Odcinek 45: "Putting Your Hoof Down"

Yay! Nareszcie będzie odcinek o mnie! To znaczy, jeśli nie macie... nic przeciwko. Tak naprawdę, chociaż bardzo mi zależy, to zdaję sobie sprawę, że możecie lubić inne kucyki... bardziej i nie mieć ochoty mnie oglądać. Jeśli jednak bylibyście tak mili i pozwolili mi dać z siebie wszystko, nawet jeśli ma mi się nie udać, to bardzo, bardzo proszę... Jeśli jednak nie, to nie martwcie się, nie obrażę się, tylko będzie mi bardzo, bardzo smutno. Ale dam sobie wtedy radę, nie musicie się mną przejmować...

Fluttershy spróbuje być bardziej stanowcza i zasięgnie języka, by nauczyć się trudnej sztuki asertywności. Przez przypadek natrafiłem na parę screenów z tego odcinka i muszę powtórzyć za słynnym Tofikiem: brzyyyyydaaaaaaaal.

YouTube 1080!

Dalsza część maratonu w linku poniżej (nie pytajcie):
http://www.livestream.com/Deathmoonpl

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Tak. Wiele wniosłeś do tematu. A żeby mój post nie był taki to sam dodam, że Fluttershy to mój ulubiony kucyk i bardzo jestem zadowulony z odcinka poświęconego yey :D

      Usuń
  2. A najlepsze jest to, że 3 odcinki później znów będzie o Fluttershy.
    :yay:

    OdpowiedzUsuń
  3. @TruthSender
    Co w tym złego, że o 19? Kładziesz się spać wcześnie? :)
    Czekamy, czekamy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest złe że. jak ktoś może tylko na chwile na ponymeeta to nie.zobaczy go z znajomymi

      Usuń
    2. Ja zobaczę go nawet później, bo nie oglądam streamów, tylko czekam na hd.

      Usuń
  4. Ja i tak obejrzę odcinek dopiero po 20, bo idę na urodziny :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że w tym odcinku zostanie wypowiedziany jakiś epicki cytat na miarę: "You're going to LOVE ME!"

    Poza tym, są jakieś spojlery? Nie wiedziałem...

    OdpowiedzUsuń
  6. BYLY ZPOJLERY HYHY DREN ODDZINEG BENDZIE GLUUUBI JJAJDŻOKER JEZD LEPŻY I WOGULE

    MINEKRAFD ŻONDZI HYHY :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie czekałem na ten odcinek całe dwa tygodnie i nie moge sie doczekac mojej wymarzone godziny ktora jest 19 . Yay ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja czekam na kilka rzeczy związanych z tym odcinkiem.
    Nowy kuc. > Iron will ( ciekawe czy będzie to stalion czy nie) :)
    Montaż treningowy ^^
    FlutterRAGE <3

    A co do godziny to jak najbardziej miła niespodzianka dla ludzi co pracują w soboty.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na EqD jest napisane, że będzie 4 godziny później, czyli o 20 a nie o 19... to ja już nic nie wiem, zagmatwane to.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja dostałem taką informację od jednego z czytelników bloga. Opublikowałem ją dwa tygodnie temu, do tej pory nikt nie protestował. Ale zobaczę, co jest prawdą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Yeeeey! Odcinek o Fluttershy! Nareszcie :)Tyle czekałam na mojego ulubionego kucyka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Spoko ja w tłumie kucy na filmiku widziałem dwie colgate

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam baardzo złe przeczucia co do tego odcinka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no mogą być pewne obawy, że nasza urocza i nieśmiała pegazka stanie się tak asertywna, że swoją osobą będzie w stanie obalać narody :O

      Usuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze, FS zaczyna świrować, lubię to :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie cierpię i tak jak się obawiałem oglądanie tego odcinka dało mi zero przyjemności. Szlag.

      BTW, Derpy była w tłumie na pokazie i miała swojego zeza.
      BTW2, stream hd nie wyglądał na hd, ale i tak był dużo lepszej jakości niż zwykle.

      Usuń
  16. Świetny odcinek, genialne efekty (to 3D w domu Fluttershy ^^), nowe postacie i super fabuła. Jak dla mnie jeden z najlepszych odcinków ever!

    OdpowiedzUsuń
  17. @Stardust: widziałem twojego komentsa w gąszczu na EqD ;]

    Obejrzałem praktycznie cały, minąłem jedynie samą końcówkę xP Już po trailerze odcinka wiedziałem, co się stanie z Shy - że opacznie nieco zrozumie "asertywność", co zaowocowało uruchomienie "bitch mode". Ale widzę, że co nieco osób uważa koniec za słaby, więc sądzę, że po prostu FS wróciła do trybu Jekylla :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, też się obawiałem takiego właśnie scenariusza i niestety nie pomyliłem się. Powiem tak - po tym odcinku zamiast być zadowolonym jestem zły, po prostu, dla mnie najgorszy odcinek ever. Raz jeden tylko się uśmiechnąłem, oglądało mi się go źle i nie zamierzam go oglądać nigdy więcej. A tak czekałem na odcinek poświęcony mojej ulubionej postaci :/

      Usuń
  18. jest 20:19 Ja chyba jestem ślepy ale.... GDZIE ODCINEK!?!!?

    OdpowiedzUsuń
  19. http://www.youtube.com/watch?v=tLxnD7ZQkSQ

    OdpowiedzUsuń
  20. Taki ten odcinek, jakiś nijaki. 5/10

    OdpowiedzUsuń
  21. Odcinek spoko chociaż do ostatniego mu daleko.

    OdpowiedzUsuń
  22. Flutterbitch. No me gusta.

    OdpowiedzUsuń
  23. Szczerze mówiąc, średni odcinek. Powiedziałbym nawet mocno średni odcinek. Obawiałem się tego scenarzysty, który wymyślił tą historię i samego scenariusza. Mało gagów było.

    Pinkie Pie i Rarity trochę ratowały sytuację, nic poza tym...

    Jak Angel uderzył, a potem kopnął Fluttershy, to obudził się we mnie morderczy instynkt.

    OdpowiedzUsuń
  24. (Trochę spojlerów)
    Um. Mam mieszane uczucia co do tego odcinka. Fluttershy zachowywała się jak Flutterbitch z odcinka 27 i 28. Z tym, że wtedy była pod wpływem czarów, a teraz robiła to tak z siebie. Zrozumiała bym jeszcze gdyby ten Iron Will zrobił jej jakieś pranie mózgu, a nie. Trochę się zawiodłam. Wolałam starą Fluttershy. 4.5/10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha i chciałam jeszcze dodać, że Angel po tym odcinku znajduje się na mojej czarnej liście.
      Sorry za double.

      Usuń
    2. Całkowicie sie zgadzam z tosia u mnie Angel tez jest na czarnej liscie .

      Usuń
  25. Widzę same negatywne oceny tego odcinka, ale dla mnie był on spoko (około 7 - 7,5). Jako jedyny w 2 sezonie lekko mnie wzruszył (początek końcówki) i będę bronił honoru tego epizodu.

    OdpowiedzUsuń
  26. Fajny odcinek ogólnie rzecz biorąc. Początek kiepski - te zakupy Fluttershy. Dziwne, ze jeszcze nie umarła z głodu, skoro ma tyle trudności ze zdobyciem jedzenia. Angela nigdy nie lubiłem i to się nie zmieniło, ale plaskacz był zabawny.

    Potem się rozkręciło. Iron Will fajna postać, szkoda, że było go tak mało. Ale końcóweczka z nim wyśmienita. Ładnie zbudowana opowieść, podobało mi się.

    BTW jest już zapowiedź kolejnego, 23 odcinka. Znowu CMC.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 'Znowu CMC.' -> Jakby nie było Sweetie Bell, to bym wywalił kompa za okno. Ale jest.

      Usuń
  27. Hm...szczerze?Dla mnie super odcinek nie był jakoś super dobry,ale 8/10 bym mu dał.Mieliśmy Minotaura(kolejna rasa,jeszcze trochę a nam orków wcisną...)Nie wiedziałem,że w Ponyville mieszka tyle...szmat?Kucyki mają zdecydowanie o wile bardziej ludzkie charaktery niż mi się wydawało,te wykorzystywanie Fluttershy było chamskie:(Na szczęście zyskała trochę reputacji po tym epizodzie:)Musze przyznać,że naprawdę kuce ewoluują wątpię,by w 1 sezonie coś takiego miało miejsce i właśnie za to lubię ten show,wbrew pozorom mają podobny charakter do ludzi.Mają swoje wady tak jak każda żywa istota.Eye the tiger było super jak i te kozy(kolejna rozumna rasa?)
    Mają oświetlenie sceniczne a nie mają żarówek?Bitch please....
    Co dalej...Pinkie pie i Rarity jako duet były nawet niezłe,podobało mi się te połączenie i wprowadziły do odcinka sporo humoru więc ostatecznie było naprawdę dobrze zwłaszcza,że Fluttershy zachowała umiar na koniec.Dobry odcinek na temat asertywności i żart Pinkie Pie bardzo Bugs'owy:)
    Mogę z całą pewnością napisać,że to był najlepszy odcinek Merriwether Williams w końcu wczuła się w klimaty serialu.
    Jedyny minus to Angel,normalnie zawiodłem się na nim.Miałem nadzieje,że łączy go z Fluttershy jakaś specjalna więź a tu widzę,że nie...Spadł w rankingu moich ulubionych zwierzaków jest trzeci(na drugim miejscu aligatorek Gummy a na pierwszym Kurczaczek;))

    Odcinek 8/10

    OdpowiedzUsuń
  28. Angel zrobił coś, co Firefly zrobiła Fluttershy w mojej opowieści... auć.

    Ten Iron Will to kucykowy Mr. Satan / Herkules z Dragon Balla.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie mogło być inaczej, skoro głos mu podkładał gość od Mr. Satana, co nie? xD

      Usuń
  29. Dłuższa recenzja

    Odcinek mi się nie podobał. Powód? Flutterbitch i Angel. Bardzo nie lubię chamskich zachowań, a tego było sporo. Poza tym jak na mój gust odcinek się nieco dłużył i przynudzał. Postać Willa ciekawa, aczkolwiek miałem mocne skojarzenia z Pudzianem czy innym koksem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi właśnie odcinek za szybko minął.Mimo wszystko 20 minut to całkiem mało czasu na rozbudowaną historię...

      Usuń
  30. BŻERBRARZAM ARE ZARAWZ ZIĘ WKURWRZE
    Już mi lepiej.
    Do czasu kiedy Futa... kur Fluttershy zjechała swoje "przyjaciółki" było fajnie.
    Potem to tylko zbędne pi********e o tym że bardziej warto być miłym i bla bla bla...
    Ciekawe co zrobią gdy zaatakuję ich śmierć. Spróbują się z nią zaprzyjaźnić? HA HA HA!
    ZNOWURW JEZDEM WKURWRZONY

    OdpowiedzUsuń
  31. Odcinek zupełnie nie przypadł mi do gustu. Za szybko Fluttershy stała się agresywna, zero wyrzutów sumienia itp. Jak wspomina Nero, wiele w tym odcinku było po prostu chamskich zagrań.
    Przyczepiam się także do Iron Fista. Nie kuc? Ok. Sam liczyłem na to, że będzie to może inny kopytny parzysto albo nieprzysto - łoś(Ultimoose), koziorożec, bawół, nosorożec itp. Minotaur? Kompletnie mi to do gustu nie przypadło.

    OdpowiedzUsuń
  32. Hmmpffff...od czego by tu zacząć..może na wstępie dodam że oglądając odcinek i pisząc tego posta jestem na bani, więc jakość może być słaba. No ale do rzeczy:
    odcinek jest fajny, ale nic więcej. Flutterbitch była całkiem znośna do czasu kiedy nie zjechała rarity i pinkie(JAK TAK MOŻNA, SZCZEGÓLNIE ŻE TO ZARAZ PO OSTATNIM ODCINKU!!!). żadnej piosenki(dla niektórych to będzie zaleta). I nic więcej. Ironwill po prostu jest, nic więcej.
    Podsumowując-odcinek w porządku, chociaż "a friend in deed" nie przebije..
    8/10.
    P.S. jeezu pisanie pod wpływem idzie mi lepiej niż na trzeźwo- to chyba źle świadczy ;p

    OdpowiedzUsuń
  33. Angel oficjalnie potwierdzony jako najczarniejszy charakter z całego serialu. NM i Discord to przy nim przyjemniaczki.

    Fabuła i morał, rzecz jasna, prymitywny i do bólu transparentny, ale nie ja tam nie oglądam MLP dla morałów :). Trochę mnie zdziwiło, że w całym odcinku Fluttershy towarzyszyły Rarity i Pinkie Pie. Czemu akurat one? I co z Twilight-psychoterapeutką, przecież to była robota idealnie dla niej?;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona i Rainbow był zajęte czytaniem Daring Do, a AJ... cóż, robota w sadzie, itepe.

      Usuń
  34. dwie sprawy 1 ile komentarz a 2 fajny odcinek

    OdpowiedzUsuń
  35. Coś słaba historia w tym odcinku, jakoś mnie to nie przekonuje. Angel to po prostu cham, skąd taka przemiana Fluttershy? Dziwne to trochę. Szczerze mówiąc, to jakoś nie przyciągają mnie odcinki tego scenarzysty.

    OdpowiedzUsuń
  36. Too much Flutterbitch for me.

    Nienawidzę jak wpakowują w odcinek jakieś takie chamskie zagrania. I zgadzam się z kimś poprzednim - jak angel walnął Fluttershy to miałam ochotę zrobić mu coś nieprzyjemnego. Ale jedna pozytywna rzecz, że nauczyła się trochę asertywności. Choć może robienie tego w ten sposób to lekka przesada...

    OdpowiedzUsuń
  37. Odcinek z serii: "Dlaczego scenarzysta poszedł po najmniejszej linii oporu i z historii, w którą można było wpakować wszystko, zrobił taką na odwal się?"
    Nie oznacza to jednak, że odcinek był zły. :)
    Trzeba przyznać, że był ciekawy pod względem psychologicznym.
    1. Angel od zawsze był chamem, moi drodzy. Od kiedy pojawił się w 3. odcinku pamiętam, że trafił na szczyt mojej listy czarnych charakterów serialu. Jak widać, nie pomyliłem się.
    2. Otrzymujemy od innych to, w jaki sposób traktujemy siebie. Mieszkańcy Ponyville zachowywali się nie fair w stosunku do Fluttershy, bo wiedzieli, że jest słaba - nie dość, że im nic nie zrobi, to nawet się nie obrazi. To chamstwo, ale pamiętajmy, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się nos drugiej osoby - a co jeśli ta osoba cofa nos, przez co jej nie zauważamy?
    3. Szybka przemiana Fluttershy - nie wiemy, ile trwały warsztaty (parę godzin, dni). Poza tym Fluttershy była tak zdesperowana w pozyskaniu nowej wiedzy, że wykorzystywała ją z nadmiarem. Jak dla mnie sam "potwór" zachowywał się od niej lepiej. A to, że myślała, że jest wszystko ok świadczy scena, w której wychodzi uśmiechnięta z cukierni po wylaniu na Pinkie ponczu. Nie był to uśmiech triumfu!
    Taaak, na razie 7/10, może potem ocena podskoczy do 7.5/10

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @MJ

      Linii najmniejszego oporu. Opór jest najmniejszy, nie linia. :)

      Usuń
  38. A tak na boku - mała ciekawostka. Przeglądałem z ciekawości komentarze odnośnie odcinka na Equestria Daily i jak u nas większość wygląda tak: "nie podobał mi się" tam całkiem dużą grupę osób stanowią ludzie piszący, że był to najlepszy odcinek "ever" i że "przebił nawet Lesson Zero i Last Roundup. Słów krytyki jest stosunkowo mało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co kraj to obyczaj Polacy lubią narzekać;)

      Usuń
    2. Cóż, Lesson Zero też jest na mojej liście najmniej lubianych odcinków. Nie, nie dlatego, że lubię narzekać.
      Wczorajszy odcinek zrobił coś czego się nie spodziewałem - straciłem ochotę na oglądanie kucyków.

      Usuń
    3. Cóż nikt cię do oglądanie serialu nie zmusza.Znając życie jednym z twoich ulubionych odcinków jest Sisterhood social tak?

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. Sisterhooves Social. Nie, nie jest jednym z moich ulubionych.
      Masz rację, nikt mnie do oglądania nie zmusza, thank you captain obvious.
      BTW, ile masz lat, że tak dobrze znasz życie? ;]

      Usuń
  39. 17
    Co do ów odcinka to zdziwiłem się gdyż mam kumpla o(zdawało się podobnych poglądach)gdyż też nie podobał mu się najnowszy odcinek i lesson zero a najbardziej lubi 5 epizod drugiego sezonu.Stąd moje spekulacje co do twojego gustu,widać zupełnie nie trafione:)
    BTW Gdzie niby sugerowałem,że dobrze znam życie?Po prostu porównałem cię do niego i stąd wysunąłem opinie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu trochę bawią mnie słowa "jak znam życie" w ustach nastolatków, wybacz :)
      Sisterhooves Social podobał mi się, ale nie jest jednym z moich ulubionych.

      Usuń
  40. Mi odcinek się podobal, pokazał że kuce nie są aż tak idealne, dla nie których to może byc wadą tego odcinka. Ja osobiście cieszę się że kucyki nie sa tak 100% idealne, na dłuższą metę zaczęły by się nudzić. Duet Pinkie i Rarity dobry, nie spodziewałem się po Pinkie takich trikow z targowaniem się:) nawet Rarity polubiłem bardziej po tym odcinku:D.
    Wnoskujac po waszych komentarzach zaczyna się sezon na króliki :D . Ja nie zamierzam ganiac Angela z widłami, on od początku był taki nie miły w stosunku do Fluttershy, ale Fluttershy bez takiego zwierzaczka nie pasowała by mi.

    OdpowiedzUsuń
  41. Nie wiem jak wy, ale ja po wczorajszym odcinku mam ochotę na pasztet z królika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.youtube.com/watch?v=wSFB2ytWJLQ

      Bon Appétit! ;)

      Usuń
  42. Odcinek był po prostu dobry. Ale, że poprzeczka w drugim sezonie zawieszona jest dosyć wysoko, to raczej zniknie gdzieś w otchłani dziejów. Motyw znany już z wielu innych serii, jednak tradycyjnie w postaci kucyków wygląda to 20% fajniej:) Nie zgadzam się z tym, że to była Flutterbitch, bo ona po prostu nie wiedziała, że robi źle. Ona tylko bezmyślnie powtarzała zachowania z chwytliwych hasełek Iron Willa. Fluttershy to Fluttershy i nic tego nie zmieni:) Odcinek pełen był scen, po których miałem ochotę rzygać tęczą i jednocześnie płakać, razem z Rarity i Pinkie Pie. Animacja tradycyjnie poprawia się z odcinka na odcinek i to jest wielki plus. Oczywiście jak większość mam ochotę na pasztet z Angela, ale tak jak Mere już dawno wiedziałem, że z niego kawał drania jest. Sama postać minotaura delikatnie nie pasowała mi do świata MLP, ale podobał mi się jego styl mówienia przypominający te wszystkie kursy asertywności z Ameryki, lub amerykańskich kaznodziejów:) Nie przedłużając odcinek na jakieś 6.5/10 co jest całkiem solidną oceną. Ocenę podbija to, że byłem stęskniony za Fluttershy:)

    OdpowiedzUsuń
  43. Odcinek całkiem dobry, chociaż mnie jakoś zasmucił nie wiedzieć czemu;/ Ogólnie szkoda mi Fluttershy, że ma tak złe zwierze jak Angel. Co do oceny to dał bym 8+na 10 z czego ocena zawyżona o 1,5 za to, ze było w nim dożo Fluttershy :D

    OdpowiedzUsuń
  44. Jak dla mnie bardzo dobry odcinek. Nie był jakiś naprawdę oszałamiający, ale na uczciwe 8/10 zasługuje. Było sporo dobrych scen, zdarzyło mi się też kilka razy uśmiechnąć.
    Angel... nigdy cię nie lubiłem, a teraz mam ochotę zrobić z ciebie pasztet albo jakąś pieczeń...

    OdpowiedzUsuń
  45. I mnie również odcinek się podobał! Początkowo nowa Fluttershy była naprawdę niezła, ale później, jak nakrzyczała na Pinkie i Rarity... Oj, już taka zacna nie była. Ogólnie to odcinek uczy, że nie warto być takim koksem, bo gdzie potem przyjaciół znaleźć, jak wszyscy się boją! ^^
    A no i rzecz jasna kucykowe Eye of the Tiger mnie zmiażdżyło! SO EPIC! \M/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w 100% się z tobą zgadzam. A biedna fluttershy się po prostu zagalopowała w tej "asertywności".

      Usuń
  46. Po tym odcinku, mam wybitną ochotę zarżnąć, oskórować i przerobić na pasztet angel. ja ci dam bić z liścia rękę która cię karmi ty puchaty sukinsynu!!!

    OdpowiedzUsuń
  47. Mi odcinek spodobał się, dosyć bardzo nawet. A na pewno bardziej, niż tak przez wszystkich zachwalany ostatnio A Friend In Deed. Co prawda jeszcze przed obejrzeniem odcinka podejrzewałem, że Fluttershy zamiast asertywna stanie się chamska itd. ale niesamowicie przypadł mi do gustu duet Pinkie&Rarity; bardzo ludzkie zachowania innych kucy, objawiające się dotąd tylko w czasie pobytu naszych bohaterek w Canterlot; nowy rodzaj "kamery" - w zabarykadowanym domu Fluttershy, koło 17 minuty; Iron Will jest też ciekawą postacią - jego zachowanie pod koniec zaskoczyło mnie, bo podejrzewałem, że będzie chciał zastosować siłę, a zamiast tego okazał się kimś w rodzaju bardzo stanowczego, ale dżentelmena. No i Derpy w tłumie, choć szkoda, że nie stała zaraz koło Whooves'a. Ogólnie 7/10.

    Jeszcze jedna sprawa: ciekawy jestem, jaki wpływ na psychikę dziecka, ma obraz małego, białego gnojka bijącego bezkarnie po twarzy główną bohaterkę, tylko dlatego, że nie podała mu wystarczająco dobrze wyglądającego jedzenia. Twórcy przegięli pałkę w tym momencie, serwując widzom po prostu (ale to zabrzmi) scenę przemocy. I wg mnie ten odcinek powinien zostać oznaczony jako +7 (w tym wieku dzieci już tak nie wybrzydzają przy jedzeniu).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale My Little Pony od drugiego sezonu ma bodajże kategorię +7

      Usuń
    2. O, to mnie zaskoczyłeś... czyli oficjalnie wszystko w porządku, ale to i tak było przegięcie.

      Usuń
  48. HAAAAAYYYYYSEEEEEED!!! Ups... przepraszam Mr. Greenhooves.

    No normalnie najlepszy odcinek 2 sezonu (mój ulubiony backround charakter dostał oficjalne imię) i zajmuje drugie miejsce po "Best night ever", gdzie pierwszy raz przemówił. I powiem jedno, to nie było zagalopowanie się w asertywności tylko Fluttershy zemściła się za Galę!

    Będę musiał wymyślić jakąś teorię tłumaczącą jak Hay... Greenhooves łączy pracę w ogrodzie księżczki i Fluttershy.

    A co minotaura, to odczucia mam podobne co Turak, w pierwszym momencie się ucieszyłem, że kolejna istota z fantasy, ale później stwierdziłem, że skoro zamiast ludzi mamy kucyki to nie powinno być też istot humanoidalnych, w sumie wystarczyłoby zamienić dłonie na kopyta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po co wymyślać jakąś teorię? Po prostu nie umiał podlewać kwiatów i księżniczka go wywaliła. :D

      Swoją drogą, mimo że użyli go ponownie i nawet dali mu kwestie mówione, to nikomu nie chciało się domalować mu cutie marka, mimo że w Best Night Ever ponoć nie miał go przez pomyłkę.

      Usuń
  49. Odcinek był nawet fajny. Dużo Fluttershy . Jedyne co mnie wkurzyło to kucyki z Ponyville. W mojej szkole można znaleźć milszych ludzi. No i mam mieszane uczucia co do minotaura. Przecież to połączenie byka i człowieka. Byk mi jeszcze pasuje, ale skąd na Celestię ktoś wziął człowieka? Btw genialne akcje Pinkie i Rarity :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Dołączam do tych, którym odcinek niezbyt przypadł do gustu. Tak jak ktoś wyżej napisał, było w nim za sporo chamskich zagrań. Może to i dodaje jakiegoś realizmu, ale tego typu zachowań dość mam z normalnego świata, nie muszę tego dodatkowo widzieć w wykonaniu MLP. Minotaur też mi jakoś nie pasuje do całości.
    Były oczywiście fragmenty dobre, głównie w wykonaniu Rarity i Pinkie, czy wykorzystanie lekko zmienionego motywu z "Eye of the tiger". I scena z zabitym deskami domem Fluttershy- obraz razem z motywem na pianinie w tle tworzą wg mnie w tym miejscu niesamowity klimat.
    Podsumowując, odcinek u mnie raczej w końcówce rankingu, nawet pomimo tego, że stęskniłem się za Fluttershy.

    OdpowiedzUsuń
  51. W pełni zgadzam się ze Stardustem (chyba w pełni - nie za bardzo się rozpisał). Worst episode ever.

    Te wspomniane przez innych chamskie zagrywki nawet żadnego realizmu nie dodają.

    Kiedy ostatni raz ktoś blokujący wam przejście poproszony o przesunięcie się powiedział "wal się, tu będę stał"?

    Albo ktoś podprowadził wam w stylu GTA zamówioną taksówkę? (BTW taksówki w Ponyville? Co w trzecim sezonie, metro?)

    Albo sprzedawca, po usłyszeniu "Uff, w całym mieście tego szukałem!" krzyknął "Czekaj! W takim razie płacisz mi dziesięć razy więcej."?

    Widać scenarzystki nie potrafiły opowiedzieć historii o asertywności bez zrobienia z Ponyville jakiejś kopniętej dystopii. Nie ma to jak profesjonalizm.

    Nie mówiąc już o dziwnie mrocznej scenie pod koniec, w której Fluttershy wyzywa swoje przyjaciółki od najgorszych, po czym postanawia przywiązać się do krzesła i nigdy więcej nie wychodzić z domu. Gdyby FiM było +13, to jak rozumiem do tego jeszcze wyjęłaby żyletkę?

    Scena owa zostaje całkowicie zapomniana na koniec i wszystko jest ładnie i cacy.

    A mi pierwszy raz zamiast rozbawienia i lekkości pozostał niesmak.

    Iron Will był bardzo fajną postacią, do tego przezabawną, tyle że pojawia się jedynie w dwóch scenach. A reszta humoru jest miałka niesamowicie.

    PS Zanim ktoś spyta - Sisterhooves Social to mój dotychczas najmniej lubiany odcinek (obecnie jedno oczko przed tym), Lesson Zero trzeci ulubiony.

    PS2 Tak, niech wszyscy hejtują Angela. Może Gilda będzie miała chwilę wytchnienia. :D

    PS3 "Never apologize, when you can criticize" - moje nowe motto przy ocenianiu fanficów. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty