Wehikuł Czasu: S1 E01&02
http://fav.me/d4mpk1l |
Tak w wielkim skrócie. Dawno, dawno temu był sobie jeszcze niczego nieświadomy człowiek, ta owa osoba samozwańczo nazwała siebie WereWolfem, który był zbytnio ciekawy co mu wyskoczy, gdy w wyszukiwarce YouTube wpisze hasła: "My Little Pony". W efekcie teraz macie szanse czytać tego posta.
Początki bywają rożne, a końce czasem przebijają wszystko. Nasza bohaterka Twilight Sparkle jest tego dowodem, czyż nie? No, ale jak to było na początku zapytacie. Otóż trzeba byłoby się przenieść w czasie, gdy oglądaliście pierwsze odcinki MLP:FiM, no albo odpalić przeglądarkę, youtube, a potem tylko wpisać hasła. Ten drugi sposób jest zdecydowanie łatwiejszy, a więc nie stójcie tak, czas się przenieść w czasie w ramach przypomnienia sobie o magii przyjaźni.
To chyba nie jest tajemnica co napisze. Wszystko coś kiedyś się rozpoczęło i kiedyś zakończy. Nie lubię długich pożegnań, ale miło mi było pisać(chodź ostatnio bardzo rzadko) posty dla Was jako redaktor i mam nadzieję, że jako "pisarz" tej przyjemności mi nie zabraknie.
WereWolf out.
Wersja z Octopisami? Yay!
OdpowiedzUsuńyay napisy Octopusa ^^
OdpowiedzUsuńCóż, nie poznałam cię Were na tyle dobrze by teraz wymieniać twe zasługi, jak i twe haniebne uczynki, ale czytając tego posta naprawdę przykro mi sie zrobiło, że już cię z nami nie będzie, oczywiście jako redaktora. Co do odcinków, myślę że pierwszy i część drugiego sezonu naprawdę uczyła przyjaźni. Odtatnie dwa odcinki 2 sezonu odbiegły od tematu i pokazały siłę nie przyjaźni, ale miłości. W 3 sezonie już zupełnie odbiegliśmy od wytyczonego na początku celu, i tytuł serialu już właściwie do niego nie pasuje. Oczywiście istnieje Mane6 - przyjaciółki. Ale to nie to samo. Tak jak ten blog nie będzie taki sam bez ciebie, zacny WereWolfie. Spoczywaj w pokoju.
OdpowiedzUsuń.
.
.
,
,
P.S. Od blogowania oczywiście ^^
To trochę nie fair, że odchodzisz akurat ty. Jesteś jednym z najstarszych redaktorów, tu i ówdzie przecież zrobiłeś swoje i nawet więcej, bez ciebie to już nie będzie to samo. Już zaczynam odczuwać jakiś brak ><"
OdpowiedzUsuńJestem dość nowa i za bardzo cię nie znam, ale nie przeszkadza mi to żeby było mi przykro. Żegnaj ;__;
OdpowiedzUsuńWere... Przyjacielu weteranie... znać Cie to był zaszczyt! Za dawnw czasy! Za konce i poczatki! Za FGE! ZA KUCE! Żegnaj ;_;
OdpowiedzUsuńMoże i nigdy nie miałem przyjemności poznać cię osobiście, ale przyjmij proszę ode mnie najszczersze podziękowania za twój cały trud, jaki włożyłeś w sprawianiu, by blog cały czas tętnił życiem. Życzę dalszych sukcesów na drodze, jaką sobie obierzesz. Niech magia przyjaźni zawsze będzie z tobą :')
OdpowiedzUsuńCóż... Jak moi poprzednicy, ja również nie miałam okazji poznać cię zbyt dobrze. Mimo to, gratuluję ci dobrze wykonanej pracy i życzę powodzenia w realzacji marzeń.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak pierwszy raz trafiłam na fge. Z ciekawości weszłam w pierwszego posta. Nie pamiętam treści, ale pamiętam autora. WereWolf. Przykro, że odchodzisz. Fge bez Ciebie nie będzie takie same.
OdpowiedzUsuń