aż wyjdzie Winter wrap up :P"

    ....

    W sumie poczekałem i jestem zaskoczony. Piosenki które w opinii wielu osób miały "gnoić", swym wykonaniem, urokiem, kawaii itp, "resztę świata", coś nie do końca zdają egzamin.
    To już nawet Turcy pokusili się o dubb tejże piosenki, choć tylko 1/3 ich piosenek została zdubbingowana(S1 & S2).
    Co prawda 2 wersje językowe pochodzące z Chin już dawien czas temu postawiły na "odpuszczenie" dubbingowania piosenek(co zresztą oni czynią w wielu produkcjach), ale no przecież japońska wersja aż tak nisko upaść by nie miała.
    Wszak japońska wersja taka pro jest, i takie tam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w przypadku Chin nie nazwałbym tego "upadkiem". Język chiński różni się skrajnie od języków europejskich pod względem swej melodyki i dubbingowanie europejskich piosenek po chińsku byłoby rzeczywiście karkołomnym zadaniem.

      Acz nie jest to niemożliwe, bo z tego, co kojarzę, w bajkach Disneya Chińczycy piosenki robią, ale z tego, co słyszałem, zawsze wychodzi to najwyżej średnio.

      Usuń
  6. Po prostu szkoda słów...A Japoński dubb plasował się tak wysoko...

    OdpowiedzUsuń
  7. A co będzie z "Art of the Dress" i "At the Gala"? Jak tego nie przetłumaczą, to chyba przestanę oglądać ten dub...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze, że były napisy, bo bym nic nie zrozumiał z tej wersji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Co to właściwie miało być?? 0_o

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmmm japoński brzmi tak jakoś angielsko... a nie! Po prostu nie chciało im się tłumaczyć -,-

    OdpowiedzUsuń
  11. Trolololo ze strony japoni do dzieci japońskich! s:(

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja tak w pierwszej chwili "Ale ta japońska wersja jest podobna do oryginału nie no postarali się!" A potem " Zaraz zaraz ale to jest po angielsku... To jest oryginał!" LoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja. LOL, nie chciało im się tłumaczyć i śpiewać.. Tia.. Może po japońsku wyszło by tak..jakoś..dziwnie? XD

      Usuń
  13. Nie narzekać każdy wie że nawet w japońskich Anime są ENG słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tylko, że te angielskie słowa w anime w ogóle nie brzmią jak angielski.

      Usuń
  14. Noi gitara. W tym momencie bym przytoczył pewną opinię o jaraniu się Japonią, ale leżących się nie kopie, a i przeklinać tutaj nie wolno...
    Zresztą mógłby mi ktoś wytłumaczyć sens oglądania czegokolwiek w języku, którego się kompletnie nie rozumie? Nie wierzę, że chodzi o naukę... A oglądanie tylko dlatego, że pochodzi z Japonii to czysty idiotyzm. Dobrze, że przynajmniej przestano robić wpisy na blogu po każdym odcinku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie muszę wiedzieć ważne że jest śmieszne. Bo ja przy PL i ENG to wogóle się nie śmiałem i za to lubię Japonie 100% śmiechy i 100% precyzji.

      Usuń
    2. Not sure if troll or just very stupid...

      Usuń
    3. @Raven
      Śmiejesz się z czegoś, czego nie rozumiesz? Pewnie tylko dlatego, że śmiesznie (w twoim mniemaniu) brzmi.

      To jest po prostu niedojrzałe. Trochę tak, jak śmianie się z czeskiego (a raczej kabaretowych parodii czeskiego). Kiedyś może to było dla mnie zabawne, ale już wyrosłem.

      Usuń
    4. Nie bo ENG z PL napisami i PL Dubbing , nie ma to co jest w Japoni jak np. w Anime takim jak Bobobo że co 1-3 min. jest taki ubaw że śmiać się można.

      Usuń
    5. Ale z czego konkretnie się śmiejesz? Jeśli nie rozumiesz co jest mówione, to właściwie nie masz prawa się śmiać. Istnieje wprawdzie szansa, że śmiech zostanie wywołany samymi emocjami, ale to bardzo trudne i w przypadku japońskiego dubbingu niczego takiego nie zauważyłem.

      Usuń
  15. Ale za to dobrze głosy dobrali. Brzmi jak oryginał.

    OdpowiedzUsuń
  16. I tak oto przeciętny dubbing spadł do poziomu dubbingu tureckiego. Huehuehue.

    OdpowiedzUsuń
  17. Z ciekawostek Fuyu - Zima ale w niektórych dialektach wymawia się fu jako hu i mamy huju :D Podobno jak na japonistyce studenci na Ujocie o tym usłyszeli cała sala wpadła w brecht.

    A tłumaczenie piosenki jak i zresztą cały japoński dubbing fujowy :P

    OdpowiedzUsuń
  18. oto dowód posłuchajcie sami

    http://pl.forvo.com/word/fuyu/

    OdpowiedzUsuń
  19. Fukushima...?

    Dobrze, że nie HIRO-shima.

    HO-HO.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odrobina czarnego humoru jeszcze nikogo nie zabiła... oh wait...

      Usuń
  20. Eee... Lol? Nie chce im się tłumaczyć piosenki? Nawet
    Polacy się ruszyli, a oni co?

    OdpowiedzUsuń
  21. AHAHAHAHAHA! Leżę ;) na łóżku i odbudowuję zapasy glikogenu. To zdecydowanie pomogło.
    Czekamy na odpowiedź fanuff dubbingu, automatów z zużytymi chusteczkami do nosa, macek, które eksplorują to, czego nie każda macka miała okazję oglądać, i sushi z morskim śmieciem, "bo japońskie", choć mam wrażenie, że wszyscy się zamkną na jakiś czas.

    OdpowiedzUsuń
  22. Akurat Japończycy zrobili najgorszą i najlepszą rzecz z możliwych za jednym zamachem.
    Po co zmieniać coś genialnego, skoro jesteśmy leniwi i wiadomo, że coś wyjdzie źle? :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Czekaj, czekaj, czekaj, czekaj, zaraz, chwilunia...
    "Three months of winter coldness"...
    Albo ja nagle zacząłem rozumieć japoński, albo piosenka została w oryginale :\

    OdpowiedzUsuń
  24. AHAHAHAH... No po prostu nie mogę opanować emocji. :'D

    Pamiętacie, ludkowie, ten shitstorm w komentarzach do "Magical Mystery Cure PL", który siał się o jakość polskiego dubbingu na tle innych? Parę osób (albo i jedna, nie chce mi się teraz sprawdzać) zarzekało się i klęło na słońce, że japoński dubbing jest NIESAMOWITY i miecie WSZYSTKO, co dotychczasowo wyszło. Pal sześć, że mieliśmy do oceny jedynie kilka epizodów, które jeszcze o niczym nie świadczyły - pojawiły się nawet zarzeczenia, że piosenki, które jeszcze nie wyszły (!) są lepsze od konkurencji. No, ale przecie Pluszcz sam wspomniał ważną rzecz, które tamte osoby zdały się olać: "poczekajcie aż wyjdzie cały sezon, potem wszystko podsumujemy i ocenimy". I co? I to. Właśnie patrzymy na efekt! :D

    Pluszcz - masz kolejną ciekawostkę do top 15 spieprzeń, która ogólnoświatowy fandom zaboli bardziej, niż "ależ ty jesteś alicornem!". I przy okazji może wreszcie uzyskamy spokój od kawaii-nerdów, które łykają bez opamiętania wszystko co japońskie: niestety, ale jak dotąd ta wersja językowa zbiera tłuste baty i raczej daleko jej do ścisłej czołówki. I nawet nie chodzi tu o dobór języków, tylko o zwyczajne niechlujstwo ze strony skośnookich panów - co obserwujemy teraz i być może będziemy także obserwować przy kolejnych numerach wokalnych. Zobaczymy.

    I jeszcze raz na koniec, bo nie mogę się powstrzymać - nie no, karma, ludzie, to po prostu była KARMA. :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Znam japoński!
    A nie, to po angielsku.

    OdpowiedzUsuń
  26. W sumie już do pierwszego odcinka podchodziłem z dystansem.

    A mogli dać to zrobić japońskim fundubberom... xD

    OdpowiedzUsuń
  27. Wyszło idealnie! Ledwo da się odróżnić od oryginału xP

    OdpowiedzUsuń
  28. Tak w skrócie to jest wersja oryginalna tylko dla odbiorców japońskiej tv. W sieci można znaleść takie odcinki z angielskimi napisami ^^ jak na przykład tu mały trailer 1 epizodu :
    http://www.youtube.com/watch?v=ntAgJkNCA6E&list=PL5eJMK0mWmt0KZepTyZYVvJcyoo3gR7xl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty