Czy leci z nami moderator?
Witam Was serdecznie! Dawno nie było ode mnie znaku życia, co? I nie przesadzam, bo te 2-3 dni okazały się prawdziwą wiecznością. Chociażby przez to, że na blogu nic nie za wiele się od tego czasu zmieniło. Niestety ze względu na studia i masę innych obowiązków, czasu mam coraz mniej, a wiek już nie ten i nie potrafię robić dziesięciu rzeczy na raz. W związku z tym nie będę w stanie poświęcać blogowi dużej ilości czasu. Dlatego takie sytuacje, że nie będę nic pisał, czy nawet zamieszczał, mogą się zdarzać coraz częściej. Szczególnie, że studia trudne, a wykładowca daje mi do zrozumienia, że nie jestem szczególnie potrzebny na drugim semestrze...
Do czego zmierzam: blogowi przydałby się kolejny autor. Zaznaczam, że autor, to nie admin (którym wciąż będę ja), ale osoba, która posiadałaby takie same kompetencje co Kurisu i Were. Osoba, która nie tylko mogłaby zamieszczać posty o nowych ponymeetach, relacjach, fanficach, OC, wreszcie informacji o nowym odcinkuukradzionych z Equestria Daily, ale też pisała posty od siebie.
Czy to jest potrzebne? Jak widać tak, bo w każdym żyjącym fandomie musi się coś dziać. Jak się nie nic nie dzieje, to fandom umiera. Może wedle niektórych przesadzam, nazywając tego bloga "fandomem", ale myślę, że tworzy dużą, twórczą i stale rozwijającą się grupę ludzi.
W przypływie trzeźwości umysłu stwierdziłem, że przecież blog nie stał się popularny dzięki mojej osobie, ale dzięki temu, że zawsze znajduje się tu coś ciekawego do poczytania, czy obejrzenia, a nawet wzięcia udziału w dyskusji. Innymi słowy: to wspólne działanie, napędza tego bloga. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie można oglądać wciąż tej samej ściany. To publikacja kilku postów dziennie, podtrzymuje nas przy życiu.
Dlatego też poszukuję osoby (a nawet dwóch), która mogłaby objąć funkcję "trzeciego autora" i zajmować się wraz z innymi tym, by na blogu nigdy niczego nie brakowało. Taka osoba oczywiście dostałaby hasło do blogowego maila (wyłącznie na swój użytek), skąd pozyskiwałaby materiały do zamieszczenia. Ciekawy news? OC? Fanfic? Tym wszystkim trzeba się zająć i publikować tak, by każdego dnia pojawiło się coś nowego i interesującego.
To musi być osoba z pewną ilością wolnego czasu. Nie mówię, że praca na blogu to kwestia paru godzin, zwłaszcza, jak jest nas więcej, ale też trzeba się trochę przysiąść.
Rzecz jasna, są też inne wymogi, ale one nie odbiegają od tego, czego oczekiwalibyśmy od każdego człowieka.
Ja powiem, że ten ktoś musi mieć czas, chęci i "to coś".
Ponieważ nie potrafię zdefiniować tego "tego czegoś" proponuję, by na autora został przeprowadzony casting. Tak, wiem, już we wszystkich umysłach pojawia się wizja program Top Mod', gdzie piękni i zdolni walczą, by spodobać się jury, czyli adminowi.
Nie. Uważam, że casting powinien zostać rozegrany w następujący sposób:
- osoba, która się zgłosiła, musi napisać swojego posta.
Ja go muszę zatwierdzić, a wtedy ona zostaje autorem na jeden lub dwa dni.
Własnoręcznie publikuje swojego posta oraz inne, o które ją poproszę, a na końcu my wszyscy ją oceniamy. Jak zaprezentują się już wszyscy chętni, wspólnie będziemy debatować, kto powinien zostać autorem.
To dość ryzykowny pomysł, ale istnieje szansa, że przyniesie korzyści.
Ten fandom jest za dobry na to, żeby brak jednej osoby (patrz mnie) go ograniczał. Szczególnie, że to nie jest forum, gdzie każdy może założyć nowy temat. Mam nadzieję, że ten post wiele rozwiąże.
Pozdrawiam i przepraszam Was, że nie mogę być Sethisto.
Do czego zmierzam: blogowi przydałby się kolejny autor. Zaznaczam, że autor, to nie admin (którym wciąż będę ja), ale osoba, która posiadałaby takie same kompetencje co Kurisu i Were. Osoba, która nie tylko mogłaby zamieszczać posty o nowych ponymeetach, relacjach, fanficach, OC, wreszcie informacji o nowym odcinku
Czy to jest potrzebne? Jak widać tak, bo w każdym żyjącym fandomie musi się coś dziać. Jak się nie nic nie dzieje, to fandom umiera. Może wedle niektórych przesadzam, nazywając tego bloga "fandomem", ale myślę, że tworzy dużą, twórczą i stale rozwijającą się grupę ludzi.
W przypływie trzeźwości umysłu stwierdziłem, że przecież blog nie stał się popularny dzięki mojej osobie, ale dzięki temu, że zawsze znajduje się tu coś ciekawego do poczytania, czy obejrzenia, a nawet wzięcia udziału w dyskusji. Innymi słowy: to wspólne działanie, napędza tego bloga. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie można oglądać wciąż tej samej ściany. To publikacja kilku postów dziennie, podtrzymuje nas przy życiu.
Dlatego też poszukuję osoby (a nawet dwóch), która mogłaby objąć funkcję "trzeciego autora" i zajmować się wraz z innymi tym, by na blogu nigdy niczego nie brakowało. Taka osoba oczywiście dostałaby hasło do blogowego maila (wyłącznie na swój użytek), skąd pozyskiwałaby materiały do zamieszczenia. Ciekawy news? OC? Fanfic? Tym wszystkim trzeba się zająć i publikować tak, by każdego dnia pojawiło się coś nowego i interesującego.
To musi być osoba z pewną ilością wolnego czasu. Nie mówię, że praca na blogu to kwestia paru godzin, zwłaszcza, jak jest nas więcej, ale też trzeba się trochę przysiąść.
Rzecz jasna, są też inne wymogi, ale one nie odbiegają od tego, czego oczekiwalibyśmy od każdego człowieka.
Ja powiem, że ten ktoś musi mieć czas, chęci i "to coś".
Ponieważ nie potrafię zdefiniować tego "tego czegoś" proponuję, by na autora został przeprowadzony casting. Tak, wiem, już we wszystkich umysłach pojawia się wizja program Top Mod', gdzie piękni i zdolni walczą, by spodobać się jury, czyli adminowi.
Nie. Uważam, że casting powinien zostać rozegrany w następujący sposób:
- osoba, która się zgłosiła, musi napisać swojego posta.
Ja go muszę zatwierdzić, a wtedy ona zostaje autorem na jeden lub dwa dni.
Własnoręcznie publikuje swojego posta oraz inne, o które ją poproszę, a na końcu my wszyscy ją oceniamy. Jak zaprezentują się już wszyscy chętni, wspólnie będziemy debatować, kto powinien zostać autorem.
To dość ryzykowny pomysł, ale istnieje szansa, że przyniesie korzyści.
Ten fandom jest za dobry na to, żeby brak jednej osoby (patrz mnie) go ograniczał. Szczególnie, że to nie jest forum, gdzie każdy może założyć nowy temat. Mam nadzieję, że ten post wiele rozwiąże.
Pozdrawiam i przepraszam Was, że nie mogę być Sethisto.
A i zapomniałbym - komentarze typu "pierwszy", "ostatni", czy pochodne będą teraz traktowane jako spam.
OdpowiedzUsuńPoważnie. To było zabawne za pierwszym, drugim, a nawet 125 razem (ja długo się śmieję z tych samych żartów), ale przy 1245 zaczęło się robić nudnawo. ;)
Nie ma sprawy, nie jestes przeciez cyborgiem, aby sie uczyc i postowac jednoczesnie :P.
OdpowiedzUsuńChociaz tez za duzo czasu nie mam na bycie jednym z autorow bloga, mialem od pewnego czasu pomysl na posta, wiec mozliwe ze napisze jednego :). Ale w "Top mod" udzialu nie zabiore.
Poza tym organizacja, a co dopiero SAMOorganizacja to chyba moje najslabsze strony :P. Wprawdzie jestem przewidniczacym swojej klasy, ale gdy nauczyciel pyta sie kto nim jest i ja podnosze reke, nauczyciel odruchowo pyta kto jest zastepstca :P.
W ten sposob, mowia ze mamy najbardziej realnie podzielona wladza - przewodniczacy nic nie robi, tylko daje robic zastepcy.
Odplynalem lekko...
W kazdym razie - tutaj przejde do najmroczniejszego scenariusza - mozliwe, ze nie bedziemy mogli ogladac juz kucykow. http://americancensorship.org/
@Mere
Dru...
Whatever.
Ech kucyki wystartowaly w zlym czasie:P gdyby to bylo 2 lata temu to startowalbym w ciemno. A teraz? Coraz wiecej nauki, praca magisterska niedlugo bedzie dyszec w kark a ja nawet nie mam czasu na drobne przyjemnosci... Mimo to bycie jednym z modów na fge jest kuszace. Mam nadzieje ze jakis odzew sie znajdzie:)
OdpowiedzUsuńNie mam odwagi brać się za coś tak poważnego. Jednak mam pytanie - po co ograniczać się do jednego "stałego" autora?
OdpowiedzUsuńMój pomysł jest następujący - stworzyć konto dostępne dla każdego potencjalnego twórcy postów. Każdy chętny najpierw musiałby napisać najpierw coś od siebie, do oceny przez modów FGE. Jeżeli by zdał, otrzymałby dostęp do tego konta i mógłby postować z niego wtedy, gdy tylko coś ciekawego wpadnie mu do głowy/wyszpera coś zabawnego w internecie.
W ten sposób, zamiast eksploatować do granic możliwości jednego broniego, FGE może być współtworzone przez całą grupę utalentowanych ludzi.
Trze... eee... Odważna decyzja Mere! precz ze(zbędnym)spamem! Tylko treściwe wypowiedzi!
OdpowiedzUsuń@ Drzewo, no to witaj w kręgach władzy, bo ja "jestem" starostą (przewodniczącym w grupie studenckiej) i też z tego raczej niewiele wynika.
A jeśli o mnie chodzi? Nie mogę się zebrać do wysłania swojego OC i propozycji na maskotkę bloga, wiec na modernatora się (raczej) nie nadaje, ale tak na pocieszenie dodam od siebie, że od trzech lat wchodzę na stronę, że jak nowy nius jest co dni to się "sporo dzieje". xD
@Angel
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo trudna kwestia, bardzo skomplikowana i ryzykowna.
Przede wszystkim nie ma fizycznej możliwości, by zrobić coś takiego na Bloggerze. A nawet jeśli, to nie byłoby możliwości tych wszystkich ludzi opanować. Takie jest przynajmniej moje zdanie, bo sprawdzenie kilkunastu osób (a na bloggerze morze być nawet do 100 osób), co kto umieszcza, skoordynowanie ich działań na przestrzeni jednej skrzynki mailowej (by nie pojawiły się 3 takie same posty o najnowszym odcinku) to też duży problem.
Jeśli już, to można zrobić symbiozę naszych pomysłów. W sensie, że każdy może wysłać propozycję posta, łącznie z tekstem i jeśli wcześniej coś takiego się nie pojawiło, osoba przy sterze mogłaby to przejrzeć iopublikować.
Rozumiem cię Mere, ciężko wymagać od ciebie takiego zaangażowania jak kiedyś, studia rządzą się swoimi prawami.
OdpowiedzUsuńWystartowałbym, ale nie nadam się. Potrafię pisać, ale nie perfekcyjnie. No i jest zdecydowanie jeszcze jedno - nie miewam weny twórczej na długi czas i w przeciwieństwie do ciebie i reszty redaktorów nie potrafię napisać tak, że ująłbym Broniaków. Nie jestem zabawny : P
Powodzenia w szukaniu trzeciego redaktora, oby znalazł się ktoś dobry.
Powiedzmy, że ja miewam wolny czas, który mogę tutaj zostawić.
OdpowiedzUsuńO czym miałbym jednak pisać? Nie mam wyobraźni, poza tym, prawdę pisząc, nie interesuję się aż tak kucykami, żeby szukać jakichś "ciekawych" informacji.
Wiem przynajmniej, jak moderować na poziomie - i nie chodzi mi tu tylko o sprawy techniczne.
Szczerze, to myślę, że mało kogo interesują wypociny o kucykach jakiegoś kolesia. W sensie, okej, trafi się czasem ciekawy temat, wpis może być fajny i "czytalny" - ale nie da się z tego zrobić reguły. A osoba "zatrudniona" na stanowisku jednego z autorów będzie czuła moralny imperatyw, by czasem coś skrobnąć - ale nie będzie jej się chciało, wskutek tego biedni czytelnicy będą zmuszeni oglądać słabą próbę wyrażenia jakichś swoich banalnych przemyśleń.
OdpowiedzUsuńPiszę to niejako z własnych doświadczeń, bo sam od niemal roku prowadzę własnego bloga i wiem, że generalnie pisanie na siłę nie daje jakichś okazałych owoców.
IMHO różne posty powinny działać na takiej samej, jak wszystek reszty twórczości - ktoś pisze coś ciekawego, wysyła do Was, wy tu wrzucacie, podpisujecie jego nickiem, tyle. Otwarta konwencja.
Już w pierwszym zdaniu urocza dwuznaczność - kucyki jakiegoś kolesia...
OdpowiedzUsuńJa się na moderatora nie nadaję (chyba, że od wstawiania zdjęć z kolejenych sezonów :P), i pszę ten komentarz tylko dlatego, że 1 i 3 obrazek w tym poście są cudne.
OdpowiedzUsuńNiech stracę... gdzie mam się zapisać? Na maila?
OdpowiedzUsuń@Emes
OdpowiedzUsuń"IMHO różne posty powinny działać na takiej samej, jak wszystek reszty twórczości - ktoś pisze coś ciekawego, wysyła do Was, wy tu wrzucacie, podpisujecie jego nickiem, tyle. Otwarta konwencja"
Podpisuję się pod tym wszystkimi kopytami. Jak już wspomniał Mere nie mamy forum, ale to nie znaczy przecież, że tzw. zwykli użytkownicy (nie autorzy bloga) nie mają czegoś ciekawego do powiedzenia/napisania, czegoś, co zasługiwałoby na osobny post, a nie tylko na napisanie o tym w komentarzu. Taka "otwarta konwencja" właśnie to umożliwia i w pewnym stopniu mogłaby upodobnić tego bloga do swego rodzaju forum. Jedyny problem takiego system jest taki, że ktoś jednak będzie musiał poświęcić trochę czasu, żeby to wszystko czytać przed wrzuceniem na stronę...
Tryb mieszany, blog-forum... to może wypalić, ale i tak musi być ktoś, kto będzie nad tym czuwał, czyli casting nadal jest ważny.
OdpowiedzUsuńA co mi tam... też mogę spróbować, raz się żyje. Przez pewien czas prowadziłem forum w ramach "zastępstwa", ale kiepsko na tym wyszedłem. Ale mam jedno zastrzeżenie: nie chce tego robić sam. Zmiany muszą być. Nadaje się na nocnego stróża, jak to piszą ;)
Ja bym proponował jeszcze inną opcję. Ogólnie wybieranie moderatorów byłoby takie same, ale musiałyby być to osoby z którymi jest dobry kontakt, są zaufane. Najlepiej takie które były na chociaż jednym ponymee'cie. One miałyby możliwość pisania postów i dostęp do skrzynki e-mail'owej. Na taki e-mail wysyłałoby się swoje propozycje na posty, jakieś ciekawe rzeczy na temat kucyków, a ci bardziej ambitni mogliby napisać gotowe posty. Moderatorzy (i admini oczywiście) sprawdzaliby propozycje i wybieraliby dobre pomysły i umieszczali je na stronie w formie postów. Ale mogą też tworzyć własne posty. Tylko wtedy trzeba by było oznaczać które posty zostały przez kogo zrobione. Jeśli ktoś chciałby zachować anonimowość musiałby wspomnieć o tym w mail'u a w poście by się zaznaczyło że to jest zrobione przez kogoś innego ale chce zachować anonimowość.
OdpowiedzUsuńTo tylko propozycja, starałem się żeby była jak najbezpieczniejsza ;) Pozostaje taki problem że dwóch ludzi naraz mogłoby chcieć opublikować ten sam artykuł, ale z tym to już nie wiem co zrobić.
Ja także się zgadzam z opinią Emesa. Niby "fucha" redaktora FGE wygląda dla mnie na fajną, to jednak jakby nie patrzeć nie ma za dużo do pisania poza relacjami z ponymeetów, czy opisami nowych odcinków. Regularne tworzenie postów wiązałoby się z tworzeniem tematów na siłę, których ja osobiście nie cierpię (może dlatego, ze sam nie potrafię sypać ciekawymi tekstami jak z rękawa).
OdpowiedzUsuńZa mało się u nas dzieje, żeby móc codziennie pisać jakiś ciekawy artykuł. Ten cały zastój nie jest aż taką straszną rzeczą.
Oczywiście jeśli chodzi o "jednorazowych" autorów to jestem jak najbardziej za, jednym minusem byłby przymus wstępnego przeglądania przez moderatorów gotowych artykułów, no i sytuacje, kiedy kilka osób opisze ten sam temat.
Ja mogę się zgłosić, po szkole mam zwykle sporo wolnego czasu, pisać również potrafię. Ostatnio zacząłem się udzielać w polskim fandomie, głównymi zainteresowaniami okołokucykowymi są wzmianki o kucykach na Youtube oraz ciekawe fanfici... jako załącznik do mojego "CV" mogę rzucić link do kanału youtube (który oczywiście serdecznie polecam) w celu zapoznania się z moim ogólnie pojętym stylem. http://www.youtube.com/user/ToscikXD?feature=mhee
OdpowiedzUsuńBędę zły i w ogóle, ale chyba nie chcę żyć w świecie gdzie Octopus jest jakoś u steru FGE :P
OdpowiedzUsuńJa nie wiem. Jeśli miałbym być autorem, to tylko w dziedzinie w której myślę, że jestem dobry - fanfickach. Zdjęłoby to część obowiązków z administracji, a mógłbym to robić w wolnym czasie i jakąś satysfakcję z tego mieć
Stwierdzam, że nie nadaję się do takiego interesu. Swego czasu udzielałem się takim jednym serwisie blogowym (naskrobałem tam chyba z 5 wpisów) i nie zamierzam tego powtarzać. Raz - ciężko znaleźć coś interesującego do opisania. Dwa - ma się nad sobą, że tak powiem, 'naczelnego', który sprawdza co napisałeś i może to wywalić (nie narzekam, że mi wywalano wpisy, bo i tak to crapy były, jak się okazywało). Tak czy siak, trauma została. :P
OdpowiedzUsuńTak przy okazji - kto wysłał na EqD info o naszym wspaniałym wkładzie w rozwój alternatywnych wersji płciowych kuców (tak, mówię o Spitfire)? Teraz tam 'polish jokes' lecą (w mniejszości są, całe szczęście), a i jakiś chętny na emigrację się znalazł.
@Nero taa widzialem. Tak sie ciesza jakby oni nigdy wpadki nie mieli... tez mi sie nie podoba ze nie zadbali u nas zeby ogier byl ogierem a klacz klaczą ale bez przesadyzmu uwazam ze dubbing nasz nie jest zly:) a wracajac do tematu to przestój w postach wcale nie musi być taki zły. Nie jestesmy ED i nie mamy codziennie tony flashy, obrazkow, fanfików, muzyki od Bronies a i tak uwazam ze radzimy sobie calkiem niezle. Szczerze to nie zauwazylem zeby Sethisto napisal jakis wiekszy artykul od siebie z jakimis kilkoma przemysleniami. A tutaj i owszem mielismy kilka ciekawszych tekstow via Wehikul Czaszu WereWolfa albo chociaz krotki tekst na ostatniego 11 listopada. Jest dobrze a to ze posty sie beda pojawialy czasem co 2-3 dni to nic nie znaczy.
OdpowiedzUsuńChyba najlepszym rozwiązaniem byłoby otworzenie kolejnego emaila (lub użycie obecnego) na który każdy mógłby wrzucać swój pomysł na artykuł, do sprawdzania tych artykułów można by wybrać zaufaną osobę, lub mógłby robić to jeden z obecnych członków administracji bowiem wątpię żeby tych propozycji było naprawdę dużo.
OdpowiedzUsuń@Deveel
>Szczerze to nie zauwazylem zeby Sethisto napisal jakis wiekszy artykul od siebie z jakimis kilkoma przemysleniami.
On nie musi tego robić aby podtrzymać życie bloga, tam po prostu same fanfics i obrazki wystarczą, bo ich dużo, na polskiej scenie jest trochę inaczej.
@Deveel
OdpowiedzUsuńAmerykańce mieli wpadki z Sailor Moon (zmiana płci paru kolesi, bo w oryginale byli homoseksualni i się źle kojarzyło, lol), reszty jakoś nie kojarzę.
O, teraz pojawili się kolesie, którzy przepraszają za tę zniewagę ze Spitfire. Naprawdę, jakby amerykańców cokolwiek to obchodziło. Ja mam wrażenie, że to Polacy bardziej się tym przejęli niż reszta świata, tak więc nie wiem, po co ten news się tam znalazł.
Już kończę offtopa.
@Kalom
OdpowiedzUsuńo tym miedzy innymi tez mowie ze tam jest duzo latwiej i tyle. Chociaz milo jest zawsze przeczytac cos odu siebie a nie tylko wymienienie filmikow+obrazek
@Nero
o no dokladnie Sailor Moon ogladalem wiec znam sprawe:P na pewno mieli duzo wpadek ale i tak zauwaza tylko bledy innych. A zniewaga to moze dla mnie by byla jakby Fluttershy mowila meskim glosem ale nie Spitfire.
@Nero & Deveel
OdpowiedzUsuńNie ma się co przejmować opiniami o TransFire (mamy posła/posłankę Grodzką, to czemu nie możemy mieć klaczy/ogiera Spitfire ;P )
@Mere Jump
W pracy nudy, F5 na klawiaturze się wytarł, więc i ja stanę do castingu:) Artykuł ma być w formie własnych przemyśleń, czy przedstawienia jakiegoś tematu?
@Deveel
OdpowiedzUsuń>Chociaz milo jest zawsze przeczytac cos odu siebie
Tak, ale mało jest osób które lubią dzielić się swoimi refleksjami, a skoro nie jest to tam potrzebne to nie robi się tego, chociaż w sumie taką funkcje pełni tam ponychan.
eh... No dobra, jak tylko na autora to się mogę zgłosić. Gdybym dostał admina to bym zwariował od mocy.
OdpowiedzUsuńPo za tym, potrzebujemy forum. jakieś
Rany, co to za pomysły z tym wysyłaniem własnych wpisów? Byłoby fajnie, ale Mere prosi o kogoś konkretnego do pomocy, a nie o dodatkowe rzeczy do przeglądania. I nie myślę, że nie ma za wiele tematów na artykuły, wszystko zależy od inwencji potencjalnego nowego redaktora (jak i starych, oczywiście). Może się zgłoszę, czasu mam raczej dużo.
OdpowiedzUsuńGdzie kucharek 6 tam niema co jeść :)
OdpowiedzUsuńJA mam ciekawszy pomysł utworzyć temat Random lub coś w tym stylu i tam będziemy sobie pisać o nowościach
OdpowiedzUsuńBartekko forum o kucach jest, aczkolwiek raczej mało czytelne :P
OdpowiedzUsuńskoro już jestem na mailu, to i wyślę coś od siebie ;)
Ja mam propozycje - aby byl zestaw adminow odpowiedzialnych za jakies funkcje. Tzn. jeden za community, jeden za media, jeden od OC i fanficow. Wtedy grupa bedzie duza, postow bedzie w miare i jak ktos bedzie chcial zrezygnowac - chetnie go inni (jak miewam) zastapia :).
OdpowiedzUsuńSzybkie myslenie, nie chcialo mi sie tego przemyslac wiec sie nie obraze jak ktos zaneguje moj pomysl
@Drzewo Ale wtedy wystarczy absencja jednego admina, by już sparaliżować jakiś dział "twórczości". Nie wydaje mi się, by przejrzenie tego, co wysyłają ludzie, i napisanie na ten temat paru słów, było aż tak wymagające. Może to robić każdy i po prostu kto wejdzie na mejla, ten ogarnie to, co przyszło :)
OdpowiedzUsuńA może podział na dni? Każdy miałby się tym zająć w wybrany dzień, ale mógłby też pisać własne posty.
OdpowiedzUsuńhttps://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/391369_319422774741833_118429394841173_1492485_1818364110_n.jpg
OdpowiedzUsuńNowy screen z sezonu 2. Tak na mnarginesie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń@Emes
OdpowiedzUsuńDziekuje za podwazenie teorii :P. To nie bylo zbyt trudne xD.
A ja musze sie czesciej wysypiac...
Gdyby nie napis "Ostatnia edycja: 7 dni temu" przy RF to bym kandydował.
OdpowiedzUsuńZ administracją jest ten mały problem, że osoby doświadczone zazwyczaj mają z racji wieku o wiele więcej obowiązków, zaś ci dysponujący czasem i zapałem, często mają doświadczenie mniejsze, zaś ich średnia wieku również jest niższa...
OdpowiedzUsuń