OC: Okha [aktualizacja]
YAY! JAPAN PONY I POPRAWIONA HISTORIA!
Słowem wstępu od autora:
Ten oto OC, to moja pierwsza aktywność w tym wesołym bronowym gronie. Tak więc witam wszystkich. Po tym krótkim przywitaniu pora przejść do sedna. Kuc był bardzo mocno inspirowany japońskim załogowym pociskiem Yokosuka MXY-7 Okha. Można w sumie powiedzieć, że to jego ponifikacja. Został oczywiście stworzony w kreatorze, ale istnieje też zwykła, rysunkowa wersja (aktualnie nie mam jednak możliwości jej wysłania, a zdecydowanie ją wolę). Dodatkowo w opisie kucyka zawarłem zarys tego jak widzę rządy i upadek Discorda.
Autor: Cierń
Imię: Okha
Wiek: 19 lat
Płeć: Klacz
Miejsce i czas urodzenia: Wschodnie krańce Equestrii za panowania Discorda
Imiona rodziców: Honour Blood (ojciec) i Bright Future (matka)
Miejsce zamieszkania: Obóz Księżniczek
Zawód: Lotnik wojskowy
Cutie Mark: Wschodzące słońce
Charakter: Okha jest cichym, spokojnym pegazem. Ma problem z nawiązywaniem znajomości. Jednak jej bliscy przyjaciele, a nie ma ich wielu, wiedzą że to bardzo pogodny, radosny i życzliwy kucyk. Mimo, że z reguły jest małomówna, wystarczy znaleźć wspólny temat, a da się z nią przegadać całą noc. Lubi obserwować otaczający ją świat, a w szczególności zmiany jakie w nim zachodzą. Często, gdy ma trochę wolnego czasu, przesiaduje na jednym ze wzgórz znajdujących się w obrębie Obozu i przygląda się temu jak każdego dnia chaos coraz bardziej ustępuje ładowi i harmonii. Kiedy indziej można ją zobaczyć układającą z chmur najprzeróżniejsze wzory. Jest jednak niesamowitą perfekcjonistką, co sprawia, że niezadowolona z efektów swojej pracy porzuca te dzieła na wpół skończone. Okha zalicza się do grona najszybszych lotników w Equestrii. Na krótkich dystansach jest nie do pokonania, ale z powodu swoich warunków fizycznych nie jest w stanie utrzymać dużej prędkości przez dłuższy czas. Nieraz zdarza się, że spada wycieńczona na ziemią zanim w ogóle osiągnie metę. Jej perfekcjonizm powoduje, że niemożność dorównania sprawniejszym towarzyszom z Obozu bardzo ją frustruje. Ma jednak w zwyczaju chowanie tych uczuć w sobie, przez co odkładają się w niej, aby w najmniej oczekiwanym momencie eksplodować z pełną siłą. Wówczas ktoś, kto jej nie zna, pomyślał by, że ma do czynienia z zupełnie innym pegazem. Na domiar złego Okha nie znosi przepraszać, a to kończy się tym, że przez bardzo długi czas nie jest w stanie pogodzić się z niczemu niewinnym kucykiem, na którym wyładowała swoją złość. Wśród swoich przełożonych jest ceniona za niemal fanatyczne oddanie dla księżniczek oraz wzorowe posłuszeństwo względem dowództwa. Często jest przedstawiana jako wzór tych cech.
Historia: Okha przyszła na świat cztery lata przed narodzeniem się Celestii. Jej rodzina była jedną z najbardziej wpływowych w wschodniej części Equestrii. Honour Blood należał do grupy, wokół której skupiał się opór przeciw rządom Discorda. To on miał znaczący udział w wyborze Celestii i Luny na władczynie wszystkich kucyków. Za swe zasługi został wyznaczony na głównodowodzącego Królewskich Sił Powietrznych. Matka Okhy zawsze stała w cieniu męża. To ona jednak zajmowała się przyziemnymi rzeczami, bez których przetrwanie pod rządami chaosu nie było by możliwe. To również ona walczyła ze wszystkich sił, aby ich jedyna córka przeżyła w tym nieprzyjaznym świecie, i to ona miała największy wpływ na jej wychowanie. Mała klacz dorastała pośród wszechobecnego nieładu karmiona starymi opowieściami o dawno utraconym porządku i harmonii. Okha swój Cutie Mark uzyskała w wieku czternastu lat. W tedy to spotkała po raz pierwszy Celestię. Krótka rozmowa z ukucykowieniem tego o czym od tak dawna słuchała i czego z całego serca pragnęła sprawiła, że odkryła swoje powołanie, jakim było bezwarunkowe oddanie i służba małej księżniczce. Wkrótce po oswobodzeniu pierwszego kawałka krainy została przyjęta, głównie dzięki wstawiennictwu ojca, do Pierwszej Dywizji Powietrznej „Promyk”, pod dowództwem samej władczyni słońca. Po krótkim szkoleniu trafiła na front walki z chaosem. Jej formacja nie prowadziła jednakże zbyt intensywnych starć, większość czasu spędzając na zabezpieczaniu świeżo zdobytych terenów. Pierwszą i jednocześnie ostatnią bitwą pełnej skali w jakiej brała udział, była ostateczna konfrontacja z Discordem. To w jej trakcie skończyła się również historia Okhy, gdy bohatersko, i jak się później okazało niepotrzebnie, starała się ocalić księżniczkę Lunę. Pamięć o jej imieniu, tak samo jak i wielu innych, którzy poświęcili swe życia na tej wojnie, zatarła się z czasem.
Słowem wstępu od autora:
Ten oto OC, to moja pierwsza aktywność w tym wesołym bronowym gronie. Tak więc witam wszystkich. Po tym krótkim przywitaniu pora przejść do sedna. Kuc był bardzo mocno inspirowany japońskim załogowym pociskiem Yokosuka MXY-7 Okha. Można w sumie powiedzieć, że to jego ponifikacja. Został oczywiście stworzony w kreatorze, ale istnieje też zwykła, rysunkowa wersja (aktualnie nie mam jednak możliwości jej wysłania, a zdecydowanie ją wolę). Dodatkowo w opisie kucyka zawarłem zarys tego jak widzę rządy i upadek Discorda.
Autor: Cierń
Imię: Okha
Wiek: 19 lat
Płeć: Klacz
Miejsce i czas urodzenia: Wschodnie krańce Equestrii za panowania Discorda
Imiona rodziców: Honour Blood (ojciec) i Bright Future (matka)
Miejsce zamieszkania: Obóz Księżniczek
Zawód: Lotnik wojskowy
Cutie Mark: Wschodzące słońce
Charakter: Okha jest cichym, spokojnym pegazem. Ma problem z nawiązywaniem znajomości. Jednak jej bliscy przyjaciele, a nie ma ich wielu, wiedzą że to bardzo pogodny, radosny i życzliwy kucyk. Mimo, że z reguły jest małomówna, wystarczy znaleźć wspólny temat, a da się z nią przegadać całą noc. Lubi obserwować otaczający ją świat, a w szczególności zmiany jakie w nim zachodzą. Często, gdy ma trochę wolnego czasu, przesiaduje na jednym ze wzgórz znajdujących się w obrębie Obozu i przygląda się temu jak każdego dnia chaos coraz bardziej ustępuje ładowi i harmonii. Kiedy indziej można ją zobaczyć układającą z chmur najprzeróżniejsze wzory. Jest jednak niesamowitą perfekcjonistką, co sprawia, że niezadowolona z efektów swojej pracy porzuca te dzieła na wpół skończone. Okha zalicza się do grona najszybszych lotników w Equestrii. Na krótkich dystansach jest nie do pokonania, ale z powodu swoich warunków fizycznych nie jest w stanie utrzymać dużej prędkości przez dłuższy czas. Nieraz zdarza się, że spada wycieńczona na ziemią zanim w ogóle osiągnie metę. Jej perfekcjonizm powoduje, że niemożność dorównania sprawniejszym towarzyszom z Obozu bardzo ją frustruje. Ma jednak w zwyczaju chowanie tych uczuć w sobie, przez co odkładają się w niej, aby w najmniej oczekiwanym momencie eksplodować z pełną siłą. Wówczas ktoś, kto jej nie zna, pomyślał by, że ma do czynienia z zupełnie innym pegazem. Na domiar złego Okha nie znosi przepraszać, a to kończy się tym, że przez bardzo długi czas nie jest w stanie pogodzić się z niczemu niewinnym kucykiem, na którym wyładowała swoją złość. Wśród swoich przełożonych jest ceniona za niemal fanatyczne oddanie dla księżniczek oraz wzorowe posłuszeństwo względem dowództwa. Często jest przedstawiana jako wzór tych cech.
Historia: Okha przyszła na świat cztery lata przed narodzeniem się Celestii. Jej rodzina była jedną z najbardziej wpływowych w wschodniej części Equestrii. Honour Blood należał do grupy, wokół której skupiał się opór przeciw rządom Discorda. To on miał znaczący udział w wyborze Celestii i Luny na władczynie wszystkich kucyków. Za swe zasługi został wyznaczony na głównodowodzącego Królewskich Sił Powietrznych. Matka Okhy zawsze stała w cieniu męża. To ona jednak zajmowała się przyziemnymi rzeczami, bez których przetrwanie pod rządami chaosu nie było by możliwe. To również ona walczyła ze wszystkich sił, aby ich jedyna córka przeżyła w tym nieprzyjaznym świecie, i to ona miała największy wpływ na jej wychowanie. Mała klacz dorastała pośród wszechobecnego nieładu karmiona starymi opowieściami o dawno utraconym porządku i harmonii. Okha swój Cutie Mark uzyskała w wieku czternastu lat. W tedy to spotkała po raz pierwszy Celestię. Krótka rozmowa z ukucykowieniem tego o czym od tak dawna słuchała i czego z całego serca pragnęła sprawiła, że odkryła swoje powołanie, jakim było bezwarunkowe oddanie i służba małej księżniczce. Wkrótce po oswobodzeniu pierwszego kawałka krainy została przyjęta, głównie dzięki wstawiennictwu ojca, do Pierwszej Dywizji Powietrznej „Promyk”, pod dowództwem samej władczyni słońca. Po krótkim szkoleniu trafiła na front walki z chaosem. Jej formacja nie prowadziła jednakże zbyt intensywnych starć, większość czasu spędzając na zabezpieczaniu świeżo zdobytych terenów. Pierwszą i jednocześnie ostatnią bitwą pełnej skali w jakiej brała udział, była ostateczna konfrontacja z Discordem. To w jej trakcie skończyła się również historia Okhy, gdy bohatersko, i jak się później okazało niepotrzebnie, starała się ocalić księżniczkę Lunę. Pamięć o jej imieniu, tak samo jak i wielu innych, którzy poświęcili swe życia na tej wojnie, zatarła się z czasem.
Wspaniała historia kuca, szkoda, że zmarła w tak młodym wielu, ale wolność (niestety, tak jak i wojna):-( wymaga poświęceń.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i oryginalna historia, przypadła mi do gustu. Czekam na rozwinięcie w postaci Ficka :)
OdpowiedzUsuńBTW. Kurisu co ile mniej więcej wrzucacie OC na bloga? Nie to żebym nie mogl się doczekać swojego (o ile przejdzie) ale wiesz :P
Very beautiful ^^ Godne "yay". Wspaniała historia i pegaz. Nic dodać, nic ująć. Tak trzymać!
OdpowiedzUsuńO, kolejny zainteresowany II wojną światową? :D Historia świetna, chociaż szkoda że tak słabo opisałeś jej śmierć, ciekawe jak to wyglądało...(wbiła się w Discorda obładowana ładunkami wybuchowymi?) mam nadzieję że rozwiniesz jej historię w fanfiku :)
OdpowiedzUsuńNo i witaj w stadzie :D
Bardzo ładna historia, świetny OC, chociaż wygląd mógłby być bardziej ciekawy.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym fanfika o tym bohaterskim kucyku.
ciekawe, ładnie napisana historia i charakterystyka. Rób dalej.
OdpowiedzUsuńNo nie powiem, klacz z jajami xP
OdpowiedzUsuńWelcome to the herd!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń(komentarz wyżej usunięty, bo byłem głodny i zjadłem kilka liter XD)
OdpowiedzUsuńŁadna historia (: Ma tylko jeden minus. Jest krótka ; p Popieram przedmówców w kwestii fanficka. Trzy słowa na koniec.
Tora! Tora! Tora!
Nie spodziewałem się tak dobrego przyjęcia, liczyłem raczej na krytykę za wstawienie do historii Celestii.
OdpowiedzUsuńCo do fanfica i tego jak klacz zginęła. Po dłuższym namyśle uznałem, że samobójstwo, nie ważne czym motywowane, nie pasuje w ogóle do świata kucyków. Jednak opis śmierci Okhy pojawi się penie dopiero w fanficu, który raczej powstanie, z koro już tyle osób mnie o jego stworzenie poprosiło. (Ale ja mam takie straszne problemy z interpunkcją i jak sobie poradzę z opisem latających ciasteczek w środku bitwy :P)
Spokojnie, skoro ja sobie jakoś posadziłem z odkurzaczem z nieba (co prawda zajęło mi 2 dni próbowanie opisu, ale to nie ważne), to ty sobie poradzisz z ciasteczkami w bitwie.
UsuńProblem jest trochę bardziej skomplikowany, niż same ciasteczka. Wszyscy widzieliśmy jak wyglądało Ponyville gdy urzędował w nim Discord. Już samo przelanie tego na papier jest nie lada wyzwaniem, a co dopiero wstawienie do tego opisu działań wojennych.
UsuńA ty masz jeszcze bardziej utrudnione zadanie, Discord mówił wtedy, że to są jego nowe pomysły. Uwierz mi na słowo dasz sobie radę lepiej niż nie jeden, między innymi ja, jak nie wierzysz to przeczytaj OC: Lunar Sorcerer
UsuńŚwietny OC :)
OdpowiedzUsuńMiła odmiana, czekam na więcej.
Podoba mi się. Ponadto w miarę by pasowała do fanfika którego piszę (właściwie to do prequela, który może kiedyś powstanie)
OdpowiedzUsuńPlus:
- ciekawa historia
- ciekawa postać
- sensowna kreacja, sensowna historia (bardzo ważne, i bardzo duży plus za to!)
- postać nie overpowered
- brak spadających odkurzaczy:)
Plusy:
Usuń- brak mazi i znikających, ale nieznikających rogów
- brak ciekłego azotu
- brak kuców zabijających się po uderzeniu o stok góry
No żyć nie umierać! ("nie umierać" było użyte całkowicie bez związku z ostatnim punktem)
@ Kredke Odkurzacz spada bezpośrednio, ale ma i swoje znaczenie. Jest on symbolem skumulowanego zła sfrustrowanego człowieka, ups przepraszam sfrustrowanego kuca.
Usuń-A tak właściwie, to czemu spuszczasz na mnie odkurzacz, czy nie mogłeś wpaść na coś lepszego jako symbol zła i czemu do jasnej mnie zabiłeś w wieku 16 lat, choć ja wciąż żyje i mam się dobrze. Poza tym czemu nie mogłeś napisać aby oboje rodziców mnie kochało i czemu za moją śmierć za życia odpowiadam ja.
-Heh, nie teraz Lunar. To nie czas i miejsce na takie rozmowy, ale odkurzacz wydawał mi się lepszy ponieważ: może wciągać, wciąganie dobra świata. Może zrobić chaos, nieporządek, bród. Inne rzeczy, takie jak kamień tego nie mają.
Idę kontynuować rytmiczne udzerzanie głową w kamień, który jak wszyscy wiedzą jest symbolem zaprzeczenia heraklitycznego stwierdzenia niestałości świata, ponieważ w przeciwieństwie do Otylii Jędrzejczak zwykły, twardy kamień nie płynie.
UsuńZaprawdę poziom naszej konwersacji i nadmiar odniesień do kultury wysokiej przekroczył średnią krajową, więc liczę na jak najszybsze jej zakończenie.
Nigdy bym nie wpadł na pomysł uczynienia odkurzacza symbolem zła. Ba, uczynienia symbolem czegokolwiek. Ale jak widać nie ma rzeczy niemożliwych :P. Kolejny raz zostałem zaskoczony ludzką pomysłowością.
OdpowiedzUsuńOdchodząc od tematu AGD, to mam na dysku jeszcze dwadzieścia kucykowych wersji wersji wojskowego złomu. Wasze przychylne komentarze nieźle mnie zmotywowały do rozwinięcia szkiców ich osobowości i historii. A potem pewnie fanfic (ale nie obiecuję, że kiedykolwiek go ujrzycie).
A z czego ty korzystasz, że tyle tego masz i od kiedy to robisz?
UsuńProcedura jest prosta. Najpierw wyszukuje klika zdjęć sprzętu, który mam zamiar ukucykowić, przy czym jedno musi być w kolorze. Następnie wstępnie obmyślam sobie ogólny wygląd kuca, po czym uruchamiam kreator http://generalzoi.deviantart.com/art/Pony-Creator-Full-Version-254295904
Usuńi tam go wykonuje. Zrobienie jednego kuca to kwestia maksymalnie półgodziny. Prawdziwa robota zaczyna się później. Przeglądam specyfikację sprzętu, czytam historię służby i na tej podstawie konstruuje charakter kucyka. Historię OC również na tym opieram, ale tu już pozwalam sobie na większą swobodę. Okha jest wyjątkiem, bo jako pierwsza moja praca, tylko ona ma w pełni skończoną charakterystykę i historię, i jako jedyna doczekała się rysunków na papierze. Prace nad nią trwały trzy dni. Zacząłem to robić półtora tygodnia temu, ale jak już wspominałem tylko ponifikacja MXY7 nadawała się do publikacji.
To wspaniale, że mam zepsutego kompa, a na telefonie deviant ma błąd 404, ale jak pisałem chyba u swojego pierwszego (u mnie to inna historia, miał on być ponyfikacją mnie). Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, poucze się rysować, choć Lunara rysunek zajął mi pół dnia, a pozostałe jego portrety wylądowały w piecu, to według mnie się opłacało.
UsuńPonifikacja... pocisku załogowego? FUCK YEAH. Niebanalny pomysł i ciekawa historia. Godny uwagi OC.
OdpowiedzUsuńJestem ignorantem czy to jest pierwszy OC, który się urodził (i umarł) w... innym okresie historycznym?
OdpowiedzUsuńTyle ode mnie, co było do chwalenia, już zostało powiedziane.
Jedna uwaga - kopnąłeś się (pun niezamierzony) w pisaniu, bo to o czym piszesz to nie "okha" (To jest wręcz niemożliwe do wymówienia przy japońskiej fonetyce) a "Ohka" - "Oh", czyli przedłużone "O" w której z pobocznych transkrypcji (W Hepburnie to zazwyczaj jest oznaczane przez "O" z poziomą kreseczką u góry), a znaczy to dosłownie "Kwiat wiśni". Also, nie "Okhy", a "Ohki" jak już, bo czyta się, a więc i odmienia, podobnie jak nasza, polska Oka. ;)
OdpowiedzUsuńTo tak gwoli ścisłości.
Kiedy przeczytałem, czym postać jest inspirowana pomyślałem, że czeka mnie kolejny beznadziejny OC. Ale się pomyliłem. OC jest zdumiewająco dobry. Prosta kolorystyka, dokładnie rozpisany charakter, historia krótka, ale sensowna.
OdpowiedzUsuń