Polski dubbing MLP:FiM kontratakuje!
Dziś dla Was Turak ma obszerny artykuł o tym, co w trawie piszczy, jeśli chodzi o dubbingi, a także rozważa, jak będzie wyglądała polska wersja sezonu drugiego. Zapraszam do lektury i do dyskusji
Już
niedługo, 15 października, minie rok od premiery serialu MLP:FiM w naszym kraju
na kanale Mini Mini. Okres przedpremierowy skutkował obawami dużej liczby bronies.
Wszak parę miesięcy przed debiutem serialu w TV fani zostali uraczeni
pojedynczym odcinkiem („The Ticket Master”) wydanym na DVD jako bonus do
kucykowej figurki („przyzwoita cena” – blindbagowa Twilight + lipny dubb = ok.
5 dych). Ten „epizod” daruję sobie w komentowaniu, bo do dnia dzisiejszego nie
jestem w stanie odsłuchać CAŁEGO
tego odcinka, a w dodatku, co bardziej martwi, do dziś wielu zagranicznych fanów
szukając w Internecie odcinków po polsku, najczęściej napotyka na drodze
właśnie tę nieszczęsną parodię dubbingu. Za sprawą tego odcinka pewna grupa
fanów z niepokojem oczekiwało na oficjalną premierę serialu w Polsce…
Miesiąc
niemalże codziennego ukazywania się premierowych odcinków w naszym rodzimym
języku minął bardzo szybko. Polska wersja stała się częstym tematem rozmów w
fandomie. Była zarówno wyszydzana, choćby ze względu na fail ze Spitfire (Brazylijczycy,
Madziarowie i po części Rosjanie serdecznie pozdrawiają), jak i chwalona,
choćby dzięki rewelacyjnemu „Hush Now”
w wykonaniu Justyny Bojczuk, która
wg niektórych rodzimych bronies zaśpiewała to lepiej aniżeli Michelle Creber w oryginalnej wersji. Ostatecznie
nasza wersja raczej została zaakceptowana przez większość, choć dla wielu
istnieje jedna wersja serialu i jest nią oryginał. Wiele jednak osób „przygodę”
z fandomem zaczęło właśnie od wersji z dubbingiem, a inni, w tym JA, jeszcze
mocniej wkręcili się w ten serial za sprawą (IMO) fajnie zrobionej polskiej
wersji. Nie dziwi więc, że w rozmowach fanów szybko pojawił się wątek „Co
dalej?” i kiedy będzie można zobaczyć i przede wszystkim usłyszeć sezon drugi w
naszym kraju.
W
poprzednim roku MLP zadebiutowało w Polsce w październiku, ale czy drugi sezon
też ma szansę zadebiutować w tym samym okresie? Zanim pojawiły się jakiekolwiek
przesłanki o S2 w naszym kraju, zacząłem się zastanawiać, czy MiniMini będzie
zainteresowane kontynuowaniem serii u siebie, czy może „łakomy kąsek” przejmie
inna stacja, której targetem są starsze roczniki. Jako najbardziej
prawdopodobny scenariusz wziąłem przeniesienie całego MLP (S1 + późniejszy S2)
na stację „satelicką” kanału MiniMini, czyli TeleToon. Dawny Zig Zap (a
jeszcze wcześniej MiniMax – pozdrawiają
Serbowie, Rumuni, Czesi i Madziarowie) swoją ofertę kieruje do starszej
publiki, a biorąc pod uwagę wcześniejsze powiązanie tej stacji z MM, pojawienie
się kuców na tym kanale było bardzo realne. W międzyczasie, w okolicach marca-kwietnia,
zdaje się, że 3 grosze chciało dorzucić do sprawy Nickelodeon. Dodam, że w Niemczech oraz w Holandii, to właśnie ta
stacja emituje nasz serial w porannym paśmie dla najmłodszych. Wg niektórych
widzów, na polskim Nicku zaczęły pojawiać się spoty informujące o niedługim
pojawieniu się kucyków na antenie kanału Nick
Jr. Nick Jr to nic innego jak kopia Mini Mini. Sam kanał był i jest bardzo
ubogi w propozycje serialowe dla dzieci (7-10 bajek) i często się zdarzało, że
Nick Jr korzystało z „gotowców” zrealizowanych na zlecenie Mini Mini czy TVP.
Być może w tym przypadku „gotowcem” miały być właśnie kuce. Nickelodeon jak i
Nick Jr składają się w 95% tylko z dubbingów stworzonych przez 2 najlepsze
studia w kraju – Start International oraz Master Film. Ci drudzy odpowiadali za
kuce, więc tym bardziej nie dziwi chęć „wypożyczenia” serialu. Koniec końców,
nic z tego nie wyszło i kucyki, niemalże do znudzenia męczą ciągle małych
widzów (jak i ich rodziców) tymi samymi przygodami co jakiś czas na kanale Mini Mini.
„Przyjaźń
to Magia” okazało się dla stacji niemalże strzałem w dziesiątkę. Nierzadko
trafiało się na komentarze rodziców, którzy wychwalali serial i opisywali, jak
bajka przypadła do gustu zarówno im, jak i ich dzieciom. Swoją drogą, z punktu
widzenia starszych widzów, fajnie czytało się komentarze rodziców, jakie są ich
ulubione postacie, a jakie ich pociech. Dla zainteresowanych, wspomnę, że
najbardziej lubianym przez dzieci kucem jest zdecydowanie Rainbow Dash, a tuż
po niej Pinkie Pie. Głosy na Celestię (zabawka swoje zrobiła) też były liczne,
choć nigdy nie zapomnę tego komentarza:
![]() |
O gustach się ponoć nie dyskutuje ;) |
Kwestią
czasu były pierwsze zapytania rodziców o kolejne odcinki kucyków. I tutaj, jak
się okazuje, było różnie. Początkowo Mini Mini nie brało pod uwagę S2 u siebie,
z czasem jednak wpisy „pomyślimy”
były zastępowane innymi – „jesteśmy w
trakcie załatwiania z Hasbro”, aż w końcu doczekaliśmy się odpowiedzi, że
nowe odcinki zawitają w październiku (sytuacja się powtórzyła, stacja
zapowiedziała kuce na jesień – 20.08). Niestety, zdaje się, że ktoś w Mini Mini
mocno przesadził, bo jak negocjacje z Hasbro trwały, tak wciąż trwają. W
związku z tym, wszelkie informacje na temat S2 w PL są wciąż niewiadomą. Czemu
negocjacje tak długo trwają? Tego nikt nie wie. Może Hasbro zakłada możliwość
wyemitowania serialu na kanale dla ciut starszej widowni (wspomniany Teletoon
lub Nickelodeon), inna sprawa, że owe stacje raczej są ustawione ze swoimi
nowościami antenowymi na najbliższy okres.
Od
niemalże moich początków z MLP, równie bardzo jak polską wersję interesowały
mnie inne wersje językowego tego serialu. Za ich sprawą mogłem poniekąd
reaktywować swój kanał na YT [zdziwilibyście
się, gdybyście się dowiedzieli, czym Turak zajmował się wcześniej… - przyp.
Emesa], gdzie prezentuję porównania scen, postaci, piosenek różnych wersji
językowych serialu. Rok temu w innych europejskich krajach serial wystartował
bardzo szybko, bo jeszcze w sierpniu. Ku mojemu zaskoczeniu, sytuacja niemalże
się powtórzyła i drugi sezon MLP zadebiutował parę dni temu we Francji. Biorąc
pod uwagę pewne „donosy”, nie brałem pod uwagę tak szybkiego pojawienia się S2
w Europie. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, już można było usłyszeć, że
Francuzi znów będą się tłuc z Polakami (mam taką nadzieję) o miano najlepszej
nieanglojęzycznej wersji MLP. Od pewnego czasu nie było wielką tajemnicą, że
pewne kraje (Polski to nie dotyczy) mają już gotowy dubbing do sezonu drugiego
od ponad roku (tak, miały go gotowego, nim w USA skończył się sezon drugi).
Problem jednak tkwił w tym, że nawet w przypadku niedawno wyemitowanego
premierowego odcinka S2 w Francji, nie było żadnych konkretów dotyczących daty
premiery. Rok temu na targach Toy Fair w Niemczech, Hasbro z pewnych względów
„widziało” premierę S2 w Europie dopiero pod koniec roku. Mogłoby się to wtedy zgadzać
z zapowiedziami np. Rosjan, którzy już od dłuższego czasu trąbią, że sezon
zawita u nich właśnie w tym okresie. Czyżby czekało i nas tak długie czekanie na
nowe odcinki w rodzimym języku? Niekoniecznie. Jak wspominałem, Mini Mini stara
się o nowe odcinki, a i pojawiające się raz co raz plotki, same z siebie się
nie biorą. Dodatkowo dostałem informacje od włoskich bronies, że w jesiennej
ramówce telewizyjnej zapowiedziane zostały nowe odcinki MLP, a i jak
wspomniałem wcześniej, ku zaskoczeniu wszystkich, Discord od paru dni przemawia
oficjalnie także w języku francuskim.
Wcześniej
czy później odcinki drugiego sezonu zawitają do naszego kraju i znów zacznie
się nasilony okres nerwicy i niepewności wśród pewnej grupy bronies. Jak
wszyscy wiemy, drugi sezon MLP był wyjątkowy i rewelacyjny pod wieloma
względami. Epickie piosenki, kultowe teksty, rewelacyjne nowe postacie… można
byłoby długo wymieniać. Innymi słowem, poprzeczka została postawiona wysoko.
Bardzo wysoko. Co na to rodzima wersja? Czy podoła wyzwaniu? Dla wielu i tak
nie podoła, tak jak w mniemaniu niektórych, rzekomo nie podołano wcześniej.
Zadanie trudne, lecz podobnie miało być rok temu. Rok temu nie byłem jedynym,
który był w szoku po tym, co usłyszał podczas premierowego w polskiej wersji odcinka
11. Jak widzę sezon 2 w polskim wykonaniu?
Obojętnie
która stacja dorwie S2 dla siebie, na 99% zleci ona zadanie zrealizowanie
dubbingu ekipie, która miała wcześniej do czynienia z tą produkcją, czyli Master Film. W przypadku ekipy
„składającej wszystko do całości”, od Mastera oczekuję, żeby tym razem za
rodzime dialogi odpowiadała jedna, a nie jak poprzednim razem, dwie osoby.
Podobnej rzeczy oczekuję w przypadku dźwiękowców i montażystów. Mam wrażenie,
że pewne rzeczy zawodziły w S1, za sprawą właśnie takich częstych (wymuszonych
lub nie) zmian. Liczę także, że w końcu
rodzima wersja oderwie się od prawdziwej bolączki, jakimi są liczne małe, drobne
i upierdliwe niedoskonałości techniczne. Problemy z lip-sync, czasami problemy
z głośnością, takie błędy nie powinny mieć miejsca. Dla mnie nie były problemem
głosy danych postaci, niezbyt trafione tłumaczenie, ale właśnie takie nie
zawsze dostrzegalne za pierwszym razem błędy. Czasem ma się wrażenie, że Master
Film podszedł do tej produkcji serio (i z czasem musiał być niezły ubaw na
planie), by po chwili zmienić kompletnie o nich zdanie na skutek wypowiadanej
kwestii danej postaci, zanim ta otworzy jeszcze usta. Nie wyobrażam też sobie,
by za teksty piosenek sezonu drugiego nie odpowiadał nikt inny jak Andrzej Brzeski. Co niektórzy mogą
sobie mówić, co chcą, ale tłumaczenie większości
piosenek w rodzimej wersji zostało zrobione bardzo dobrze, a to wszystko
zasługa właśnie tego kompozytora. Jeśli tak się stanie, o teksty piosenek w
drugim sezonie jestem w miarę spokojny. Trzeba jednak przypomnieć, że co innego
jednak tłumaczenie piosenek, a co innego ich porządne wykonanie.
Kolejny
punkt na naszej drodze to obsada. Jak wiemy z wywiadu przeprowadzonego przez
FGE (czytaj: Emes) z Agnieszką Mrozińską,
przed realizacją polskiego dubbingu miały miejsce castingi. Czyli, do danej
roli było gotowych parę aktorek, ale tylko najlepsza wychodziła z castingu
zwycięsko. W sumie to dosyć ciekawe, że w tym przypadku do czegoś takiego
doszło. Castingi głównie kojarzone są z produkcjami aktorskimi i animowanymi Disneya,
wszelakimi kinówkami, a nie serialami animowanymi. Teoretycznie polskie Mane 6
jest nam znane, więc żadne ponowne castingi potrzebne nie są. Każdemu z nas
mniej lub bardziej przypadły głosy poszczególnych głównych bohaterek,
aczkolwiek nie byłbym zbytnio chętny na ewentualne zmiany. Choć sam do dziś nie
trawię w polskiej wersji Rarity, to jednak z racji przyzwyczajenia się do tego
głosu (a i końcówka sezonu w wykonaniu rodzimej Rarci była całkiem niezła)
żadnych zmian nie chcę. Co prawda bardzo rzadko, ale jednak zdarzają się zmiany
aktorów dubbingowych głównych postaci z sezonu na sezon, ale w prawie
wszystkich znanych mi przypadkach te zmiany wychodziły po prostu na minus.
Bardziej zastanowiłbym się nad ewentualną dublerką do piosenek i to jedynie dla
Rarity. Jakie rodzime „Art of the Dress”
było, każdy wie. Fajne tłumaczenie to nie wszystko, a jak wiemy Rarity w S2 ma
solową piosenkę w odcinku 9. Z jednej strony Monika Kwiatkowska nieźle zaśpiewała swoja partię w ostatnim
odcinku sezonu pierwszego i może z „Becoming
Popular” da sobie radę. Z drugiej strony „przypadkowy” brak głosu polskiej
Rarity w jednej ze zwrotek „Winter Wrap
Up” zdał egzamin. Do tej pory żadna z aktorek od Mane6 nie posiadała
dublerek do ról śpiewanych. Nie wszystkim efekt końcowy może się podobać („AoD”)
ale poza tym przypadkiem, słychać, że wybór aktorek do danych ról przypadkowy
nie był. Skoro sam Daniel Ingram
chwali polską Fluttershy za udane „So
Many Wonders”, to jest się naprawdę z czego cieszyć.
Co
innego główne postacie, a co innego postacie drugoplanowe. W ich przypadku
trzeba brać pod uwagę, że pewne zmiany obsadowe mogą nastąpić, ale na szczęście
poza jedną zmianą w sezonie (Pan Cake
- Lewandowski,
a potem Zduń) innych nie
doświadczyliśmy.
Sezon
drugi MLP wprowadza wiele nowych postaci i każda z nich dysponuje zupełnie
innym głosem, jak i ogólnym zachowaniem, aniżeli postacie, które poznaliśmy w
S1. Co niektórzy bohaterzy dysponują głosem, którego po prostu nie da się
zastąpić. Aczkolwiek nie jest to zadanie niemożliwe. Poniżej przedstawię listę
postaci, które zadebiutowały w S2 oraz polskich aktorów dubbingowych, którzy
moim zdaniem są w stanie „dać radę” dobrze wcielić się w ich rolę.
![]() |
S2 wprowadza wiele nowych postaci. Damy radę? |
I już
zaczynają się schody. O głosie Discorda
w oryginale nie trzeba nic pisać. Pytanie tylko, czy ktoś jest w stanie go w
jakimś stopniu podrobić? Nie ukrywam, że od dawna w roli Discorda widzę Marka Barbasiewicza (Skaza z „Króla
Lwa”) oraz Jacka Czyża (Mojo Jojo z
„Atomówek”, Rafiki z „Króla Lwa”, Tygrysek z „Kubusia Puchatka”). Moim zdaniem
ta dwójka dysponuje głosem, który idealnie pasowałby do Dizzy’ego, jak i
idealnie by oddawał pełen charakter tej postaci. Wielu fanów jako tę postać
chętnie widziałoby także Pawła
Szczesnego (Hades z „Herkulesa”, Zoltan z „Wiedźmina”), Wojciecha Paszkowskiego (Dundersztyc z
„Fineasza i Ferba”, Rango, dr Facilier z „Księżniczki i żaby”), Janusza Witucha (MLP – Steven, Rover)
oraz Dariusza Odiję (Henselt z „Wiedźmina
2”, Plankton ze „Spongeboba”). Ale i te propozycje do złych nie należą. Takową
byłoby na pewno postawienie na Mirosława
Zbrojewicza (Pan Krab ze „Spongeboba”, Letho z „Wiedźmina 2”, Vader <facepalm>).
Aczkolwiek i dla niego miejsce w obsadzie MLP by się znalazło i jako minotaur Iron Will byłby idealny. Jako
ciekawostkę dodam to, że John De Lancie został
już zdubbingowany jako „Q” w naszym
kraju. Co prawda mało kto pamięta, ale w zdubbingowanym Star Treku na Canale + (dubbing
tego typu seriali aktorskich, nie cierpię tego) głosu użyczył mu często
słyszany w bajkach na Mini Mini oraz VA Kaczora Duffiego Stefan Knothe.
Odcinek
4 przybliża nam postać Luny. Wiele
osób głowi się nad tym, kto użyczy jej głosu. Zapominają jednak o tym, że w
rolę Luny wcieliła się już Brygida
Turowska (Tygrysica z KF Pandy, Asajj Ventress - TCW). Jako Nightmare Moon sprawdziła się świetnie,
ale ciężko mi jednak stwierdzić, czy byłby to idealny głos dla Luny, którą znamy
obecnie. Pojawia się też kwestia „królewskiej mowy”, lecz tu liczę na to, że coś
ciekawego tłumacze nam zaserwują. Na „staropolski” bardzo jednak nie liczę…
Wspomniana aktorka może ponownie użyczyć głosu Lunie, ale też i tą aktorkę
widzę jako idealną Królową Chrysalis.
Gryzie się to niemiłosiernie z tym, że Turowska dubbingowała (i to z rewelacyjnym
efektem) Nightmare Moon. Jedna
aktorka od dwóch żeńskich, czarnych charakterów? Ewentualnie zamiast jej
widziałbym naszą reżyser dubbu, ale tak dobrze by to nie wyglądało, jak w
przypadku Turowskiej. Jako Shining
Armora widzę oczywiście Jacka
Kopczyńskiego (Andy z „Ach ten Andy”, SpongeBob, Jaskier z „Wiedźmina”). Z Cadence problem mam od dłuższego czasu,
bo nijak nie mam dobrej kandydatki do tej roli (piosenka!). Z mętliku w głowie
wychodzi mi kandydatura Agnieszki Kunikowskiej (Fiona – „Shrek I – IV”, Triss Merigold –
„Wiedźmin”), a także obecnej w polskiej obsadzie Joanny Pach (MLP – Apple bloom), ale coś mi się zdaje, że to nie ta
liga…
W
pozostałych epizodycznych i mniej ważnych rolach chętnie widziałbym:
Wojciech Paszkowski – Fancypants
Jacek Bończyk – Flim
Zbigniew Konopka/Paweł Szczęsny – Flam
Zbigniew Konopka/Włodzimierz Bednarski - Cranky
Piotr Zelt – Ahuitzotlo
Joanna Pach - Derpy
Janusz
Wituch – Gustave le Grand
Hanna Kinder-Kiss – Mulia Muld
Leszek Zduń –
niespodzianki nie będzie, tradycyjnie randomowe
postacie, a też i Garble, chociaż
widzę go także jako Shining Armora w
OSTATECZNOŚCI.
W przypadku pozostałych postaci pojawiających się w S2, wielkich zachcianek już nie mam. Zresztą i tak w S1 zdecydowana większość postaci epizodycznych otrzymywała naprawdę solidne głosy, obojętnie czy była to Gilda, lider „psów na diamenty” (dopiero niedawno zdałem sobie sprawę jak rewelacyjnie to brzmi) czy Hoity Toity.. Wyjątkiem jest Spitfire ale myślę, że gdyby w jej rolę wcieliła się sama reżyser dubbingu – Agata Gawrońska-Bauman, to moglibyśmy otrzymać Spitfire z głosem przewyższającą rewelacyjne odpowiedniczki i odpowiedników z wersji szwedzkiej, francuskiej, brazylijskiej i węgierskiej.
Z chęcią poznałbym zdanie innych na temat, jacy aktorzy nadawaliby się do wyżej wspomnianych oraz innych ról. Liczę tylko, że nie będziecie wyjeżdżać z wynalazkami typu Fronczewski, Olbrychski czy innymi Żakami. To nie jest kinówka, to animowany serial telewizyjny, więc ma co gdybać o aktorach z wyższej półki, których obecność nie zawsze musi oznaczać niewiadomo jak udany dubb. Ostatnim razem (rok temu) udało mi się dobrze obstawić głosy bodajże dwóch postaci w obsadzie rodzimego MLP, a wyzwanie wówczas było ciut trudniejsze za sprawą niewiadomego składu Mane 6. Może ktoś podejmie się podobnego wyzwania jak ja powyżej…
Pozostaje nam już tylko czekanie na konkretniejsze informacje na temat premiery drugiego sezonu MLP w Polsce. Dokładniejsze daty zbliżają nas bowiem do epickich „live” komentarzy oglądanych premierowych odcinków z dubbingiem pod postami na For Glorious Equestria. Myślę, że wiele osób wciąż to pamięta, a emocji było co niemiara ;).
Aż nie mogę się doczekać kolejnych komentarzy tych, którzy Mini Mini nie mają: „Niech ktoś opowiada! Co tam się dzieje? Sprzątają zimę?”, „Tradycyjnie leci prośba o piosenkę..”. „trochę mnie to wkurwia szczerze mówiąc ze inni oglądają i mogli by chociaż dźwięk za stremować i by było więcej rozmówców do tematu a tak to to codziennie zbiór mini mini oglądaczy PORAŻKA !”
Tych, którzy dubbem się zauroczyli: „Ja powiem tyle, ze imo Sweetie Belle
śpiewała nawet lepiej (ładniej i czyściej) niż w originale :D”, „no niestety taki urok Winter Wrap Up kiedyś
słuchałem codziennie po 100 razy dziennie przez 2 miesiące a PL jak na razie 8
i zapowiada sie Winter Wrap Up pl wieczór”
Tych, którzy pewne sceny przewidywali: „Chyba że pójdą w coś w stylu "Hej,
jak leci? Chwila, to ja lecę!" :P”
Tych, którzy na dubb narzekali (ale ich to
zawsze mało było ;)): Uważam,
że "The horror, the horror" powinni przetłumaczyć zgodnie z pierwowzorem
tego zdania, czyli "O zgrozo, o zgrozo", tak jak to było w
"Jądrze ciemności", tłumaczanie
dobre ale wykonanie jak by kot wył !
Tych, którzy mieli problem z oglądaniem: „Boże, dlaczego zawsze, jak usiłuję obejrzeć
odcinek, w salonie siedzą goście? D:”, „To
15 minutowe (!) opóźnienie podniosło mi ciśnienie.”
I tych, którzy pisali recenzje, duże
niekiedy: „Odcinek w mojej opinii wyszedł kiepsko.
Sporo dziś można było się przyczepić do tłumaczenia. Już od początkowej sceny z
RD i Fluttershy można było się przyczepić, która niezbyt dobrze została
wykonana. Ponaddźwiękowe bum. Od biedy może być... Twilight, Rarity - nie ma co
się przyczepiać(ale powtórzę po raz setny, że………..[…]” blablabla
No i na koniec wypada tylko życzyć, by drugi sezon był lepszy od pierwszego pod każdym względem. Wszak każdy by chciał, żeby więcej rodaków przychylniejszym okiem spojrzało na Mój Mały Kucyk: Przyjaźń to Magia.
W międzyczasie zainteresowanych dubbingiem innym niż rodzimym, zapraszam na swój kanał YT http://www.youtube.com/user/Pluszcz oraz być może na kolejny artykuł poświęcony jednak dubbingom MLP w innych częściach globu.
Każdą osobe, która niepochlebnie wypowie się o polskim dubbingu wyzywam na pojedynek na ubitej ziemie, na miecze lub topory!
OdpowiedzUsuńOj, to możesz już niebawem mieć długą kolejkę chętnych, obyś był biegły w mieczu lub toporze :p
UsuńJak mu zabraknie, to z chęcią mu broni udzielę lub sam pomogę ;)
UsuńNie martw się - jestem gotowa stać za Tobą z zapasowym mieczem/toporem i zgrzewką Frugo :D Polski dubbing - dobry dubbing!
UsuńPanowie, pojedynek!
UsuńI zgłaszam się na miecze. Polska(i) Spitfire jeszcze śni mi się po nocach...
kiedy czytałeś krzyżaków? :P
UsuńTo ja też poproszę pojedynek na miecze. I to nie dlatego, że nie lubię naszego dubbingu, tylko dlatego, że lubię na nie walczyć :D
UsuńA niechże waści Bóg sekunduje! W tak zacnej sprawie nie godzi się towarzyszy niedoli opuszczać. Masz waszmość i mój miecz - niechże przydam się i ja w onej batalii!
UsuńHmmmm... A może być wiatrówka i granaty typu "szyszka"? Nic innego niemam na chacie :P
UsuńPolski dubbing jak dlamnie najlepszy! Bo z anglikańskim u mnie krucho... Ale myśle że naprawde polski dubbing trzyma klase na najwyższym poziomie pomimo drobnych podknięć.
Ps. Jako discord mojo jojo? Przecież on ma głos zupełnie inny! Raczej mógły podkładać jakiegoś ogiera pedofila!
Również użyczę ci miecza i toporka. I będę stać za tobą z piłą mechaniczną ;D
UsuńJeżeli waść wyzywający padnie, niechaj znanym będzie, że i ja stanę w szranki pojedynku sądowego w jego imieniu aby bronić imienia Polskiego Dubbingu! (preferuje miecz długi)
UsuńPrzyjdę z pistoletem, postęp technologiczny pozdrawia
Usuń7 vs 2. Dobrze, że zgłosiłem pojedynek, bo byście dostali porządnego łupnia.
UsuńTeż się dołączam - Mieczem i toporem wyrąbiemy drogę wśród armii niewiernych!
UsuńNo ale gdy to prawda, polski dubbing do pierwszego sezonu był najwyżej średni.
UsuńFakt, wiele innych dubbingów było fatalnych. Ale to, że polski błyszczy na ich tle wcale nie znaczy, że staje się dobry. Dobry to jest dobór większości głosów - ale dziecinna intonacja i okropna jakość tłumaczeń tekstów psują efekt, dlatego nie znoszę go oglądać. A szkoda, niektóre piosenki wyszły faktycznie nieźle (co prawda trochę mniej w nich charakteru postaci niż w oryginale, no ale w tym akurat oryginału się nigdy nie przeskoczy).
15 października? Yay w moje urodziny :p
OdpowiedzUsuńA moje imieniny :D
UsuńEj a wiadomo może kiedy premiera 3 sezonu ?
OdpowiedzUsuń@Lolien1 wypowiem się źle o polskim dubbingu, jeżeli spartoczą głos Cadence
OdpowiedzUsuńPopieram
UsuńA ja, jak zrąbią Discorda.
UsuńZamiast pisać takie rzeczy, może wysilicie się i sami poradzicie jakąś dubbingową propozycją czy też tradycyjnie jej się nie uświadczy?
UsuńMam nadzieję,że nie zmienią polskiego dub Luny. W pierwszym sezonie Luna brzmiała GENIALNIE, a jak pomyślę o tym, jak będą brzmiały niektóre kwestie z 4 odcinka... Jest moc .A gdyby miała być jako Kryśka... Ciekawe, jak brzmiałaby ,,This Day Aria'' w jej wykonaniu.
OdpowiedzUsuńOgólnie propozycje dubbingu są niezłe, zgadzam się z nimi... Poza Discordem - mam wrażenie, iż Grzegorz Pawlak (pingwin Skipper z ,,Madagaskaru 1-3'') byłby jako on niezły :) Ew. Jarosław Boberek (król Julian, którego nie trzeba przedstawiać :p), ale tylko od biedy.
Gratulacje, odgadłeś Discorda.
UsuńPolski dubbing nie jest taki zły jak go niektórzy piszą. Choć osobiście preferuję oryginał, zdarza mi się obejrzeć odcinek w ojczystym języku. W naszym dubbingu bardzo podoba mi się głos RD :3
OdpowiedzUsuńTo nie było czasami VCD?
OdpowiedzUsuńTo z gazetką na 100% było VCD. Nie wiem, jak z figurką.
Z gazetką było VCD, a z figurką Twi DVD (w Tesco). Cena - przerażająca.
UsuńCzyli cena odpowiadała jakości - przerażająca! Do-ho-ho-ho~!
Usuń@ Octopus - VCD było z pierwszym numerem, a potem dali razem z figurką. U nas w Łodzi ciągle są DVD z tą wersją a tej z polskim dubem z MM ani widu ani słychu.
OdpowiedzUsuńTeraz co do dyskusji:
Jako że ja jestem jednym z tych, którzy nie narzekają zbytnio na dubbing (z wyjątkiem oczywistych kwiatków) pragnę się dołączyć do głosów.
Ostatnio do głowy jako Garble wbił mi się Grzegorz Drojewski (Clay z Xialon: Pojedynek Mistrzów, Dan Kuso z Bakugan) - on brzmi mi na typowego zawadiakę.
Shining Armorem od biedy, jeśli nie Kopczyński, mógłbyby być Tomasz Błasiak (Kiba z Naruto)
Do Discorda dołączam Tomasz Marzeckiego (Shredder z Żółwi Ninja 2003, Xardas z Gothica) i Zbigniewa Suszyńskiego (Kleszcz). Wiem, że ten pierwszy gra głównie "badassów", ale w wystąpił też w jednym z odcinków Xiaolin: Pojedynek Mistrzów jako T-Rex i miał wtedy ton głos idealnie pasujący pod Discorda. Co najmniej jednego osoba z łódzkich Bronies wie na pewno, o co chodzi. Albo lepszy przykład: pamiętacie Power Rangers: Ninja Storm? Grałtam głównego złego i też brzmiał podobnie do Discorda (sezon był robiony z dużym humorem)
W kwestii Crankiego widzę jak najbardziej Bednarskiego, zgadzam się też z Fancypantsem, ale do Flima i Flama mam własne propozycje:
FLIM: Jarosław Domin (Inspektor Gadżet, Michaelangelo) lub Jacek Kawalec (Newton z Traszki Neda, Jake Czepiak)
FLAM: Robert Tondera (Zgrzyt z Harcerza Lazlo, Książę Kaelthas z Warcrafta III)
Niezbyt dużo konkretów co do polskiej premiery drugiego sezonu można przeczytać w tym artykule. Więcej informacji przeczytałem dzisiaj w gazetce „Mój kucyk pony”. Zacytuję zdanie z ostatniej strony czasopisma:
OdpowiedzUsuń„Oglądaj wielkie ślubne przygotowania kucyków na kanale Mini Mini i nie przegap wspaniałego Królewskiego Ślubu, który odbędzie się w Warszawie już w listopadzie!”
Tak więc, jeżeli w tej gazetce pracują kompetentne osoby, znana jest zarówno stacja która będzie emitować drugi sezon jak i przybliżony czas, kiedy będzie leciał.
Wychodzi na to samo.
UsuńPremiera w październiku, a ostatni odcinek(jak rok temu) wypada w listopadzie i zbiega się z Hasbrowym eventem. Tyle samo mówiła sama stacja. Brak tylko konkretnej daty premiery, choć w najbliższych tygodniach powinna być już znana.
Szczerze ,nie mam jakichś większych zastrzeżeń co do polskiego dubbingu ,chociaż gdyby się tak zastanowić nad polskim odpowiednikiem głosu Rarity z serialu ,to muszę przyznać ,że jest czasem nieco irytujący. A co do doboru głosu Discordowi ,to niech lepiej tego nie spartolą ,ja na ich miejscu nie chciałbym ,mieć całej zgrai niezadowolonych bronis na głowie ,szturmujących drzwi ich studia.:)
OdpowiedzUsuńPrzychodze se ze sklepu z cd-actionem siadam do kąpa w słuchawkach Haggard daje czadu jusz miałem sie zabrać za "na luzie" aż tu nagle kolega na skype coś mi mówi że na FGE jest coś o dubbingu 2 sezonu...
OdpowiedzUsuńWyrzuciłem cd-action z rąk i z uporem maniaka rzuciłem się do czytania! Szkoda tylko że niczego kąkretnego w końcu sie niedowiedziałem...
0.o doznałem wizji. Właśnie wyobraziłem sobie Discorda z głosem Pazury...
OdpowiedzUsuńA ja Bogusławem Lindą
UsuńNormalnie padlem na ziemie ze smiechu :D
UsuńJa akurat przeszedłem dobrowolnie przez torturę obejrzenia odc z DVD i muszę przyznać że głosy same w sobie były nie takie złe, ale okropnie niedopasowane. Spodobały mi się właściwie dobór Spike'a (ta sama aktorka więc trudno się dziwić), Rarity (którą znamy jako Twilight) i kelnera (Jarosław Boberek). Applejack brzmi jak jakaś stara baba a Fluttershy troszkę za młodo i odważnie. Twilight to porażka na całej linii, brzmi po prostu tragicznie. Piosenka tytułowa razi wersem "Mój Kucyk Pony" i jest okropnie zaśpiewana, ale poza tym nie mam do niej większych zastrzeżenień (jej tłumaczenie za wyjątkiem tej jednej nieszczęsnej linijki spodobałoby się malkontentom, którzy dążą do jak najdosłowniejszego tłumaczenia bardziej niż wersja MiniMini).
OdpowiedzUsuńJestem bardzo wdzięczny studiu Master Film za odwalenie tak wspaniałej roboty przy tłumaczeniu i dubbingowaniu tego serialu. Pokazali, że wkładając w swą prace wysiłek, można stworzyć świetny dubbing. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz o której rzadko się wspomina: Dlaczego u licha w odcinku "Samotna Imprezka" RD mówi do PP "wpieprzaj tą kanapkę".
Mi się tam głos Twilight podoba tak samo jak reszta.
UsuńTu nie chodzi o "dążenie go najdosłowniejszego tłumaczenia". Tu chodzi o to, że "kiedy widzę go to pędzę jak wiatr" :P
UsuńPrawdą niezaprzeczalna jest, ze Polski dubbing jest jednym z najlepszych na świecie i należny mu się nasza cześć i szacunek!
OdpowiedzUsuńSzczególnie głos RD jest epicki :D
W roli Discorda widze tylko Jana Kulczyckiego (Ponury - "Mroczne przygody Billy'ego i Mandy", Pan Bulwa - "Toy Story", Megatron - "Transformers: Cybertron")
OdpowiedzUsuńJeden z ciekawszych artykułów, jakie ostatnio czytałem, cóż... teraz tylko jeszcze bardziej nie mogę się doczekać na premierę drugiego sezonu po polsku. Interesuje mnie zwłaszcza głos Discorda, bo ciężko mi sobie wyobrazić kogoś, kto mógłby odpowiednio oddać jego postać, choć muszę przyznać, znalazło się tu całkiem sporo obiecujących kandydatów... No nic, czekam na październik :]
OdpowiedzUsuńCo wy się czepiacie tyle tej Rarity. Według mnie ma bardzo dobry głos jeśli chodzi o marudzenie, a tym bardziej jeśli jest wściekła. Poza tym wypada średnio.
OdpowiedzUsuńboję się co zrobią z piosenkami typu smile :/ albo Derpy OH GOD WHY?
OdpowiedzUsuńMam taką malutką nadzieję że odcinek w którym Derpy szaleje będzie tą wersją z przed korekty.
UsuńNie liczyłbym na to. Ostrzegam zawczasu, ale znając życie i tak pewnie w wypadku emisji odcinka w nowej wersji będzie płacz i zgrzytanie zębów niektórych, że "jak oni mogli" :)
UsuńTo nie od nich zależy, jakie taśmy dostaną do dubbingowania.
UsuńAle fakt, lament i tak się podniesie ;]
Dlatego napisałem "malutką". Jest bardzo duże prawdopodobieństwo że zobaczymy wersję po korekcie. Co do tych co będą płakać, niech sobie płaczą. Ja to przełknę bez większych problemów. No chyba że zawalą sprawę z dubbingiem w co raczej wątpię.
UsuńDzięki za poranny trening oczu turak
OdpowiedzUsuńLooknijcie na skrzynkę FGE, wysłałam wiadomość o nadchodzącym ślubie miesiąc temu!!!
OdpowiedzUsuńOsobiście myślę że Discorda najlepiej zdubbingował by Piotr Fronczewski.
OdpowiedzUsuńSorka za to... Ale nie da się usunąć!
UsuńTurak, miałem czytać ten artykuł, ale widzę pewną nieścisłość, która mi wręcz uniemożliwia pójście dalej.
OdpowiedzUsuńPiszesz o wersji dubbingu z wydania DVD na starcie. Pytanie, czy nie pomyliłeś przypadkiem tego z wydaniem gazetkowym? Popularną, hejconą wersją polskiego dubbingu był dubbing z gazetki (chociaż nie wiem czemu, Rarity dla przykładu uważam za dobrą). Z kolei wersja z blindbagiem prawdopodobnie jest inna od gazetkowej, bo różni się chociażby tytułem odcinka.
Dobra, przeczytałem. Powiem tylko tyle - ja bym zmienił Pinkie Pie, zdecydowanie. W 1 sezonie polskiego dubbingu była okropna...
UsuńRóżni się tylko tytułem odcinka. Niczym więcej. Odcinek bonusowy do figurki = odcinek gazetkowy.
UsuńA ja za to oglądam MLP tylko z polskim dubbingiem, bo mój dziadowski komputer chyba pogryzł się z youtube i bez przerwy się zacina. I żyję. Po angielsku widziałam tylko piosenkę Pony Pokey (w której się zakochałam :)).
OdpowiedzUsuńTylko nie przenoscie na nickelodion bo nie mam :P
OdpowiedzUsuńA ja na odwrót :P Mam Nickelodeon ale nie mam MiniMini.
Usuń