Agora V: My kontra inne fandomy
Hallo und herzlich wilkommen bei Agora!
Standardowe przypomnienie - propozycje tematów wysyłajcie tutaj. Jestem wdzięczny za każdy pomysł.
Dzisiaj mamy dyskusję dla osób bardziej rozeznanych, które w internetach robią/robiły coś innego niż tylko patatajowanie.
Często powtarza się, że bronies są fandomem wyjątkowym. Dużo osób automatycznie temu przytakuje, ale czy tak jest w rzeczywistości? Ja osobiście nigdy nie byłem w żadnym innym fandomie, więc w sumie co ja wiem? A czy ci spośród Was, którzy byli członkami grupy fanów czegoś innego niż kucyki, mogą to potwierdzić?
Podzielcie się swoimi doświadczeniami z innymi fandomami i odnieście się w tym do naszego! W czym jesteśmy podobni? W czym różni? Czy jest w nas faktycznie cokolwiek wyjątkowego?
Zapraszam do dyskusji!
Ja byłam jakiś czas w fandomie serialu H2O... Był blog, redaktorka (jedna), ktoś tam komentował, ale nie było wielu tych osób, może 10. Posty nie były zbyt atrakcyjne, ale uchodziły. Poznałam kilka fajnych osób, z jedną do dziś piszę na GG :) Po jakimś czasie mi się znudziło, a faza na serial minęła, więc się odłączyłam.Tyle.
OdpowiedzUsuńMoja sister też to oglądała.
UsuńMnie broniaki czasem przypominają... miłośników kolei. Zwłaszcza jeśli chodzi o jakieś dramy czy kłótnie o ulubione fanfiki/kuce.
OdpowiedzUsuńPrzykłady: "odejście z fandomu" vs sprawa Mechanika z Ostrowca. Był to osobnik, który pisał sobie na pl.misc.kolej i wszelkie pociągi zbudowane po 1990 roku uważał za zło, albowiem nie są one klimatyczne. Oczywiście wszyscy się z niego zbijali niemiłosiernie, a on w końcu stwierdził, że odchodzi, bo nie znosi tego hejtu. I odchodził... coś ze trzy razy, za każdym razem robiąc wokół tego kupę szumu, zamiast po prostu zamknąć czytnik i nie pisać.
Porównałbym tez sprawę Twilicorna do... wprowadzenia obowiązkowych miejscówek w pociągach TLK. Sh*tstorm był nie z tej ziemi - padały argumenty typu "a jeśli dostanę śmierdzący przedział, to co?" (informacyjnie - mając miejscówkę można siedzieć na dowolnym wolnym miejscy _lub_ na zarezerwowanym). Niektórzy posuwali się do ogłoszenia końca miłośnictwa kolejowego w Polsce z tego powodu, tak jak tu niektórzy ogłaszają koniec fandomu. Oczywiście nie muszę mówić, że mikolstwo żyje i ma się dobrze.
Aaa... To stąd te wszystkie pociągi w twoim ff ;)
UsuńPsorasie, pochwal się i nakieruj mnie :D Bo zapowiada się miło.
UsuńNapisałem trzy fanfiki: "Atomówkę", "Odkrycie" i "Moja Mała Dashie: Reloaded". Wszystkie trzy są na FGE.
UsuńJa też nigdy nie byłam w żadnym innym fandomie, ale z kilkoma miałam styczność. Np. dairectionerki (czy jak to się tam pisze). Wystarczy wpisać w wyszukiwarce byle co związane z 1D i już mamy miliard "blogaskóff". Może i fandom duży ale to raczej słabe porównanie do naszego, ponieważ one są bardzo niezorganizowane i stanowią raczej pojedyncze jednostki niż grupę.
OdpowiedzUsuńFandom StarWars pomimo mijających lat wciąż jest duży i nadal są tworzone ff, arty i są zjazdy fanów. Nawet stworzono serial animowany, który jest swego rodzaju fanfikiem. Ten fandom chyba niewiele różni się od naszego.
...
O, kurde. Dopiero zauważyłam że to o czym gadam pasuje do obrazka tytułowego (dopiero mi się wczytał)
Wracając do tematu, jednymi (moim zdaniem) z najgorszych fandomów są te stworzone przez fanów jakiegoś zespołu muzycznego. Nie czytałam jeszcze dobrego ff napisanego przez fana zespołu. Artów jest mało, muzyki (fanowskiej) też, chyba że to covery i ogólnie mało się dzieje. Głównie polega to na gadaniu między sobą o zespole, słuchaniu muzyki i krzyczeniu i piszczeniu.
I to chyba tyle jeśli chodzi o moje spostrzeżenia. Mlp rządzi! ^_^
Właściwie to czasem jestem "gościem" w fandomie "Pora na przygodę". Jest dużo artów, trochę ff by się znalazło i może nawet ze dwie piosenki, ale fandom mlp jest nieporównywalnie lepszy.
UsuńPoruszam się dużo po "internetach" i jestem skory stwierdzić, że FimFandom jest wyjątkowy, gdyż nie zauważyłem jakiegoś większego "poruszenia" wokół innych produkcji. Jasne, są fani np. Dragon Ball, ale oni głównie ograniczają się do wstawiania obrazków z postaciami/scenami na różne strony (ja najczęściej spotykam na kwejku) i wykłócania się o różne pierdoły z ludźmi, którzy twierdzą, np. że "ta bajka nie była wcale taka zaje**sta".
OdpowiedzUsuńOprócz tego w polskim internecie nie spotykam także w ogóle jakichkolwiek fanfików z innych fandomów (przytoczony DB, lub nawet Gra o Tron), a fanartów, w porównaniu do FimFandomu, jest mniej niż ten przysłowiowy kot napłakał.
Tak więc z czystym sercem mogę stwierdzić, że FimFandom to fandom naprawdę wyjątkowy, gdyż nie zauważyłem w innych grupach takich więzi międzyludzkich (nawet jeśli tylko internetowe :) ).
"Bronies to fandom wyjątkowy" no kurwa umrę ze śmiechu...
OdpowiedzUsuńW porównaniu do innych fandomów to jesteście do dupki pieska.
Co chwila o tym samym, wy chyba życia nie macie (tak jak ja).
A jak ktoś powie złe słowo o tym serialu to odrazu: "e ty jezdeź hejder sie ne znaż i sie ne wypowiadaj bo kuce rzondzom brohuf pefnie nafet nie oglondnoles spaday lof i tolerenc forewer dziffko".
Idźcie tańczyć gangnam shake kucami w minecrafcie.
Ktoś tu nieźle przestudiował nasz fandom :P
UsuńWciąmyyyyyyy Cięęęęęęę !
Wtf? Minecraft? Mod na kuce. Czegoś takiego nie było. XD ziom ale mógłbyś nie obrażać innyc ok?? Ludzie z oddaniem prowadzą ten fandom i to widać. Poświęcają swój wolny czas żeb inni mogli wypełnić swój (bez urazy). Więc nie obrażaj i naucz tolerować inne osobowości. To wszystko.
UsuńDenim out.
a ty fes wylirz jape ojdzu hehehe
UsuńUważasz się za zajebistego oglądając kuce ale powiem ci coś:
LUBIE PLACKI
I nie, nie jesteś zajebisty (jak ja)
Jeej, witamy trolla :3
UsuńI saw troll post on Fge once. It was awful.
UsuńHejterzy są żałośni i jednocześnie zabawni. Gościu, czytając twoje komentarze nie mogę się nie śmiać :D Niezły z ciebie fan, skoro przesiadujesz na tej stronie i komentujesz posty! Widzę że masz kompleksy, więc jak chcesz to pisz te swoje komentarze na poziomie przedszkolaka, bo nikogo to specjalnie nie obchodzi ;)
UsuńCzytam już chyba twój piąty hejtowski komentarz i zauważyłem że coraz bardziej się pogrążasz. I tak kuce żądzą
UsuńPlatforma łobywatelska 1. Żałosne to jest to: http://www.youtube.com/watch?v=K9GVwvYCPQ8
Usuń2. Nie jestem fanem.
3.Nie obchodzi yhm w takim razie dlaczego odpowiadasz? NIE KARM TROLLA UMRĘ Z GŁODU
Pliis. Kiedyś była zasada na blogu, że trollom się nie odpisuje. Miło by było jakby ta zasada wciąż obowiązywała. Dziękuję.
UsuńPrzyznam się. Oglądałem 5 no może 6 odc. A jestem tutaj bo tu są tolerancyjni ludzie. Nie są tacy jak ty. A ja wole TF2 od kucy. Sry. taka smutna prawda... Pewnie mnie znienawidzicie. No trudno...
UsuńPrzepraszam, źle to ujęłam. Chodziło mi o to że nikt nie czuje się urażony przez to co mówisz. A jeśli nie jesteś fanem to co tu robisz?
UsuńDeveel
UsuńRaz na jakiś czas nie zaszkodzi. Poza tym uwielbiam rozmawiać z trollami i hejterami. I poza tym Agora jest po to żeby się kłócić, nie? ^_^
Uwaga stwierdzam propagandę radziecką! Ani na Grażynkę ani na gościa piszącego dziwnym językiem się nabrać nie dam! Ja wiem jak to działa! Gościu pisze bezsensowne komentarze a potem ktoś go obraża i ten mu wytacza procesy zarabia miliardy i pluje w twarz uczciwie zarabiającym ludziom. Więc ja ci coś powiem Zróbmy sobie WADa! Twoje komentarze są niezwykle inteligentne. W życiu nie widziałem tak wyrafinowanego stylu pisania oraz tak inteligentnych monologów lirycznych. Twoje komentarze biją takim blaskiem inteligencji że aż mnie oślepiło!
Usuń@Rynalin
UsuńTo była po prostu w zmierzchłych czasach zasada tutaj i dobrze się sprawdzała, bo wypleniła trolli. A skoro jakiś się pojawił to przydałoby się zastosować to samo, bo tylko podsyca się trolla. Agora jest po to, żeby dyskutować, a nie się kłócić, a to co innego. A poza tym dyskusja powinna być na temat.
Rynalin--dobrze powiedziane. Ja też uwielbiam gdy jakiś człek próbuje podzielić ludzi swoimi filizofjami na temat żeczy którą bardzo lubią. A na koniec obserwować jak taki się wypala i czeka na kolejną okazję.
UsuńACHIWMENT GET: "uspokoić hejtera".
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAle jednak "ktoś z góry" nie może go zbanować albo chociaż usuwać posty? Powiem, ze nie przepadam za czytaniem wulgaryzmów. Chyba, że są śmieszne. Wulgarne dowcipy są spoko.
UsuńDeveel
UsuńMasz całkowitą rację, ale troll, albo dzisiaj dopuścił, albo szykuje naprawdę długą wypowiedź. Ja już się dzisiaj pośmiałam, więc skoro nalegasz, to był ostatni raz kiedy mu odpisywałam.
http://24.media.tumblr.com/dc72054a23df6e9dc7a484a7cfe629d6/tumblr_mfrfn2TAgn1r3k1m8o1_500.png
Usuń@Zróbmy sobie WADa
UsuńNo siema AnonimVio xD
Sorki, miało być "odpuścił" i czy przypadkiem w poprzedniej Agorze nie było napisane "Nudzi ci się? Zawsze możesz się pokłócić!"?
Usuń>Agora jest po to, żeby dyskutować, a nie się kłócić, a to co innego
UsuńCoooo :|. Jest po to, by się kłócić, wydrapywać sobie oczy, obrzucać łajnem!
Fun fun fun!
Spx. Nie wiem co napisać.
UsuńDenim
UsuńSkoro nie wiesz to nie pisz. Poza tym to nudno się zrobiło bez tego trolla, nie? ;)
Święta prawda.
UsuńBardzo boli mnie, że w dzisiejszych czasach prawdziwe internetowe trolle to gatunek wymarły i każdy kto napisze "wesze chobby to guwno lol unsub" jest nazywany trollem, zamiast debilem.
UsuńGdzie są ci zręczni prowokatorzy internetowych shitstormów których początkowe zamiary były odkrywane dopiero po 2 miesiącach i 30 stronach na forum później!?
@Emes
UsuńNo, ktoś mnie poznał.
@Piter009
Internety poznałem dosyć niedawno więc nie wiem jakie byuy ftedy trolle, chociaż przypuszczam, że około 14324598273459324875% lepsze odmnie.
A TERAZ NIECH JAKIŚ ADMIN USUNIE TĄ DYSKUSJE NA GŁUPY TEMAT
ZBANOWAĆ MNIE WRESZCIE!!!!!!
Wiem, że sie wrypę(jak zawsze) ale to ja byłem tutaj haterem i trollem. Widzę jednak, że moja nieobecność spowodowała zamieszanie. Czas wrócić i odebrać koronę.
Usuń@Zróbmy sobie WADa
Jestem ciekaw jak tu trafiłeś i jakim cudem wciąż tu jesteś. Ja tu hejtuje mimo, że lubie serial więc spieprzaj z mojego podwórka. Czuję, że wzorujesz się na Kolcuchu12 więc w żaden sposób mnie nie przebijesz i nie zgasisz, ponieważ ja jestem NIEPOKONANY!!!
Zakończylismy rozprawę, dziękujemy za udział.
P.S Masz małego.
Nie no czytając wasze wypowiedzi robię w duchu takie hahaha jak Pinkie.
UsuńA to całe hahaha zmienia się w HAHAHA bo najpierw jest troll i chciałam napisać troll face, bo tak mi sie skojarzyło, a teraz wracając: jest troll i ludzie chcą go usunąc a potem (cytuję Rynalin): "Poza tym to nudno się zrobiło bez tego trolla, nie? ;)" Hah. Nie usuwajcie tej dyskusji, ludzie się dzięki niej pouśmiechają i zadowolimy biedną Pinkie. Nie będzie się już musiała wydzierać "COME ON EVERYPONY, SMILE, SMILE, SMILE, COME AND FILL MY HEART WITH SUNSHINE" co oni tam słoneczka nie mają?
Oj, zamieniam się w tyci hejtera. mam nadzieję, że to fałszywy alarm.
I kolejne hahaha.
I tak non stop.
I tym jakże optymistycznym akcentem HAHAHA kończę swoją wypowiedź na agorze, na której
się kłócimy.
HAHAHA lol.
Może i nie byłem w żadnym innym fandomie, ale na pewno różnicą między naszym, a jakimkolwiek innym fandomem jest to, że musimy znosić nieustające fale hejtu (chociaż na FGE raczej boją się wejść, za dużo kuców XD). My zespalamy się i bronimy w dość rozsądny sposób. Różnicą jest też to, że do naszego fandomu nie przyłącza się zgraja nieogarniętych dzieci (fandomy z niektórych seriali disney channel są nimi przepełnione). Ci, którzy nie lubią naszego fandomu, a nie są idiotami omijają nas z daleka, chociaż to trochę trudne, bo ogólnie bronies można znaleźć teraz wszędzie.
OdpowiedzUsuńNo i tyle nawymyślałem.
A je się boję, że jestem jedynym 'kucem' w promieniu 100km. Okej 60km. Ale dalej pewnie jest już jakiś. Tylko nie znam nikogo (Nie liczmy internetu), kto interesuje się kucami, co jest smutne ;_;
UsuńAle co tam, przecież są meety, nie?
Swego czasu dużo obserwowałem (bo nie udzielałem się) fandom Star Wars i tam jest podobnie. Główne różnice polegają na tym, że polscy fani SW mniej piszą fanfikcji (a już jak ktoś napisze crossover, to święto narodowe, alleluja, amen!). Więcej też marudzili na twórczość oficjalną - chyba do tej pory hejcą twórców tej animacji komputerowej za niektóre pomysły (czarny miecz świetlny...), podczas gdy większość z nas do Twilikorna się przyzwyczaiła; pamiętam za to, jak gruchnęła wiadomość, że pierwszy sezon TCW pojawi się w TVP - te dyskusje na milyjon komentarzy da się porównać chyba tylko do spekulacji na temat ostatniego odcinka 3 sezonu.
OdpowiedzUsuńJako jeden z członków upadłego fandomu Fineasza i Ferba szczerze porównuje fandomowe spory, do głownego admina jednego z pierwszych fansite'ow. Robił dosłownie co chciał- Coś jak władca absolutny. Aż pewnego dnia pokazał możliwości swojego trollingu, i... zamknął forum. Przez ok 2 miechy fandom FiF nie miał forum. aż pewien użytkownik reaktywował forum, lecz na krótko- z braku funduszy na utrzymanie. Taka sytuacja powtarzała się kilka razy, po czym nastąpiła głucha cisza. Obecnie powstało nowe forum, lecz rozmachem nie nie przypomina pierwszego forum które poznałem...
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiałam FiF, dalej to oglądam, ale już trzy razy rzadziej. Mlp stanowczo zajęło miejsce fifa. Ale jakoś nie odwiedzałam forum ani stron, ale kładłam nacisk na to, żeby zobaczyć każdy, ale to każdy odcinek. teraz mam zaległości, heh. Ale to był serial, do którego na kanapie siadała cała rodzina, a do mlp? Nikt ;_; Tylko czasem brat, ale czasem. A z resztą. Co do posta (nie chce mi się tworzyć kolejnego komenta, zrozumcie, to ciągłe przepisywanie niezrozumiałych znaczków!) To mam do czynienia z kilkoma przedstwicielami zespołów muzycznych, seriali, zwłaszcza rodzinki.pl, do którego należy chyba 1/3 klasy, ale nie należę do żadnego z nich. MLP wystarczy mi. Ło rety, przypomniałam sobie, że pare lat temu lubiłam HM O.O Teraz mnie ona nie obchodzi za bardzo.
UsuńSpoks. Kiedyś byłem na fandomie. Jednym. Razem z moim kuzynem. Mieliśmy po 9 lat. Fandom był dobrze zorganizowany. Dużo artów. Fanfic'ów nie pamiętam. Muzyki nie było. Fndom był o jakiejś grz komputerowej.... Hmmm... Nie pamiętam już o jakiej. Było wszystko fajnie i pięknie. No właśnie-było. Fandom umarł. Administracja po prostu porzuciła go, a po dwuch tygodniach skasowała. Po tym wydarzeniu moje życie pogrążyło się w prawie całkowitej ciemności. Prawie-jakie wspaniałe słowo. Moje życie rozjaśniały małe światełka-wesołe, chaotyczne, zabawne. Były to "eventy" pełne radości typu: urodziny, kolonia. Ale to nie wystarczyło. Potrzebowałem jakiegoś, czegoś co będzie mi dawało radość. Nawet w samotności. I odkryłem to. Rok temu. W grudniu. Team Fortress 2 na wieki w sercach graczy... <3<3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuń"Hmhmfhmfmmh"! - Pyro :)
UsuńKolega poda nick na Steama to pogramy któregoś razu we dwóch
CoN..TraDeSSss-14
UsuńByłem i nadal chyba jestem w fandomie książek z serii Metro 2033 oraz Universum Metro 2033 . Tam też jak zauważył kolega szneqz nie ma nieogarniętych dzieci. Oczywiście ten fandom jest o wiele, wiele, wiele mniejszy niż nasz, co za tym idzie jest o mniej fanartów, fanfików etc.
OdpowiedzUsuńDlatego sądzę, że Mlpfandom jest bardzo wyjątkowy, jesteśmy bardziej zgrani, stworzyliśmy bardzo trwała więź, która przetrwała nawet Twilicorna (jak to możliwe ?!)
Poza MLP byłam (i w sumie nadal jestem) w fandomie Fineasza i Ferba i mogę śmiało powiedzieć, że nie ma porównania. Są w nim ludzie kreatywni, powstają fanfiki, ale w małej ilości, natomiast jeśli chodzi o arty jest ich sporo. Wciąż jednak nie tak dużo jak w naszym fandomie. O pisaniu fanowskich piosenek z FiF nie słyszałam, nie widziałam. Jednak najbardziej boli mnie w nim brak takiej spójności jak u bronies, nie ma czegoś takiego, że jesteśmy jedną wielką, szczęśliwą rodziną. I przez to bardzo traci - ludzie nie mają o czym gadać, nie ma spotkań, nikt tak się ze sobą nie dogaduje.
OdpowiedzUsuńTak, nasz fandom jest wyjątkowy <3
Ja aktualnie i zresztą od dzieciństwa jestem w fandomie TMNT, dla niezapoznanych – Wojowniczych Żółwi Ninja. Szczerze powiedziawszy porównując obie te grupy społeczności fanów muszę przyznać, iż żałuję, ze nie mamy niektórych tak wspaniałych ludzi jak u naszych przeciwników. Np. nowe odcinki nie od razu trafiają na strony, te po angielsku nie są tłumaczone, tak więc jak ktoś nie zna języka to może się pożegnać z oglądaniem najnowszych episodów, albo tych jeszcze ze starszej serii, których nie zdubbingowano. Nie mamy tak wielu artystów, gier niemal się nie tworzy (mimo wszystko tu wkrada się to „niemal”, bo coś tak jednak jest ;3), a muzyków nie ma chyba żadnych. Mimo wszystko, tak nawiasem mówiąc, trzeba przyznać, ze nasz fandom znacząco ożył po wprowadzeniu na rynek nowego serialu, konkretniej na kanale Nickelodion. Anyway, przed kucykowym fandomem jeszcze wiele do roboty, choćby czas jego trwania i to, czy wiele fanów będzie o nim pamiętało po latach ( a co mi tam, pochwalę się, nasz fandom ma już równo 30 lat, możecie nam pozazdrościć xD)
OdpowiedzUsuńAch, nie wspomniałam o fanficach - ludzie piszą je, ale tylko, ach ironio, w języku angielskim, także nie są tłumaczone, ale wyobraźncie sobie, że ja, 13-latka, podjęłam się tego heroicznego czynu i zaczynam wszystko tłumaczyć (l^^l) Tylko jak mi to wyjdzie na zdrowie? ^^;
UsuńTrzymam kciuki i życzę powodzenia! b(^_^)d
UsuńDzięki wielkie za to pozytywne podejscie xD
Usuńnasz fandom jest wyjątkowy ponieważ ja pegasis wyżej stwierdziła jesteśmy jedną wielką rozpatatajanom rodzinkom :D a jeżeli chodzi o inne fandomy kiedyś jarałem się star wars i star trek
OdpowiedzUsuńOsobiście byłem/jestem w dwóch fandomach. W obu właściwie siedzę głębiej niż w tym. W sumie to raczej was obserwuję. Spróbujmy to przyrównać... fandom Dziedzictwa C. Paoliniego. To był Chaos! W komentarzach zbudowaliśmy własne królestwo, z walczącymi rodami, gwałcącym smokiem i partią komunistyczną. Ile się tam pisało ficków, rzucało zawoalowanymi zboczonymi myślami. Pominę hejt związany z osobami które twierdziły że komentarze są do przemyśleń. Mam superowe wspomnienia których nie mam zamiaru zapominać. Zrobienie 500 postów w jeden dzień to było nic. ^.^ A artykuły z 3000 komentarzy to buło nic dla nas. Siedzieliśmy sobie tam może 10 osobową gromadką. A potem przenieśliśmy się na własnego PBFa, od kilku miesięcy jest trupem ale... macie link: saphirlandia.bnx.pl . Jedna użytkowniczka jest/była pegasis.
OdpowiedzUsuńOkej, drugi punkt. Jestem fanem kreskówki znanej pod nazwą "Wszystkie Psy idą do Nieba" i ogólnie twórczości Dona Blutha. Fandom jest właściwie martwy ale sam film polecam każdemu. Łącznie z kontynuacją, Opowieścią Wigilijną i serialem. Ponad 20% lepsze od MLP. :F
Kończąc, o Bronies mam mieszane zdanie, co kilka dni jestem zaspamowywany i hejtowany przez fanatycznych fanów kucy. Ale z kolej znam z 5-10 osób które są w fandomie i są całkiem spoko. Moja opinia o was jest taka, nie rozmawiaj o kucykach, nie pytaj o serial i wytykaj im ich wad to będzie dobrze i jedynie twoje oczy odpadną od ilości kucy. Przyznaję oglądałem serial, nawet spoko kreskówka, dobry wokal i animacja. Widywałem lepsze, widywałem gorsze. Ale ludzi którzy wprowadzają zasady z serialu z fanatyzmem niech spłoną w piekle. ^.^ Ogółem zależy na jakiego człeka wpadniesz.
Pamiętam jak hejterzy jechali, po Paolinim "uuu to takie przewidywalne, wiemy jak to się skończy!", a on taki im takiego wała z tym zakńczeniem! Specjalnie zrobił dodatkowy tom aby ich zawstydzić!
UsuńPozdrawiam was z odległej teraźniejszości.
OdpowiedzUsuńJa osobiście spędziłem sporo czasu w fandomie pokemonów. Cóż pod kontem fanficków zostają daleko za MLP (chociaż mają kilka bardzo dobrych polskich historii i całą masę pokemonowych creepypast) ale jeśli chodzi o fan art, różnego rodzaju figurki i maskotki to trzymają dość wysoki poziom (zwłaszcza że ten fandom jest stale "dożywiany" - wciąż powstają nowe odcinki i gry).
Fandomowej muzyki mają bardzo mało (prawie wcale, muzyczna część fandomu opiera się praktycznie tylko na openingach), ale mają bardzo dobrze rozwinięty system swoistych gier tekstowych, osadzonych w świecie pokemonów (takie trochę interaktywne fanficki gdzie MG i gracz na zmianę zamieszczają swoje posty, nazywane PBF - ami).
To co mnie zadziwia w tym fandomie to jego żywotność i statyczność - pomimo upływu lat trudno zaobserwować w nim masowe odejścia, shitstormy (no, chociaż czasami jak wybuchła wojna między dwoma userami to potrafili się kłócić przez baaaardzo długo i nie przebierając w słowach) czy fale hejterów (czasami tylko podczas wakacji pojawia się natłok "gimbusów" którzy spamują i wrzucają swoje "arty" wykonane w 5 min w paincie).
Jednak fandom MLP posiada kilka cech, których nie posiada prawie żaden inny fandom. Jest to szybkość z jaką kucyfikacja rozprzestrzenia się po internecie (można to było zaobserwować zwłaszcza w początkowym okresie istnienia fandomu, po części dzięki temu w ogóle obejrzałem pierwszy odcinek) i "infekuję" inne fandomy, oraz poziom zżycia wśród członków społeczności (który jak na standardy przepełnionego hejtem i złośliwościami internetu jest bardzo wysoki).
""infekuję" inne fandomy"
UsuńW sumie racja, w internecie nie ma już miejsca bez kucy. Nawet obce fandomy są w jakimś stopniu sponifikowane :D
No cóż z tego co mi wiadomo wśród słynnych zasad internetu (jak choćby najbardziej znana Rule 34) pojawiła się zasada mówiąca iż jeżeli coś istnieje, to gdzieś w internecie jest tego skucyfikowana wersja.
UsuńDokładnie zasada 32.2 Zainteresowanych zapraszam:
Usuńhttp://rulesoftheinternet.com/index.php5?title=Main_Page
Jak mogłem pomylić się przepisując!? Eh... Idę spać.
UsuńNie wiem czy Team Fortress 2 się liczy. Fanfiki: nie widziałem (prócz crossovera z mlp), co do muzyki jest odrobinkę lepiej- "It's Beginning to Look Alot Like Dustbowl", "Erectin' a river" i "Suprise buttsecks". A animacje to już rewelacja, te zwykłe, w Gmodzie i te robione w SFM-ie, jest tego tysiące :D Ale o meetach w Polsce nic nie wiem.
OdpowiedzUsuńBratnia dusza. Najśmieszniejsze są animacje kitty0706. On jest geniuszem!!!
UsuńW sumie to TF to nie tylko gra. Są oficjalne komiksy i historie. A jeśli chodzi o fanów to znajdziemy pełno artów, a muzycznych remiksów też jest dość dużo (mój faworyt to http://www.youtube.com/watch?v=pgLOFLPqSTw)Grup steam i najróżniejszych for też nie brakuje.
UsuńWłaściwie jaka jest definicja fandomu? Skupienie fanów czegoś, którzy poświęcają swój czas temu czemuś? Jeśli tak, to TF2 ma swój fandom.
O TF2 można znaleść nawet wiersze. A to tylko FPS. A w ogóle jakie jest wasz najlepszy ital w tf2 boys???
UsuńFandom to społeczność fanów ;)
UsuńJakie jest najlepsze jedzenie akceptowane przez rastafarian? Przynajmniej tak mi wujek powiedział.
Usuńjestem jeszcze w fandomie happy tree friends jeżeli można nazwać to fandomem
OdpowiedzUsuńJa jestem w fandomie anime, choć to chyba trochę za dużo powiedziane...nie lubię określenia fandom anime, gdyż z reguły odnosi się do paru produkcji na krzyż(Naruto,Bleach, plus parę najpopularniejszych animków). Więc wole się określić jak fan Naruto, Bleacha, One piece oraz Death Note.Dragon Ball też by wszedł w to porównanie.
OdpowiedzUsuńWięc..ta.
W fandomie Naruto byłem, ale już jestem jako figurant. Dlaczego? Nie przez fandom, ale przez to, że manga strasznie się pogorszyła, mówiąc krótko;to nie to samo.Sam fandom jest spoko. W miarę przyjemna atmosfera, ale trochę za dużo dzieciaków(podniecających się Naruto jak by to było najlepsze anime ever).Po za tym nie mam zastrzeżeń.
Fandom Bleacha to banda strasznych narzekaczy.Ciągle jęczą,że Bleach nie jest już taki jak był,jest co raz gorszy itd.Oczywiście, że manga miała swoja wzloty i upadki, ale niektórzy narzekają tak jakby byli zmuszeni to czytać, nie czerpiąc przy tym żadnej radości,już dawno nauczyłem się ich lekceważyć bo nie wyrobił bym z komentowaniem...
Fandom One piece,jest w porządku,nie miałem z nim żadnej nieprzyjemności.
Fandom DB to w większości(przynajmniej Polsce)osoby strasznie wywyższające to anime, traktujące je jak jakiś święty Grall kreksówek. Lubię DB i to nawet bardzo, ale nie uważam by było to najlepsze anime, czy w ogóle najlepszy shonen ever(ten tytuł należy do Full metal alchemist). Zdecydowana większość patrzy na niego pod kątem nostalgii co nie zawsze jest mądre. W przypadku czegoś co zachwycało nas jak byliśmy mali szczególnie.
To w sumie tyle,jeśli chodzi o anime. Lubię ten fandom, ale ma dosyć sporo chamów(tak, patrzę na ciebie 4 chan..).
Co do fandomu bronies. Ma potencjał by być niepowtarzalny i wyjątkowy gdyby tylko hasło ,,love and tolerance'' potraktować trochę dojrzalej i naprawdę odkryć jego głębie było by dobrze. A tak jest to zwykły fandom, ma parę wyjątkowych naprawdę wspaniałych ludzi, jak by ktoś mnie pytał, powiedział bym, że jest ich mimo wszystko więcej niż w innych fandomach. Są też bardzo kreatywni pozytywnie(muzyka,arty crossovery, animacje,parodie),neutralnie(akcje charytatywne,konwencje, bardzo piękny dokument) jak i negatywnie(patrzę na was tumblry...)
Po za tym..jak można nie docenić kreatywności fanów widząc fanfik gdzie Fluttershy uprawia seks z lodówką a Rainbow Dash z umywalką kuchenną...genius...
Więc podsumowując. Jak fandom przetrwa jeszcze parę lat, na podobnym poziomie rozgłosu to naprawdę ma szanse być czymś niepowtarzalnym.Oby tylko się tym ,,najlepszym''(najpopularniejszym)kuce nie znudziły.
To tyle,ciekawe czy ktoś to przeczyta...
Ogólnie to Otaku mogą dorównać Bronies, ponieważ nie dzielą się tak naprawdę na jakiegoś Naruto czy Bleach i Dragon Balla. Owszem, są do tego oddzielne fandomy, ale przecież jest zasada "Obejrzałeś jakieś anime? Witaj w rodzinie"
UsuńW sumie tak samo jest u bronies,lubisz kuce?Witaj w stadzie...rozumiem ten tok myślenia.
UsuńJak się przyjrzeć to Otaku i Bronies są jak dwie krople wody.
UsuńTu i tu:
- są wewnętrzne spory o różne pierdoły.
- ludzie starają się utworzyć miłą atmosferę.
- są jednostki utalentowane, które udzielają się fandomowi.
- są spotkania
- są hejterzy (ci od "chińskich bajek")
- ludzie denerwują się na głupotę hejterów (JAPOŃSKIE bajki panowie, JAPOŃSKIE...)
Doctor Who i The Walking Dead. Te dwa seriale mają potężne fandomy. Doctor Who to chyba każdy zna, najdłużej emitowany serial świata, a The Walking Dead też nie ma zbyt małego grona odbiorców. Jeśli chodzi o TWD w Polsce to jest rozwijająca się strona i forum. Odcinki wychodzą w niedzielę, a na tej stronce już w poniedziałek można się cieszyć polskimi napisami.
OdpowiedzUsuńJa to krążyłam pomiędzy fandomami , kreskówkami nie zatrzymując się przy żadnym na dłużej niż 2-3 miesiące góra . A wszystko rozpoczęło się od AATC (Alvin i Wiewiórki) i to im zawdzięczam moje wkręcenie się do wielkiego świata kanonu i fanonu ( fikcyjne konta na nk itd ... no co ? Założę się że nie ja jedna tak zaczynałam ! > < ) . Do dziś trwam wiernie w tym fandomie , tworzę bloga , forum jest w fazie produkcji , staram się jakoś urozmaicić ten fandom w Polsce , szkoda tylko że dominują w nim 10-12 letnie dzieci z dużym niedoborem starszych , ale nie ma tego złego , przynajmniej żyjemy ;D
OdpowiedzUsuńco do MLP ... cóż ,, zadziwiająca jednak rzecz , jak ci ludzie umieją zdobywać wyznawców i jak ta sekta się szerzy '' ;) Może to wynika z braku doświadczenia z innymi , prężnie rozwijającymi się fandomami , ale wciąż jestem zaskoczona tą wielką ilością rozmaitego materiału związanego z kucykami , wciąż zdarza mi sie patrzyć z szeroko otwartymi oczami i pytać ,, To ... na serio nie oryginał ? '' a jestem w tym już od jakiegoś roku .
Co ja jeszcze chciałam dodać ... aha ! No bo porównując fandom MLP do innych można zauważyć że bronies i tak mają pod górkę przez , cóż , sam temat główny ich fandomu - kucyki , i ogólne pojmowanie ich przez postronne osoby . Ale tu wkracza ludzka przekora , i to akurat łączy wiele fandomów - chcą pokazać że coś co inni uznają za bezsensowne lub mało interesujące jest właśnie pełne sensu i bardzo interesujące , przynajmniej dla nich ;)
Podsumowując :
Bronies mają może trudniej niż inni , ale przechodzą nad tym z wielkich rozmachem i można ich za to podziwiać . Czy różnią się od innych : możliwe , ale główny sens jest podobny . Czy są podobni : w niektórych aspektach tak . Więc to po prostu jeden z bardziej interesujących fandomów który jego członkom może sprawiać uczucie dumy , że uczestniczą w czymś tak niezwykłym ;)
(tia , koniec mojego bełkotania XD )
Pierwszy mój fandom, dzięki któremu poznałam MLP, kręcił się wokół serialu "Pingwiny z Madagaskaru". Zaczynałam od pogawędek na Filmwebie, potem założyłam bloga z opowiadaniami nt. PzM, potem wkręciłam się w forum, dotyczące jednego shippingu. Tam, dzięki znajomej pegasis, zaczęłam oglądać My Little Pony. Spodobało mi się, ale fandom raczej obserwowałam, wolałam się aktywniej nie udzielać. Czasem tylko komentarz czy fic na My Little Fanfic.
OdpowiedzUsuńW międzyczasie zahaczyłam też o fandom Kung Fu Pandy, ale nie osiadłam w nim na dłużej. Parę(naście) wypowiedzi na FW, utworzenie folderu na arty z KFP na dA - ot, tyle.
Obecnie, gdy PzM się skończyło, odfrunęłam (i to mocno!) w stronę fandomu anime/mangi/webcomicu Axis Powers: Hetalia. Tu akurat spotkałam potężny fandom, z tumblrami, meetami, cosplayem, sporą ilością for RPG, tzw. HetaGames (czyli filmiki nagrane w grze, tworzące wspólnie fabułę), ba, nawet Hetalia Day! Wkręciłam się głównie w fora RPG, dzięki czemu gram też na dwóch forach RPG z MLP.
Porównując te dwa fandomy, stwierdzam, że fandom APH jest większy, lecz bardziej zwariowany ("religia" czcząca jedną postać, no błagam...) i pozbawiony sensu, a MLP - mniejszy, lecz rozsądniejszy. Bronies organizują rozmaite akcje charytatywne, fandubują, tworzą muzykę, a hetardzi zasypują YT filmikami, na których postacie się mnożą lub używają samych siebie jako desek surfingowych. Nie znaczy to, że w fandomie APH nie da się znaleźć naprawdę pięknych fanartów czy fanficów, a fandom MLP nie ma swoich... odpałów. W tej sytuacji, oba seriale uwielbiam.
Mentalnie przesyłam tęczę każdej osobie, której chciało się to przeczytać.
No cóż nie będe sie rozpisywał bo o nich już powiedziano wyżej, ale fandomy w których brałem udział... to jest byłem: Pokemon, potem Digimon.... O tak to było świetne anime!! Niektórzy nazywają to klonem Pokemon, ale to nie prawda. Głównie hejterzy tego anime tak twierdzą... Było trochę Amv w tym fandomie, muzyki.... główna strona polska to DIGIMONIA o ile dobrze pamiętam. Chyba wciąż można ją oglądać... MAM nadal wszystkie serie i odcinki tego :)
OdpowiedzUsuńNie będe oopowiadał więcej na wiki jest wszystko :) Potem był fandom kanime, który do dzisiaj UBÓSTWIAM ( POZa MLP oczywiście. Tak BTW. piszę POZa... wiecie dlaczego?? :) ) BEYBLADE!! O tak!! Latające dyski i walka bestii są super!! Pełno Amv, trochę muzyki i remiksów, troche artów, fanfiki też są. Ale głównie pisane na forum. The New Time Beyblade tak się forum nazywa :) No a ostatnim jest MLP FIM ( I jedno z jego UNI, którym jest TCB ) w którym zakochałem się równo co w Beyblade.
Oto moja fandomowa historia :)
Przecież Digimon to było coś!
UsuńJa mam w planach obejrzenie wszystkich odcinków pierwszej serii w najbliższym czasie. :) I Digimon ma się do Pokemonów jak kucyki do kotów.
Aż o tyle lepszy jest Digimon według ciebie?? W sumie bym się zgodził :) tamte bastie są kilkupoziomowe nawet... A Lord.... Mroczny Lord Myiotismon(Wampir) był najlepszy!!
UsuńT^aki mały spoiler 3 sezon Digimon Adventure kończy się zabiciem właśnie gtej bestii :) Moja ulubiona jak NMM u nas:) Mam słabość do czarnych charakterów :)
A już nie pamiętam, jak to było, kiedy byłem młodszy. Wiem, że w Pokemonach do dziś denerwuje mnie powtarzalność i motyw drogi... donikąd.
UsuńJuż lepsze digimońskie błądzenie w stylu: "chodźmy tam, na pewno coś się znajdzie!".
Ja uważam, że nasz fandom jest wyjątkowy pod kilkoma względami. Przede wszystkim ze względu na zaangażowanie jego fanów w aktywne w nim uczestniczenie. Najlepiej podam to na swoim przykładzie. Byłam i jestem fanką wielu innych produkcji, w tym gier, książek, filmów, seriali, ale w żadną z danych społeczności nie wchodziłam głębiej i nie angażowałam się, ponieważ nie odczuwałam takiej potrzeby. Wiąże się to chyba głównie z tym, że swoją fascynację mogłam spokojnie podzielić się z przyjaciółmi i rodziną. I tak sobie żyłam spokojnie, aż w internet uderzyły kuce i nie było to pojedyncze uderzenie, ale cios, który pomimo, że raz już zadany wciąż wzmagał na sile. W końcu ciekawość brała górę, by sprawdzić o co do siana chodzi z tymi kucykami? Potem to już standardowo, obejrzało się jeden odcinek i kolejny i kolejny... I tu pojawił się jeden mały problem. Mianowicie - jak tu przyznać się komuś, że się lubi kucyki? Rodzina, przyjaciele, znajomi, wszyscy odpadają. Pozostał więc tylko jeden kierunek - internet i Ci wszyscy pozostali fani. Oczywiście skoro głównym przesłaniem serialu jest przyjaźń i tolerancja, to nie ma mowy o innym, jak tylko bardzo, ale to bardzo gorącym przywitaniu. Przyznajmy to, starsi wiedzą to zazwyczaj lepiej, młodsi mniej, ale także, że życie... nie pieści się w tańcu, a otwarcie się na dany fandom daje napływ tak wspaniałej i pozytywnej energii... To jest jak narkotyk (nie chwalę się, ale dla konieczności podkreślenia powagi słów muszę dodać, że wiem o czym piszę), z tym, że nie taki wyniszczający, a wręcz budujący ducha. W tym fandomie aż się chce odpowiadać przyjaźnią na przyjaźń i ofiarować coś innym od siebie.
OdpowiedzUsuńMoże i się nie znam, może nie widziałam wszystkiego, może i istnieją lepsze fandomy, ale ja bardzo szczerze w to wątpię. Nie chcę, by to zabrzmiało, jakbym miała się za nie wiadomo kogo, ale mogłam wybrać każdy inny fandom na świecie, a wybrałam właśnie ten.
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam. Brohoof Everypony!
należałem do wielu fandomów i żaden nie był taki wyjątkowy i fajny jak ten :)
OdpowiedzUsuńJa dodam coś od siebie: momentami fandom MLP: FiM zbliża się niebezpiecznie do "fandomu" Sonica (tego właściwego). Nie chcę się tu rozpisywać, ale powiedzmy, że tak jak my reagujemy gwałtownie na każdą zmianę (choćby tylko dla śmiechu), tak fani Sonica każdą zmainę traktują jako policzek dla serii i automatyczne Ruined FOREVER.
OdpowiedzUsuńPrzykład z Sonic the Hedgehog 4: klasyczny Sonic ma zielone oczy (gdy w dawnych czasach miał czarne)? Ruined FOREVER!
Przykład z Sonic Unleashed: Werehog? Ruined FOREVER!
Czasem żałuję, że należę do fandomu niebieskiego jeża...
Ja siedziałam w fandomie HP. Pisałam, czytałam i oglądałam arty. Do tego też powstały Wirtualne Hogwarty, czym można się pochwalić. W sumie, to dalej siedzę w tym fandomie ,ale nie jestem już taka aktywna.
OdpowiedzUsuńOtaku też byłam (w sumie nadal jestem). Swego czasu była jakaś taka wielka moda na bycie w tym fandomie, oglądanie anime i czytanie mang. Tacy wielcy fani byli, jakoś przez miesiąc (najwytrwalsi). W tym czasie jakoś też zrobiły się popularne kucyki, więc postanowiłam, że jeśli tak dużo osób to lubi, to to musi być fajne i zaczęłam oglądać. Teraz najbardziej jestem aktywna właśnie jako pegasis. Nasz fandom jest wielki, rzeczywiście jest tu to "love and tolerance". Mnóstwo fanficków, artów, muzyki i animacji, meety. Mimo to niektórzy przesadzają. U mnie w klasie jest dziewczyna, która na każdej przerwie rysuję kucyki, ogląda serial i właściwie cały czas o nich gada. Niby fajnie, ale na dłuższą metę to jest wkurzające.
Ja zanim poznałam MLP byłam fanem MSP ale gdy poznałam MLP i wciąż lubiałam MSP to pytałam się innych co o tym sądzą jedni też byli Bronies inni hejtowali to a niektórzy mówili że nie oglądają ale tolerują więc taka ocena goooooood
OdpowiedzUsuńMyślę, że fandom MLP:FiM jest jednym z tych fandomów, które skupiają różnych ludzi o zupełnie różnych poglądach. Widać, że bronies i pegasis wkładają wiele wysiłków, by fandom stawał się coraz bardziej różnorodny. Co do innych fandomów... Whovianie (fani serialu "Doktor Who") także tworzą muzykę, fanarty i fanfiki. Przykładem może być choćby "Chameleon Circuit", który gra time rocka (rocka o Doktorze Who). Deviantart także jest pełen rysunków o tematyce powiązanej z serialem. Sama lubię Doktora, ale muszę przyznać, przypomniałam sobie o nim (kiedyś go oglądałam) , gdy poznałam postać Doktora Whoovesa. :) Ale i tak twierdzę, że nasz fandom jest lepszy. ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście należałem i nadal należę do fandomu Dragon Balla. Powiem szczerze, że teżś jest podobny. Kupa hejtu, ale i tak się trzymamy. Jedyną, dużą różnicą jest to, że fandom już się tak dużo nie powiększa i jest cichy. Żyje własnym życiem w zamkniętych społecznościach... Sądzę, że zmieni się to wraz z nowym Dragon Ballem.
OdpowiedzUsuńJeśli to kogoś interesuje to w tym folderze...
OdpowiedzUsuńhttps://drive.google.com/?authuser=0#folders/0B8d9hARcgfzbeW9EdW1SaUZzSG8
będe umieszczał fanfiki z fandomu Beyblade :) Na ich forum są one w postaci postów wielu użytkowników i tworzą prace wspólne. Lecz źle się to tak czyta :( więc postanowiłem powoli posklejać te topiki w 1 tekst dla każdego fanfika... jest ich tam pełno!! wszystkie, które skleiłem są nie ukończone... najbliżej końca. Bo brakuje tylko 2 rozdziałów jest fanfik WYBÓR...
Ja należę także do fandomu Merlina. Muszę powiedzieć, że nie zauważyłam jakiś wielkich różnic między nim a fandomem MLP. W obu przypadkach fani zajmują się videoclipami, artami, blogami, fanfikami oraz innego rodzaju twórczością związaną z tym serialem. (Prócz muzyki. Z tego co zauważyłam akurat ta dziedzina sztuki nie cieszy się szczególną popularnością zarówno wśród artystów jak i wśród odbiorców. A szkoda.) Wszystko jednak jest na trochę mniejszą skalę niż tutaj. Poza tym fani Merlina są mniej zorganizowani i bardziej rozproszeni w internecie. Nie ma miejsca gdzie wszyscy się skupiają, by poznać się na wzajem. Gdzie nie gdzie oczywiście tworzą się mniejsze lub większe grupki fanów. Żadne z tych miejsc jednak nie jest na tyle duże aby można je było uznać za centrum tego fandomu. W przypadku fandomu MLP za takie centrum można by przyjąć ED lub w Polsce FGE.
OdpowiedzUsuńJeśli musiała bym wybierać między fandomem kucyków i fandomem Merlina prawdopodobnie wybrała bym kuce. Jednak jeśli chodzi o sam serial, wybieram Merlina.
Właściwie jestem ciekawa jak trzyma się fandom Merlina po zakończeniu serialu?
UsuńGeneralnie czytanie poprzednich postów to czasami mordęka. Osobiście od ho ho ładnych paru lat w jakiś sposób jestem powiązany ze środowiskiem otaku :). Od nie dawna też wciągnąłem się w środowisko brones. Cóż moim zdaniem fandom brones jest wyjątkowy bo to my tworzymy w dużym stopniu to środowisko, w przypadku anime mamy już gotowy produkt np. naruto ponad 1.5 tysiąca rozdziałów mangi pare set odcinków parę(nascie ?) filmów, my za to tylko paredzieścia odcinków i całą masę kreatywności można powiedzieć że świat mlp został przez nas uzupełniony bo to my (szeroko rozumiany fandom) daliśmy rżycie octavii bon bon vinyl screatch lyze etc...
OdpowiedzUsuńPod względem twórczości tworzymy miazgę ( chodzi też o czas w jakim została stworzona twórczość brones) mało który fandom może pochwalić się fanfikami na parę set stron, mało tego fanfiki te stoją na dobrym poziomie (np. past sins) grafiki muzyka czy nawet poradniki jak zrobić flutershy z papieru to wszystko sprawia że nasz fandom może nie jest najbardziej liczny.. jednak pod względem kreatywności (i jakości) wygrywamy 200 % :).
Tak więc ten fandom może nie jest najpotężniejszy ale wśród fandom-ów brones%pegasis są perełką :)
Pozdrawiam
To może coś i ode mnie. Na początek warto napisać, iż od około 20 lat (z niewielką przerwą spowodowaną brakiem "materiałów")jestem jak to się teraz utarło mangowcem. Osobiście wole starsze określenie "otaku", czy jak kto woli fan Japońskiej animacji. W fandomie jako takim coś tam się chyba udzielam. Nawet byłem na "kilku konwentach". Na kuce w obecnej formie natknąłem się stosunkowo nie dawno, bo końcem listopada 2010 roku. Nie mniej i tu staram się swoje kopytka wtykać gdzie tylko można, bo uważam, że ten raczkujący jeszcze jakby nie było Fandom jest tego wart. Poznałem tu naprawdę wiele wspaniałych i uczynnych stworzeń i mam nadzieje, że tendencja ta się za szybko nie zmieni.
OdpowiedzUsuńW ogólnie pojętym fandomie M&A nie jest niestety tak wesoło. Nieporównywalnie więcej jest trolingu, sporów i szargania nerwów, a niestety współorganizowanie czegokolwiek to nie raz doświadczenie iście traumatyczne. Aż się nieraz sam sobie dziwie, że chce mi się jechać na kolejny konwent. Na których nota bene też jest inaczej. Większość mangowców - co muszę stwierdzić z przykrością - jest niestety zapatrzona w siebie - a obsługa konwentowa - traktowana jak lokaje, którzy "mają mi służyć, bo przecież zapłaciłem/zapłaciłam za wejściówkę, więc mi się należy". Postawy tej nie uświadczyłem na szczęście na żadnym KucoKonwencie, czy PonyMeecie. I choć zaznaczyć muszę tutaj, iż na razie tylko jeden kucykowy konwent miałem okazję odwiedzić takoż i ponymeeta - nie mniej na obydwu tych eventach spotkałem się wręcz z rozczulającą uprzejmością, szacunkiem, chęcią pomocy, czy wdzięcznością. Powiem więcej - moment, kiedy od zwykłego uczestnika konwentu słyszę podziękowania za swoją pracę i słowa jakiejkolwiek wdzięczności za konwent zapamiętam do końca życia, a przyznać muszę, że na kilkudziesięciu konwentach M&A w jakich brałem aktywniejszy udział - nie zdarzyło się to ani razu!
Celowo nie piszę tutaj o wszelkiego rodzaju fanfikach, fanartach OCkach i muzyce, bo tej w obydwu fandomach w różnorakich formach nie brakuje i każdy znajdzie coś dla siebie.
Na koniec - pozostaje mi tylko mieć nadzieje, że kucom wszelakim tworzącym ten fandom łepki sianem się nie zapełnią a zady trocinami i nie zaczną się zjadać na wzajem w imię nie wiem czego i nie zatracą tego, co czyni ten fandom w opinii mojej osoby tak wyjątkowy - owej specyficznej magii... Magii przyjaźni i wzajemnego szacunku. I choć brzmi to może trochę trywialnie i dla osoby "z zewnątrz" czytającej ten komentarz - uważam i nadal uważał będę, iż to właśnie czyni z Nas fandomem bardziej wyjątkowym. Owszem - nie pozbawionym wad, ale fandomem, w którym nawet tak stary i wyleniały kuc jak ja może znaleźć kawałek swojego miejsca.
Wzruszyłam się ;')
UsuńHmmm.... Ja z wieloma "fandomami" nie miałem styczności ale znajdzie się dwa lub trzy. Pierwszy do jakiego należałem się zaczął gdy miałem chyba 7 lat (?) i było to wtedy coś : BEN 10. Aż mi się łezka w oku kręci gdy przypomnę sobie jak w internecie się szukało obrazków lub GIF-ów na ten temat, ile spojlerów się sypało ...Dobre czasy :). Ta "mania" trwała 2 lata. Wtedy odkryłem GOTHICA. Ile oh-ów i ach-ów leci w te strone. Te godziny pisząc opowiadania o Lesterze który odkrył sposób na haj gdy tylko patrzył się na bagienne ziele i ile złamanych ołówków przy rysowaniu artów....Ten fandom mnie pochłoną na 2 lata. Atmosfera była świetna, ale nie porównywalna z tym fandomem. Tu jest o wiele wiele lepiej ;).A na swojego pierwszego pastelowego kuca trafiłem przypadkiem. Jak ? to był luty 11 . Pisze z moim internetowym "mate'm" z CS-a i nasuwa się mu takie pytanie: "Znasz coś takiego ja My litlle pony : Friendship is magick ?" Ja odparłem "poy*ało ?" (wtedy nie wiedziałem co to ale to FiM mnie odciągneło od pozytywnej reakcji) napisał mi "i dobrze". To mnie to zaciekawiło. "Wygooglowałem" i *puff* jestem tu gdzie jestem. :) I nie żałuje tego :D. Ten fandom w porównaniu z "gothickowym" jest wspaniały no owszem nie bez wad ale jest bardziej tolerancyjny miły itp.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń