OC: Dragon Sparkle


Dziś przypadł mi zaszczyt przedstawić Wam OC. I tu właśnie pomysłowość w rozpoczęciu się zakończyła. Słów kilka o OC - Jest interesujące ( Were... Nie rób takich spojlerów ). Na pewno nie zalicza się do przeciętnych, ale to nie w mojej mocy oceniać go. Zrobicie to wyśmienicie sami, prawda ? Wiedziałem, że mogę na Was liczyć. Nie przeciągajmy tego. Czas na czytanie !



Autor: FreeFraQ


Imie: Dragon
Nazwisko: Sparkle
Wiek: 18
Rodzaj: Pegaz
Miejsce zamieszkania: Wysoki Dom z kamienia bardzo blisko ponyvile <można zobaczyć go z domu twilight>. Matka Sunshine (od strony rodziny twilight)Ojciec Lightingbolt

Charakter:
Dragon Sparkle jest otwarta przyjacielska otwarta na nowe znajomości, bardzo spokojna Praktycznie nie da jej się wkurzyć ale jak się uda to współczuje,wyrozumiała,mądra,lubiąca naturę,trochę leniwa ale tez czasem odważna gotowa walczyć za przyjaciela, lubiąca dobrze zjeść,prawie zawsze pomoże jeśli trzeba, ma średnie poczucie humoru,Lubi chodzić na wszelkiego rodzaju zabawy imprezki,potrafi poznać w mgnieniu oka jak ktoś kłamie(jest na to uczulona)i jest trochę ciekawska.



Historia:
Dragon Urodziła się w Cloudsdale, jej ojciec był pegazem wyścigowym a matka pielęgniarką w miejscowym szpitalu. Jej rodzice poznali się w ten sposób ze Lightingbolt trafił do szpitala bo miał "wypadek przy pracy" jedno skrzydło uszkodzone drogie omal nie złamane do Lighta została przydzielona Sunshine bo akurat była wolna znała się na swoim fachu wiec szybko zrobiła co trzeba i zaglądała co jakiś czas przez tydzień Lightingbolt zaczął coś czuć do Sunshine i po pracy wyznał jej miłość po roku się pobrali.

Minął rok kolejny urodziła im się córeczka. Po namyśle dali jej na imię Dragon bo ojciec czuł w niej coś wyjątkowego. Dragon od dziecka uczyła się latać do stopnia perfekcyjnego chciała pójść w ślady ojca, chodziła też do matki pomagać,  ale bardziej przykładała się do nauki latania niż do pomocy matce. Jak Dragon trochę podrosła i rodzice pozwalali jej na trochę więcej luzu, miała wtedy mniej więcej z 10-11 lat, latać umiała już prawie perfekcyjnie. 

Dragon pomyślała sobie a zejdę na ziemie nie byłam na niej nigdy jeszcze... po tym poleciała do rodziców powiedzieć że idzie sobie polatać, Lighting zapytał się gdzie będzie latała. Dragon odpowiedziała ze nie daleko... po szybkiej odpowiedzi odeszła i poleciała w stronę ziemi, wylądowała kolo miasteczka Ponyville gdzie spotkała 3 młode dziewczyny w strojach, podeszła i się zapytała:

- Cześć co to za stroje
- To są stroje Cutie Mark Crusaders - odpowiedziała jedna z nich - Hej jak masz na imię? 
- Ja? 
- Nie moja babcia. Jasne ze Ty
- No ja się nazywam Dragon Sparkle - odpowiedziała - A wy? 
- Ja jestem Apple Bloom - odezwał się kucyk w kokardce na głowie. 
- Ja nazywam się Sweetie Belle - odezwała się mała klacz schowana za Apple Bloom.
- A ja Nazywam się Scootaloo - odpowiedział dumnie kucyk na skuterze. 
- Hej Dragon chcesz z nami poszukać swojego specjalnego talentu?
- Talentu?
- To ty nic nie wiesz o słodkich znaczkach?
- No w zasadzie nic wiem tylko ze są na pupie. ( ja bym osobiście napisał, że na boku, ale spoko )

Dziewczyny strzeliły Facehoof'a - Jezu dziewczyno gdzie ty chodziłaś do szkoły? 
- Chodziłam do szkoły latania w Clouldsdale. 
- Tylko tam? - zadała pytanie jedna z dziewczynek. 
- No tak. 
- No to już wiemy co jest powodem twojej nie wiedzy. Nie szkodzi jak chcesz to chodź z nami. 
- W sumie mam jeszcze trochę czasu. 
- No to chodź. 

Po chwili chodzenia bez celu Dragon zapytała się: 
- Gdzie idziemy? 
- No jak to gdzie do Everfree Forrest. 
- Po co chcecie iść do lasu?
- Poszukać swoich specjalnych talentów. 
- Ehh... Dobra chodźmy.

Apple Bloom, Sweetie Belle, Scootaloo i Dragon stanęły przed wejściem do lasu. 
- Uuuu.... Trochę tu ciemno - powiedziała Sweetie Belle.
- Oj znowu zaczynasz? 
- Tak bo jest tu za ciemno...
-  Dziewczyny! Przestańcie się kłócić chodźmy.
- W sumie masz racje Dragon, chodźmy. 

Chodziły sobie wesoło po lesie potem podczas kolejnej kłótni w której jak zwykle brały udział Sweetie Belle i Scootaloo. Scootaloo chciała zepchnąć Sweetie Belle do jakiegoś oczka w której znajdowała się jakaś woda < zaczarowana woda>I zrobiła to z jednym małym szczegółem Sweetie Belle zrobiła unik a kolo niej stała dragon więc Scootaloo zepchnęła Dragon'kę do tego oczka. 
- Ups... Przepraszam Dragon... Nie chciałam cie zepchnąć to tego oczka.
- Dobra dobra, wyciągnijcie mnie z tej wody bo jest strasznie zimna... Brrr. 
- Ok ok, dziewczyny wyciągamy, na raz dwa trzy! 

Dziewczynki ciągnęły Dragon'kę ale za 1 razem się nie udało. 
- No ej dziewczyny co takie słabe.... jeszcze raz..
- No dobra na trzy. raz dwa trzy ciągnąc!. 
- Eh..... do trzech razy sztuka. 

Dopiero za 3 razem udało im się ja wyciągnąć.
- Brr... ta woda była bardzo zimna - Pomyślała sobie Dragon. 
- Dobra wracajmy może już ok? 
- No wracajmy głodna jestem już - odpowiedziała Apple Bloom.
- To idziemy. 

Po wyjściu z lasu, Dragon powiedziała dziewczynom że powinna już lecieć do domu ponieważ tez jest głodna. - No to do zobaczenia Dragon - odpowiedziała radośnie Apple Bloom. Po chwili Dragon odleciała, dolecenie do domu zajęło jej ok. 5 do 7 minut. 
- Jestem już! - głośno powiedziała Dragon. - Co na obiad?
- To co zwykle kochana. Gdzie byłaś tak długo? 
- A byłam kolo Ponyville i poznałam 3 nowe koleżanki. 
- Dobrze ze nie gdzieś dalej. Zjedz i idź do ojca pewnie ma jakieś zajęcie dla Ciebie. 
- Dobra. 

Po zjedzeniu obiadu Dragon poszła do ojca.
- Ojcze podobno mam Ci w czymś pomóc. 
- Tak jest parę rzeczy w których możesz mi pomóc. 
- Wiec do dzieła. - odpowiedziała Dragon. 
- Wiec tak pierwsza rzeczą to dostarczenie tego listu do fabryki tęczy 2 sprawa kupisz mi coś w sklepie odzieżą? po 3 kup matce bandaże i w zasadzie to wszystko na dzisiaj. 
- No to biorę się do roboty Tatku. 

Dragon Wzięła list i pieniądze i poleciała do tej fabryki i 2 sklepów. Po wykonaniu zadań powraca do domu, dostarcza mamie bandaże,Ojcu Ubranko.
- Tato coś jeszcze mam do zrobienia? 
- Nie, na dzisiaj masz spokój. 
- Ok jakby coś to wołaj. 
- Dobrze. Hmm... co by tu porobić teraz? - pomyślała Dragon - A poczytam swoja ulubiona książkę potem się pomyśli. 

Dragon idzie do swojego pokoju bierze książkę wskakuje na łóżko i zaczyna czytać. Książka była bardzo ciekawa wiec skończyła czytać jak był już wieczór. Dragon słyszy wołanie matki wiec odkłada książkę i idzie się zapytać.
- Co chciałaś mamo? 
- Idź się umyć tata naprawił już instalacje i mamy wodę. 
- Już idę - odpowiedziała Dragon. 

Po kąpieli poszła do swojego pokoju chciała wziąć znowu książkę ale zasnęła. Następnego dnia wstała jak zwykle rano podeszła do lustra bo włosy miała w fatalnym stanie. Stojąc przy lustrze rozprostowywała sobie skrzydła jak zwykle i układała sobie fryz. 
- No dobra jak zwykle mam fryzurę zepsuta... Dobra raz dwa sobie ułożę włosy. 
<Dragon podchodzi do lustra> 
- Czas rozprostować moje kochane skrzydełka. 
<Dragon rozkłada skrzydła> 
- He?.... chyba jeszcze śpię... bo widzę jakieś inne skrzydła. 
<przecieranie oczu> 
- Nie no bez jaj... ja naprawdę MAM INNE SKRZYDŁA ! ( mała klacz, a takie słownictwo )

He ? Co ? Już koniec ? Nie całkiem.
Autor zapowiada, że dalsza cześć historii Dragon'ki w fanfic'u, którego z pewnością Wszyscy przeczytamy.
( kiwnijcie głową, że tak ).

Komentarze

  1. Gdybym tylko umiał tworzyć OC...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rainbow Dash ze skrzydłami demona od rodziny Sparkle?(skojarzyło mi się)

    To już lekka przesada :P
    Ocet nawet fajny ale czegoś mi tu brakuje... 3/5

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny OC, tylko nie rozumiem paru poruszanych motywów. Za to wygląd kucyka bardzo mi się podoba :D. I chetnie sie dowiem dlaczego Dragon ma inne skrzydla i jakie sa ich wlasciwosci.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyśmienite, sam zrobiłem kuca ale nie umiem zrobić mu fajnego cutie marka :(
    :O + :P = 69

    OdpowiedzUsuń
  5. Imie - Dragon
    Nazwisko - Sparkle
    Twój poziom kreatywności właśnie spadł o 20%!
    Poza tym, robienie postaci spokrewnionych z Mane cast to bardzo, bardzo zły pomysł.
    W samym opowiadaniu jest mało opisów, czasami gubisz litery ("sklepie odzieżą") i dochodzą do tego błędy ortograficzne ("nie daleko), gubisz również przecinki.
    Mamy też zupełnie nie potrzebny wątek z jej wyjściem do sklepu z którego nic nie wynika.
    Poza tym, zupełnie nie dowiedzieliśmy się skąd pochodzi jej Cutie mark, a to jest dosyć ważna rzecz.

    >Autor zapowiada, że dalsza cześć historii Dragon'ki w fanfic'u, którego z pewnością Wszyscy przeczytamy.

    Niech autor lepiej książki poczyta zanim bierze się za pisanie.

    Polecam wszystkim którzy mają kiedykolwiek zamiar robić OC - https://docs.google.com/document/d/1nzyMX9H-7xXlGyIEyxFhlkX0P7Anec8Es4b-WbB9WVE/edit?hl=en_US&pli=1

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne :)
    czekam na cześć 2

    OdpowiedzUsuń
  7. Interpunkcja, błędy językowe i niektóre wypowiedzi kucyków. To te rzeczy które mi się tu nie spodobały. Myślę że ,,Nie moja babcia'' to było lekkie przegięcie. Masz fajne pomysły ale słabe wykonanie. Popracuj trochę a będzie fajnie. Piszę to byś wiedział gdzie popełniłeś (według mnie) błędy byś mógł je poprawić.

    To co napisałem na górze to słowa mocnej krytyki. Mam nadzieję że nie znajdzie się więcej ludzi takich jak ja. Sam nie mam talentu do polskiego, a tu nagle pojawia się OC i ujawnia się we mnie polonista. nie wiem jaki jest system oceniania jednak ja dam ci 3/5. Popraw to co wymieniłem to dam ci 4/5. Ostatni punkt zachowam dla tych najlepszy z najlepszych. Jesteś w stanie otrzymać ten punkt, tylko się przyłóż.

    OdpowiedzUsuń
  8. @Kalom Dzieki za opinie co do cutie marka będzie pokazane w fanficu moglem dalej pisać historie oc ale hmm było by dużo do czytania mogę w komentarzu odpowiedzieć jej cutie mark wziął się z tego ze odkryła talent do jak to powiem smoczych akrobacji( akrobacje z ogniem)

    OdpowiedzUsuń
  9. Free po prostu następnym razem wyślij pracę z dużo razy mniejszą liczbą błędów językowych i ortograficznych i będzie okej :P

    OdpowiedzUsuń
  10. @FreeFraQ
    I tak radzę Ci najpierw coś poczytać a dopiero potem brać się za FF, albo chociaż znajdz kogoś kto sprawdzi Ci to opowiadanie i pomoże z nim.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmmm... piersze wrażenie, niezbyt dobre, szczególnie przez te skrzydła, byłem na RPG forumowym MLP: Celestial Divide, mieli tam test na to czy po prostu nie przeginasz ze stworzeniem kogoś unikalnego(przepaśnego, specjalnego itp.) Cóż mój OC wyglądem był całkowicie normalny a za sam charakter/zdolności według testu i tak przesadziłem, musiałem przerabiać mojego OC na nowo i nowo, aż w końcu uzyskałem coś dzięki czemu jestem dumny i po spojrzeniu na niego mogłem powiedzieć że można by go dać do świata MLP bez żadnego problemu, tak też usłyszałem od innych na czatowym forum, i za to musze podziękować temu testowi. W tym przypadku... jakby ten miał własną wole to chyba od razu by tą postać skreślił. Co do mojego zdania... nawet trudno mi powiedzieć czy ta postać jest unikalna, nie jednokrotnie się z takimi spotykałem, po prostu patrze na to i od razu mam w myślach "ktoś tu mocno przesadził", ok jakby była bez skrzydeł... jeszcze by to przeszło... ale chce tu zwrócić jeszcze uwagę jak Kalom, łączenie OC z głównymi bohaterkami lub kimś innym ze show jest BARDZO ZŁYM pomysłem, i nie jest zwykle dobrze odbierane. Sobie myślę... ten kucyk miałby mieć coś wspólnego z kimś z głównej obsady??? Ja tu nawet nie wspominam o tych skrzydłach. Na Celestial Divide czytałem tyle super OC, a te które admin zatwierdzał, nie miały nic wspólnego z kimkolwiek ze show, nie miały żadnego specjalnego czegoś w wyglądzie jak te skrzydła na przykład. Były unikalne bez tych fanaberii i połączeń z kimś z MLP. Akurat na historie za bardzo nie zwracam uwagi ale "Nie, moja babcia" troche mnie rozwaliło, próbowałem sobie to wyobrazić jak to mówi, z jednej strony by to śmiesznie wyglądało, ale takie słowa od niej? Raczej nie... Co do jej charakteru... oj też nie za bardzo... gdy oglądałem "Mysz Despero" czy jakoś tak (i żałuje że to oglądłem) miałęm cholerne wrażenie że przegieli z tymi wszystkimi wartościami i morałami jakie wsadzili do tej bajki, niesmacznie sie mi to oglądało, tutaj czuje sie podobnie, jej charakter też jest przesadzony, zostały jak w tym Desperze zebrane "dobre rzeczy" i władowane w nią, trudno mi na nią spojrzeć jak na kogoś niezwykłego... nie wyróżnia się za bardzo niczym, "kolejny miły kucyk", nie ma w jej charakterze nic specjalnego, jakbym ją spotkał gdybym był kucykiem to po spotkaniu pamiętałbym chyba ją tylko z wyglądu a nie z tego jaka jest. Każdą z głównych bohaterek możesz zapamiętać za jej unikalny charakter tak bardzo różniący się od reszty, a tutaj? Tutaj trzeba jeszcze wiele pracy. Tylko się nie zniechęcać, prawdopodobnie dla przykładu dam tutaj mojego OC, tylko musze go na polski przepisać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aha i kucyki nie mają nazwiska XD Brightwater czy Rusty Pick, to są wszystko imiona, tak samo sie nazywa zwykłe konie normalnie, możesz sprawdzić z ciekawości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. @Bright Soul
    Jak dotąd chyba każdy ocet miał imię i nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
  14. @Czarson
    Eeenope.
    Imię kucyka składa się najczęściej z dwóch członów, ale to nie oznacza, że ta druga część to nazwisko.
    A mało który posiada nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ekhem... tak??? Więc twoim zdaniem jak mają Rarity i Applejack, Lyra, Luna i wszystkie inne bez drugiego "słowa"(Rainbow Dash, Twilight Sparkle) na nazwisko? Normalnie konie czy wyścigowe są np nazywane "Niebieska Wstęga" czy "Uzurpator", to są ich imiona i nie mają nazwisk. Tak samo jest nazewnictwo we wszystkich MLP jakie były.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobra tu był błąd ale to są szczegóły.
    No parę błędów tez popełniłem teraz widzę.
    Cenie sobie wasze opinie te dobre jak i te złe.
    Dzięki i tyle na ten temat

    OdpowiedzUsuń
  17. @Czarson z tego co pamietam to moj tez nie mial drugiego czlonu tak samo jak Drzewa i Lindsaya. Wiecej nie pamietam a nie chce mi sie sprawdzac:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rarity nie ma drugiego członu ale np Applejack pochodzi z rodziny Apple. To wszystko jest kwestią ustaleń młodzi ludzie ( 14-15 lat) lubią trochę przeginać tworząc OC - chcą by ich OC wyglądał super cool ( bo musi być najlepszy dominujący w wyglądzie) to też dodają im rogi skrzydła smoka czy robią z nich zefirki i nie wiadomo co.
    Czasem ważniejsza jest dobrze opisana historia i charakter postaci niż wygląd. Ale takiej wprawy nabiera się z czasem dużo grając w rpg
    Wtedy nabiera się skromności i pewnego dystansu do postaci. Im bardziej naturalne postacie tym lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na RPG i w fanficach nazywa się to Mary Sue - polecam poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. @lion ja mam 19 lat po prostu taki mi pomysł przyszedł do łba i tyle ;p
    i ps. nie chciałem żeby była dominująca w wyglądzie,jak spojrzysz na 2 pic(dziecko) była zwykłym pegazem ;)
    @frey nie czytam forum o rpg wiec nie wiedziałem o tym.

    OdpowiedzUsuń
  21. O właśnie, Mary Sue się ten test zwał co go pisałem powyżej.

    lionblau, tak, przeginają gdy tworzą OC, a skromności i dystansu to jednak tej postaci trochę brakuje, dlatego trzeba nad nią jeszcze popracować.

    Applejack Apple ??? No weź... co wyście sie na te nazwiska tak uparli? XD Applejack Apple? Wątpie żeby nawet sama Lauren Faust by ją tak nazwała... rodzina Apple, nie wiem, tak moim zdaniem oznacza raczej te inne kucyki które też sie parają hodowaniem jabłoni niż z oficjalnym ich "nazwiskiem". Nawet przeczesałem troche info i nigdzie nie ma zmianki, jedynie że Babuszka Smith i Macintosh są "Applejack's family" i tyle. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. @Bright Soul to obejrzyj sobie jeszcze raz 1szy odcinek tam Applejack przedstawia swoją bliższą i dalszą rodzinę a pisoence o gali śpiewa, że będzie "zgarniać siano" dla rodziny Apple :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Lionblau racja, kolejny kwiatek do tej doniczki pojawia się w odcinku 23 pierwszego sezonu, gdzie AJ przeprowadza się do "Aunt and Uncle _Orange_".
    To niekoniecznie musi być nazwisko w naszym tego rozumowaniu, możliwe, że w Equestrii niektóre rodziny mają tak jakby przydomki, aby powiedzmy zamanifestować łączące je silne więzi. Kto to wie, pewnie nawet Faust się nad tym zbytnio nie zastanawiała. Osobiście też nie wyciągałbym z tego wniosku, że każdy w EQ ma oprócz imienia również nazwisko, ale tego do końca potwierdzić się nie da, tak samo jak definitywnie zaprzeczyć.

    OdpowiedzUsuń
  24. W średniowieczu nie było "nazwisk" - były przydomki.
    Czyli na przykład gdy jakiś Stefan zabił wilka, to mógł zyskać przydomek "wilczy", czy coś w ten deseń.
    Podobną sytuacje mamy tutaj, Aj i Big mac zajmują się jabłkami więc zyskali przydomek "apple".

    OdpowiedzUsuń
  25. DOBRA DOBRA! , powieście mnie bo się pomyliłem!!
    Jeez...

    Postać i tak bardzo mało oryginalna.

    OdpowiedzUsuń
  26. ...
    Jeśli historia też nie będzie miała spacji i znaków interpunkcyjnych w wielu miejscach, tak jak w charakterze i wcześniejszych polach, to ja chyba nie doczytam tego do końca. Bo mam dziwne wyczulenie na błędy po zeszłorocznym konkursie z polskiego.

    *idzie spróbować przeczytać*
    ... Pierwszy akapit ma dwa zdania... Ale dobra, dłuższe już zdania widziałam na oczy. Z tym tylko akapicie zjedzone... przynajmniej 8 przecinków.
    Nie licząc tego, że to o Dragon powinno być dalej, bo jej jeszcze wtedy nie było. A reszta z tego akapitu... najmniej 5 zdań z tego powinno być.

    Drugi akapit - masło maślane o smaku masła zrobione z maślanki (tak, masła się nie robi z maślanki, ale to chyba takie jest...). Pomijam już kwestię przecinków, innych znaków interpunkcyjnych i tego, że to powinno być rozdzielone na więcej zdań. .-.

    Dobra, na razie nie dam rady dalej przeczytać, ale może wypiszę moje wnioski:
    Mary Sue jak dla mnie - pokrewieństwo z Mane 6, jakieś nadzwyczajne skrzydła i na siłę robienie z niej ideału... *doczytuje charakter* Ło, chodzący wykrywacz kłamstw, tak? I brak wad. Mary Sujka jak się patrzy. -_-
    @FreeFraQ, używaj czasem kropek, przecinków, spacji itd. Ok?
    Bo nawet po komentarzach nie widać, że masz 19 lat. Po prostu piszesz jak dzieciak. (Bez urazy dla ciebie i dzieciaków. Sama mam 15 lat.)

    *przez przypadek rzuca okiem na historię* Sweetie Belle i Scootaloo? Znajomość kanonów to już naprawdę Mary Sujkowatość.
    Gdzieś na dA był poradnik jak nie zrobić ze swojego OC kuca Mary Sue...

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak wysyła się OC?

    OdpowiedzUsuń
  28. Powiem szczerze: sądziłem, że ten OC będzie katastrofą.
    Nie jest, ale znaczy to, że jest dobry. Postać jest zbyt specjalna i idealna - Mary Sue, jak to już inni wytknęli.
    Pomijam błędy, ale brak SPACJI to już przegięcie.
    Historia powinna być historią, a nie dialogiem!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty