Elementy Phailu
Elementy Harmonii, te dzięki którym pokonana została NMM oraz Discord, użyte przez Mane cast oraz Lunę i Celestie. Jak dobrze wiemy, aby ich użyć wymagane są kucyki które reprezentują poszczególne elementy, jest ich w sumie 6 ale najwyraźniej na jednego kucyka może przypadać więcej niż jeden element.
Ale o co właściwie chodzi?
Zmierzam do tego, że nie każdy kucyk właściwie reprezentuje swoje elementy
Na pierwszy ogień Rainbow Dash - lojalność średnio do niej pasuje, wnioskuję z przykładowego odcinku o Gildzie, niegdyś jej najlepsza przyjaciółka tylko po to, aby w jeden dzień ją porzucić, prawda, ów gryf zachował się bardzo źle, chamsko, ale czy to już jest powodu aby porzucić starego przyjaciela na zawsze? Sądzę, że lepsze byłoby porozmawianie o tym ze starą przyjaciółką aniżeli porzucenie jej dla nowej przyjaźni z mane cast. Nasz pegaz również nie był zbyt uczciwy względem AJ, w s1e13 oszukiwała przy każdej możliwej okazji aby wygrać wyścig i być "lepsza" od swojej przyjaciółki, niehonorowe i nieuczciwe.
Samo zachowanie, i sposób bycia tej niebieskiej klaczy średnio pasuje do lojalności, kolejny przykład to s2e04 gdy ogólnie zachowywała się źle.
"Więc po odkryciu Elementów Harmonii, połączyłyśmy nasze siły i powstałyśmy przeciw niemu". (S2E01)
Oznacza to, że aby pokonać Discorda, nasze księżniczki musiały sięgnąć po Elementy, idąc dalej, aby ich użyć musiały je reprezentować i naprawdę nie rozumiem jak Luna mogła użyć któregokolwiek z elementów skoro po czasie zmieniła się w NMM która prawie wybiła cały gatunek kuców. Sytuacje może ratować to, że mogła ona reprezentować hojność, a całą resztę Celestia bo nigdzie nie było powiedziane, że tak nie może być, chociaż mimo wszystko i tak Luna nie wykazała się tą cechą w swoim odcinku, więc jeśli o nią chodzi to jest w kropce, chyba, że jej wsparcie w walce z Discordem polegało na kibicowaniu Celestii.
Dziwi mnie też to, dlaczego Celestia musiała połączyć siły ze swoją siostrą, skoro potem ona sama nagle mogła pokonać Nightmare Moon.
Applejack - szczerość/prawdomówność. Kłamała w S1E25, gdy Pinkie pytała kto jest w szopie, w sumie można by było to jej wybaczyć ponieważ ogólnie jej cel był wyższy, ale nadal kłamstwo to kłamstwo i jako odzwierciedlenie Elementu Haromnii powinna być całkowicie czysta.
Warta upomnienia jest jeszcze Pinkie która śmiechem nie grzeszyła w ostatnio wspomnianym odcinku, ale idzie to wybaczyć z powodu "załamania psychicznego".
Ciekawostką jest jeszcze to, że najwyraźniej Elementy Harmonii mogą używać różne postaci, nie są przypisane do jednego właściciela, ciekawe czy jakiś inny gatunek, poza kucami może ich używać.
Ale ogólnie strzelam, że to wszystko jest spowodowane niedopatrzeniami twórców, w końcu to bajka i twórcy nie sądzili, że ktoś będzie to tak analizował.
-
Ps: Tak, temat nieco luźniejszy, ale za to większy artykuł pojawi się w Piątek, i kolejne "części" będę wstawiał w ten dzień.
"Więc po odkryciu Elementów Harmonii, połączyłyśmy nasze siły i powstałyśmy przeciw niemu". (S2E01)
Oznacza to, że aby pokonać Discorda, nasze księżniczki musiały sięgnąć po Elementy, idąc dalej, aby ich użyć musiały je reprezentować i naprawdę nie rozumiem jak Luna mogła użyć któregokolwiek z elementów skoro po czasie zmieniła się w NMM która prawie wybiła cały gatunek kuców. Sytuacje może ratować to, że mogła ona reprezentować hojność, a całą resztę Celestia bo nigdzie nie było powiedziane, że tak nie może być, chociaż mimo wszystko i tak Luna nie wykazała się tą cechą w swoim odcinku, więc jeśli o nią chodzi to jest w kropce, chyba, że jej wsparcie w walce z Discordem polegało na kibicowaniu Celestii.
Dziwi mnie też to, dlaczego Celestia musiała połączyć siły ze swoją siostrą, skoro potem ona sama nagle mogła pokonać Nightmare Moon.
Applejack - szczerość/prawdomówność. Kłamała w S1E25, gdy Pinkie pytała kto jest w szopie, w sumie można by było to jej wybaczyć ponieważ ogólnie jej cel był wyższy, ale nadal kłamstwo to kłamstwo i jako odzwierciedlenie Elementu Haromnii powinna być całkowicie czysta.
Warta upomnienia jest jeszcze Pinkie która śmiechem nie grzeszyła w ostatnio wspomnianym odcinku, ale idzie to wybaczyć z powodu "załamania psychicznego".
Ciekawostką jest jeszcze to, że najwyraźniej Elementy Harmonii mogą używać różne postaci, nie są przypisane do jednego właściciela, ciekawe czy jakiś inny gatunek, poza kucami może ich używać.
Ale ogólnie strzelam, że to wszystko jest spowodowane niedopatrzeniami twórców, w końcu to bajka i twórcy nie sądzili, że ktoś będzie to tak analizował.
-
Ps: Tak, temat nieco luźniejszy, ale za to większy artykuł pojawi się w Piątek, i kolejne "części" będę wstawiał w ten dzień.
Coś w tym jest... Najlepiej moim zdanie swój Element odwzorowuje Twilight
OdpowiedzUsuń'Sądzę, że lepsze byłoby porozmawianie o tym ze starą przyjaciółką aniżeli porzucenie jej dla nowej przyjaźni z mane cast.' -> a Gilda chciała tej rozmowy, czy po prostu wyszła i trzasła drzwiami? Bo jest różnica.
OdpowiedzUsuń'Kłamała w S1E25, gdy Pinkie pytała kto jest w szopie, w sumie można by było to jej wybaczyć ponieważ ogólnie jej cel był wyższy, ale nadal kłamstwo to kłamstwo i jako odzwierciedlenie Elementu Haromnii powinna być całkowicie czysta.' -> jak ktoś jest chory na raka, to będziesz go dołował tym stwierdzeniem, czy będziesz mu 'kłamał', że wszystko będzie dobrze? Kłamstwo to kłamstwo.
Przesadzasz. Co do sprawy z Rainbow i Gildą mogę się zgodzić, choć o ile dobrze pamiętam, nikt jej nie wyganiał- sama strzeliła focha i odeszła. Gdyby Dash wyszła za nią, powiedziałbyś, że porzuciła Pinkie itd.
OdpowiedzUsuńWyścig z Applejack- przecież wszystko dobrze się skończyło- każdy czasem popełnia błędy, ale czy przypadkiem nie mylisz lojalności z uczciwością? :P
I jeszcze coś o naszej kochanej AJ. We wspomnianym odcinku- rzeczywiście próbowała kłamać, ale nie za bardzo jej to wychodziło i widać było, z jakim trudem jej to przychodzi, a przecież chciała tylko sprawić przyjacióce niespodziankę.
Elementy harmonii mogłyby być reprezentowane przez chodzące ideały. Ale postacie straciłyby resztki swojej autentyczności. A poza tym właśnie w tym jest cały haczyk, żeby uczyć się na własnych błędach i ciągle pracować nad sobą, co myślę każdy z mane 6 stara się robić.
Pozwolę też wypowiedzieć się o Applejack, bo to moja faworytka :). Myślę, że nie należy tego odbierać tak płytko, weźmy pod uwagę całokształt jej postawy, ona po prostu promieniuje prostotą i taką "równością". Może jedno niedopowiedzenie, ale jakoś wyrafinowane kłamstwa i intrygi chyba ze wszystkich kuców z nią właśnie gryzą się najbardziej - po prostu nie ma szans. Bardziej niepasują mi 2 inne przedstawicielki, a w zasadzie moze nie tyle przedstawicielki co jakas taka randomowość tych cech, w sumie śmiech też nie lepszy - jakoś taki mało praktyczny wydźwięk ma. Co do nieścisłości związanych z NMM i Celestią w sprawie Elementów absolutnie się zgadzam, bo tę akcję z S1E2 możnaby jeszcze tam jakoś pokrętnie wyjaśnić, ale użycie Elementów przez Celestie i NMM tak łatwo już wykręcić się nie da moim zdaniem.
OdpowiedzUsuń@Nero
OdpowiedzUsuńGilda powiedziała, że będzie mogła porozmawiać z RD gdy tamta wg niej "zmądrzeje" więc możliwość dialogu była.
@OjtamOjtam
OdpowiedzUsuńLojalność > uczciwość wobec drugiej osoby c'nie?
@ Lapsio + OjtamOjtam
Co do AJ.
Kłamstwo to nadal kłamstwom, rzeczywiście postacie mogłyby być mniej autentyczne, ale Moim zdaniem jako elementy haromnii pod tym jednym względem powinny być idealne.
No dobra, klamstwo klamstwo, ale liczy sie postawa, a nie jedno konkretne zachowanie, jakby ktoś raz w życiu z czegoś się nie wywiązał, a reszte życia dawał z siebie wszystko, to całe życie wszyscy mieliby go wytykać palcami jako nieroba i lenia? Myslę, że jakaś średnia ważona by się tu przydała :P
OdpowiedzUsuń@Kalom
OdpowiedzUsuńAż sprawdziłem w słowniku :)
Lojalność to wierność osób wobec siebie oparta na wzajemnym zaufaniu - uczciwość w kontaktach międzyludzkich (międzykucykowych?). Do sportu to się moim zdaniem niekoniecznie może odnosić.
A ideały nie istnieją. I idealna mane 6 byłaby moim zdaniem nuuudna. Pomyśl wiele odcinków nie miałoby racji bytu. Skrócone sezony czy inna koncepcja serialu? Ani jedno ani drugie nie brzmi zbyt dobrze.
Wybaczcie, że nie w jednym poście, ale drobne uzupełnienie:
OdpowiedzUsuńw pierwszym poście chciałem zwrócić uwagę na to, że nawet jakbyśmy nie mieli bladego pojęcia co to są te elementy i w ogóle, to AJ jakoś tak sama z siebie wydaje się kucem do którego można podbić z problemem za całą swoją postawę, sposób odzywania się do innych itd. Kuce kreują zachowania a nie dialogi, cała sztuka polega właśnie na tym, żeby pokazać charakter kuca w mowie ciała, a nie tylko tym co mówią - dopiero wtedy wszystko gra. Moim zdaniem w przypadku AJ ukazanie charakteru sposobem bycia wyszło bardzo przyzwoicie, poczynając od naiwnego, w jakiś swój sposób czystego uporu po zachowania jak pomoc rodzinie na farmie AJ jest kreowana jako taki wewnętrznie niezepsuty kucyk. To jest właśnie w niej najważniejsze i dlatego jest symbolem prawdy bo nie jest dodtknięta kłamstwem i zepsuciem.
Kolejny ciekawy artykuł, gz.
OdpowiedzUsuńNo to po kolei. Po pierwsze, nigdzie nie było powiedziane, że dany kucyk musi reprezentować swój element przez cały czas. Powiedzmy sobie szczerze, gdyby nasza mane6przez naprawdę cały czas zachowywałaby się tak, jak na to wskazują elementy byłoby po prostu nudno. I mielibyśmy gadkę, jakie to kucyki mają płaskie charaktery.
Co do RD i Gildy to zgadzam się z tym, co napisał Nero. I nie wydaje mi się, żeby jej zachowanie z s2e04 było aż tak bardzo złe- w końcu robienie dowcipów to nic złego, a Nightmare Night to idealna okazja żeby kogoś postraszyć.
Szczerze mówiąc, które elementy reprezentowała każda z sióstr (oraz w jakiej konfiguracji) nigdy się nie zastanawiałem. Całkiem możliwe , że jest tak jak piszesz, że Luna mogła reprezentować tylko jeden element. A może np. element Magii był podzielony pomiędzy obie? W końcu i jedna i druga raczej zna się an magii.
Nie rozumiem natomiast, skąd wziąłeś to "prawie wybiła cały gatunek kuców". Specjalnie obejrzałem początek S1e01, żeby sprawdzić, czy czegoś nie przeoczyłem, ale jest tam mowa tylko o sprowadzeniu wiecznej nocy.
W kwestii "dlaczego Celestia musiała połączyć siły ze swoją siostrą, skoro potem ona sama nagle mogła pokonać Nightmare Moon" sprawa wydaje mi się bardzo prosta- Nightmare była po prostu dużo słabsza od Discorda. Dlatego Celestia nie potrzebowała żadnej pomocy.
Ogólnie, wg mnie jest tak, jak pisze Lapsio- reprezentowanie elementów bardziej powinno wyrażać się poprzez ogólną postawę. A że nikt nie jest idealny, to i naszym kucykom zdarza się zrobić coś, co wydaje się być wbrew elementom, ale jak dotąd potrafiły też wyciągać z tego wnioski, więc wydaje się, patrząc z szerszej perspektywy, w kwestii reprezentowania elementów przez kucyki wszystko jest w porządku.
"...czasie zmieniła się w NMM która prawie wybiła cały gatunek kuców." Tu się nie zgodzę. Ona nie chciała wybić całego gatunku kuców tylko sprowadzić na nich wieczną noc, to jest różnica i to znaczna. Co do RD, postaw się w jej sytuacji. Jak ty byś zareagował gdyby twój przyjaciel z dzieciństwa tak by się zachowywał przy twoich nowych znajomych. Musiał byś wybrać przez co sam byś się od czegoś musiał odwrócić. Co do S02E04 to były tylko żarty, czy ty nie robisz czasem komuś jakiś psikusów. Jednak z wyścigiem się z tobą zgodzę tu źle zrobiła. Pokazałeś tylko złe strony Dashi, a co z uratowaniem przez nią Rarity, kiedy tej spaliły się skrzydła. Czy dalej kontynuowała swój pokaz? Nie. Poleciała za swoją przyjaciółką by ją uratować. Poświęciła marzenia na rzecz przyjaźni. Jej wierność można znaleźć w momencie kiedy pomaga Fluttershy pozbyć się problemów z chuliganami.
OdpowiedzUsuńApplejacak - uczciwość. Poza tym jednym występkiem ona zawszę jest szczera, to można jej wybaczyć, bo to nie było, aż takie ważne. Zauważ, że przy najważniejszych wydarzeniach AJ jest zawszę szczera. Zaciekawiłeś mnie z tym, że jest możliwość by inne gatunki posiadły element, ciekaw jestem czy kiedyś to rozwiniesz.
Wieczna noc = rośliny nie rosną = nie ma co jeść czy coś tam = gatunek wybity.
OdpowiedzUsuńZauważcie, że kiedy osiągnie się już harmonię, poziom "mocy" wzrasta o dość duży procent...
OdpowiedzUsuńCzy jest to trwałe? NIE
Gdyby było... Cóż, zapewne nikt by nie chciał już tego oglądać...
Jedno pytanie do autora tegoż wpisu...
Jeśli kucyki są aż tak złe, dlaczego my to oglądamy...? Lepiej wyjedźmy gdzieś, np do Taznzanii, lub Ghany, tam to dopiero mają dobrze, nie to co w Equestrii, wszędzie mordy, gwałty i nade wszystko nieprzejednana władza Celestii...
Wracając do pytania, po co oglądać coś co jest tak fałszywe i zakłamane? Z jednej strony harmonia i porządek, a z drugiej...
@Nero:
OdpowiedzUsuńTo oczywiście widać, ale jej zamiarem nie było wybicie gatunku, ona była zazdrosna o to, że w dzień wszystkie kuce się bawią, a w nocy śpią. Nie chodziło jej o wymordowywanie gatunku. Oczywiście jeśli jej siostra by się nie wtrąciła tak to by się skończyło, a cała seria trwała by te parę minut wstępu.
@Matrix109
OdpowiedzUsuńWieczna noc = brak słońca = brak roślin = ... dalej chyba nie muszę?
Gdyby mój przyjaciel z dzieciństwa zachował się źle to na pewne nie odrzuciłbym go.
Robię ludziom, kolegą psikusy, ale nie przedstawiam jakiegoś uber Elementu Harmonii.
Tak, miała swoje dobre sceny, ale w tym artykule chciałem pokazać wady przez które słabo pasuje jako lojalność.
>ciekaw jestem czy kiedyś to rozwiniesz.
To się nadaje bardziej na fanfica, może kiedyś...
@Asdir
Ja to oglądam dla humoru, dla twórczości fandomu, nie dla samej treści, czy I'm gonna...
Nie mówię, że Equestria jest zła, ale na pewno nie jest idealna, czego wiele osób nie zauważa a potem czyta się posty typu "Oddałbym życie by być w Equestrii.
@Macs
>Pierwszy akapit.
Też możliwe, ale to działo się między S1 a S2, na początku mogły użyć elementów - OK, potem popełniały błędy a na początku drugiego sezonu znów użyły elementów, więc coś jest nie halo.
>jakie to kucyki mają płaskie charaktery.
Nie koniecznie, bo to rzeczy które one reprezentują to tylko jedna cecha, która nie przeszkadza w tym aby wykreować ciekawą postać.
>prawie wybiła cały gatunek kuców
Patrz wyżej.
@Matrix109
OdpowiedzUsuńNie był to jej zamiar, ale gdyby noc trwała dalej to tak czy inaczej kuce by padły.
@Nero
OdpowiedzUsuńAkurat problem wzrostu roślin w nocy w świecie MLP dałoby się obejść przy pomocy magii imo. Poza tym, nie mamy żadnych informacji, ile to nocne panowanie NMM trwało, mogło być na tyle krótkie, że z roślinnością nic złego nie zdążyło się dziać. Kalom napisał to tak, jakbyśmy mieli 100% pewności, że coś się w tej materii wydarzyło. A i samej NMM raczej nie zależało na eksterminacji.
Nie, no ale czemu zaraz tak stanowczo, może i jest kilka niedopatrzeń, nie muszą być zaraz tak przedstawione jak to zrobił autor, ale w sumie na kilka rzeczy możnaby zwrócić uwagę. Ja na przykład niebardzo ogarnąłem skąd w Celestii miałby się wziąć te cechy za które odpowiadają Elementy. No nie wiem jakoś do Pinkie to jej troszke daleko...
OdpowiedzUsuńElementy Harmonii były kamyczkami/kryształami. W S2E01 Celestia mówi, że razem z Luną je odkryły. Być może wtedy mógł użyć ich każdy. Po zniszczeniu ich przez NMM w S1E02 przeszły małą... renowację (korona, naszyjniki) i Celestia nie mogła ich ponownie użyć do walki z Discordem. Dlatego zwołała bohaterki w S2E02. Może początkowo "iskrą" był jakiś czar Celestii. Luna go nie znała bo jako NMM z pewnością by go użyła, a nie stała i śmiała się. Po "renowacji" narzuciła się nowa blokada Elementów. Dlatego Spike nie mógł użyć elementu RD. Myślę, że przez cały serial był nawet lojalniejszy od niej. Nie chodzi tu o dane cechy ale o dostosowanie Elementów do nowych "użytkowników".
OdpowiedzUsuńTako rzecze.
'Akurat problem wzrostu roślin w nocy w świecie MLP dałoby się obejść przy pomocy magii imo.' -> czyjej magii? Trollestia zniknęła, a Twilight raczej sama by sobie nie poradziła. Poza tym roślinami to powinny kuce ziemne się zajmować, a nie magię do tego mieszać.
OdpowiedzUsuń@Nero
OdpowiedzUsuń"Poza tym roślinami to powinny kuce ziemne się zajmować, a nie magię do tego mieszać."
Kto tak mówi?
@Asdir
OdpowiedzUsuńJa tak mówię, deal with it. :P (po części pieję do genetycznie modyfikowanej żywności czy jak to się tam zwie, jak ktoś kojarzy co i jak, to powinien analogię załapać)
@Kalom:
OdpowiedzUsuńZauważ, że gdyby Dashi odwróciła by się od mane to przestał by istnieć element, więc to można jej darować. Właściwie tą scenę można uznać za taki wybór między dobrem, a złem bo jak wiemy Gilda nie zachowywała się za dobrze w stosunku do mieszkańców Ponyville, a, że RD pomyślała to postanowiła opowiedzieć się po dobrej stronie "mocy". Ty byś się tak zachował? Wybrał byś zło tylko dlatego, że przyjaźniłeś się z kimś w dzieciństwie i wtedy był on dobry. Już raz pisałem, że NMM nie chciała śmierci kuców, to oczywiście widać z jej postępowania, ale gdyby nie Celestia cały seria skończyła by się po paru minutach. Luną władała zazdrość, a nie chęć mordu.
@Matrix109
OdpowiedzUsuńSądzę, że mane cast nie postąpiłyby w stylu "Ona idzie do Gildi = już nas nie lubi", przynajmniej porządny przyjaciel nie zrobiłby tak.
-
Dobrze, Luna nie chciała mordu, ale nie chodzi o to czy chciała tego czy nie, skutek byłby taki sam = śmierć kuców.
Skutek działań Luny, byłby zapewne taki, ale to już tylko domysły
OdpowiedzUsuń@Asdir
OdpowiedzUsuńDomysłem jest to, że bez słońca nie ma roślin..?
Nie, domysłem jest rozważanie takiego scenariusza
OdpowiedzUsuń@Kalom:
OdpowiedzUsuńPorządny przyjaciel nie zachowywał by się tak przy nowych przyjaciołach swojego przyjaciela, tylko starał by się ich zaakceptować.
Cóż, może coś mi umknęło, ale chyba nikt nie mówił, że Gilda była dobrą przyjaciółką?
OdpowiedzUsuń@Asdir
OdpowiedzUsuńHmm, sam scenariusz przebiegłby na pewno w ten sposób, więc to nie do końca domysł, a rzecze pewna.
@Matrix109
Tak, nie powinien, ale jeśli już to nie powinno się porzucać ileś-letniej przyjaźni od tak.
Naprawdę myślicie, że Celestia stałaby i patrzyła jak giną jej podwładni? Raczej działała na tyle szybko, że noc nie trwała dłużej niż kilkadziesiąt godzin. A nawet jeśli to co? Kucyki miały jakieś zapasy. Equestria to nie Sodoma i Gomora. Nie zjadłyby wszystkiego od razu, tymbardziej, że nie wiedziały ile będzie trwała noc. Może ktoś mi zarzuci, że tysiąc lat wcześniej nie było takiej organizacji jak w Ponyville obecnie. W takim razie czy Celestia w ciągu tysiąca lat mogła ewoluować z kucyka barbarzyńcy, kanibala czy innego ścierwa nie znającego podstaw uprawy roli do obecnej formy? Władca to wizytówka państwa. I pierwszy odcinek się kłania. Co robią kucyki w książeczce? Dokładnie kiedy jest powiedziane, że za dnia się bawiły, a w nocy spały. O... Czy to nie pole uprawne...? Niesamowite.
OdpowiedzUsuńPytanie : Co ma oszukiwanie to lojalności?
OdpowiedzUsuńSprawa z Gildą, cóż kwestia faktycznie sporna. Po gadce Dashie nie sądze aby chciała ją perfidnie wykopać. Gilda sama strzeliła focha i wyszła. Dodam też, że obraziła przy tym Rainbow za jej żarty.
A Rarity? Element hojności - W sisterhooves social jechała po siotrze pół odcinka. Niczego nie dotykać! ^^
Nie mogę tego ocenić Kalom, iż, aż, bo, ponieważ pokazałeś jedną stronę medalu. Bez głębszej analizy. Co mi z faktu z Gildą, czy to co robiła AJ, jeśli nie próbowałeś nawet wgłębić się dlaczego i jak się zachowywały przy tym. Zbyt sztywno.
OdpowiedzUsuń@Nero
OdpowiedzUsuńW normalnych warunkach to jak najbardziej, za żywność powinny odpowiadać ziemskie kuce. Ale sytuacja wiecznej nocy normalna nie jest. Analogię do GMO jak najbardziej rozumiem, ale równie dobrze można twierdzić, że taka "zmodyfikowana" żywność w świecie MLP nie byłaby niczym złym. I nie mamy pewności, czy tylko Celestia znała się na magii, unicorny przecież i wtedy istniały.
A Twilight faktycznie "raczej sama by sobie nie poradziła", zwłaszcza, że 1000 lat przed akcją serialu raczej jej na świecie nie było ;)
@WereWolf
OdpowiedzUsuńTo chyba jest największym problemem, podobnie jak w poprzedniej dyskusji pt.: "Equestria jako ideał"
@WereWolf
OdpowiedzUsuńTo nie ma być wielki artykuł na temat każdej akcji bohaterów, wolę dialog z użytkownikami.
Poza tym, drugiej strony nie muszę przedstawiać, ponieważ każdy dobrze ją widzi, jedynie to co napisałem nie jest zbyt dobrze "oświetlone".
Wolę być "sztywny" i zrozumiały, aniżeli robić z siebie hipokrytę, a potem upierać się przy swoim bezsensownym zdaniu.
@Skyline14
Lojalność > uczciwość wobec drugiej osoby.
Oszukiwanie > brak uczciwości wobec drugiej osoby.
Do you get it?
Ostatni akapit.
Rzeczywiście, nie zauważyłem.
@Kalom:
OdpowiedzUsuńUwierz mi można. Ja tak miałem. Znałem gości praktycznie od dzieciństwa, a kiedyś zrobił mi taką rzecz, że do dziś nie mam ochoty z nim rozmawiać.
@Matrix109
OdpowiedzUsuńWięc, to ty, nie koniecznie ja.
Zależy to też, od tego jaka jest to rzeczy, Gildzie moim zdaniem szłoby wybaczyć.
Kalom problem w tym, że:
OdpowiedzUsuń1.Nie wspomniałeś co powiedziała Dash jej przed rozstaniem. Mianowicie dała szansę Gildzię, jeśli zrozumie, że nie jest jedyną przyjaciółką Dash i nie zmieni zachowawca. Była zbyt zadufana w sobie i czuła się wyższa od kucy. Sama zadecydowała by zerwać znajomość.
2.AJ nie kłamała. Nie umie kłamać. Za każdym razem jak Pinkie chciała się dowiedzieć więcej, ona uciekała od tematu. Nie mówi otwarcie, mówi bardzo okrężnie. Wszystko, by się nie wygadała.
@Kalom
OdpowiedzUsuńTakiego hamstwa wobec Fluttershy? Nigdy!!! Gilda mogłaby być elementem hamstwa gdyby był taki. Jedną rzeczą można zburzyć całą relacje, jak Matrix109 napisał
@Werewolf
OdpowiedzUsuńPiwo dla ciebie! :)
@WereWolf
OdpowiedzUsuń1
>Mianowicie dała szansę Gildzię, jeśli zrozumie, że nie jest jedyną przyjaciółką Dash i nie zmieni zachowawca.
Obejrzałem i nie słyszałem, żeby RD mówiła coś do Gildy o drugiej szansie dla niej, czy o tym.
2
>AJ nie kłamała
>"Rainbow Dash przyniosła mi takie tam materiały do renowacji, prace remontowe trwają..."
Prace remontowe odbywały się?
Nie.
Więc AJ kłamała.
Zostało powiedziane Gildzie, że może powrócić jak zrozumie.
OdpowiedzUsuńCoś przyniosła i pracowały nad wystrojem na urodziny Pinkie. Nie musiały od razu przeistaczać starej szopy na wieżowiec, by nazwać tą renowacją.
Poprawka: oficjalnie są to Klejnoty Harmonii.
OdpowiedzUsuń@WereWolf
OdpowiedzUsuńAż zajrzałem do skryptu - te słowa padają, ale wypowiada je Gilda do Rainbow...
'Rainbow Dash: And you sure didn't need any help making a fool of yourself. You know, this is not how I thought my old friend would treat my new friends. If being cool is all you care about, maybe you should go find some new cool friends someplace else.
Gilda: Yeah? Well you, you, you are such a, a flip-flop: cool one minute and lame the next. When you decide not to be lame anymore, gimme a call. '
@Skyline14 Jak się spotkamy to kupuję ci piwo.
OdpowiedzUsuń@WereWolf
OdpowiedzUsuń1) >Nero
2) Ale w momencie kiedy powiedziała "prace remontowe trwają" już skłamała, bo tak naprawdę nie trwały tam żadne prace, w danym momencie nie, potem tak, mogły się one odbywać, ale Applejack skłamała.
Zgadam się z Asdirem i z WereWolfem. Zbyt sztywno do tych tematów podchodzicie.
OdpowiedzUsuńMoże faktycznie, Gildia okazała chamstwo, samolubstwo i chciała mieć Dashie tylko dla siebie...
Może, faktycznie AJ kłamała wobec Pinkie używając wymijających słów...
To wszystko tylko domysły.
Ja ujme to tak: to wszystko przez nieścisłości i nie do końca konsekwentnie prowadzony scenariusz. Dzieciaki jakoś specjalnie tym przejmować się nie bedą. Liczy się przede wszystkim fun.
Pewnie, że te nieścisłości, dla nas, rzucają się w oczy i będą nas męczyć swoją nielogicznością, ale nasze życie też do końca nie jest logiczne. A czasami najprostrze sposoby/rozwiązania bywają najlepsze. A jeżeli nie da się ich wyjaśnić, to lepiej je zostawić w spokoju, bo to tylko prowadzi do jałowych, akademickich dyskusji, z których nic nie wynika.
Sami twórcy serialu musieliby się wypowiedzieć na te tematy w poście. Bardzo dobrego, swoją drogą.
No Nero. Nie zawsze trza mówić, że daje się szanse, by to odbiorca wiedział. Wystarczy nawet gestykulacja, czy emocje. Gilda po prostu to miała w poszanowaniu. Co Nero nie zmienia faktu, że dasz była lojalna :). Chyba w tej kwestii jesteśmy zgodni, prawda?
OdpowiedzUsuń@WereWolf
OdpowiedzUsuńAle się wywijasz... Tylko byleby komuś nie przyznać otwarcie racji.
Takie małe przemyślenia dotyczące elementów harmonii: Celestia i Luna używały ich, bo między nimi wtedy istniała harmonia. Gdy została zburzona przez przeistoczenie się księżniczki nocy w jej złą formę, Celestia musiała działać. Jednak samotnie nie była w stanie użyć elementów w stopniu wystarczającym do wyzwolenia ich prawdziwego potencjału, tak żeby na przykład odmienić swoją siostrę (stąd tysiącletnia banicja). Takie cuda zaś potrafi M6 poprzez uosobienie sześciu podstawowych składników (których uosobienia zapewne Molestia szukała całe 1000 lat). Same elementy też przecież zmieniły swoją postać, by dopasować się do bohaterek. Możliwe, że Luna z Celestią używały ich w zupełnie inny sposób i miały one zupełnie inne działanie.
OdpowiedzUsuń@Flutterguy
OdpowiedzUsuńTeż ciekawa teoria.
@Flutterguy
OdpowiedzUsuń'Takie cuda zaś potrafi M6 poprzez uosobienie sześciu podstawowych składników (których uosobienia zapewne Molestia szukała całe 1000 lat).'
Ech, jak ja nie lubię motywu pod tytułem 'jesteś wybrańcem, którego wyczekiwaliśmy przez wieki...'
Czemu ja? No wiem, jestem nic nie znaczącym wilczkiem. No, ale nie daje mi spać ten post.
OdpowiedzUsuńDash nie powiedziała wprost masz się wynosić z stąd i nie chce cię znać, by jakakolwiek lojalność została naruszona. I też nie odbiera Gildzie szansy. Po prostu Gilda czuła się wyższa i lepsza od pozostałych kucyków na samym końcu, a nawet od Dash, nazywając ją lame...
AJ dalej nie kłamała. Od samego początku ta cicha atmosfera była, by zrobić Pinkie niespodziankę. Co Jack miała powiedzieć. "Tak Pinkie, robimy tutaj dla Ciebie imprezę niespodziankę". To trochę nie logiczne. Pracowały tam nad wystrojem. Nie okłamała w tej kwestii, że nie pracowały. Nie powiedziała, że nad przyjęciem. Po prostu zmyślała. A czy zmyślanie = kłamanie? Nie sadzę, a na pewno nie w każdym przypadku.
@WereWolf
OdpowiedzUsuńMimo tego Rainbow jakoś nie śpieszyła się na rozmowę z Gildą aby ta przyjaźń odżyła, a jako element lojalności powinna chociaż spróbować.
Mówienie czegoś co jest nieprawdą = kłamstwo.
I tak, zmyślanie czegoś jest ogólnie kłamstwem, a na pewno w tym przypadku.
Może nie logiczne, ale jako uczciwość powinna mówić tylko prawdę. W tamtym momencie NIE pracowały, udawały, że pracują, obejrzyj lepiej tą scenę.
@Kalom:
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. :)
@Nero:
No ja też niespecjalnie to lubię, ale podziękujmy twórcom, to ich milczenie w podstawowych kwestiach skłoniło mnie do takich przemyśleń. A Cutie Mark Chronicles pamiętasz? Tam to było dopiero nawalone takich motywów. :D
Aha, no i odnośnie Waszego drobnego sporu: skłaniam się ku postawie WereWolfa, głównie dlatego, że nie stawiam aż tak bardzo na samo na kluczowe znaczenie elementów, co bardziej na magię przyjaźni, jako spoiwo, bez którego nie da się używać tej wielkiej mocy. Nie uważam, że bohaterki muszą być idealne i niezmienne w każdym momencie, bo wydaje mi się, iż takie rzeczy, jak wybaczanie, uczenie się na własnych błędach i wzajemne zrozumienie są w tym wypadku najbardziej istotne. :)
Lojalność to nie tolerancja. Dash nie z tolerowała chamskiego zachowania Gildy. Była lojalna jej, aż kiedy ona(Gilda) nie dała do zrozumienia, że to ona(Dash) ma się zgłosić, jak zmieni zdanie. Szanowałbyś taką osobę i co najważniejsze był względem jej Lojalny? Chyba najwyżej tylko Fair, by dalej udowodnić jej, że nie ma racji.
OdpowiedzUsuńDalej wałkujesz to samo, co? Eh. Upierasz się dalej, że nie pracowały. W ogóle, że nic nie robiły. Już nie wiem jak pisać, byś zrozumiał.
Poza tym. Czepiam się bo nie pokazałeś dwóch stron medalu, tylko swoją wersje. Na to jest miejsce w komentarzach, albo jak ja to zrobiłem, a mianowicie w Wilczym Okiem.
Proponuje Ci byś też tak zrobił i następnym razem obiektywnie napisał Posta. Niech ludzie sami się wypowiedzą i w między czasie Ty.
Zastanów się nad tą radą.
Oczywiście, że RD nie była wzorcem lojalności w przedstawionej scenie. Tak samo Applejack nie mówiła prawdy. To nie są chodzące ideały. Wtedy serial byłby nudny - jak ktoś zdążył zauważyć.
OdpowiedzUsuń"Nie chodzi tu o dane cechy ale o dostosowanie Elementów do nowych "użytkowników"." - jak już wcześniej pisałem.
@Flutterguy
"Celestia musiała działać. Jednak samotnie nie była w stanie użyć elementów w stopniu wystarczającym do wyzwolenia ich prawdziwego potencjału, tak żeby na przykład odmienić swoją siostrę (stąd tysiącletnia banicja)"
Ale Celestia ich użyła. Przecież pod koniec S1E02 Luna przeprasza Celestię. Nie zmieniła się w jakiegoś potwora, ale ciągle nim była. Wynikało to jedynie z charakteru. Sądzę, że wygnanie siostry z porównywalnie wielką mocą też musiało wiele kosztować. Elementy Harmonii to nie maszyna do prania mózgu, ale potężne artefakty. Celestia wyzwoliła całą ich moc i wysłała NMM na księżyc. Nie znalazła bardziej sensownego rozwiązania sprzeczki. Tysiąc lat na księżycu powinno dać w końcu Lunie czas na przemyślenia.
Czemu nikt nie czyta moich wcześniejszych komentarzy? Czuję się niekochany. :(
@WereWolf
OdpowiedzUsuńNa pewno porozmawiałbym ze starą przyjaźnią, a nie odrzucił ją.
W tamtym momencie tak, nic nie robiły, nie pracowały, więc AJ skłamała.
Nie wiem po co mam pisać coś oczywistego, pokazuję tylko tą bardziej ukrytą stronę medalu, bo tą jasna ludzie już dobrze znają, z bajki.
Jednak obiektywizm daje większe pole manewru. A tak to tylko się prosisz o takie komentarze jak moje.
OdpowiedzUsuńSłuchaj. Inteligentne osoby ustępują, jeśli dyskusja może się toczyć w nieskończoność, jak ta i myślałem, że to Ty zaproponujesz to. Więc, jak nie Ty to ja. Każdy z Nas pokazał swoje argumenty. Ty w poście, ja w swoich komentarzach.
Ludzie już znają te zdania i nie jest warto w kółko to samo pisać. Więc jak, kopytko?
@Adamovix:
OdpowiedzUsuńO popatrz, prawie to samo napisaliśmy. Wybacz, zobaczyłem flejma i sobie odpuściłem komenty przed napisaniem swojego zdania. Obiecuję poprawę. :D
Ja sądzę, że jeśli Celestia byłaby w stanie tak władać elementami, jak M6, odmieniłaby swoją siostrę. Ale brak harmonii pozwolił jej jedynie na odłożenie tego w czasie, zamiast rozwiązania problemu. Inna sprawa, że elementy potrafią zmienić właściciela, co mówi sama Celestia w S02E01, zatem prawie na pewno nie mylimy się co do ich odmiennego teraźniejszego działania. Co nie zmienia faktu, że z elementami, czy bez, Celestia nie poradziłaby sobie z Night Mare Moon, dlatego oddała tę sprawę w kopytka naszych sześciu bohaterek. ;)
W zasadzie takiej naprawdę jedynej i słusznej wersji raczej nie ma i mam nadzieję, że nie będzie, zatem proponuję uznać wszystkie uargumentowane domysły za częściowo słuszne. A już na pewno za interesujące. Spójrzmy, ile świetnych rzeczy nasze kreatywne, dociekliwe podejście dopisuje do tego prostego świata przedstawionego. Brawo nam. :D
Kilka zabawnych rzeczy?:
OdpowiedzUsuń-Pinkie pie śmieje się z niebezpieczeństwa - jest przerażona gdy widzi nieznajomą Zecorę - ucieka gdy słyszy o duchu-
LOL?
Nie czytałem komentarzy, ale problem z Rainbow Dash sięga nieco głębiej. Rzućmy okiem na definicję słowa lojalność.
OdpowiedzUsuń2. wierność wobec siebie osób połączonych wzajemnym zaufaniem
I przypuśćmy, że Rainbow Dash dostanie się do Wonderbolts. Nadal będzie lojalna, ale wobec nich. Lojalność nie określa konkretnej grupy, a raczej opisuje stan chwilowy. Oczywiście, można ją ekstrapolować na dłuższy okres czasu, ale nadal, w pierwotnym znaczeniu RD będzie lojalna.
@WereWolf
OdpowiedzUsuń>Ludzie już znają te zdania i nie jest warto w kółko to samo pisać. Więc jak, kopytko?
A czy my się kłóciliśmy?
@Kalom
OdpowiedzUsuńDyskusja = Kłótnia ???
@WereWolf
OdpowiedzUsuńNie.
Dlatego też nie widzę sensu w "podawaniu sobie kopytka".
Whatever.
@Flutterguy
OdpowiedzUsuńSądze, że Nightmare Moon zamknęła gdzieś Celestię jak tylko się uwolniła. Potem pojawiła się na przyjęciu w S01E01 zamiast niej. Możliwe, że wygnała ją na Słońce. Przecież w S01E02 Celestia pojawia się z pierwszymi promieniami Słońca. Może Celestia sama uciekła, zaszyła się gdzieś (na Słońcu na przykład), przecież wiedziała, że siostrzyczka wróci.
Oczywiście wcześniej ubezpieczyła się dzięki M6. Celestia to po prostu kawał drania, na dodatek cierpliwego.
Gdyby od razu użyła po tym tysiącu lat Elementów przeciw siostrze, ta nic nie wyniosłaby z uwięzienia. "Dalej mnie nienawidzi, dalej ma mi za moje stare czyny. Na zawsze będzie mi obca." Element psychologii.
"Wielką księżniczkę Lunę pokonała szóstka przeciętnych kucyków. Chyba rzeczywiście magia przyjaźni jest wielka. A w takim razie każdy może zostać obalony."
@Czarson
OdpowiedzUsuńTak mi przyszło do głowy... może ten strach przed Zecorą i uciekanie na dźwięk słowa "ghost" Pinkie traktuje na zasadzie "scary but fun", tak jak w "Luna Eclipsed"? Albo może śmieje się wtedy, kiedy zdaje sobie sprawę, że to, co wydaje się straszne nie niesie za sobą żadnego realnego niebezpieczeństwa?