Maskotka śląskiego ponymeetu


W ostatni dzień roku Salmonella ma dla Was do pokazania maskotkę - czyli zawsze to jakaś nowość po tych wszystkich rysunkach. Teraz możemy podziwiać kucyki w trzech wymiarach i nie tylko zmysłem wzroku.


Słówko od twórczyni:


Cześć, tu Salmonella prosto ze śląskiego ponymeetu. Jako że już po spotkaniu i po niespodziance dla GOPowskich bronies, mogę spokojnie publikować ją na blogu. Niespodzianką tą była pluszowa (czytaj waciana) wersja naszej maskotki, Silesian Pony'ego. Dla przypomnienia: syn Naszej Szkapy i Łyska z Pokładu Idy, uwielbiający węgiel popijany metanem, urodzony na Podziemnej Odkrywkowej Farmie Węgla.  Pół metra, prawie pół kilo waty,  dzisiaj wymiętoszony przez pół ponymeetu. Swój ogier. I jesteśmy pierwszym ponymeetem z maskotką :)  
Brohoof, 
Sal





Komentarze

  1. Całkiem sympatyczna maskotka. Podziwiam ludzi, który potrafią stworzyć coś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam ją...
    Wszyscy jej cutie mark kojarzyli z Minecraftem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zdecydowanie użył bym innego materiału (polar lub coś innego miękkiego PLUSZ jest trochę drogi)

    OdpowiedzUsuń
  4. PLUSZAAAAK! *^*
    Co jak co, sama szyłam nawet parę lalek szmacianych, ale kurcze bele, gratuluję wytrwałości i pomysłu...

    OdpowiedzUsuń
  5. @PaktoMagik To jest ON :)
    @PONY FAIL Materiał wynika głównie z tego, że kucyk był szyty pod wpływem impulsu i bez większego przygotowania. Ale planuję już następny projekt i zaopatrzenie się w coś lepszej jakości. I wyszycie oczu oraz znaczka...

    OdpowiedzUsuń
  6. A'propos:
    Czy konkurs na maskotkę bloga trwa? Spokojnie, nie zamierzam jej szyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Yay! Hmm... Minecraftowy cutie mark - ponoć - bo dla niektórych to była marchewka... :DDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Mmmmocne! :)

    P.S. przy publikacji posta zażądano ode mnie wprowadzenia Hasła. A brzmiało: 'diggin'. Lord Inglip zaaprobował tym samym górniczego Śląskiego Kuca. Niech żyje!

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzymałem go nawet kilka sekund, czuję się wyróżniony.
    A CM to marchewka wylatująca z niebieskiej chmury a obok jest chmura burzowa. Wuteva...

    OdpowiedzUsuń
  10. szyty na maszynie czy ręcznie ?

    OdpowiedzUsuń
  11. Łał, Carcassonne i Catana?
    Ktoś tu gra w porządne planszówki. :>

    OdpowiedzUsuń
  12. @Kalom Dziękuję :)
    @Anonimowy Ręcznie. Miał mi zapewnić rozrywkę na jak najwięcej czasu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ktoś lurkał w polski thread na ponychanie to wie jak źle mi i Lindsayowi kojarzył się ten pluszak.
    http://meliadhor.deviantart.com/art/Raggedy-Mare-210894618

    OdpowiedzUsuń
  14. @Anonimowy
    Tak, słyszałam... Na szczęście nie siedzę na chanach i nie mam tego skojarzenia, a Raggedy/Ragediego znam tylko z opowiadań...

    OdpowiedzUsuń
  15. Extremalny poziom bycia NoLifem osiągnięty!

    OdpowiedzUsuń
  16. @Kyros
    To samo u mnie:) Kucygowego nowego roku:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dostane nagrodę za pierwsze życzenia w 2012?:D

    OdpowiedzUsuń
  18. A tak w ogóle To Szczęśliwego nowego roku, Zdrowia, szczęścia, nowych odcinków i wytrzymałości, tak tego przede wszystkim :).

    OdpowiedzUsuń
  19. Szczęśliwego nowego roku. Od 3h słucham Celestia Radio. Chyba nie mam życia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiem szczerze, gdybym zobaczył taką maskotkę w ciemnym korytarzu, pomieszczeniu, to chyba dostałbym zawału.
    Przypomina mi te dziwne maskotki których używa się w horrorach.:)
    Jeśli chodzi o CM to co poeta miał na myśli?

    OdpowiedzUsuń
  21. @Syskol
    Mów za siebie, mnie się pluszak podoba.

    OdpowiedzUsuń
  22. @Linds
    Ale to nie ja. Mnie tu nie ma, bo miałem coś zrobić, a jeszcze się nawet za to nie zabrałem.

    OdpowiedzUsuń
  23. Co to... Czy to jest zrobione ze starej kołdry?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty