Kucyki na wielkim ekranie w Krakowie

Mam dla Was bardzo interesującą wiadomość. Powiem więcej: jeśli to wypali, to będę mógł ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że jesteśmy jednym z najlepiej zorganizowanych i czadowych fandomów w Polsce (bo na świecie to już wiadomo).
Ale może przekażę "mikrofon" sz6stemu, który w mailu do mnie wyjaśnił całą sprawę, a dodatkowo przedstawił ją w tak zabawny i ciekawy pomysł, że moje słowa są zbędne:

Filmik promujący kucykowe ferie!
Cześć!
Przedwczoraj w Cinema City Galeria Kazimierz odbyła się druga Kucykowa Noc Kinowa. Zostały wyświetlone najlepsze odcinki z pierwszego sezonu oraz "Lesson Zero" i "Luna Eclpised".
Podczas projekcji "Over the Barrel" doznałem pewnego olśnienia. Nie wiem czy to zadziałała magia przyjaźni, czy wypite kawy i Mountain Dew, ale w trakcie piosenki "You gotta share" zdarzyło się mniej więcej coś takiego:

"You gotta share, You gotta care..." różowy kucyk nagle zamilkł. Spike przez kilka chwil dalej grał na pianinie, lecz zorientował się, że hiperaktywna klacz zamiast śpiewać, wpatruje się w dal.
"Eee... Pinkie Pie, co się stało?" zapytał się lawendowy jednorożec.
"Dziewczyny, on chyba popadł w katatonie!"
"Słonko, o czym, o kim ty mówisz?" pomarańczowy kucyk podrapał się kopytkiem po głowie.
"Jak to o kim? O nim oczywiście!" wyciągnięta przednia noga wskazywała w przestrzeń za kucykami i bizonami pod sceną.
"Ale tam nikogo nie ma Pinkie. Zobacz!" błękitny pegaz poderwał się z ziemi, aby w kilka chwil znaleźć się w miejscu, w które wpatrywały się niebieskie oczy imprezowej klaczy.
"Chyba jakiś kucyk przesadził z jabłkowym cydrem" odezwał się groźnie szeryf.
"Oj, zaraz wam udowodnię!" różowa klacz zmarszczyła brwi i skoczyła ze sceny. Wszyscy nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli. Pinkie Pie zniknęła w locie.
"Co do jasnej anielki?!" ze zdziwieniem krzyknęła Applejack. Nikt nie wiedział co się stało z kucykiem o różowej grzywie.
Tym czasem Pinkie Pie podskakując po schodach zbliżyła się jedynego widza na sali.
"Wszystko w porząku? Wyglądasz jakbyś przesadził z kostkami cukru, kiedyśmitosięteżprzytrafiłoica
łaznieruchomiałamalewtedyzdałamsobiesprawężewcaletakdużoichniezjadłamiznowuzaczęłamsięruszaćiwtedy" słowa niczym seria z karabinu wydobywały się z ust niespodziewanego gościa na sali.
"Pinkie Pie?" przerwała osoba siedząca w fotelu. "Jak ty się..., jak to możliwe..., ty naprawdę tu jesteś?"
"Oczywiście, że jestem naprawdę głupiutki kucyku. Chociaż ty nie jesteś kucykiem... ja znam wszystkie kucyki, a skoro nie znam ciebie, to nie jesteś kucykiem. Wiem! Jesteś czło-wiekiem" z radością zauważyła Pinke.
"Wy zawsze nas obserwujecie, wiem bo was widzę, a Lyra powiedziała mi kim jesteście, chociaż ona was nie widzi. Zresztą chyba nikt inny też was nie widzi." Twarz klaczy posmutniała by po ułamku sekundy znowu rozpromienić się uśmiechem.
"Zawsze chciałam porozmawiać z wami porozmawiać i poznać was wszystkich! Jak się nazywasz? I czemu jesteś tu sam? Jest tyle wolnych miejsc, gdzie są inni?" kucyk zasypywał czło-wieka pytaniami. Dłuższą chwilę klacz wpatrywała się w nowego przyjaciela wyczekując odpowiedzi. Gdy ten w końcu ocknął się z szoku wywołanym nagłym pojawieniem się postaci z kreskówki obok niego, powoli odrzekł:
"Wow, to się jednak dzieję na prawdę. Jestem Łukasz, miło mi Cię poznać osobiście Pinkie Pie"
"Łukasz, ale super, mój pierwszy przyjaciel czło-wiek! Musimy urządzić przyjęcie! Ja zaproszę kucyki, a ty zaprosisz innych czło-wieków i będziemy mogli spędzić super-ekstra-zabawowo-balonowo-wystrzałowy czas!"
"Przykro mi Pinkie Pie, ale nie mogę zaprosić innych, mógłbym stracić pracę"
"Owwww, to nie fajnie. A nie możesz czegoś zrobić, żeby inni też mogli nas poznać? Zrobilibyśmy wspaniałe kinowe przyjęcie!" nalegał kucyk. "Trzeba dzielić się swoim szczęściem z innymi. You gotta share, You gotta care." zaintonowała Pinke.
"Wiesz co Pinkie? Masz rację! Rano zobaczę co da się zrobić i postaram się żeby inni też mogli przyjść i was poznać!" z inspiracją w głosie odpowiedział czło-wiek.
"To super-duper-ekstra-fajnie! Tak się cieszę, że mogłam Cię poznać! Ale teraz muszę już wracać, bo moi przyjaciele w Equestrii martwią się o mnie. No i muszę przekonać skłócone bizony i kucyki, aby nauczyły się dzielić! Pa pa!" kucyk pomachał kopytkiem na pożegnanie i wskoczył w ekran.
Lawendowy jednorożec stał na scenie i starał się zrozumieć gdzie mogła zniknąć pierwsza imprezowiczka Equestrii. Nagle poczuła, że coś ląduję na jej grzbiecie.
"Auu, moje plecy... Pinkie Pie!" Twilight ze zdumieniem odkryła, że została przygnieciona przez różową klacz. "Co się stało? Gdzie ty zniknęłaś?" Dopytywał się jednorożec.
"Długa historia" uśmiechnął się różowy kucyk. "Musiałam komuś dać lekcję dzielenia się szczęściem"
"Że co proszę?" Zapytała się pomarańczowa klacz.
"Oj, później wam opowiem. Teraz muszę dokończyć swoją lekcję tutaj! Spike! Ekhm... You gotta share, You gotta care...."

W związku z tym co zaszło w nocy, na drugi dzień wykonałem parę telefonów, dowiedziałem się kilku rzeczy i teraz mam małą propozycję:

Co wy na to żeby następny ponymeet krakowski połączyć z oglądaniem kucyków na wielkim ekranie w kinie? Ja zrobiłem sobie już dwa razy takie maratony, i powiem, że efekt jest super:) Niestety nie mogę wprowadzić nikogo na lewo na noc do kina, dlatego pomyślałem o wynajmie sali. Koszty takiej imprezy to 2200 za 2h (od poniedziałku do czwartku). Jako pracownik kina mogę dostać spory rabat i dostać salę na 2h za 900zł. Niestety upust przysługuje tylko przy wynajmie od 10 do 12 2 tygodniu. Jak się przekonaliśmy ostatnio, w Krakowie jest sporo Bronies, więc po podziale koszta nie byłyby zbyt duże. Ja mogę 200zł zasponsorować, może ktoś inny też zabawiłby się w mecenasa sztuki i koszta na osobę byłyby w okolicach 20 - 25 zł (przy 30 obecnych).
Wiem, że się rozpisałem, ale to jeszcze kofeina krąży w moich żyłach;)

Z kucykowym pozdrowieniem, sz6sty!
Brohoof!
Oczywiście, jest to duża rzecz pod względem organizacyjnym, jednak myślę, że liczba osób może spokojnie przekroczyć 30. W końcu nie często mamy do czynienia  z czymś takim.

Komentarze

  1. Normalnie napisalbym "oczywiscie ze bede", ale biorac pod uwage, ze napisalem cos bardzo podobnego do dwoch innych ponymeetow, napisze po prostu, ze chcialbym byc, ale pewne zewnetrzne czynniki moga spowodowac, ze na tej imprezie nie bede.

    OdpowiedzUsuń
  2. 30zł za bilet bym przyjechał ALE doliczyć do tego koszty dojazdu przez pół Polski...odpada niestety przy moim obecnym stanie finansowym :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałbym przyjechać ale nie mogę :((

    OdpowiedzUsuń
  4. wszytko fajnie i super może i zebrało by się te 30 osób zobaczyło 4 odcinki (które znamy ma pamięć)....

    Tylko zastanawiam się czy nie było by jakiś problemów typu prawa autorskie...

    BTW oglądasz sam na wielkim ekranie kucyki jakie to uczucie ?

    OdpowiedzUsuń
  5. 10 - 12 listopada? Seans oczywiście w angielskiej wersji językowej?

    OdpowiedzUsuń
  6. @ PONY FAIL
    Jeśli chodzi o prawa autorskie, to co jest wyświetlane wiedzą osoby na sali i kinooperator na zmianie, a spotkanie jest organizowane jako konferencja z prezentacją multimedialną. No chyba, że ktoś szepnie słówko ZAIKSowi...

    Jakie to uczucie oglądać samemu kucyki w kinie? Poznajesz osobiście Pinkie Pie i możesz pogłaskać grzywę Luny, a później piszesz dziwne maile do ludzi;)

    @ Anonimowy
    Tak jak napisałem Mere Jump, opcja za 900zł jest niestety tylko od poniedziałku do czwartku (bez świąt) między 10:00 a 12:00.
    Innej wersji niż angielskiej nie posiadam (napisów zresztą też nie)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy z tego będzie livestream?
    Chciałbym tam być tego 12 listopada, ale niestety jestem za młody, za daleko (300km od Legionowa obok Wawy)
    no i brak kasy :\.
    -------------------------------------------------
    Ja nowy, dopiero TERAZ odkryłem Wasze forum, a kuce oglądam od środy i czekam na nowe odc ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Chociaż aż tak młody to nie jestem

    OdpowiedzUsuń
  9. ^ anonim,

    DOZNAŁEM OLŚNIENIA!

    POTRZEBUJEMY JAKIEŚ FORUM NA DOMENIE .tk NATYCHMIAST
    .
    .
    .
    :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam wszystkich serdecznie. Przyszedł taki czas, że i ja stałem się bronym i chętnie bym spotkał się z wami i oglądnął MLP na dużym ekranie. Kraków jako jedyne miasto jest w moim zasięgu więc problemem jest tylko szkoła(jeśli będzie to pn-pt) i rodzice.

    OdpowiedzUsuń
  11. Sz6sty bardzo fajna inicjatywa, nawet dla takiego mieszkańca Łodzi jak ja jest to interesująca propozycja, ale wymagająca dłuższego przygotowania (finanse i czas). W końcu jak siedzieć w sali kinowej to niech będzie to wypełniona sala kinowa ;).

    Dlatego uważam, że temat powinien sobie poegzystować przez dłuższy czas, żeby metodą swobodnej dyskusji dojść do jakieś konkluzji.
    Spróbuje go jutro poruszyć na ponymecie w Łodzi.

    Ja tam na razie uważam, że lepiej wynająć salę po wyższej cenie, ale w takim terminie, żeby więcej bronych mogło przybyć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Sz6sty - Kopyto c: za pomysł, na prawdę rewelacyjna możliwość. Głupio by mi było, wiedząc, iż Brat wydaje na mnie dwie ciężko zarobione stówki... Wydaje mi się, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby dogadać się ze Stadami z innych miast. Pomysł byłby doskonały na zjazd Z-Grubsza-Południowo-Polski, ale taki z kombinowaniem noclegu, jakiegoś wypadu, grupowego pożerania babeczek... Może najlepiej odczekać do ferii i zrobić mega-tabun? Południowcy: pokombinowalibyśmy u siebie noclegi, obmyślili jakieś czadowe wyjście w ciekawe miejsce i zakończyli dzień imprezą w stylu Pinkie :) Myślę, że dłuższe wolne + noclegi + miejsce na imprezkę skutecznie ściągnęłyby wielu Bronies i dzięki temu można by w pełni wykorzystać potencjał sali kinowej, bez żerowania na kieszeni organizatora :)

    Pegaz "Fairey" Gannet, Kraków, gg: 5820618.
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I tu wyskakuje na jaw moja biedota. Brony Meet w krakowie... owszem, mogę pójśc, ale tylko jezeli odbedzie sie w niedzielę... I nie stać mnie nawet na jedna babeczkę tym razem.

    OdpowiedzUsuń
  14. No to będziemy się dzielić, nie? Od tego jesteśmy. Co się łamiesz :)

    Gannet

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jestem jak najbardziej za. W Warszawie myśleliśmy o tym, ale koszty nas wystraszyły.
    Jakby termin był dobry to chętnie wpadłbym do Krakowa, o ile znalazłbym sobie kompana podróży ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety, na wyjazd do Krakowa nie mam funduszy :( Czekam na warszawski Ponymeet, bo dalej raczej się nie wybiorę

    OdpowiedzUsuń
  17. Na mnie możecie liczyć będę na pewno ale niestety nie mogę dać noclegu mam za małe mieszkanie ..

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekaw jestem ilu bronies jest w Szczecinie i miastach wokół niego ( typu Stargard skąd jestem :))

    OdpowiedzUsuń
  19. kiba207 była ankieta to se poszukaj

    OdpowiedzUsuń
  20. jakie to uczucie gdy aktualizacja nie przynosi skutku a wręcz odwrotnie ? widzę mniej chętnych niż było (eh ten PL Fandom)

    OdpowiedzUsuń
  21. @Anonimowy
    Jest dużo chętnych na kucykowe ferie, w samej Warszawie naliczyłem NARAZIE 5 osób. Tylko tutaj ta aktualizacja to za przeproszeniem gówno, a nie promocja ferii. Cały wpis jest o STARYM pomyśle z kinem. Pomysł na ferie pojawił się w komentarzach, których nie każdy może czytać, a nawet jeśli to nie była tu wyrażona pełna aprobata. I potem filmik promujący ferie (w sumie w słaby sposób, chociaż lubię Simpsonów) zostaje dodany pod wpis na temat pomysłu na listopadowe kino. Po prostu super podejście do sprawy, nie ma co.
    Najlepiej jakby powstał oddzielny wpis z opisaniem jak by było z tymi feriami, z noclegami dla przyjezdnych, z tym teaserem, link rozesłać po odłamach fandomu (Ponychan, /p/, M.Stajnia itd.) i wtedy kombinować by można.

    OdpowiedzUsuń
  22. @Anonimowi
    Może ja się wypowiem.
    Informację o tym dałem na razie tutaj, bo do samych ferii jest daleko, a odniosłem wrażenie, że pomysły z feriami i kinem są połączone (utwierdził mnie w tym przekonaniu filmik).
    Post ma na celu wyłącznie wybadanie reakcji ludzi.
    To, gdzie w poście jest ten filmik nie ma według mnie znaczenia, bo na górze i tak jest informacja, że coś takiego się tu znajduje, po drugie temat został odświeżony i znalazł się na głównej (a pomimo tego komentarzy jest tylko 19 - mały odzew).
    Jeśli chcecie traktować ferie i kino jak osobny pomysł, mogę zrobić o feriach porządny, osobny post, a linki do niego zostaną rozesłane po odłamach fandomu. Pytanie jednak: czy to coś zmieni, jeśli zamiast nowego posta, roześlemy ten, skoro filmik łączy tematykę kina i ferii?

    OdpowiedzUsuń
  23. @MereJump
    1. Do ferii wbrew pozorom nie jest tak daleko. Daleko jest dla kogoś, kto ferie spędzi w domu. Ale jeśli ktoś chce planować wyjazdy, czy meety to teraz ma ostatni dzwonek ku temu.
    2. Z tego, co ja zrozumiałem to kino byłoby jako jeden z elementów kucykowych ferii, a nie główny punkt programu.
    3. Ciekawe jak chcesz wybadać reakcję ludzi, skoro w poście dajesz wyraźnie do zrozumienia, że chodzi o kino, a nie o ferie?
    4. Tylko co z tego, jeśli najpierw cały czas pisze się o kinie, a tu ni stąd ni zowąd tekst "Filmik promujący ferie"? Nie ma nigdzie wyjaśnienia o co chodzi z tymi feriami. Nie sprawdzisz w ten sposób reakcji, bo np. ja inaczej zareaguje na takowe ferie w moim mieście, a inaczej na takowe na drugim końcu kraju.
    5. Tutaj jest po prostu burdel Mere. Chciałeś dobrze (Powiedzmy.), ale jeżeli ma być promowany pomysł ferii to trzeba się za to promowanie wziąć porządnie, a nie tak olewacko, jak to zrobiłeś tutaj.
    6. Czy to coś zmieni? Tak, bo ludzie będą mieli więcej informacji, schludniej podane, a i każdy będzie mógł przeczytać (np. ja częściej wchodze na chany niż tutaj, to często mnie newsy omijają).

    OdpowiedzUsuń
  24. @Anonimowy
    Jedziesz po MereJump, a to ja się wyrwałem i przesłałem teaser o tydzień za wcześnie.
    Istnieje koncepcja, ale trzeba jeszcze ustalić czy jest to koncepcja słuszna.
    Dopiero po ponymeetach w Warszawie i Krakowie chcę ruszyć z kampanią promocyjno-informacyjną, więc proszę o trochę cierpliwości i wyrozumiałości.

    OdpowiedzUsuń
  25. @Anonimowy
    No dobrze, ja cię całkowicie rozumiem, ale zrozum też mnie. Ja nie jestem odpowiedzialny za organizowanie ferii w Krakowie i nie wiem, na jakim poziomie to stoi. Sprawa wyglądała tak, że dostałem filmik od tej samej osoby, która zajmuje się kinem, w którym ferie i kino są ze sobą połączone. Dla mnie logicznym było umieszczenie tego w jednym poście, bo skoro to dotyczy jednej rzeczy, to nie ma sensu tego rozdrabniać.
    Teraz jednak jestem w posiadaniu nowych informacji, na ponymeetach mają zostać przeprowadzone wstępne ustalenia, a co za tym idzie, będę w stanie napisać coś konkretnego w najbliższej przyszłości.
    Jeszcze raz powtarzam: ja niczego nie organizuję, więc mogę dysponować wyłącznie tymi informacjami, które otrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Problemem może być różnica w czasach ferii między różnymi miejscami Polski.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Tylko pamiętajcie drogie kuce... Miłość, tolerancja i żadnych wojen!

Popularne posty